ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - jedziemy na detox
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:00
A wiecie ze tutaj przyjmuja na detox nawet w stanie wskazujacym? Nie wiem kto to pisal tu, ( Marcel? ) ze w Polsce trzeba czekac az bedzie zero promili, i czasami ludzie nie doczekuja sie, rezygnuja
Marc-elus - Wto 29 Lis, 2011 19:03
Ate napisał/a: | Nie wiem kto to pisal tu, ( Marcel? ) ze w Polsce trzeba czekac az bedzie zero promili, i czasami ludzie nie doczekuja sie, rezygnuja |
Tak słyszałem od terapeuty, siedzą bidaki w poczekalni, co jakiś czas któryś dmuchnie: powiedzmy 0,4promila... "Pan jeszcze nie...." i siedzi taki z butelką wody, kimś bliskim i zdycha aż wyjdzie 0,0.
Co jakiś czas ktoś wyjdzie i idzie do sklepu... nici z detoxu...
Kulfon - Wto 29 Lis, 2011 19:05
Ate napisał/a: | A wiecie ze tutaj przyjmuja na detox nawet w stanie wskazujacym? Nie wiem kto to pisal tu, ( Marcel? ) ze w Polsce trzeba czekac az bedzie zero promili, i czasami ludzie nie doczekuja sie, rezygnuja |
u mnie ATE przyjmuja tylko trzezwych, no chyba ze istenieje zagrozenie zycia, - to wtedykaftan
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:06
Marc-elus napisał/a: | Tak słyszałem od terapeuty, siedzą bidaki w poczekalni, co jakiś czas któryś dmuchnie: powiedzmy 0,4promila... "Pan jeszcze nie...." i siedzi taki z butelką wody, kimś bliskim i zdycha aż wyjdzie 0,0.
Co jakiś czas ktoś wyjdzie i idzie do sklepu... nici z detoxu... | dla mnie troche niezrozumiale, jak ktos jest w jakims powtornie dlugim ciagu to moze po prostu nie dac rady sam doprowadzic sie do stanu zepelnej trzezwosci..
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:08
Kulfon napisał/a: | u mnie ATE przyjmuja tylko trzezwych, no chyba ze istenieje zagrozenie zycia, - to wtedykaftan | a my sami wiezlismy z grupy dziewczyne, przyszla w stanie bardzo mocno wskazujacym na grupe, okazalo sie ze pila od paru dni, prosto z grupy pojechala na detox i zostala przyjeta
Marc-elus - Wto 29 Lis, 2011 19:10
Ate napisał/a: | Marc-elus napisał/a: | Tak słyszałem od terapeuty, siedzą bidaki w poczekalni, co jakiś czas któryś dmuchnie: powiedzmy 0,4promila... "Pan jeszcze nie...." i siedzi taki z butelką wody, kimś bliskim i zdycha aż wyjdzie 0,0.
Co jakiś czas ktoś wyjdzie i idzie do sklepu... nici z detoxu... | dla mnie troche niezrozumiale, jak ktos jest w jakims powtornie dlugim ciagu to moze po prostu nie dac rady sam doprowadzic sie do stanu zepelnej trzezwosci.. |
A dla mnie trochę zrozumiałe, zaraz by się znalazło wiele osób co na ostrej bani by się chcieli położyć pod kroplówkę, jakieś leki dostać na zejście łagodne niczym wiosenny poranek...
Atuś, te 24-48h to niech się pomęczą, tyle mogą....
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:13
Marc-elus napisał/a: | Atuś, te 24-48h to niech się pomęczą, tyle mogą.... | wiesz, z chwila zaczecia sie chlodniejszych dni nagle wzrasta liczba chetnych na detox.. z wiadomych przyczyn, ciepelko, zarcie, i jeszcze Ci zdrowie troszke sie podreperuje, slyszalam o takich chojrakach co byliy po kilkanascie razy na detoxach, bierze ich zwalszcza wtedy jak ida mrozy Ale widzisz, moze wsrod dziesiatki takich znajdzie sie jeden ,ktoremu mozna pomoc trwale i wlasnie dlatego napawrde warto...przyjac kazdego...
Wiedźma - Wto 29 Lis, 2011 19:16
Ate napisał/a: | moze wsrod dziesiatki takich znajdzie sie jeden ,ktoremu mozna pomoc trwale i uwazam ze wtedy napawrde warto |
Tylko jak go wysegregować...?
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:20
Kto to powiedzial, ze jak sie uratuje jednego czlowieka to tak jakby sie uratowalo caly swiat? kazde jedno zycie jest cenne...
jesli chozi o terapie, tez trudno wysegregowac, niestety badania np po 5 latach od przeprowadzenia terapii jasno wskazuja ze ogromna wiekszosc wrocila do picia... ale jesli jeden na 10 nie pije trwale, to i tak jest sukcesem.
Marc-elus - Wto 29 Lis, 2011 19:22
Ate napisał/a: | Kto to powiedzial, ze jak sie uratuje jednego czlowieka to tak jakby sie uratowalo caly swiat? |
To z Talmudu....
Ate - Wto 29 Lis, 2011 19:40
Wlasnie z kims rozamwialam, dzis moja znajoma poszla na detoks, zawiozl ja syn, zayptalam czy zwrocil uwage czy inni przyjezdzali po spozyciu. jego matka okazalo sie ze dostala pokoj z babka ,ktora byla na mocnym gazie.. tak, ze ewidentnie przyjmuja, tak jak bylo mi wiadomo. Kulfi moze Ty mowiles o zwyczajnym szpitalu okregowym, ale sa specjalne Entgiftugsstationen ( oddzialy odtruc) i tam przyjmuja tez w stanie wskazujacym.
Kulfon - Wto 29 Lis, 2011 21:51
Mowilem o oddziale jaki jest naszej klinice psychiatrycznej, detox wlacznie ze stacja dializ, oraz oddzial terapi uzaleznien,
Gpsciu odemnie z terapi mial 4 promile i wygladal na trzezwiutkiego, prosil by go przyjeli niestety sie nie doprosil, musial trzezwiec w domu na strychu, dopiero jak delirka go straszna dopadla to go przyjeli
Ate - Wto 29 Lis, 2011 22:10
To mowimy o tym samym,, w szpitalach psychiatrycznych, czasami w klinikachch psychosomatycznych sa specjalnie wydzielone oddzialy detoksyzacyjne, dziwi mnie przypadek , ktory opisales, nie spotkalam sie tu nigdy z czyms takim. Dzis np kobieta mocno pijana zostala przyjeta na Entgiftugsstation w Wunstorf ( kolo Hannoveru),.Te babke co wiezlismy prosto z grupy na detoks, wiezlismy do Königslutter rowniez na oddzial detoxu, byla pijana i po prostu zostala natychmiast przyjeta ( mimo poznych godzin wieczornych, nie miala zadnego delirium,byla "tylko" pijana ale bez objawow zagrozenia zycia)No ale moze w tym szpitalu ktory przytoczyles jest jak mowisz, bardzo mnie to zaskoczylo
Kulfon - Wto 29 Lis, 2011 22:22
Pani terapeutka powiedziala, ze jak odmawiaja, to wystarczy zagrozic im samobojstwem i wtedy przyjma bezproblemowo
Marc-elus - Wto 29 Lis, 2011 22:29
Kulfon napisał/a: | Pani terapeutka powiedziala, ze jak odmawiaja, to wystarczy zagrozic im samobojstwem i wtedy przyjma bezproblemowo |
W Rzeczpospolitej nie takich kozaków pewnie odsyłają do domu....
Ate - Wto 29 Lis, 2011 22:33
a ja bardzo ciekawa jestem jak taki detox w Polsce wyglada, i terapia tez. jakie sa warunki? Bo tutaj terapie stacjonarne , pacjenci w pokojach dwuosobowych z lazienkami.. menu do wyboru... ( przewaznie maja 3 do 4 wariantow obiadow) wygodne sale do spedzania wolnego czasu z duzymi fotelami, jak zobaczylam to to wszystko skojarzylo mi sie troche z urlopem
pietruszka - Wto 29 Lis, 2011 22:37
Ate, a tak z ciekawości się zapytam , to jak wygląda z odpłatnością za leczenie alkoholizmu, i w przypadku detoxu?
pterodaktyll - Wto 29 Lis, 2011 22:43
pietruszka napisał/a: | jak wygląda z odpłatnością za leczenie alkoholizmu, i w przypadku detoxu? |
Wybierasz sie może?
Ate - Wto 29 Lis, 2011 22:45
Wiesz co Pietruszka, ja mam zwyczajne ubezpiecznie zdrowotne na kazdy pobyt w szpitalu, wiec nie wiem jak to sie ma do innych, ale moja terapie placilo Rentenversicherung ( Ubezpieczenie rentowe? starsznie przepraszam ale brakuje mi polskiego slowa) oni oplacaja tez np sanatoria.
Wiem jednak, ze bezdomni ludzie, ktorzy nie posiadaja ubezpiecznia sa bezproblemowo przyjmowani na detox ( stad wlasnie taki wzmozony ruch zimna pora roku). Musialabym sie dowiedziec, ale sadze ze placone to jest z pieniedzy podatnikow
pietruszka - Wto 29 Lis, 2011 22:49
pterodaktyll napisał/a: | Wybierasz sie może? |
a co zawieziesz mnie?
Jras4 - Wto 29 Lis, 2011 22:49
Marc-elus napisał/a: | W Rzeczpospolitej nie takich kozaków | Tomaszu !! niema już Rzeczpospolitei ani w niej Kozaków ... Kozaków władza ludowa wybiła a Rzeczpospolitą traktat Lizbonski zabił ... pozostało nam jedynie tszymać sie niemców może jakieś zlewki dadzą ..jak psu ..
pterodaktyll - Wto 29 Lis, 2011 22:50
pietruszka napisał/a: | a co zawieziesz mnie? |
Jeśli tylko rozkażesz........... ................. .................
Wiedźma - Wto 29 Lis, 2011 22:52
Kulfon napisał/a: | jak odmawiaja, to wystarczy zagrozic im samobojstwem i wtedy przyjma bezproblemowo |
A u nas wczoraj jedna wręcz umarła i też jej nie przyjęli!
yuraa - Wto 29 Lis, 2011 22:54
i z zaświatów jak widać pisać można
pietruszka - Wto 29 Lis, 2011 22:54
Nie myślałam, że "u Was" leczenie jest refundowane z ubezpieczenia, a tym bardziej że i bezpłatne dla osób bez ubezpieczenia... Jednak to wciąż socjalnie przyjazny kraj.
w Polsce zdaje się częściowo jest refundowane z korkowego, czyli z koncesji za sprzedaż alkoholu, na pewno tak jest z tzw. profilaktyką przeciwalkoholową.
Ate - Wto 29 Lis, 2011 22:56
Tu, jesli chodzi o grozenie samobojstwem, lepiej zeby nie stwierdzac takich slow w obecnosci np lekarza czy jakiegos urzednika, bo prawnie on ma obowiazek natychmist zawiadomic pogotowie, ze istnieje realne zagrozenie zycia, przyjezdzaja i zamykaja, bez gadania, na oddziele psychiatrycznym oczywiscie.
Jras4 - Wto 29 Lis, 2011 22:56
pietruszka napisał/a: | przyjazny kraj. | hehe ojezu haaaaaaaaaaa
pietruszka - Wto 29 Lis, 2011 22:57
pterodaktyll napisał/a: | Jeśli tylko rozkażesz........... ................. ................. |
Kurcze... tylko wiesz Pteruś jeden problem jest, jeszcze nie zdążyłam się uzależnić, a z tego, co tu czytam i obserwuję to dużo roboty z tym jest.... Chyba szybciej spotkamy się na jakimś zlocie dekadenckim.
Jras4 - Wto 29 Lis, 2011 22:57
Ate napisał/a: | psychiatrycznym oczywiscie. | a co to psychiatryka sie bać ?? bywało sie i tam .. Ate dai sopoói ..
Ate - Wto 29 Lis, 2011 22:58
pietruszka napisał/a: | że "u Was" leczenie jest refundowane z ubezpieczenia, | nie wiem czy sam detox, bo terapia to co inngeo, terapie placi odpowiednik polskiego ZUS-u, detox kasa chorych.
Kulfon jak cos pokrecilam to mnie popraw
Ate - Wto 29 Lis, 2011 23:00
Jras4 napisał/a: | bywało sie i tam .. Ate dai sopoói .. | e tam Iras, ja sie nie boje, sami swoi tam
pterodaktyll - Wto 29 Lis, 2011 23:00
pietruszka napisał/a: | . Chyba szybciej spotkamy się na jakimś zlocie dekadenckim. |
Niech i tak będzie
staaw - Śro 30 Lis, 2011 05:07
Kulfon napisał/a: | wystarczy zagrozic im samobojstwem i wtedy przyjma bezproblemowo | W PL jest podobnie....
(tylko przekonującym trzeba być)
Alkoholik72 - Śro 30 Lis, 2011 10:18
Cheche właśnie.. znajomy wreszcie się dopił i błagał by mu znaleźć na szybko jakiś Detox. Dzwonię na odwyk - dzwonić za 2 tygodnie i nie ma mowy wcześniej ( tylko detox - bo na terapię czeka się teraz i 2,5 miesiąca.. zima idzie i wielu planuje z wyprzedzeniem jak przezimować :)..
Więc dzwonię do psychiatryka.. po negocjacjach z pielęgniarką, przełącza mnie do lekarza dyżurnego. Tłumaczę sytuacje, że chłop chce samobuje walnąć bo nie daje rady - a na to Pani Doktor.. " A skąd Pan wie że naprawdę chce? Może tylko straszy? " Chm.. nie pozostało mi nic innego jak zapytać czy mamy poczekać i się przekonać....
Finalnie nie przyjęli go - więc wieczorem załadowałem człowieka w auto i zawiozłem do szpitala wojewódzkiego na internę - tam musieli go przyjąć bo miał arytmię i takie tam.. :)
grzesiek - Śro 30 Lis, 2011 12:13
Miałem sytuację ,gdzie kobieta zapijała psychtropy. Cuda wyrabiała i nikt nie chciał pomóc.Zadzwoniłem po pogotowie,podałem nazwę leków i dodalem,że czuję od niej alkohol,przyjechali,na policję też zadzwoniłem i dodałem,że robi awanture oprócz tego odkręciła gaz i śmierdzi w mieszkaniu. Zabrali ją od razu na oddział zamknięty.
grzesiek - Śro 30 Lis, 2011 12:26
Ate napisał/a: | a ja bardzo ciekawa jestem jak taki detox w Polsce wyglada, i terapia tez. jakie sa warunki? Bo tutaj terapie stacjonarne , pacjenci w pokojach dwuosobowych z lazienkami.. menu do wyboru... ( przewaznie maja 3 do 4 wariantow obiadow) wygodne sale do spedzania wolnego czasu z duzymi fotelami, jak zobaczylam to to wszystko skojarzylo mi sie troche z urlopem |
Ate- tak to w Polsce może wyglądac terapia prywatna. Woddziałach Leczenia Uzależnień finansowanych przez NFZ nie jest tak różowo.Sale wieloosobowe, kiepskie jedzenie,typowo szpitalne i warunki mało komfortowe,ale da się wytrzymać.
Jeśli chodzi o selekcję osób do uratowania.... znam człowieka,który prowadzi schronisko św.Alberta we Wrocławiu. Przyjmuje bezdomnych,( warunek- trzeźwych),przyjeżdża do niego psycholog,który prowadzi rozmowy i selekcje. Osoby ,które wyrażą chęć leczenia z uzależnienia,mogą liczyć na pomoc materialną w trakcie terapii ( odzież,obuwie,papierosy,żywność),po terapii czeka na nich miejsce w noclegowni i pomagają im znaleźć pracę oraz wsparcie z opieki społecznej.
Ate - Śro 30 Lis, 2011 12:48
Cytat: | po terapii czeka na nich miejsce w noclegowni i pomagają im znaleźć pracę oraz wsparcie z opieki społecznej. | to tak jak tutaj, np tam gdzie sie leczylam ambulatoryjnie, czesc budynku byla wydzielona na tymczasowe mieszkania dla stajacych na nogi alkoholikow, kazdy mial swoj wlasny pokoj, wszystko zapewnione,wyzywienie, ubrania, lacznie z opieka prawna. Pomagano im skompletowac dokumenty, napisac pismo do urzedu ,zarejestrowac sie na socjalu, uzyskac mieszkanie, pozalatwiac "papiery" . Chodzilo o ulatwienia "nowego startu" w trzezwe zycie. Z tym, ze byl jeden warunek, aboslutna abstynencja , nie mozna bylo sobie lezec do gory brzuchem, taka osoba musiala tez byc aktywna, np wykazac sie tym, ze szuka mieszkania. I wiem, ze jest jakis ograniczony czas jesli chodzi o pobyt w takiej "przechowalni " chyba byly to 3 miesiace, z tego co pamietam.
grzesiek - Śro 30 Lis, 2011 14:57
Dokładnie nie wiem ile czasu mają u Alberta po terapii,by się usamodzielnić.Wiem,że osoby te,choć szukają pracy czy lokalu do mieszkania muszą też być aktywne w życiu ośrodka.Pracują w kuchni,jeżdżą po zaopatrzenie, utrzymują porządek na terenie i w okolicy.
Pomagają nawet sąsiadom za drobną odpłatnością.
Olin - Śro 30 Lis, 2011 18:22
U mnie osrodki odwykowe tez sa na wysokim poziomie.W tym ktory jest nie daleko odemnie,jest nawet solarium,sauna,jacuzzi i mozna skorzystac z akupunktury za drobna oplata.Pokoje dwuosobowe z lazienka,przy kazdym lozku radio z suchawkami.Wspolne dwa salony z wygodnymi sofami.Jeden salon z telewizorem drugi z kominkiem i regalami z ksiazkami.Jedzonko tez do wyboru na obiad,siadanie i kolacje.Naprawde warunki sa swietne,to bogaty kraj i stac ich na takie wyposarzenie wszystkiego.Szpital jest zawsze za darmo.Leczenie odwykowe i pobyt w takim osrodku rowniez jest za darmo.Tutaj nie ma takiego problemu z bezdomnoscia.W wiekszych miastach tylko i tam byc moze i osrodki sa inne niz u mnie w nieduzym misteczku.
Ate - Śro 30 Lis, 2011 18:25
Olin napisał/a: | U mnie osrodki odwykowe tez sa na wysokim poziomie. | au Ciebie to znaczy w Norwegii, dobrze pamietam?
Olin - Śro 30 Lis, 2011 18:36
Tak Ate,ja mieszkam w Norwegi.To bardzo socjalny kraj i panstwo naprawde duzo pomaga ludzia gdy maja problemy.Jednak sa roznice miedzy duzymi miastami a miasteczkami.W duzych miastach jak wiadomo wiecej na pomoc czeka i tam dla nie wszystkich starcza.w malych miasteczkach na pomoc moga liczyc wszyscy ktorzy tego potrzebuja.
|
|