To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - moje DDA

molinezja - Czw 04 Lis, 2010 22:34
Temat postu: moje DDA
Hejka.Zacznę najpierw od DDA.Pierwszy raz słyszałam ten termin jakieś 4 lata temu.
Wtedy stało się oczywiste dla mnie , że jestem DDA gdyż odkąd pamiętam , to mama była często na rauszu.Męża mam nie dość , że DDA to alkoholika.On to w ogóle nie przyznaje się do swojego statusu DDA :mgreen: z alkoholikiem to poniekąd jarzy , że ma coś wspólnego ale nie do końca fsdf43t
16 listopada zacznę moją pierwszą terapię.Najpierw mam pogadankę z psycholożką a potem zobaczymy od czego zaczniemy.
Moje życie zrobiło mi niezłego psikusa, otóż oprócz tego robię pizzę to leję piwo.Niestety nienawidzę pijanych ludzi.Dlatego staram się spędzać dużo czasu w mojej pracy w kuchni i gadać do ciasta :mgreen: niż rozmawiać z kolesiem na fazie.

Mojej mamie nigdy nie powiedziałam prosto w oczy że jest pijana.Matka jest agresorem totalnym.No, nie mam na myśli rękoczynów ale potrafi ryczeć jak tyranozaur.Poza tym , na mnie haka :roll: moją 8 letnią siostrę.Wkurzam się gdy widzę , że chodzi w spodniach po "młodszym bracie" a w domu stoją butelki po wódzie.Ile mogę tyle daję.Gdyby nie ja to dziecko nigdy by nie wiedziało co to kino.Staram się jak najczęsciej zabierać ją do mnie na noc.Siostra świetnie się dogaduje z moją 4 letnią córką.Moja mama nigdy nie okazywała mi uczuć(żadnego przytulenia, słowa kocham albo buzi) moja córa ma tego aż po dziurki w nosie :lol2: chciałam ją tego nauczyć , mała myśli , że to takie naturalne.Jednakże widzę , że moja siostra tego nie zna i nie potrafię jej tego okazać.Gdy córka próbuje ją przytulić to ona sztywnieje i zamiera jak głaz.Strasznie jest zahukana i nie potrafię nic na to poradzić.Mój mąż lubi się z nimi bardzo wygłupiać , wtedy troszkę sie rozluźnia, jednak ze mną ciężko jej załapać kontakt.Patrzy na mnie ze strachem.Wiem , że widzi , iż jestem stanowcza dla córki i być może to ją przeraża... Jednak nigdy nie podnoszę głosu...
Domyślam się co siostra przeżywa w domu, znam te gadki na pamieć.Matka straszyła mnie , że odda mnie do domu dziecka, a gdy byłam starsza to przynosiła sznur i kazała się iść powiesić...Nie wiem jakich słów używa teraz do siostry bo ona złego słowa na mamę nie mówi.Dopiero od ojca czasami się co nieco dowiaduję.Już teraz widzę że siostra będzie miała wielkie kłopoty emocjonalne w przyszłości.Siebie wspominam w jej wieku jako bardziej ufne i weselsze dziecko mimo traumy.

Właśnie zachowanie mojej mamy spowodowało to , że po skończeniu liceum wyszłam za mąż byle by tylko się wyprowadzić... I tak z DDA nabyłam nowy status współuzależnienia fsdf43t

Flandria - Czw 04 Lis, 2010 22:48

molinezja napisał/a:
Matka straszyła mnie , że odda mnie do domu dziecka, a gdy byłam starsza to przynosiła sznur i kazała się iść powiesić...


ja pierniczę :/
bardzo Ci wspólczuję :pocieszacz:

fajnie, że idziesz na terapię :)

co do Twojej siostry, to pewnie niewiele można zrobić ...
polecam Ci lekturę tego krótkiego tekstu, może będzie choć troszkę pomocny: http://flandra.wordpress....jak-ja-ci-ufam/

molinezja - Czw 04 Lis, 2010 22:59

Flandra napisał/a:
molinezja napisał/a:
Matka straszyła mnie , że odda mnie do domu dziecka, a gdy byłam starsza to przynosiła sznur i kazała się iść powiesić...


ja pierniczę :/
bardzo Ci wspólczuję :pocieszacz:

fajnie, że idziesz na terapię :)

co do Twojej siostry, to pewnie niewiele można zrobić ...
polecam Ci lekturę tego krótkiego tekstu, może będzie choć troszkę pomocny: http://flandra.wordpress....jak-ja-ci-ufam/


Wiesz co jest najgorsze......? Mimo , że ona często zachowuje się jak wredna su....a to wciąż jakoś ją kocham i boli mnie to gdy muszę się ją prosić aby przyjechała do wnuczki na urodziny.Z moim tata wzięła ślub rok temu i nawet nas nie zaprosiła , koleżankę zaprosiła a mnie nie.Tata nie wiedział i był obrażony na mnie a mi było strasznie przykro...Nie cierpię siebie za to że ja kocham.

Flandria - Czw 04 Lis, 2010 23:22

molinezja napisał/a:
Mimo , że ona często zachowuje się jak wredna su....a to wciąż jakoś ją kocham


ja z moim ojcem nie utrzymuję żadnych kontaktów
dzięki terapii odkrylam, że nie tylko panicznie się go boję, ale również, że go kocham - i to odkrycie było dla mnie uzdrawiające :)

nie wiem za co kocham swojego ojca :bezradny:
wiem tylko, że dzięki temu, że wiem, że go kocham - bardziej rozumiem samą siebie i ... jakoś czuję, że to uczucie jest dobre, że ja sama jestem dobra ...

molinezja napisał/a:
Tata nie wiedział i był obrażony na mnie a mi było strasznie przykro...

strasznie trudna sytuacja :pocieszacz:

molinezja napisał/a:
Nie cierpię siebie za to że ja kocham.

a ja myślę, że to wspaniałe, że potrafisz kochać, nawet tak trudną osobę :)

molinezja - Czw 04 Lis, 2010 23:28

Flandra napisał/a:
molinezja napisał/a:
Mimo , że ona często zachowuje się jak wredna su....a to wciąż jakoś ją kocham


ja z moim ojcem nie utrzymuję żadnych kontaktów
dzięki terapii odkrylam, że nie tylko panicznie się go boję, ale również, że go kocham - i to odkrycie było dla mnie uzdrawiające :)

nie wiem za co kocham swojego ojca :bezradny:
wiem tylko, że dzięki temu, że wiem, że go kocham - bardziej rozumiem samą siebie i ... jakoś czuję, że to uczucie jest dobre, że ja sama jestem dobra ...

molinezja napisał/a:
Tata nie wiedział i był obrażony na mnie a mi było strasznie przykro...

strasznie trudna sytuacja :pocieszacz:

molinezja napisał/a:
Nie cierpię siebie za to że ja kocham.

a ja myślę, że to wspaniałe, że potrafisz kochać, nawet tak trudną osobę :)


Taaa różnica polega na tym , że ty sie cieszysz a ja myślę , a mnie nie jest dobrze z tą chorą miłością do matki fsdf43t

Flandria - Czw 04 Lis, 2010 23:32

molinezja napisał/a:
a mnie nie jest dobrze z tą chorą miłością do matki


miłość do rodziców to coś naturalnego ...
chyba nie da się ich nie kochać - to bezwarunkowe ...

ale oprócz miłości - pojawiają się również inne uczucia - złość, strach, poczucie krzywdy itp
molinezja napisał/a:
Z moim tata wzięła ślub rok temu i nawet nas nie zaprosiła , koleżankę zaprosiła a mnie nie.

bez sensu, żebym Ci tu robiła psychoterapię :mgreen: ale od razu nasuwa mi się pytanie - co zrobiłaś z tą złością, która pewnie się wtedy pojawiła ?
ja sobie w takich sytuacjach wyobrażam osobę na którą jestem zła i tłukę ją na kwaśne jabłko :mgreen:

molinezja - Czw 04 Lis, 2010 23:39

Flandra napisał/a:
molinezja napisał/a:
a mnie nie jest dobrze z tą chorą miłością do matki


miłość do rodziców to coś naturalnego ...
chyba nie da się ich nie kochać - to bezwarunkowe ...

ale oprócz miłości - pojawiają się również inne uczucia - złość, strach, poczucie krzywdy itp
molinezja napisał/a:
Z moim tata wzięła ślub rok temu i nawet nas nie zaprosiła , koleżankę zaprosiła a mnie nie.

bez sensu, żebym Ci tu robiła psychoterapię :mgreen: ale od razu nasuwa mi się pytanie - co zrobiłaś z tą złością, która pewnie się wtedy pojawiła ?
ja sobie w takich sytuacjach wyobrażam osobę na którą jestem zła i tłukę ją na kwaśne jabłko :mgreen:


Jak to zwykle bywa u mnie- obraziłam się.Nie odzywałam się parę tygodni.oczywiście pewnego dnia podjechałam jak gdyby nigdy nic i zaczęłam gadać jak gdyby nic......
Bo cholera jedna mi siostry nie dawała.Zero kontaktów!!Nie miałam wyboru.
W tamtym czasie nie przyszła na roczek do jedynej wnuczki i nie zaprosiła mnie na ślub :roll:

Flandria - Czw 04 Lis, 2010 23:47

molinezja napisał/a:
Nie odzywałam się parę tygodni.oczywiście pewnego dnia podjechałam jak gdyby nigdy nic i zaczęłam gadać jak gdyby nic......


łoj :/
czyli na tym polega "hak" ...

matki nie zmienisz, jedyne co możesz zrobić to popracować nad swoimi emocjami ...
to o wyrzucaniu gniewu:
http://flandra.wordpress....z-siebie-gniew/
warto też po prostu się porządnie wypłakać od czasu do czasu ... mnie zaleciła coś takiego terapeutka - pomaga :)

molinezja - Czw 04 Lis, 2010 23:53

Flandra napisał/a:
molinezja napisał/a:
Nie odzywałam się parę tygodni.oczywiście pewnego dnia podjechałam jak gdyby nigdy nic i zaczęłam gadać jak gdyby nic......


łoj :/
czyli na tym polega "hak" ...

matki nie zmienisz, jedyne co możesz zrobić to popracować nad swoimi emocjami ...
to o wyrzucaniu gniewu:
http://flandra.wordpress....z-siebie-gniew/
warto też po prostu się porządnie wypłakać od czasu do czasu ... mnie zaleciła coś takiego terapeutka - pomaga :)

czasem płacze heheh jak mam PMS fsdf43t szkoda tylko ze ja mam pracować nad emocjami a ten babsztyl nie...

Flandria - Czw 04 Lis, 2010 23:57

molinezja napisał/a:
szkoda tylko ze ja mam pracować nad emocjami a ten babsztyl nie...


"ten babsztyl" powinien pracować nad swoimi emocjami już 30 lat temu ...

Klara - Pią 05 Lis, 2010 09:06

Moje dzieciństwo też było smutne. Mimo, że żadne z rodziców nie nadużywało alkoholu, posiadam prawie wszystkie cechy DDA, czyli jestem DDD.
Udało mi się im wybaczyć wtedy, gdy zebrałam "do kupy" ich wspomnienia z dzieciństwa i opowieści ciotek... Pojawił się dramatyczny obraz ludzi, którzy z różnych przyczyn nie zaznali rodzicielskiego ciepła, a więc nie mogli dać mi tego, czego sami nie mieli.
Molinezjo, może z Twoją mamą jest podobnie?

molinezja - Pią 05 Lis, 2010 09:20

Klara napisał/a:
Moje dzieciństwo też było smutne. Mimo, że żadne z rodziców nie nadużywało alkoholu, posiadam prawie wszystkie cechy DDA, czyli jestem DDD.
Udało mi się im wybaczyć wtedy, gdy zebrałam "do kupy" ich wspomnienia z dzieciństwa i opowieści ciotek... Pojawił się dramatyczny obraz ludzi, którzy z różnych przyczyn nie zaznali rodzicielskiego ciepła, a więc nie mogli dać mi tego, czego sami nie mieli.
Molinezjo, może z Twoją mamą jest podobnie?

Klaro, poniekąd masz rację.To przydłuuuuuuga historia.
Babcia zostawiła mamę z moim dziadkiem gdy ta miała 14 lat.POjechała do innego kraju by związać się z mężczyzną.Z tego co wiem to dziadek pracował, mama była w buntowniczym wieku.Mając 23 lata zaszła w ciążę z żonatym mężczyzną(mój tata).Jako , że mieszkamy na wsi to mozesz sobie wyobrazić co to było mieć na tamte czasy dziecko z żonatym facetem w dodatku zostać panną....
Jednak uważam , że to nie upoważnia ją do bycia "taką"!!!Później związała się alkoholikiem (mieszkał z nami jakieś 10 lat) ja wtedy myślałam , że to mój tata :roll: Jak go wyrzuciłam to sie okazało , że to nie był mój ojciec.Jednakże oj działo się wtedy gdy był u nas ten facet....... Nie wiem czy mama piła już zanim go poznała ale ja przynajmniej odkąd pamiętam to byli razem.Dziadek i babcia( już nie żyje)nie pili w domu alkoholu.Można powiedzieć , że na tamte czasy pochodziłam w wykształconej rodziny tylko moja matka została czarną owcą fsdf43t

Moze dlatego , że jej nikt nie przytulił to ona także nie potrafi nikogo obdarzyć miłością w naoczny sposób..
Szkoda tylko , że kolejne dziecko w jakimś stopniu przeżywa to co ja w tamtym domu.Pocieszający jest fakt , że dziadek(złoty człowiek) jeszcze żyje i mała ma w nim anioła stróża.

Klara - Pią 05 Lis, 2010 09:30

molinezja napisał/a:
Babcia zostawiła mamę z moim dziadkiem gdy ta miała 14 lat.POjechała do innego kraju by związać się z mężczyzną.

Jeśli na razie nie możesz jej wybaczyć, to postaraj się o odrobinkę zrozumienia.
Będzie Ci lżej :pocieszacz:

evita - Pią 05 Lis, 2010 09:47

molinezja napisał/a:
Babcia zostawiła mamę z moim dziadkiem gdy ta miała 14 lat.POjechała do innego kraju by związać się z mężczyzną.

układanie sobie życia na nowo z innym partnerem jest dal mnie zrozumiałe, zdarza się :) ale pozostawienie dziecka to dla mnie coś niewybaczalnego :uoee:
moja mama miała bardzo podobnie przy czym ją podrzucali sobie na zmianę tj raz ją wychowywała biologiczna matka a raz babcia i nigdzie nie miała swojego domu ani miłości :(

Tomoe - Pią 05 Lis, 2010 10:22
Temat postu: Re: moje DDA
molinezja napisał/a:

16 listopada zacznę moją pierwszą terapię.


Życzę ci dużo determinacji i odwagi. :buziak:

molinezja - Pią 05 Lis, 2010 16:08

Najgorsze dla mnie będzie "wybebeszyć się"cudzej kobicie :lol: no i niech jeszcze sie okaże , że to jakaś moja klientka :roll:
Klara - Pią 05 Lis, 2010 19:36

Nawet nie zauważysz, jak zaczniesz mówić, więc nie martw się na zapas :)
molinezja napisał/a:
niech jeszcze sie okaże , że to jakaś moja klientka :roll:

Terapeutów - tak jak lekarzy - obowiązuje tajemnica zawodowa, tak więc Twoje obawy są niepotrzebne.
Będzie dobrze. ZOBACZYSZ!

czarna róża - Sob 06 Lis, 2010 21:09

Molinezjo..też jestem DDA,ale nie mogę zbyt spokojnie czytac historii innych dda..zawsze wzbudza to we mnie jakieś emocje..cóż ja ci mogę poradzic..ze względu na siostrę jesteś bardziej współuzależniona niż byś mogła..podejrzewam że gdyby nie młodsza siostra może i odciełabyś się od takiej chorej matki..bo może to byłoby ci bardziej potrzebne?..Cóż ..jeśli siostra jest dręczona przez matkę alkoholiczkę zawsze można to gdzieś zgłosic..chyba że nie jest dręczona ..i w sumie nie ma sprawy..więc..ani z matką kontaktu nie zerwiesz ze względu na siostrę ani tego nigdzie nie zgłosisz..więc możesz tylko pomóc sobie i siostrze na miarę swoich możliwosci..
molinezja - Sob 06 Lis, 2010 21:54

czarna róża napisał/a:
Molinezjo..też jestem DDA,ale nie mogę zbyt spokojnie czytac historii innych dda..zawsze wzbudza to we mnie jakieś emocje..cóż ja ci mogę poradzic..ze względu na siostrę jesteś bardziej współuzależniona niż byś mogła..podejrzewam że gdyby nie młodsza siostra może i odciełabyś się od takiej chorej matki..bo może to byłoby ci bardziej potrzebne?..Cóż ..jeśli siostra jest dręczona przez matkę alkoholiczkę zawsze można to gdzieś zgłosic..chyba że nie jest dręczona ..i w sumie nie ma sprawy..więc..ani z matką kontaktu nie zerwiesz ze względu na siostrę ani tego nigdzie nie zgłosisz..więc możesz tylko pomóc sobie i siostrze na miarę swoich możliwosci..


Różyczko, sęk w tym , że ona ma inny charakter niż ja.Poza tym ma dopiero 8 lat.Ja bardzo lubiłam wujów ciocie i oddałabym wszystko , żeby móc wtedy spać gdzieś u kogoś z rodziny.Ona natomiast jest taka zahukana , starszych sie dość krępuje.Dobrze że mojego małża uwielbia bo do mnie ma wielki dystans.Z chęcią przytulam moją córkę ale jak parę razy próbowałam odruchowo to samo zrobić z siostrą to ona sztywnieje.Mnie to wtedy tak samo krępuje jak i ją. Ja pamiętam ,ze żaliłam się rodzinie z tego jak mnie mama traktowała ,siostra znowu nie powie ani słowa.Boi się matki jak ognia.Trzyma wszystko w sobie.Mam nadzieję , że jak będzie starsza to zobaczy we mnie w końcu taką ostoję.
Wiem , że to okropne co powiem ale czasami sobie wyobrażam , że mojej mamy nie ma i siostra mieszka zemną. :roll:

czarna róża - Sob 06 Lis, 2010 22:01

Cytat:
Wiem , że to okropne co powiem ale czasami sobie wyobrażam , że mojej mamy nie ma i siostra mieszka zemną. :roll:
_________________
wcale ci się nie dziwie...alkoholizm matki przez te lata wypaczył zachowania matki jeszcze bardziej niż kiedy ty byłaś dzieckiem..i myślę że twoja siostra ma trudniej,,dlatego tak się zachowuje..boi się kobiet(matka),bezpieczniej czuje się przy mężczyznach..
molinezja - Sob 06 Lis, 2010 23:31

czarna róża napisał/a:
Cytat:
Wiem , że to okropne co powiem ale czasami sobie wyobrażam , że mojej mamy nie ma i siostra mieszka zemną. :roll:
_________________
wcale ci się nie dziwie...alkoholizm matki przez te lata wypaczył zachowania matki jeszcze bardziej niż kiedy ty byłaś dzieckiem..i myślę że twoja siostra ma trudniej,,dlatego tak się zachowuje..boi się kobiet(matka),bezpieczniej czuje się przy mężczyznach..

Wiesz i tego w przyszłości się najbardziej obawiam...

yul-ya - Nie 07 Lis, 2010 19:35

czarna róża napisał/a:
wcale ci się nie dziwie...alkoholizm matki przez te lata wypaczył zachowania matki jeszcze bardziej niż kiedy ty byłaś dzieckiem..i myślę że twoja siostra ma trudniej,,dlatego tak się zachowuje..boi się kobiet(matka),bezpieczniej czuje się przy mężczyznach..

W moim przypadku to ojciec był alkoholikiem. A ja bezpieczniej czuję się przy mężczyznach. Przy kobietach bardzo niepewnie. Nie ma reguły...

molinezja - Pon 15 Lis, 2010 22:55

:beczy: :beczy: miałam jutro iść na terapię i muszę odwołać spotkanie. Nie mam z kim dziecka zostawić :beczy: znowu mi dadzą jakiś odległy termin. :evil2"
:evil2"

Tomoe - Wto 16 Lis, 2010 09:34

No przecież masz teściową.
molinezja - Wto 16 Lis, 2010 11:16

Tomoe napisał/a:
No przecież masz teściową.
No przecież teściowa też pracuje :roll: jak trzeba będzie dowieźć pizzę do klienta to mała byłaby sama.Ale chyba będzie dobrze.Mąż rano o 6tej wrócił i jesli do 19.30 wrócę (on znowu wyjeżdża ) to będzie wszystko ok.
Tomoe - Wto 16 Lis, 2010 11:20

W ogóle jak ciebie czytam, to odnoszę wrażenie że tobie ta terapia w ogóle nie jest potrzebna.
Picie męża ci nie przeszkadza, bo on jest w gruncie rzeczy OK.
W pracy przeszkadzają ci tylko pracownicy, a poza tym wszystko jest OK.
Trzymasz się, radzisz sobie świetnie ze wszystkim, na nic się nie skarżysz, bo nie masz w gruncie rzeczy powodów do narzekań.

Tylko ja bym chciała wiedzieć - skoro jest tak dobrze jak to opisujesz - to skąd ci w ogóle wpadł do głowy pomysł umówienia się z terapeutką?

molinezja - Wto 16 Lis, 2010 11:28

Tomoe napisał/a:
W ogóle jak ciebie czytam, to odnoszę wrażenie że tobie ta terapia w ogóle nie jest potrzebna.
Picie męża ci nie przeszkadza, bo on jest w gruncie rzeczy OK.
W pracy przeszkadzają ci tylko pracownicy, a poza tym wszystko jest OK.
Trzymasz się, radzisz sobie świetnie ze wszystkim, na nic się nie skarżysz, bo nie masz w gruncie rzeczy powodów do narzekań.

Tylko ja bym chciała wiedzieć - skoro jest tak dobrze jak to opisujesz - to skąd ci w ogóle wpadł do głowy pomysł umówienia się z terapeutką?

Bo mam dosć w życiu myślenia i zamartwiania się o innych :evil: przychodzą chwile ( to chyba PMS :mgreen: ) gdy płaczę w poduszkę i nie mam komu się wyżalić.Ciągle stresuję się co będzie za tydzień, dwa.Jestem ciągle w tym samym punkcie.

Tomoe - Wto 16 Lis, 2010 11:45

Teraz rozumiem.
No to wielka szkoda, że zlekceważyłaś ten dzisiejszy termin wizyty u terapeutki i nie zadbałaś o to, aby dziecku zapewnić opiekę na te parę godzin.
Drugiego terminu nie lekceważ.
Dzwoniłaś już do ośrodka, wyznaczyłaś sobie drugi termin wizyty?

molinezja - Wto 16 Lis, 2010 16:35

Tomoe napisał/a:
Teraz rozumiem.
No to wielka szkoda, że zlekceważyłaś ten dzisiejszy termin wizyty u terapeutki i nie zadbałaś o to, aby dziecku zapewnić opiekę na te parę godzin.
Drugiego terminu nie lekceważ.
Dzwoniłaś już do ośrodka, wyznaczyłaś sobie drugi termin wizyty?

Mąż będzie przy dziecku.Jadę dzisiaj.

teraz się zastanawiam po co tam idę.Dałaś mi wątpliwości.Nie wiem czego od nich chcę...
Czego oczekuję.
Co tam mam powiedzieć :roll:

Flandria - Wto 16 Lis, 2010 16:52

molinezja napisał/a:
Czego oczekuję.
Co tam mam powiedzieć

przecież pisałaś o kłopotach z matką, o emocjach jakie się pojawiają w związku z nią i Twoją siostrzyczką

molinezja - Wto 16 Lis, 2010 16:57

Flandra napisał/a:
molinezja napisał/a:
Czego oczekuję.
Co tam mam powiedzieć

przecież pisałaś o kłopotach z matką, o emocjach jakie się pojawiają w związku z nią i Twoją siostrzyczką

Tak ale co innego mówić to wam a co innego komuś na żywo.... teraz ogarnął mnie strach :roll: i wstyd.

Kulfon - Wto 16 Lis, 2010 17:11

molinezja napisał/a:
teraz ogarnął mnie strach i wstyd.
cr4c

wrocisz, bedzie Ci o 2 cegłówki lezej ;)

Flandria - Wto 16 Lis, 2010 17:17

molinezja napisał/a:
Tak ale co innego mówić to wam a co innego komuś na żywo....

ja poszłam pierwszy raz do psychologa z problemem pt. "depresja". Po dziesięciu minutach beczałam tam, że mój jest alkoholikiem - to jakoś samo się stało ...

Będzie dobrze :)

Tomoe - Śro 17 Lis, 2010 09:33

No i jak było?
molinezja - Pią 19 Lis, 2010 08:37

Tomoe napisał/a:
No i jak było?


No było... Chyba wszystko jedno kto by tam siedział oprócz mnie(czy ksiundz, czy policjant) wyłam jak popierniczona.Łkałam tak , że ciężko przychodziło mi mówienie.Makijaż szlag trafił :lol: W dodatku musiałam się śpieszyć z żalami bo weszłam o 18:50 a o 19.30 psycholożka mnie już popędzała.Bardzo młoda osóbka.Powiedzcie mi jaka jest różnica między terapeutą a psychologiem??
Ta moja to mi jakoś tak wyglądała na szkolnego psychologa.Nie bardzo wiedziała gdzie tu jakiś ośrodek dla uzależnionych, kazała poczytać broszury , które mi dała i tak jakoś czułam , że się wygadałam ale z jej strony fachowości nie dostrzegłam.Na odchodne powiedziała , że jak chce to możemy się znowu spotkać.Tylko nie wiem co będziemy roztrząsać.
Stwierdziła , że nie mam cech typowych dla osób współuzależnionych ale coś tam we mnie się zakorzeniło :roll:
Fakt wychodząc , było mi lżej ale pozostał jakiś niedosyt...

Klara - Pią 19 Lis, 2010 08:56

molinezja napisał/a:
Nie bardzo wiedziała gdzie tu jakiś ośrodek dla uzależnionych

Do kogo Ty poszłaś Molinezjo Miła? :shock:
Nie byłaś u terapeuty? :roll: http://www.psychologia.ed...hologiczna.html

molinezja - Pią 19 Lis, 2010 09:02

Klara napisał/a:
molinezja napisał/a:
Nie bardzo wiedziała gdzie tu jakiś ośrodek dla uzależnionych

Do kogo Ty poszłaś Molinezjo Miła? :shock:
Nie byłaś u terapeuty? :roll: http://www.psychologia.ed...hologiczna.html


Na zadupiu (blisko mnie) :mgreen:

. NZOZ "VITAMED" Poradnia Terapii Uzależnienia Od Alkoholu I Współuzależnienia
Andersa 22
44-370 Pszów
tel.: 032 729 13 15
email: nzoz_vitamed@wp.pl

Jak dzwoniłam to nie bardzo wiedzieli gdzie mnie przydzielić i powiedzieli , że do psychologa zapiszą :bezradny: a mnie to było wtedy wszystko jedno...

Tomoe - Pią 19 Lis, 2010 09:09

molinezja napisał/a:

Stwierdziła , że nie mam cech typowych dla osób współuzależnionych.


Szybko jej to poszło. W pół godziny.... :roll:

Klara - Pią 19 Lis, 2010 09:11

molinezja napisał/a:
Poradnia Terapii Uzależnienia Od Alkoholu I Współuzależnienia

W takiej poradni, to pewnie jest terapeutka.
Możesz zmienić terapeutę. Masz takie prawo.
molinezja napisał/a:
Powiedzcie mi jaka jest różnica między terapeutą a psychologiem??

Terapeuta, to psycholog specjalizujący się w problemach związanych z uzależnieniem.
Nie każdy psycholog jest terapeutą uzależnień.

molinezja napisał/a:
Stwierdziła , że nie mam cech typowych dla osób współuzależnionych ale coś tam we mnie się zakorzeniło :roll:

No, ale Tobie chodziło głównie o DDA?

molinezja - Pią 19 Lis, 2010 09:19

Klara napisał/a:
molinezja napisał/a:
Poradnia Terapii Uzależnienia Od Alkoholu I Współuzależnienia

W takiej poradni, to pewnie jest terapeutka.
Możesz zmienić terapeutę. Masz takie prawo.
molinezja napisał/a:
Powiedzcie mi jaka jest różnica między terapeutą a psychologiem??

Terapeuta, to psycholog specjalizujący się w problemach związanych z uzależnieniem.
Nie każdy psycholog jest terapeutą uzależnień.

molinezja napisał/a:
Stwierdziła , że nie mam cech typowych dla osób współuzależnionych ale coś tam we mnie się zakorzeniło :roll:

No, ale Tobie chodziło głównie o DDA?


Zmieniłabym, ale nie wiem na którego :bezradny: muszę poszukać na necie..

No , a w trakcie przy moim beczeniu wyszło , że martwię się o męża bo kocham debila a ciężko mi jak wypije j67j6

Klara - Pią 19 Lis, 2010 09:29

molinezja napisał/a:
muszę poszukać na necie..

Po pierwsze:
Podałam Ci spis wszystkich poradni w Polsce: http://www.psychologia.ed...hologiczna.html :D
Po drugie:
W poradni w której byłaś możesz poprosić o innego terapeutę.

Tomoe - Pią 19 Lis, 2010 09:33

molinezja napisał/a:

Zmieniłabym, ale nie wiem na którego :bezradny: muszę poszukać na necie..


Poszukaj w jakimś pobliskim dużym mieście.
Bardzo dobre ośrodki są w Zabrzu i Gliwicach.

molinezja - Pią 19 Lis, 2010 09:34

Klara napisał/a:
molinezja napisał/a:
muszę poszukać na necie..

Po pierwsze:
Podałam Ci spis wszystkich poradni w Polsce: http://www.psychologia.edu.pl/pomoc-psychologiczna.html :D
Po drugie:
W poradni w której byłaś możesz poprosić o innego terapeutę.

Wiem , wiem.Za pierwszym razem właśnie poszukałam z tego spisu gdzie mam najbliżej no trafiłam do jakiejś psycholożki(tam mnie zapisali)a przez telefon powiedziałam , że jestem współuzależniona....

Gdyby na stronie mieli napisane jakieś nazwiska , tytuły fsdf43t to bym sobie sama wybrała....


Znajdę w końcu napewno :D

Tomoe - Pią 19 Lis, 2010 09:39

Może tu:

W Ośrodku Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii w Rybniku prowadzona jest terapia dla kobiet i mężczyzn uzależnionych od alkoholu, współuzależnionych i dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Podstawowym założeniem tych form pomocy jest wzbudzenie w kliencie motywacji do dokonywania zmian w życiu. Zmiany te obejmują takie obszary, jak: przekonania, zachowania, przyzwyczajenia, relacje z innymi, a także sposoby przeżywania, odczuwania i myślenia.



Oferta terapeutyczna dla osób uzależnionych od alkoholu

* terapia indywidualna
* terapia grupowa



Rozpoczęcie terapii grupowej jest możliwe po wcześniejszym indywidualnym spotkaniu z terapeutą. Klient uczestniczy zarówno w terapii indywidualnej (jeden raz w tygodniu), oraz w terapii grupowej (dwa rzazy w tygodniu). Cykl terapii trwa około 6 m-cy

Spotkania grupowe odbywają się od godziny 18:00 do 20:00. Natomiast termin spotkania indywidualnego Klient uzgadnia z terapeutą prowadzącym.



Oferta terapeutyczna dla osób współuzależnionych

* terapia indywidualna



Oferta terapeutyczna dla dorosłych dzieci alkoholików (DDA)

* terapia indywidualna


Terapię dla osób współuzależnionych i dorosłych dzieci alkoholików prowadzi:

» terapeuta Barbara Boryń

Terapię dla osób uzależnionych prowadzi:

» terapeuta Bernadeta Lampert

Tomoe - Pią 19 Lis, 2010 09:45

A tu masz inne namiary:

Gliwice
* Poradnia Leczenia Uzależnień przy Centrum Zdrowia Psychicznego i Leczenia Uzaleznień Dębowa 5 44-100 Gliwice tel.: 032/27 03 758, 032/ 231 86 15 fax: 032/27 03 758 w. 20 email: czpilu@mp.pl

Gorzyce
* WOTUAiW Gorzyce Zamkowa 8 44-350 Gorzyce tel.: 032 45-11-172 * Przychodnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia GorzyceZamkowa 8 44-350 Gorzyce tel.: 032 45-11-205

* WOTUAiW Gorzyce Zamkowa 8 44-350 Gorzyce tel.: 032 45-11-172

Jastrzębie Zdrój
* Poradnia Terapii Uzależnienia i Współuzależnienia od Alkoholu przy Niepublicznym Wielospecjalistycznym ZOZ SALUSWrocławska 12 44-335 Jastrzębie Zdrój tel.: 032/47 18 739, 032/ 47 13 999 fax: 032/ 47 13 771 email: SALUSJZ.@poczta.onet.pl

* Poradnia Leczenia Uzaleznienia i Współuzaleznienia od Alkoholu - NSZOZ "Neuro-Med" Centrum Terapii Nerwic, Depresji i Uzależnień 1 Maja 20 44-330 Jastrzębie Zdrój tel.: 032/ 47 67 355 email: NEURO-MED@wp.pl

Jaworzno
* NZOZ ZLO Sp. z o.o. Poradnia dla Osób Uzależnionych od Alkoholu Grunwaldzka 235 43-609 Jaworzno tel.: 6163655 w.43

Katowice
* Przychodnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Katowice ul. Korczaka 27 40-340 Katowice tel.: 032 256-82-09 fax: 032 256-83-05

* Oddział Psychiatrii Pododdział Leczenia Uzależnienia od Alkoholuul. Korczaka 27 40-340 Katowice tel.: 032 256-82-09 fax: 032 256-83-05

* Przychodnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Katowice Żelazna 1 40-851 Katowice tel.: 032 258-56-88

* Poradnia Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Korczaka 2 40-338 Katowice tel.: 032 256 95 82, 20490 70 fax: 2048848 email: poczta@otu.med.pl

* Oddział DZienny Ośrodka Terapii Korczaka 2 40-338 Katowice tel.: 032 256 95 82, 20490 70 fax: 2048848 email: poczta@otu.med.pl

* Ośrodek Promocji Zdrowia, Trzeźwości i Rozwoju Osobistego NZOZ Rolna 7 40-555 Katowice tel.: 032/252 10 71 w.158 email: aztiro@poczta.onet.pl

* Społeczny Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Katowicach Przychodnia nr 5 Poradnia Leczenia Uzaleznienia od Alkoholu Zawiszy Czarnego 7a 40-871 Katowice tel.: 032/2545271


Mikołów
* Poradnia Leczenia Odwykowego Wyzwolenia 5 43-190 Mikołów tel.: brak telefonu


Pszczyna
* Poradnia Odwykowa dla Osób Uzaleznionych od Alkoholu Specjalistyczny Zakład opieki Zdrowotnej HIPOKRATES Dworcowa 23 43-200 Pszczyna tel.: 032/210 38 80

Racibórz
* Poradnia Profilaktyki i Terapii Uzależnień Bema 4 47-400 Racibórz tel.: 03/ 415 38 35 fax: 032/415 37 28 email: zlaraciborz@studiobit.pl

Ruda Śląska
* Poradnia dla osób z problemami alkoholowymi Osiedlowa 17 41-710 Ruda Śląska tel.: 032 242 03 09 fax: 2420309 email: osalk@2poczta.onet.pl * Dzienny Oddział Odwykowy Osiedlowa 17 41-710 Ruda Śląska tel.: 032 242 03 09 fax: 2420309 email: osalk@2poczta.onet.pl



Wodzisław Śląski
* Ośrodek Terapii Uzależnień Dzienny Oddział Odwykowy Wodzisław Śląski 26-go Marca 51 44-300 Wodzisław Śląski tel.: 032 456-00-31 w.252

* Niepubliczny ZOZ Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Wodzisław Śląski 26-go Marca 51 44-300 Wodzisław Śląski tel.: 032 456-00-31 w.252

Zabrze
* SP ZOZ Ośrodek Profilaktyki i Leczenia Uzaleźnień Dzienny Oddział Terapii Uzależnień w Zabrzu Park Hutniczy 6 41-800 Zabrze tel.: 032 278 11 99, 032 271 84 42 fax: 032 278-11-99 w.104 email: opilu@data.pl

* SP ZOZ Ośrodek Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu I Współuzależnienia w Zabrzu Park Hutniczy 6 41-800 Zabrze tel.: 032 271 84 42, 032 278-11-99 fax: 032 278-11-99 w.104

Żory
* NZOZ Poradnia Zdrowia Psychicznego i Uzależnień - Przychodnia terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Męczenników Oświęcimskich 46 44-240 Żory tel.: 032/ 434 19 54, 602233862

molinezja - Sob 20 Lis, 2010 09:05

Tomoe napisał/a:
Może tu:

W Ośrodku Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii w Rybniku prowadzona jest terapia dla kobiet i mężczyzn uzależnionych od alkoholu, współuzależnionych i dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Podstawowym założeniem tych form pomocy jest wzbudzenie w kliencie motywacji do dokonywania zmian w życiu. Zmiany te obejmują takie obszary, jak: przekonania, zachowania, przyzwyczajenia, relacje z innymi, a także sposoby przeżywania, odczuwania i myślenia.



Oferta terapeutyczna dla osób uzależnionych od alkoholu

* terapia indywidualna
* terapia grupowa



Rozpoczęcie terapii grupowej jest możliwe po wcześniejszym indywidualnym spotkaniu z terapeutą. Klient uczestniczy zarówno w terapii indywidualnej (jeden raz w tygodniu), oraz w terapii grupowej (dwa rzazy w tygodniu). Cykl terapii trwa około 6 m-cy

Spotkania grupowe odbywają się od godziny 18:00 do 20:00. Natomiast termin spotkania indywidualnego Klient uzgadnia z terapeutą prowadzącym.



Oferta terapeutyczna dla osób współuzależnionych

* terapia indywidualna



Oferta terapeutyczna dla dorosłych dzieci alkoholików (DDA)

* terapia indywidualna


Terapię dla osób współuzależnionych i dorosłych dzieci alkoholików prowadzi:

» terapeuta Barbara Boryń

Terapię dla osób uzależnionych prowadzi:

» terapeuta Bernadeta Lampert

Ta Pani była terapeutką mojej teściowej :mgreen:

Dziękuję Tomoe :buziak:

Do Rybnika nie mam w sumie daleko ale do Wodzisławia mam bliżej.Niestety W Rybniku w tamtym ośrodku pracuje moja klientka , jest salową.Jej, tajemnica nie obowiązuje w dodatku jest moją stałą klientką (że tak powiem uszczypliwą po 3 piwkach fsdf43t ) więc miała by zemnie niezłą polewkę..

Wybiorę Wodzisław..

Tomoe - Sob 20 Lis, 2010 11:21

Jasne, że jeśli w jakimś ośrodku terapeutycznym lub grupie samopomocowej jest ktoś lub coś, co powodowałoby twój dyskomfort psychiczny lub obawy o naruszenie twojej prywatności - masz prawo poszukać dla siebie innego, bezpieczniejszego miejsca.
I życzę ci, żebyś je znalazła. :buzki:

magdaduda - Pon 09 Maj, 2016 12:03

Ja Ci mogą polecić świetnego psychoterapeutę z Katowic, który pomógł koleżance w walce z nałogiem alkoholowym. Chodzi mi o psycholog (***). Więcej na temat jej pracy znajdziesz na stronie: http://***.pl W przypadku koleżanki terapia była naprawdę skuteczna.

Edit -
usunęłam nazwisko i nieregulaminowy link.
Proszę zapoznać się z naszymi zasadami.
:gdera:

smokooka - Pon 09 Maj, 2016 12:08

aha hahaha
artur bergen - Nie 02 Kwi, 2017 02:39

Witam wszystkich czytając te wszystkie opisy czuje się jakbym był z klonowany o kazda z nich sam jestem alkocholikiek ijestem szczęśliwy ze sila wyzsza dala mozliwosc mi zaprzestania picia i patrzeć na trzeźwo jak moje dzieci rosna smutno mi tylko dlatego bo moim rodzicom takiej szansy nie dano ale ja już nic na to nie poradzę jedynie co mogę zrobić to ich nie winic

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group