To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Jak sobie poradzić

Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 13:09
Temat postu: Jak sobie poradzić
Chyba mam problem z alkoholem. Nie wiem od czego zacząć - jak sobie poradzić. Mieszkam w UK. Piję dużo, jeszcze jakoś ogarniam pracę, wygląd, nie mam problemów zdrowotnych. jednak wydaję kupę kasy na kolejne butelki wina, whisky, tracę czas, i boję się że wpadnę w najgorsze. Straciłam faceta bo uznał, że jestem egoistką, odsunęłam się od rodziny i innych ludzi, moja córka jest moim odzwierciedleniem - te same wady i wydumane zalety. Nie mam nic tylko kolejną butelkę. Czasami nie piję kilka dni, ale ostatnio są to przerwy jedno, dwudniowe. dzisiaj nie poszłam do pracy bo wczoraj popiłam. Wstałam o 5:30 ale uznałam, że mi sie nie chce, napisałam smsa do menadżera i serfowałam po necie.

Chcę się pozbierać, mieć pieniądze na podróżowanie, przestać się bać. Macie więcej doświadczenia. Od czego zacząć?

Teraz wychodzę, wrócę na forum wieczorem.

rybenka1 - Nie 02 Gru, 2012 13:13

Witaj Fiona :)
staaw - Nie 02 Gru, 2012 13:23

Witaj Fiono :kwiatek:
Stanisław...

leon - Nie 02 Gru, 2012 13:27

Czesc
pterodaktyll - Nie 02 Gru, 2012 13:31

Witam :)

Fiona11 napisał/a:
Chcę się pozbierać, mieć pieniądze na podróżowanie, przestać się bać. Macie więcej doświadczenia. Od czego zacząć?

Jak we wszystkim.......od początku, tu nie ma nic na skróty, jeśli jest tak jak piszesz

Janusz - Nie 02 Gru, 2012 13:38

Witaj fiona.
Pierwszy krok już zrobilas otwierając się tu na forum i bardzo dobrze , bo to znak że nie wstydzisz się i nie boisz się szukać pomocy wśród innych ludzi.
Ją swoją drogę do trzeźwości rozpocząłem idąc na grupę AA , bo wiedziałem że sam już sobie nie poradzę. Pewnie każdy z nas wmawial sobie że nie potrzebuje pomocy bo nie jest pijakiem ani alkoholikiem i wie że potrafi powiedzieć STOP i potrafi jakiś czas nie pić , zgadza się , tylko prawda jest taka że po takich postanowieniach wydawało nam się że potrafimy wypić kontrolowanie to o dziwo "uderzalismy" z podwójną siłą. Dlatego ja , Janusz alkoholik nie wierzę w takie bzdury że ktoś kto prawdopodobnie jest już alkoholikiem poradzi sobie sam , bez grup AA , bez terapii itp. bo prędzej czy później ulegnie , bo w pojedynkę taka osoba sobie nie umie radzić i nie poradzi

Jacek - Nie 02 Gru, 2012 13:40

cześć Fiona :)
Fiona11 napisał/a:
Nie wiem od czego zacząć

zaczni od tego,,,aby się przestać oszukiwać
twierdzisz że
Fiona11 napisał/a:
boję się że wpadnę w najgorsze

a co może być gorszego od utraty
Fiona11 napisał/a:
wydaję kupę kasy na kolejne butelki

Fiona11 napisał/a:
Straciłam faceta

Fiona11 napisał/a:
odsunęłam się od rodziny i innych ludzi

w takim przypadku zostało Tobie utrata tylko jednego - - - "życia"
gdy już zrozumiesz że się oszukujesz ,,zastanów się jaka jest cienka granica pomiędzy "utratą",,jak bardzo alkohol to niszczy
niszczy własny umysł,przyjaciół,rodzinę,najbliższych i w końcu życie
takie zrozumienie,,nazywamy odkryciem własnego stanu w jakim się znajdujemy
stanu który nazywamy "własnym,dnem"
nikt nie chce być na dnie,,ale niewielu się stara aby się od niego odbić
wybór zostawiam już Tobie

Kulfon - Nie 02 Gru, 2012 13:44

Fiona11 napisał/a:
Od czego zacząć?


:mysli: moze od bialej kartki papieru podzielonej na pol, gdzie po jednej stronie znajda sie argumenty "za" a po drugiej "przeciw". co sie zyskuje a co traci poprzez alkoholizowanie sie :roll:
i moze jakis tescik, oraz w najblizszym czasie jakas wizyta u terapeuty/psychologa uzaleznien, moze jakis miting AA :mysli:

Fiona a co cie dzis sklonilo do refleksji nas soba?
niedzielny kacyk? ja na niedzielny kacyk to kiedys przewaznie "klina" stosowalem ;)


a tak wogole to Witaj :luzik:

leon - Nie 02 Gru, 2012 13:45

Zrob sobie test na alkoholika http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=2175#2175 .Jesli odpowiedz brzmi tak to musisz sie leczyc..
Tez mieszkam w UK.Duzo nie wiem,ale moge Ci powiedziec jek dotarlem do terapelty,specjalisty od uzaleznien za darmo.Masz jakies pytania zapytaj na pw.
Pozdrawiam.

cool - Nie 02 Gru, 2012 13:48

witaj Fiona :)
Enja - Nie 02 Gru, 2012 13:58

Witaj Fiona11, :)

Fiona11 napisał/a:
Chyba mam problem z alkoholem.


jeśli tu jesteś, to "chyba" możesz pominąć

wampirzyca - Nie 02 Gru, 2012 13:59

Witaj :)
Borus - Nie 02 Gru, 2012 14:23

Cześć Fiona... :)
Kryształ - Nie 02 Gru, 2012 14:39
Temat postu: Re: Jak sobie poradzić
Fiona11 napisał/a:
Nie wiem od czego zacząć

Od działania.Udaj się do terapeuty lub na mityng aa.
Witaj :D

Tajga - Nie 02 Gru, 2012 14:40

Fiona11 napisał/a:
Chyba mam problem z alkoholem. Nie wiem od czego zacząć - jak sobie poradzić.
Fiona11 napisał/a:
dzisiaj nie poszłam do pracy bo wczoraj popiłam.
Fiona11 napisał/a:
Od czego zacząć?
Fiona11 napisał/a:
Teraz wychodzę, wrócę na forum wieczorem.

Wejście miałaś nie złe.
Chyba sobie jednak "poradziłaś".
Witaj.

yuraa - Nie 02 Gru, 2012 14:44

witaj Fiono
Fiona11 napisał/a:
wydaję kupę kasy na kolejne butelki wina, whisky,

jak nic z tym nie zrobisz przekonasz sie że po najtańszych alkoholach tak samo ręce sie trzęsą

bunia - Nie 02 Gru, 2012 15:07

Witaj Fiono :)
NANA - Nie 02 Gru, 2012 15:08

Witaj .. :)
Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 15:20

Dziękuję za miłe powitanie. Ustalmy, że nie oszukuję siebie i nie zamierzam. Ręce mi się jeszcze nie trzęsą, ale boję się, że wkrótce zaczną.

Co mnie skłoniło do napisania na forum. Alkohol był ze mną od zawsze, najpierw jako dziecko widziałam ciągle pijanego tatę, wujka, kolejnych facetów mamy. Potem sama po niego sięgnęłam - mając 16 lat, potem mąż alkoholik, ja też dużo piłam, potem ciąża ( bez picia), kiedy moja córka była mała tego alkoholu było jakoś mniej. Mimo picia skończyłam studia i zdobyłam dobrze płatną posadkę. W pracy pili prawie wszyscy i ja też. Potem rozwód, po jakimś czasie wyjechałam do Anglii. Mój ex często przygotowywał pyszne żarełko, do tego butelka wina, potem druga. Piliśmy dużo, tylko, że on potrafił przestać na jakiś czas - bo np. miał coś do zrobienia, albo nie miał ochoty. Ja ją miałam zawsze i potrafiłam funkcjonować pijąc prawie codziennie albo tylko w weekendy. Rozstaliśmy się 3 miesiące temu. Ja zaczęłam zauważać problem, bo teraz mimo, że nie mam powodu ( wiem że powód to wymysł) piję dalej . Przeważnie jest to butelka wina, czasami dwie przez cały dzień. Test robiłam kilka dni temu i wyszło, że jestem alkoholiczką. Postanowiłam spróbować sama i po pierwszej wpadce poszukać pomocy. Dlatego tu jestem. Ostatnio najdłużej nie piłam 8 dni.
Alkohol ułatwia mi kontakty z ludźmi, nawet z rodziną. Łatwiej mi zadzwonić do mamy gdy coś łyknę. Po alkoholu świat nie jest taki przerażający, mam plany, pasje i jestem szczęśliwa bo wmawiam sobie co to ja nie zrobię. Potem czar pryska i znów szara rzeczywistość i niemoc. Wiem co powinnam, co muszę, czego chcę, ale paraliżuje mnie strach. Potem znów alkohol i znów wszystko wydaje się łatwe... Pewnie to znacie.

Nie wiem czy w UK mogę znaleźć wsparcie w polskim języku. Nie chcę czekać aż będzie gorzej.

leon - Nie 02 Gru, 2012 15:28

Fiona11 napisał/a:
Nie wiem czy w UK mogę znaleźć wsparcie w polskim języku. Nie chcę czekać aż będzie gorzej.

Ja udalem sie do GP,ten napisal list do osrodka uzaleznien i z tamtad terapeltka sie ze mna skontaktowala,ale to angielka.Polskiej pomocy,mysle najlepiej poszukaj w polskich AA.Wpisz w google itd...Oni na pewno cos wiedza o dostepnosci polskojezycznej pomocy.

yuraa - Nie 02 Gru, 2012 15:31

Fiona11 napisał/a:
Nie wiem czy w UK mogę znaleźć wsparcie w polskim języku.

niepijący Polacy w UK się dobrze mają nawet biuletyn pt "WyspiAArz" wydają
zajrzyj tutaj
http://aa-pik-wielkabrytania.org.pl/

Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 15:36

No właśnie znalazłam dużo informacji. Zapomniałam że wujek Google wszystko wie. Dziękuję.
Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 15:44

yuraa napisał/a:
Fiona11 napisał/a:
Nie wiem czy w UK mogę znaleźć wsparcie w polskim języku.

niepijący Polacy w UK się dobrze mają nawet biuletyn pt "WyspiAArz" wydają
zajrzyj tutaj
http://aa-pik-wielkabrytania.org.pl/


Super strona, właśnie do nich napisałam :)

Czarny - Nie 02 Gru, 2012 16:05

Witaj Fiona :luzik: Krzysiek alkoholik. :D
vilemo - Nie 02 Gru, 2012 16:31

Witaj Fiono
Gratuluję pierwszego kroku :brawo:
i życzę kolejnych 54k9l
Dopingujemy !!! 5t4b

piotr7 - Nie 02 Gru, 2012 16:33

Witaj Fiona
Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 16:52

Jeszcze raz dziękuję :) Biję się, wstydzę, ale cóż. Muszę z tym skończyć.
Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 17:14

Cześć Fiona.... Tomek z tej strony, jestem alkoholikiem. :]
szymon - Nie 02 Gru, 2012 17:25

Fiona11 napisał/a:
Biję się


w pierś? :mgreen:

PS
cześć Fiona11 :)

Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 18:17

szymon napisał/a:
Fiona11 napisał/a:
Biję się


w pierś? :mgreen:

PS
cześć Fiona11 :)


miało być "boję"

dromax - Nie 02 Gru, 2012 20:27

Fiona11 napisał/a:
Alkohol ułatwia mi kontakty z ludźmi, nawet z rodziną. Łatwiej mi zadzwonić do mamy gdy coś łyknę. Po alkoholu świat nie jest taki przerażający, mam plany, pasje i jestem szczęśliwa bo wmawiam sobie co to ja nie zrobię.

cf2423f I to jest własnie sedno alkoholizmu.
Jeśli bez alkoholu nie umiesz ulatwić sobie kontakty z ludźmi, z rodziną, zadzwonić do mamy - to oznacza po prostu totalny alkoholizm.

Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 21:39

dromax napisał/a:
Fiona11 napisał/a:
Alkohol ułatwia mi kontakty z ludźmi, nawet z rodziną. Łatwiej mi zadzwonić do mamy gdy coś łyknę. Po alkoholu świat nie jest taki przerażający, mam plany, pasje i jestem szczęśliwa bo wmawiam sobie co to ja nie zrobię.

cf2423f I to jest własnie sedno alkoholizmu.
Jeśli bez alkoholu nie umiesz ulatwić sobie kontakty z ludźmi, z rodziną, zadzwonić do mamy - to oznacza po prostu totalny alkoholizm.


Rozumiem, ale nie wiem jak te kontakty naprawię bez alkoholu. Nie umiałam ich nawiązywać już wcześniej, tzn. jako dziecko.

I w ogóle to dosyć dziwny przypadek. Ludzie, którzy mnie znają mówią, ze jestem otwarta, elokwentna i wręcz gaduła - o taka druga ja. Ta pierwsza nie chce z nikim rozmawiać, przyjaźnić się. I nie wiem, która jest prawdziwa. Pewnie oprócz AA będę potrzebowała psychologa, który wyprostuje mój skrzywiony charakter. Tylko ile to zajmie, bo nie mam dużo czasu. Chcę zacząć normalnie żyć

Marc-elus - Nie 02 Gru, 2012 21:44

Fiona11 napisał/a:
Tylko ile to zajmie, bo nie mam dużo czasu. Chcę zacząć normalnie żyć

A może najpierw pomyśl żeby nie pić? :roll:
Po pijaku NIC nie zrobisz.
Alkohol skrzywia Ci psychikę jeszcze bardziej, puki będziesz pić, dalej będzie jak jest, a z czasem coraz gorzej.....

Fiona11 - Nie 02 Gru, 2012 21:53

Co racja to racja, moje życie to plany i marzenia, które nie doczekały się realizacji. Zrobię wszystko żeby z tym skończyć, pójdę do GP - mój angielski nie jest najgorszy i zadzwonię do polskich AA w UK ( właśnie dostałam odpowiedź z prośbą o kontakt telefoniczny).

Jeszcze raz bardzo dziękuję za miłe przyjęcie do grona alkoholików, wsparcie i doping.

A teraz spać bo jutro to już na pewno muszę być w pracy. Będę was odwiedzać :skromny:

Wiedźma - Nie 02 Gru, 2012 22:26

Cześć Fiona :)
Fiona11 napisał/a:
Pewnie oprócz AA będę potrzebowała psychologa, który wyprostuje mój skrzywiony charakter.

Może tak, a może nie.
Ja gdy piłam to miałam tyle różnych dolegliwości natury psychicznej (fizycznej z resztą też)
że mogłabym życie spędzić w kolejkach do specjalistów.
Nie twierdzę, że trzeźwość jest panaceum na wszystko co boli, ale odkąd przestałam pić
przestał być mi potrzebny psychiatra i jego leki, bo wszelkie depresje i bezsenności minęły jak ręką odjął.
Charakter - śmiem sądzić - też od tamtej pory ma się coraz lepiej.
Przestań pić, poddaj się terapii - tam z resztą będziesz miała kontakt z psychologiem -
a może się okazać, że już żadna inna pomoc fachowa nie będzie Ci potrzebna :)

Jo-asia - Nie 02 Gru, 2012 22:54

Witaj Fiona11, :)
KICAJKA - Wto 04 Gru, 2012 10:47

Witaj Fiono :)
Eila - Wto 04 Gru, 2012 11:36

Fiona11 napisał/a:
Ręce mi się jeszcze nie trzęsą, ale boję się, że wkrótce zaczną.



Zaczną zaczną Moja Droga :luzik: Jeżeli nic z tym nic zrobisz...ale Ty już robisz ...jesteś tutaj i to jest dobry początek :brawo:


Moje ręce to tak się trzęsły że wstydziłam się wychodzić z domu-no to nie wychodziłam...no chyba że po następną butelkę wódy :blee:

Eila - Wto 04 Gru, 2012 11:42

Ups....zapomniałam się przywitać :skromny:


Witaj Fiona :buzki: :buzki: :buzki: :buzki: :buzki: :buzki: :buzki:

Fiona11 - Pią 07 Gru, 2012 10:19

Ja nie mam ochoty na alkohol następnego dnia. Wtedy dużo jem. Zaczynam od cytryny z rana ( na wątrobę) potem dużo owoców, warzyw i w ogóle jakiegokolwiek jedzenia - uzupełniam co straciłam poprzedniego dnia. Do picia jestem gotowa kolejnego dnia. Następnego dnia mogę pić jeżeli poprzedniego nie przesadziłam i nie mam kaca.
Tylko nie mogę przestać w ogóle pić i tego się boję. Ja nie wiem co mam robić z tą radością, która mnie rozpiera, strachem, który aż kuje w piersiach, złością, która mną trzęsie. Wtedy pije i nie ma już tego napięcia.
Ostatnio miałam problemy w pracy. Skończyło się tym, że w końcu uzyskałam zgodę na trening i awans. Jestem pierwszą osobą, która dotarła do głównego bossa i mimo straszenie przez niższych stopniem managerów, postawiła na swoim. Wszyscy mi gratulowali. Wydeptałam ścieżkę, którą pójdą inni. No i z tej dumy i radości kupiłam butelkę winka i wypiłam sama wieczorem. Może powinnam mieć przyjaciół i im o tym opowiadać - może to rozładowałoby napięcie... .

Jo-asia - Pią 07 Gru, 2012 11:24

Fiona11 napisał/a:
Tylko nie mogę przestać w ogóle pić i tego się boję.

ta świadomość doprowadziła mnie na odwyk...choć nie szybko
też pięłam się po szczeblach kariery...też przecierałam szlaki...aż trafiłam na mur...
nie rozumiałam, nie umiałam, zrezygnowałam ze stanowiska...
podjęłam leczenie...dalej je kontynuuję...wróciłam do tej samej pracy
odzyskuję zaufanie i akceptację...tyle, że to już nie jest moim głównym celem w życiu, to jest przy okazji...
już nie muszę niczego udowadniać ani sobie ani innym,
nie piję - to moja droga - na tym mi zależy
:)

pterodaktyll - Pią 07 Gru, 2012 13:11

Fiona11 napisał/a:
nie mogę przestać w ogóle pić i tego się boję.

To jeden z objawów naszej choroby. Panika przed podjęciem decyzji i chęć uniknięcia za wszelką cenę konsekwencji tychże.
Fiona11 napisał/a:
z tej dumy i radości kupiłam butelkę winka i wypiłam sama wieczorem

Bo to jest jedyny sposób, jaki zna alkoholik, żeby odreagować absolutnie każdy stres.
Fiona11 napisał/a:
Może powinnam mieć przyjaciół i im o tym opowiadać - może to rozładowałoby napięcie.

Czynni alkoholicy nie mają przyjaciół, tylko kumpli od flaszki. Powinnaś już o tym wiedzieć

Przyjaciół trzeba szukać wśród tych, którzy już nie piją to wtedy masz jakieś szanse przestać samej pić...........

Tajga - Pią 07 Gru, 2012 13:53

pterodaktyll napisał/a:
którzy już nie piją to wtedy masz jakieś szanse przestać samej pić...........

I co dalej?
Z tym "nie piciem"? :mysli:

pterodaktyll - Pią 07 Gru, 2012 14:09

Tajga napisał/a:

I co dalej?
Z tym "nie piciem"?

Nie wiesz? :shock:
Zaczyna się wtedy naprawdę żyć a nie udawać, że się żyje...........pod warunkiem, że sie tego oczywiście chce.

grzesiek - Pią 07 Gru, 2012 15:02

Fiona11 napisał/a:
Może powinnam mieć przyjaciół i im o tym opowiadać - może to rozładowałoby napięcie...

...owszem, powinnaś mieć takich przyjaciól,tylko żaden człowiek nie uzależniony nie będzie w stanie cię zrozumieć. Takie zrozumienie na pewno uzyskasz u innych alkoholików,znajdziesz ich w AA. Tam nikt nie będzie cię krytykował i umoralniał,ale wysłucha i czasem coś podsunie do przemyślenia ,na zasadzie sugestii,podpowiedzi z doświadczeń przeżytych.
Choroba alkoholowa to jedyna w swoim rodzaju, na którą nikt nie da ci panaceum,ty sama musisz znaleść własną drogę do trzeźwości i sama sobie napisać receptę.
Napisałaś ,że wiesz co musisz,co chcesz.... to nie tak. Uświadom sobie,że ty nic nie musisz.
Ty wszystko możesz,bo masz wybór, możesz trzeźwieć,albo pić
możesz pracować albo pracę stracić przez picie
możesz żyć szczęśliwie,albo nie żyć przez picie.
możesz mieć rodzinę i bliskich,albo odsuną się od pijanej Fiony i zostawią na pastwę losu
wybór należy do ciebie.
tak na początek witając się :)

Tajga - Pią 07 Gru, 2012 15:45

pterodaktyll napisał/a:
Nie wiesz?

Nie wiem. ;)
Kiedyś udało mie się "nie pić" 8 lat
i się napiłam, bo tylko "nie pilam".

pterodaktyll - Pią 07 Gru, 2012 15:54

Tajga napisał/a:
Nie wiem. ;)

Ja tez napisałem "masz szansę" a nie, "masz pewność" :mgreen:

endriu - Sob 08 Gru, 2012 12:40

Cytat:
Jak sobie poradzić


wrócić do Polski i iść na terapię
witaj


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group