ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - zapicia nie oceniamy
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 09:29
[quote="wampirzyca"]
........jak zapiłam to dlatego że tak chciałam/quote]
Zgadzam się z tym,ja też zapiłem,bo chciałem się napić...
Marc-elus - Pon 01 Sie, 2011 10:10
Wampirzyco, u mnie jest podobnie, jak zapije to zupełnie świadomie. Nie dla mnie są historie o butelkach "samoczynnie" wskakujących do sklepowego koszyka podczas zakupów.
Tylko co z tego?
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 10:14
Marc-elus napisał/a: | Tylko co z tego? |
Jak to co, wnioski.
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 10:33
Zapicie jest wpisane w moją chorobę,ważne jest podnieść się i zrobić wszystko, by się nie powtórzyło...
Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 10:34
Marc-elus napisał/a: | Wampirzyco, u mnie jest podobnie, jak zapije to zupełnie świadomie. Nie dla mnie są historie o butelkach "samoczynnie" wskakujących do sklepowego koszyka podczas zakupów.
Tylko co z tego? |
Kurde, wiesz co, ja bym popolemizował nieco. Słyszałem ostatnio o gościu, który był w naszym resorcie długi czas. Potem coś go trafiło - detoks, terapia, mitingi itd. 12 lat abstynencji. Gospodarstwo rozwinął, firmę założył, prężny gość. W końcu dali mu jakąś nagrodę unijną. No i przyjęcie itd. Na tym przyjęciu kelner podał mu lampkę szampana. A on, po 12 latach niepicia, wziął tę lampkę i golną se. Potem jeszcze jedną i koniec. Co wtedy myślał, nie wiem. Czy robił to świadomie - nie wiem.
Ale wracając do domu zatrzymał się w jakiejś miejscowości, kupił skrzynkę wódy i zadekował się w motelu. Ledwo go wyratowali...
Marcel, czy on świadomie wziął tę lampkę z zamiarem i wizją takiego końca? (znaczy że się za***ie na amen?)
Ja i Ty mamy krótki staż. Prawie nikły. Ale teraz wiemy, czego się wystrzegać - tego pierwszego kielicha - bo to on nas pogrąży. I wiemy, że nie ma co się cudować, bo nie kupimy piwka, dlatego że "najlepsze na upał" albo JD, bo "najlepszy pod słońcem jest Daniels na lodzie" czy inne bzdety typu "do obiadu to i lekarz poleca czerwone wino wytrawne"... My sięgnelibyśmy po kielicha tylko po to, żeby się nawalić. I to tak porządnie, żeby starczyło na moralniaka i kolejne odtruwanie. I ok, ja tam uważam, że póki co to nam życie ratuje.
Ale co za te 12 lat? A za 20? Dlatego właśnie ważne jest to co niejednokrotnie już powtarzałem - trzeźwiejącemu alkoholikowi do zdrowienia niezbędne jest towarzystwo drugiego trzeźwiejącego alkoholika. Żebyś miał świadomość tego, co się może stać jak sobie wypijesz lampkę szampana na ślubie dziecka swojego chociażby...
szymon - Pon 01 Sie, 2011 10:40
jarek41 napisał/a: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę, |
dla mnie ciągłe powtarzanie "Zapicie jest wpisane w moją chorobę" do swoiste otwieranie sobie furtki do nachlania się, ja tak to odbieram
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 10:49
szymon napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę, |
dla mnie ciągłe powtarzanie "Zapicie jest wpisane w moją chorobę" do swoiste otwieranie sobie furtki do nachlania się, ja tak to odbieram |
Zostawianie sobie furtek już przerabiałem i zapiłem...Świadomość swojej choroby,to zauważenie tych furtek...Każdy znany mi terapeuta powtarzał,że zapicie jest częścią choroby i zgadzam się z tym,tylko ja robię wszystko, by to się nie powtórzyło i dziś nie chcę pić...
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 10:57
szymon napisał/a: | dla mnie ciągłe powtarzanie "Zapicie jest wpisane w moją chorobę" do swoiste otwieranie sobie furtki do nachlania się, ja tak to odbieram |
Zgadzam się z Jarkiem. Poza tym bez tego założenia, po zapiciu możemy stracić wiarę w siebie i pogrążyć się w złych emocjach. A przecież nie o to chodzi, zapicie powinno być kopem do przodu. Nauką.
szymon - Pon 01 Sie, 2011 11:09
nie popadam w skrajność, wpisane jest ale nie powtarzam tego codziennie Halibut napisał/a: | zapicie powinno być kopem do przodu. Nauką. |
koniecznie nalezy zapić by mieć naukę?
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 11:10
Cytat: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę |
Nic podobnego.
Nawrót - owszem - jest wpisany w chorobę, ale nie musi on skończyć się zapiciem.
Jeżeli potrafisz rozpoznać sygnały ostrzegawcze i poradzić sobie z głodem,
to masz szanse wyjść z nawrotu bez zapijania, albo wogóle nie dopuścić do jego rozwinięcia się.
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:14
szymon napisał/a: | koniecznie nalezy zapić by mieć naukę? |
Ucz się na cudzych błędach a nie je powtarzaj
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 11:14
szymon napisał/a: | koniecznie nalezy zapić by mieć naukę? |
To zależy. Myślę, że czasem nie ma innej drogi. Wiem, że to banał ale go powtórzę - ludzie uczą się na własnych błędach. Niestety. Sztuka to wyciągnąć z błledów odpowiednie wnioski a co najważniejsze nie dąć załamać.
wampirzyca - Pon 01 Sie, 2011 11:16
Halibut napisał/a: | po zapiciu możemy stracić wiarę w siebie i pogrążyć się w złych emocjach |
nic takiego nie odczułam
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 11:20
Wiedźma napisał/a: | Jeżeli potrafisz rozpoznać sygnały ostrzegawcze i poradzić sobie z głodem,
to masz szanse wyjść z nawrotu bez zapijania, |
Zgadzam sie masz szanse.
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 11:21
Wiedźma napisał/a: | Cytat: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę |
Nic podobnego.
Nawrót - owszem - jest wpisany w chorobę, ale nie musi on skończyć się zapiciem.
Jeżeli potrafisz rozpoznać sygnały ostrzegawcze i poradzić sobie z głodem,
to masz szanse wyjść z nawrotu bez zapijania, albo wogóle nie dopuścić do jego rozwinięcia się. |
Bedę jednak godził się z terapeutami,zapicie i nawrót to dwie rózne sprawy...
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 11:22
wampirzyca napisał/a: | nic takiego nie odczułam |
I bardzo dobrze. teraz bez psychicznego obciążenia, możesz z tego zdarzenia wyciągnąć potrzebne dla Ciebie wnioski. Strach jest najgorszym doradcą. Zaciemnia jasność widzenia.
szymon - Pon 01 Sie, 2011 11:36
pterodaktyll napisał/a: | szymon napisał/a: | koniecznie nalezy zapić by mieć naukę? |
Ucz się na cudzych błędach a nie je powtarzaj |
właśnie tego mi brakowało dziękuję
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 11:37
jarek41 napisał/a: | Bedę jednak godził się z terapeutami,zapicie i nawrót to dwie rózne sprawy... |
I ci terapeuci powiedzieli Ci, że zapicie jest wpisane w chorobę alkoholową?
...zapicie i nawrót bez wzajemnego związku? No ciekawostka
Widocznie ja miałam innych terapeutów...
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:45
Wiedźma napisał/a: | Widocznie ja miałam innych terapeutów |
Przecież wiesz, że zawsze są dwie szkoły...........
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:46
szymon napisał/a: | właśnie tego mi brakowało dziękuję |
A proszę bardzo, jak będziesz znowu w potrzebie, daj znać
Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 11:46
No to muszę sobie kupić flaszkę i zapić. Najwyraźniej bez tego moje trzeźwienie może nie być 100% poprawne
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 11:47
Jonesy napisał/a: | No to muszę sobie kupić flaszkę i zapić. Najwyraźniej bez tego moje trzeźwienie może nie być 100% poprawne |
Marc-elus - Pon 01 Sie, 2011 11:52
Jonesy napisał/a: | Słyszałem ostatnio o gościu, który był w naszym resorcie długi czas. Potem coś go trafiło - detoks, terapia, mitingi itd. 12 lat abstynencji. Gospodarstwo rozwinął, firmę założył, prężny gość. W końcu dali mu jakąś nagrodę unijną. No i przyjęcie itd. Na tym przyjęciu kelner podał mu lampkę szampana. A on, po 12 latach niepicia, wziął tę lampkę i golną se. Potem jeszcze jedną i koniec. Co wtedy myślał, nie wiem. Czy robił to świadomie - nie wiem.
Ale wracając do domu zatrzymał się w jakiejś miejscowości, kupił skrzynkę wódy i zadekował się w motelu. Ledwo go wyratowali...
Marcel, czy on świadomie wziął tę lampkę z zamiarem i wizją takiego końca? (znaczy że się za***ie na amen?)
Ja i Ty mamy krótki staż. Prawie nikły. Ale teraz wiemy, czego się wystrzegać - tego pierwszego kielicha - bo to on nas pogrąży. |
Ależ czy ktoś zapija z myślą o motelu czy OIOMie? Nie. Myśli sobie że popije dzień czy dwa i tyle. A rzeczywistość okazuje się inna....
"Samoczynne butelki" miałem na myśli ludzi którzy mówią że poszli do sklepu po ser i chleb a wychodzili z flaszką.... ja nie mam tego problemu, te produkty stoją w dwóch różnych końcach sklepu.
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 11:59
Wiedźma napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Bedę jednak godził się z terapeutami,zapicie i nawrót to dwie rózne sprawy... |
I ci terapeuci powiedzieli Ci, że zapicie jest wpisane w chorobę alkoholową?
...zapicie i nawrót bez wzajemnego związku? No ciekawostka
Widocznie ja miałam innych terapeutów... |
A znasz 12 kroków do zapicia?,nie wiesz jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem?
Raczej nie mieliśmy tych samych terapeutów...
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 12:09
Wiem jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem
i wiem także, że są one ze sobą w istotny sposób powiązane.
A terapeutów to chyba faktycznie mieliśmy innych.
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 12:12
Wiedźma napisał/a: | Wiem jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem
i wiem także, że są one ze sobą w istotny sposób powiązane.
A terapeutów to chyba faktycznie mieliśmy innych. |
Oczywiście,że są powiązane,lecz taże działają niezależnie od siebie...
Analizowałem z terapeutą swoje zapicie i ja,nie miałem nawrotu...Dziwne?
szymon - Pon 01 Sie, 2011 12:15
jarek41 napisał/a: | A znasz 12 kroków do zapicia? |
"przerobiłeś" już jakiś krok?
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 12:16
Wszystkie przerobiłem...
Skończyłem temat,wracam do siebie... :
szymon - Pon 01 Sie, 2011 12:18
jarek41 napisał/a: | Wszystkie przerobiłem... |
a mi tłumaczono, że jest to niemożliwe... łooo matko
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 12:23
szymon napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Wszystkie przerobiłem... |
a mi tłumaczono, że jest to niemożliwe... łooo matko |
skoro zapił .. to przerobił wszystkie 12 "kroków do zapicia" ...
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 12:25
Flandra napisał/a: | skoro zapił .. to przerobił wszystkie 12 "kroków do zapicia" ... |
Że też mu się chciało wszystkie 12 przerabiać. Ja bym "na skróty" poleciał, szybciej by było
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 13:08
jarek41 napisał/a: | Analizowałem z terapeutą swoje zapicie i ja,nie miałem nawrotu...Dziwne? |
Łoj!
Spadło na Ciebie jak grom z jasnego nieba - ono, to zapicie?
Kurna, w takim razie jak się przed nim obronić?
Piorunochron jakiś zainstalować, czy co?
jarek41 napisał/a: | Skończyłem temat | Faktycznie, tak będzie lepiej.
Pa
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 13:10
Wiedźma napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Analizowałem z terapeutą swoje zapicie i ja,nie miałem nawrotu...Dziwne? |
Łoj!
Spadło na Ciebie jak grom z jasnego nieba - ono, to zapicie?
Kurna, w takim razie jak się przed nim obronić?
Piorunochron jakiś zainstalować, czy co?
jarek41 napisał/a: | Skończyłem temat | Faktycznie, tak będzie lepiej.
Pa |
Zaśmiewanie,dlaczego mnie to nie dziwi...
Może zostań administratorem w spółdzielni mieszkaniowej?
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 13:26
jarek41 napisał/a: | Może zostań administratorem w spółdzielni mieszkaniowej? |
A wiesz, że już byłam - w ROM-ie.
Też było fajnie
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 13:34
jarek41 napisał/a: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę |
Tłumaczenie tych, którzy zapijają co 2 tygodnie.
Nie!!! Zapicie jest tym objawem, do którego Ja mogę nie dopuścić.
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 13:37
jarek41 napisał/a: | zapicie i nawrót to dwie rózne sprawy... |
???
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 13:38
Gonzo.pl napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Zapicie jest wpisane w moją chorobę |
Tłumaczenie tych, którzy zapijają co 2 tygodnie.
Nie!!! Zapicie jest tym objawem, do którego Ja mogę nie dopuścić. |
Mówię za siebie,inni mnie nie interesują...Podstawą jest mówienie o sobie,Ja,Ja,Ja
Warto sie tego nauczyć...
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 13:55
jarek41 napisał/a: | A znasz 12 kroków do zapicia?,nie wiesz jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem? |
tak się nad tym zastanawiałam ...
czy to przypadkiem nie jest tak, że te 11 pierwszych kroków do zapicia to nawrót ?
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 13:59
Flandra napisał/a: | tak się nad tym zastanawiałam ...
czy to przypadkiem nie jest tak, że te 11 pierwszych kroków do zapicia to nawrót ? |
Chciał przejść wszystkie, co mu bronisz..
Na każdym mógł się zatrzymać, ale nawet teraz nie chce tego zrozumieć.
A potem mówią - wpadka. Ze niby samo se wpadło...
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:06
Flandra napisał/a: | jarek41 napisał/a: | A znasz 12 kroków do zapicia?,nie wiesz jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem? |
tak się nad tym zastanawiałam ...
czy to przypadkiem nie jest tak, że te 11 pierwszych kroków do zapicia to nawrót ?
|
Wystarczy jeden krok do zapicia...Może wyjaśnię,nawrót to proces który nie musi się zakończyć zapiciem,u mnie zapicie spowodowane było przede wszystkim,chęcią picia,nie nawrotem i krótkim stażem abstynencji nie trzezwienia,nawroty zaliczane są do fazy trzezwienia,a zapicie do abstynencji...
Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 14:11
Wiedźma napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Analizowałem z terapeutą swoje zapicie i ja,nie miałem nawrotu...Dziwne? |
Łoj!
Spadło na Ciebie jak grom z jasnego nieba - ono, to zapicie?
Kurna, w takim razie jak się przed nim obronić?
Piorunochron jakiś zainstalować, czy co?
: |
A dzie tam, Ewo. Jedyna słuszna opcja to zapić, wtedy ryzyko zapicia masz z głowy, bo jak już zapijesz, to wiesz co i jak. No i doświadczeń wiele zdobędziesz. To dla trzeźwości swojej robisz. Dla niej nie ma za dużych poświęceń...
jarek41 napisał/a: |
Zaśmiewanie,dlaczego mnie to nie dziwi...
Może zostań administratorem w spółdzielni mieszkaniowej? |
hahaha, gościu. Tak dalej pisz i Ci się skończą wszystkie fora w necie...
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 14:11
jarek41 napisał/a: | u mnie zapicie spowodowane było przede wszystkim,chęcią picia,nie nawrotem i krótkim stażem abstynencji nie trzezwienia, |
Ty po prostu nie przestałeś pić, zrobiłeś sobie tylko przerwę
Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 14:12
jarek41 napisał/a: | Flandra napisał/a: | jarek41 napisał/a: | A znasz 12 kroków do zapicia?,nie wiesz jaka jest różnica między zapiciem i nawrotem? |
tak się nad tym zastanawiałam ...
czy to przypadkiem nie jest tak, że te 11 pierwszych kroków do zapicia to nawrót ?
|
Wystarczy jeden krok do zapicia...Może wyjaśnię,nawrót to proces który nie musi się zakończyć zapiciem,u mnie zapicie spowodowane było przede wszystkim,chęcią picia,nie nawrotem i krótkim stażem abstynencji nie trzezwienia,nawroty zaliczane są do fazy trzezwienia,a zapicie do abstynencji... |
Czyli nawrót = trzeźwienia, a zapicie = abstynencja...
Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań do świadka...
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:14
Gonzo.pl napisał/a: | jarek41 napisał/a: | u mnie zapicie spowodowane było przede wszystkim,chęcią picia,nie nawrotem i krótkim stażem abstynencji nie trzezwienia, |
Ty po prostu nie przestałeś pić, zrobiłeś sobie tylko przerwę |
Psycholog- terapeuta - jasnowidz?
Kto Ci dał prawo do oceniania?
Panu już dziękuję,pokazałeś...
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 14:17
jarek41 napisał/a: | nawroty zaliczane są do fazy trzezwienia |
czyli nawrót można mieć wtedy gdy się już wcześniej choć trochę wyzdrowiało? tak to rozumiesz? a zapicie jest oznaką, że nic się nie zrobiło dla swojej trzeźwości?
mam znajomego alkoholika, chodził na aa, był po terapii (terapiach) i mimo to, co pół roku zapijał
trafił z tego powodu na terapię, na której byłam - chciał się tam uporać z własnym dzieciństwem
wampirzyca - Pon 01 Sie, 2011 14:18
jak ktoś kiedys tutaj napisał ,,głodzik do głodzika i mamy nawrocika''
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 14:19
jarek41 napisał/a: | :brawo: Psycholog- terapeuta - jasnowidz?
Kto Ci dał prawo do oceniania?
Panu już dziękuję,pokazałeś... |
Ten znowu zaczyna swoje awantury.
Prawda szkodzi na oczy...
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:21
Flandra napisał/a: | czyli nawrót można mieć wtedy gdy się już wcześniej choć trochę wyzdrowiało? tak to rozumiesz? a zapicie jest oznaką, że nic się nie zrobiło dla swojej trzeźwości? |
Tak właśnie przedstawiali mi to terapeuci po moim zapiciu...
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:23
Gonzo.pl napisał/a: | jarek41 napisał/a: | :brawo: Psycholog- terapeuta - jasnowidz?
Kto Ci dał prawo do oceniania?
Panu już dziękuję,pokazałeś... |
Ten znowu zaczyna swoje awantury.
Prawda szkodzi na oczy... |
Jaka prawdę?,Twoja?,więc stosują tę prawdę Ty...
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 14:28
jarek41 napisał/a: | Flandra napisał/a: | czyli nawrót można mieć wtedy gdy się już wcześniej choć trochę wyzdrowiało? tak to rozumiesz? a zapicie jest oznaką, że nic się nie zrobiło dla swojej trzeźwości? |
Tak właśnie przedstawiali mi to terapeuci po moim zapiciu... |
Z tego wynika, że jednak Gonzo.pl słusznie napisał/a: | Ty po prostu nie przestałeś pić, zrobiłeś sobie tylko przerwę |
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 14:29
jarek41 napisał/a: | Psycholog- terapeuta - jasnowidz? |
Nawet oni ci nie pomogą. tylko dobry psychiatra
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:31
Poinformuję was,jak zakończę tę przerwę,o końcu waszej też może mnie poinformujecie?
Jasnowidz na jasnowidzu...
Halibut - Pon 01 Sie, 2011 14:37
Gonzo.pl napisał/a: | Nawet oni ci nie pomogą. tylko dobry psychiatra |
Może polecisz jakiegoś, widać obeznany w temacie jesteś.
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 14:38
Gonzo.pl napisał/a: | Nawet oni ci nie pomogą. tylko dobry psychiatra |
jarek41 napisał/a: | Poinformuję was,jak zakończę tę przerwę,o końcu waszej też może mnie poinformujecie? |
czy Wy nie możecie jakoś normalniej rozmawiać?
z większą życzliwością?
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:38
Gonzo.pl napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Psycholog- terapeuta - jasnowidz? |
Nawet oni ci nie pomogą. tylko dobry psychiatra |
Do tego jeszcze lekarz,diagnozy daje...
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 14:39
jarek41 napisał/a: | Jaka prawdę?,Twoja?,więc stosują tę prawdę Ty... |
Nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze, bo węszysz wszędzie złe intencje i nakręcasz się tym.
Chodziło mi o twój okres, który zakończył się zapiciem.
Według mnie to była tylko przerwa w piciu.
Janioł - Pon 01 Sie, 2011 14:39
Flandra napisał/a: | z większą życzliwością? | właśnie to robią
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 14:39
Gonzo.pl napisał/a: | Nawet oni ci nie pomogą. tylko dobry psychiatra |
Gonzo, nie przeginaj
jarek41 napisał/a: | Jasnowidz na jasnowidzu... |
To o mnie? No czasem zerkam w szklaną kulę, ale w tym przypadku nie było takiej potrzeby -
wystarczyło wyciągnąć wnioski z tego co piszesz, przecież zacytowałam wyraźnie na jakiej to podstawie...
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:42
jarek41 napisał/a: | Jasnowidz na jasnowidzu... |
To o mnie? No czasem zerkam w szklaną kulę, ale w tym przypadku nie było takiej potrzeby -
wystarczyło wyciągnąć wnioski z tego co piszesz, przecież zacytowałam wyraźnie na jakiej to podstawie...[/quote]
Proponuję oceniać siebie,do oceny innych ludzi jest Siła Wyżsa,a widzę,że parę osób ma z tym problem...
Janioł - Pon 01 Sie, 2011 14:45
jarek41 napisał/a: | że parę osób ma z tym problem... | a co z Tobą ?
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:48
andrzej napisał/a: | jarek41 napisał/a: | że parę osób ma z tym problem... | a co z Tobą ? |
To znaczy?
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 14:54
Cytat: | Proponuję oceniać siebie,do oceny innych ludzi jest Siła Wyżsa |
A czy ja Ciebie oceniam? Zwykle jestem od tego daleka.
Ja się odniosłam do tego co napisałeś na temat swojego zapicia -
gdzie tu widzisz ocenę Twojej osoby?
Natomiast Ty nazwałeś mnie i Gonza jasnowidzami - a to już można nazwać oceną.
Więc...?
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:57
Wiedźma napisał/a: | Cytat: | Proponuję oceniać siebie,do oceny innych ludzi jest Siła Wyżsa |
A czy ja Ciebie oceniam? Zwykle jestem od tego daleka.
Ja się odniosłam do tego co napisałeś na temat swojego zapicia -
gdzie tu widzisz ocenę Twojej osoby?
Natomiast Ty nazwałeś mnie i Gonza jasnowidzami - a to już można nazwać oceną.
Więc...? |
Jeśli mnie nie znacie a oceniacie i pouczacie,takie jest moje zdanie,to przychodzi mi jasnowidz tylko na myśl,no bo skąd to wiecie?
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 14:59
Wiedźma napisał/a: |
Z tego wynika, że jednak Gonzo.pl słusznie napisał/a: | Ty po prostu nie przestałeś pić, zrobiłeś sobie tylko przerwę |
|
Co to jest jak nie ocena mnie?
Marc-elus - Pon 01 Sie, 2011 15:00
Wiecie, mam wrażenie że zbyt przejmujecie się tym "nie oceniamy".
Niestety, ale ocena jest nierozerwalną częścią postrzegania świata przez człowieka, czy tego chcemy czy nie. Oceniamy nawet podświadomie.
Co najwyżej możemy tych ocen nie pisać w dany sposób, ale to trochę nienaturalne w stosunku do pewnych głupot jakie czytam.
Jak wdepniesz w g***o nie mówisz "Moim zdaniem nie powinienem wdepnąć w g***o".
Janioł - Pon 01 Sie, 2011 15:00
Cytat: | Co to jest jak nie ocena mnie? | nie to jest informacja o stanie Twojej wiedzy o trzeźwieniu
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 15:00
Nie, to nie oto chodzi. akceptuję ich i ich poglądy, w przeciwieństwie do nich...
Ale tu spodziewam się znależc kogo innego
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 15:00
jarek41 napisał/a: | Co to jest jak nie ocena mnie? |
Jarek, ale sam wcześniej napisałeś, że nie miałeś nawrotu ...
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 15:01
jarek41 napisał/a: | przychodzi mi jasnowidz tylko na myśl,no bo skąd to wiecie? |
No przecież - powtarzam po raz któryś - na podstawie tego co sam napisałeś.
Zacytować ponownie? Nie chce mi się, cofnij się parę postów wstecz i przeczytaj jeszcze raz.
Dobra, kończę już to rzucanie grochem o ścianę, bo szkoda prądu.
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 15:01
[quote="Wiedźma"]
Łoj!
Spadło na Ciebie jak grom z jasnego nieba - ono, to zapicie?
Kurna, w takim razie jak się przed nim obronić?
Piorunochron jakiś zainstalować, czy co?
A to jest zaśmiewanie...
Janioł - Pon 01 Sie, 2011 15:03
jak spada jak grom to może być głód, jak idzie z frontem atmosferycznym to może być nawrót
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 15:04
jarek41 napisał/a: | Wiedźma napisał/a:
Z tego wynika, że jednak Gonzo.pl słusznie napisał/a:
Ty po prostu nie przestałeś pić, zrobiłeś sobie tylko przerwę
Co to jest jak nie ocena mnie? |
To jest rozmowa na temat choroby alkoholowej. Po to istnieje to forum.
Może ty innego potrzebujesz? Co nie po twojej myśli, to huzia na józia...
Wiedźma - Pon 01 Sie, 2011 15:04
jarek41 napisał/a: | A to jest zaśmiewanie... |
Nie. To ironia - zastosowania po to,
by nie używać dosadniejszych form wyrażania dezaprobaty.
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 15:05
jarek41 napisał/a: | A to jest zaśmiewanie... |
wielką sztuką jest umieć śmiać się z samego siebie
pterodaktyll - Pon 01 Sie, 2011 15:07
Marc-elus napisał/a: | Jak wdepniesz w g***o nie mówisz "Moim zdaniem nie powinienem wdepnąć w g***o". |
Można jeszcze powiedzieć, o ku***, po co ja czytam te wszystkie pierdy, jakie oni tu wypisują
jarek41 - Pon 01 Sie, 2011 15:08
Flandra napisał/a: | jarek41 napisał/a: | Co to jest jak nie ocena mnie? |
Jarek, ale sam wcześniej napisałeś, że nie miałeś nawrotu ... |
Podczas mojej trzezwości miałem raz nawrót,nie zakończył się zapiciem,bo znalazłem sobie zamiennik i w porę poszedłem po pomoc do poradnii...
Flandria - Pon 01 Sie, 2011 15:15
jarek41 napisał/a: | Podczas mojej trzezwości miałem raz nawrót,nie zakończył się zapiciem,bo znalazłem sobie zamiennik i w porę poszedłem po pomoc do poradnii... |
no i super
zdaje się, że pisałeś, że masz ponad 2letni staż trzeźwości
nikt tu tego nie neguje
wszyscy odnieśli się do tego, o czym pisałeś wcześniej - czyli o tym wcześniejszym zapiciu
|
|