ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Kolejna imprezka na trzeźwo
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 13:57 Temat postu: Kolejna imprezka na trzeźwo Cześć Wszystkim !!Kolejna impreza na trzeźwo:wczoraj byłem na ognisku z rodzinką tj.mama,tata,siostry (mojej kobiety)oraz wujek .Oczywiście alkohol też tam był jednak nie chciałem rezygnować ze spotkania rodzinnego przez alkohol(za dużo to dla mnie znaczy)na szczęście wytrzymałem w trzeźwości i jestem z siebie zadowolony (że odmówiłem)i nawet dobrze się bawiłem na trzeźwo choć na to nie liczyłem . Mam pytanie do was czy dobrze robię idąc na takie imprezy? (rodzicom mojej dziewczyny nie mówiłem że jestem alkoholikiem)no i chciałbym wiedzieć co wy robicie żeby nie pić jak są jakieś niespodziewane imprezki czy spotkania rodzinne itp.(z alkoholem) chcę jeszcze dodać że chodzę na mitingi i coraz bardziej chcę na nie chodzić oprócz tego czekam na terapię i chodzę na spotkania indywidualne. Pozdrawiam!
Agusia 31 - Pon 18 Paź, 2010 14:01
Cześć Kirus!!!
Ja całkowicie odciełam się od imprez alkoholowych. Wiem jedno taka impreza na pewno odbije mi się ostrą czkawką.
Ja teraz jestem trzeżwa prawi 9 miesięcy i wiem,że jednym z powodow jest to iż przestrzegam zaleceń. A jednym z nich jest właśnie unikanie takich spotkań..
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:06
cześć! no nie wiem czy unikanie jest takie dobre bo przecież należy uczyć się życia po trzeźwemu a przecież nie można zostać odludkiem bo to może pociągnąć do tego żeby pić??
Agusia 31 - Pon 18 Paź, 2010 14:13
Każdy ma inną drogę trzeżwienia. Ja wiem z własnego doświadczenia,że mi to nie służyło...
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:21
Może po terapii też będę tak mówił ...
Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 14:22
Jak długo nie pijesz?
Wiedźma - Pon 18 Paź, 2010 14:25
kirus. napisał/a: | Mam pytanie do was czy dobrze robię idąc na takie imprezy? |
Moim zdaniem robisz źle, bo fundujesz sobie kontakt z wyzwalaczem, co może się źle skończyć.
Na początku drogi trzeźwości powinno się bezwzględnie przestrzegać zaleceń dla trzeźwiejących alkoholików ,
później, z czasem gdy już nauczymy się żyć bezpiecznie obok alkoholu, można te zalecenia nieco poluzować,
ale kiedy i kto - to już kwestia indywidualna.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:26
1,5 miesiąca
Wiedźma - Pon 18 Paź, 2010 14:28
kirus. napisał/a: | 1,5 miesiąca |
W takim razie wiele ryzykujesz. Masz bardzo krótki okres abstynencji i Twój organizm oraz psychika
mogą gwałtownie zareagować na wyzwalacz głodu, niekoniecznie w trakcie imprezy ale po kilku dniach.
Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 14:28
To jeszcze za wcześnie na to, żeby sobie pozwalać na imprezy alkoholowe.
Ty jeszcze tego nie rozumiesz, ale jest taka żelazna zasada: Jeżeli cokolwiek na świecie jest dla ciebie ważniejsze niż twoja trzeźwość - to ją stracisz.
Więc jeśli ci naprawdę zależy na twojej trzeźwości - postaw ją na pierwszym miejscu w hierarchii swoich życiowych wartości.
ZbOlo - Pon 18 Paź, 2010 14:31
kirus. napisał/a: | czy dobrze robię idąc na takie imprezy? |
Tomoe napisał/a: | Jak długo nie pijesz? |
kirus. napisał/a: | 1,5 miesiąca |
...z takim małym stażem abstynencji bał bym się chodzić na imprezy z alkoholem. Moja pierwsza alko-impreza była po roku trzeźwienia i to z "aniołem stróżem" w postaci żony... Po prostu nie ma co ryzykować Kirus! Parę razy się uda, a raz nie i "du** blada"...
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:34
O tym nie pomyślałem...to co mam być odludkiem??
beata - Pon 18 Paź, 2010 14:35
kirus. napisał/a: | O tym nie pomyślałem...to co mam być odludkiem?? | A co to nie ma bezalkoholowych imprez?
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:37
To po jakim stażu nie picia można pozwolić sobie na iprezę w której goście piją??
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:40
mówisz że to loteria. a co mam w domu siedzieć...
ZbOlo - Pon 18 Paź, 2010 14:41
kirus. napisał/a: | To po jakim stażu nie picia można pozwolić sobie na iprezę w której goście piją?? |
... ....jakieś 80 lat....
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:41
Dla mnie są bezalkoholowe.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:43
80?? tak mało ...
ZbOlo - Pon 18 Paź, 2010 14:43
...a mówiąc poważnie, to wchodzisz na pole minowe bez planu rozmieszczenia bomb. Może Ci się uda... Poza tym jest jeszcze coś, co nazywa się "kumulacją".... ale to Twoje życie i Twoja trzeźwość...
ZbOlo - Pon 18 Paź, 2010 14:44
kirus. napisał/a: | 80?? tak mało ... |
...zleci... spoko....
incognito - Pon 18 Paź, 2010 14:49
Kirus podzielę się swoim doswiadczeniem ( krótkim i długim trzezwym okresem ponad 2 lata) 8 miesiecy po terapii wyjechałam do miejsca gdzie alkohol był za darmo i mogłes pić, pić, pić ale miałam 3 ochroniarzy tj abstynentów .. unikałam jak mogłam .. na wszelkie imprezy chodziłam z abstynentami .... nawet pare razy mnie poproszono abym towarzyszyła osobie trzezwiejacej tak jak ja na wesela... ale czasami odbijało sie to u mnie szukaniem zamienników... z twoim stażem abstynencji nie ryzykowałabym!!!
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:50
To osoby które mi zostały piją moło więc mam się z nimi nie spotykać?...wątpie że specjalnie dla mnie nie będą pili to jak tradycja.
Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 14:52
kirus. napisał/a: | mówisz że to loteria. a co mam w domu siedzieć... |
A co? W takim dużym miescie jak Szczecin ludzie nie spędzają wolnego czasu w żaden inny sposób, tylko na imprezach z alkoholem?
incognito - Pon 18 Paź, 2010 14:54
jeszcze jedno bedąc na terapii byłam na rocznicy AA wielka impreza no i alko niet... nigdy przedtem sie tak nie ubawiłam jak wówczas!!!! Staram się nie uczestniczyc w alkoholowych imprezkach.. zresztą moje otoczenie kończy na jednej lampce wina to otoczenie ex lubiło se walic az padali...
incognito - Pon 18 Paź, 2010 14:56
Jestem za knajpami bez alko jak za komuny!!! robią bez papierosów a bez alko niet.. cholerka moze taki postulat - wniosek do sejmu!!!
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 14:59
No właśnie z alkoholem bez alkoholu to tylko anonimowi alkoholicy bynajmniej ja tak uważam.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 15:01
Knajpa=alkohol w restauracji nie powinno być alkoholu i w kawiarni.
Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 15:02
A ty nie jesteś anonimowym alkoholikiem? Chyba jesteś, skoro chodzisz na mityngi anonimowych alkoholików.
A może w ogóle nie jesteś alkoholikiem?
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 15:04
JA jestem anonimowym alkoholikiem
Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 15:06
Wiesz co kirus?
Ja widzę, że ty stoisz w takim rozkroku - niby jesteś alkoholikiem i nie chcesz pić.
Ale tak naprawdę to ty uważasz, że ty do tych alkoholików i ich świata nie pasujesz.
Bo ty jesteś kirus i ciebie ciągnie do świata kirusów.
Dopóki ty sobie, chłopie, nie postawisz szlabanu na kirę - to cię ta kira znowu wciągnie.
Chcesz tego?
Skoro już jesteś tym alkoholikiem, to się naucz żyć jak alkoholik - a nie jak zwykły kirus.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 15:12
To tylko ty tak uważasz . ja wiem czego chcę : chcę być trzeźwy i chcę dobrze się z tym czuć .
Wiedźma - Pon 18 Paź, 2010 15:57
kirus. napisał/a: | ja wiem czego chcę : chcę być trzeźwy i chcę dobrze się z tym czuć |
Więc daj sobie na to szansę. Najpierw przejdź terapię, naucz się żyć obok alkoholu.
Naucz sie rozpoznawać swoje własne objawy głodu, naucz się radzić sobie z nim (bez zaspokajania ),
zmontuj sobie skrzynkę z narzędziami, naucz się asertywnego odmawiania.
Poznaj reakcje organizmu na różne stany emocjonalne, naucz się bezpiecznie rozładowywać emocje, itd... -
i dopiero wtedy chodź na imprezy, skoro tak bardzo tego chcesz.
Ale nie zaczynaj od du** strony. Wyzwalacz to nie szczepionka.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 16:20
No cóż jakoś trudno mi się pogodzić z tym że nie powinienem iść tam gdzie się pije alkohol ...
yuraa - Pon 18 Paź, 2010 16:32
kirus mozesz iść , to twój wybór. tu tylko piszemy ci że wiąże sie to z ryzykiem.
pójdziesz raz, pójdziesz drugi trzeci i pomyslisz udalo sie nie napiłem sie a robal w głowie juz sie obudził, juz mysli: czujnośc uspiona, za kolejnym razem pomyslisz : jeden drin nie zaszkodzi.
chodząc na imprezy z alkoholem budujesz sobie iluzję silnej woli a to niebezpieczne.
podstawa niepicia jest uwierzenie że niestety ale silna wola byla kiedys.
Flandria - Pon 18 Paź, 2010 16:33
kirus. napisał/a: | No cóż jakoś trudno mi się pogodzić z tym że nie powinienem iść tam gdzie się pije alkohol ... |
no, ale pomyśl ile jest świetnych, niesamowitych rzeczy, o których wcześniej nawet nie myślałeś, a którymi możesz się teraz zająć
kiedy skończyłam 30 lat - poczułam się strasznie stara i odkryłam wtedy, że jeśli robię coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam to czuję się jakbym miała co najwyżej 10 lat
niedługo później poznałam ludzi, którzy też byli pełni entuzjazmu i robiliśmy naprawdę świetne rzeczy
teraz, z powodu pewnych problemów mam niestety przerwę, ale nie mogę się doczekać kiedy znowu będę tak jak wtedy żyć pełnią życia
i wierz mi - nie jest do tego potrzebny żaden alkohol !
pterodaktyll - Pon 18 Paź, 2010 16:34
kirus. napisał/a: | trudno mi się pogodzić z tym że nie powinienem iść tam gdzie się pije alkohol |
Przypominasz mi kogoś kto bawi się odbezpieczonym granatem.............
stiff - Pon 18 Paź, 2010 17:10
kirus. napisał/a: | No cóż jakoś trudno mi się pogodzić z tym że nie powinienem iść tam gdzie się pije alkohol ... |
Ja po terapii odbiłem od kolesi, bo miałem tylko takich z którymi piłem,
zostałem sam, było ciężko, ale mityngi AA pozwoliły mi przetrwać najtrudniejszy okres...
Agusia 31 - Pon 18 Paź, 2010 20:42
kirus. napisał/a: | No cóż jakoś trudno mi się pogodzić z tym że nie powinienem iść tam gdzie się pije alkohol . |
Ja też mialam straszne problemy z pożegnaniem się z tego typu imprezami i kolesiami ze starego życia. I zawsze kończylo się to tak samo-KOLEJNYM CIĄGIEM>.Teraz gdy tego nie robię łatwiej mi i to dużo.
kkk - Pon 18 Paź, 2010 21:02
A ja zacytuje cos co na początku mojej drogi bardzo mi pomogło:
Czy mam jakiś ważny powód (towarzyski,zawodowy lub ososbisty) aby pojsc na impreze alkoholową? Czy moze oczekuje od takich spotkan i związanej z nimi atmosfery jakiejs namiastki przyjemności picia?
Te pytania pomagały mi w podejmowaniu decyzji...dzis z perspektywy czasu wiem ze bedac na imprezie firmowej w 6 miesiacu mojego nie picia igrałam z własnym życiem..
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 22:10
ja też nie mam już kolegów a miałem ich bardzo dużo...niestety wszyscy uwielbiają imprezy . tyle co mi zostało to moja kobieta która nie piję i moje dziecko oraz rodzina .
incognito - Pon 18 Paź, 2010 22:11
kirus. napisał/a: | ja też nie mam już kolegów a miałem ich bardzo dużo. |
... no bo to byli tylko koledzy do wódy...
kkk - Pon 18 Paź, 2010 22:12
Cytat: | tyle co mi zostało to moja kobieta która nie piję i moje dziecko oraz rodzina .
|
To bardzo dużo...
pterodaktyll - Pon 18 Paź, 2010 22:12
kirus. napisał/a: | tyle co mi zostało to moja kobieta która nie piję i moje dziecko oraz rodzina |
To jesteś cholernym szczęściarzem, że jeszcze tyle Ci zostało. Od Ciebie zależy czy to stracisz czy nie..........
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 22:17
nie tylko do wódy czasami też do piwa i wina.
pterodaktyll - Pon 18 Paź, 2010 22:18
kirus. napisał/a: | nie tylko do wódy czasami też do piwa i wina. |
No to ..............na zdrowie
incognito - Pon 18 Paź, 2010 22:20
kirus. napisał/a: | nie tylko do wódy czasami też do piwa i wina. |
Kiras cudowny jesteś
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 22:20
wiem że mam dużo i nie chciałbym to stracić to jest z powodów dla których nie piję.
kirus. - Pon 18 Paź, 2010 22:25
to jest jeden z powodów dla których nie piję.
Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 23:00
kirus. napisał/a: | to jest jeden z powodów dla których nie piję. |
pomyśl, kogo by bardziej zabolała utrata Ciebie? Kolegów?.....
wątpię...
ale jak zaczniesz terapię to inaczej zaczniesz postrzegać tych kumpli i ile oni są dla Ciebie warci... tak samo Ty dla nich
Markiza - Pon 18 Paź, 2010 23:18
Kiedyś poszłam na imprezę z koleżankami do Czarciej Łapy, one piły ja nie, woziłam nas wtedy. Męczyłam się okrutnie, poobrażałam pijanych nachałów, a towarzystwo bawiło się świetnie! W końcu je zostawiłam i poszłam w cholerę! Poroniony pomysł !
stiff - Wto 19 Paź, 2010 05:11
Markiza napisał/a: | Poroniony pomysł ! |
Po jakimś czasie po zaprzestaniu picia przestałem zwracać uwagę kto pije i dlaczego,
a i bawić bez alko sie mogę świetnie...
Agusia 31 - Wto 19 Paź, 2010 07:54
kirus. napisał/a: | tyle co mi zostało to moja kobieta która nie piję i moje dziecko oraz rodzina . |
Jesteś szczęściarzem Kirus,że oni zostali....Pamiętaj,że człowiek docenia to co ma w momencie utraty tego kogoś lub czegoś..
Czasami już jest za póżno i nic nie da się zrobić...
Tomoe - Wto 19 Paź, 2010 08:19
kirus. napisał/a: | to jest jeden z powodów dla których nie piję. |
Skoro już masz powody, dla których nie pijesz - to teraz poszukaj skutecznych sposobów, aby nie wrócić do picia.
Przestać pić to każdy głupi potrafi. Sztuką jest nie wracać do picia.
yuraa - Nie 24 Paź, 2010 22:59
oddzieliłem z tematu kirusa część o informowaniu na imprezach o swoim uzależnieniu:
mówić nie mówić?
kirus. - Czw 11 Lis, 2010 15:04
Cześć wszystkim! chodzę już na terapię ,jestem w grupie... ponad 2 miesiące nie piję i jest mi z tym b.dobrze ponad to chodzę na mitingi.
beata - Czw 11 Lis, 2010 15:06
kirus. napisał/a: | Cześć wszystkim! chodzę już na terapię ,jestem w grupie... ponad 2 miesiące nie piję i jest mi z tym b.dobrze ponad to chodzę na mitingi. |
Cześć Ci.
Bardzo się cieszę z dobrych wieści od Ciebie
Wiedźma - Czw 11 Lis, 2010 15:25
No cześć Kirus!
Cieszę się, że u Ciebie wszystko gra.
Trzymaj ten kurs, a będzie dobrze!
kirus. - Czw 11 Lis, 2010 15:36
Właśnie terapia jest dla mnie kluczem do sukcesu którym jest nie picie alkoholu jestem dobrej myśli... dzięki
Kulfon - Czw 11 Lis, 2010 15:44
kirus. napisał/a: | Właśnie terapia jest dla mnie kluczem do sukcesu którym jest nie picie alkoholu jestem dobrej myśli... dzięki |
ciesza takie posty
ino uwazaj, bo pewnosc siebie moze wyprowadzic na manowce,
znam z doswiadczenia
Agusia 31 - Czw 11 Lis, 2010 15:56
Świetnie Kirus
Cieszę się razem z tobą...
kirus. - Czw 11 Lis, 2010 16:00
fajnie że jest ktoś taki jak wy...dzięki
Borus - Czw 11 Lis, 2010 16:51
...i oby tak dalej
piotr89 - Czw 11 Lis, 2010 17:02
No własnie oby tak dalej:)
komiwojażer - Czw 11 Lis, 2010 17:13
Tomoe - Pią 12 Lis, 2010 09:50
jolkajolka - Śro 26 Sty, 2011 10:04
Wybieram się dziś na spotkanie po latach. Mam pewność,że będzie tam alkohol i dlatego zaplanowałam wszystko,co do szczegółu. Spotkanie jest o 18-tej,jadę samochodem,prosto po pracy. Planuję być tam maksymalnie 3 godziny,powrót do domu około 21.30, bo rano do pracy. Nawet napomknęłam już przez telefon,że ja alkoholu nie piję i zamierzam stanowczo to powtarzać,aż do skutku No,cóż,lecę teraz do roboty,dam znać jak wrócę,jak mi poszło.
ZbOlo - Śro 26 Sty, 2011 10:26
jolkajolka napisał/a: | Mam pewność,że będzie tam alkohol i dlatego zaplanowałam wszystko,co do szczegółu. |
...życzę powodzenia i stanowczości... daj znać po....
jolkajolka - Śro 26 Sty, 2011 21:59
Już jestem i to nawet po kąpieli W sumie było bardzo fajnie i miło. Dotrzymałam danego sobie słowa i wyszłam kilka minut po 21. Obiecałyśmy sobie spotykać się częściej i niekoniecznie po alkoholu. Zobaczymy jak to będzie.
Wiedźma - Śro 26 Sty, 2011 22:34
Obserwuj się teraz przez parę dni, czy coś Cię nie zassie
jolkajolka - Pią 28 Sty, 2011 13:57
Jak na razie,chyba wszystko ok. A jakby tego było mało,wczoraj sąsiadka zapraszała mnie wieczorem na wino. Niedawno została wdową i jest bardzo nieszczęśliwa.Odmawiając jej,tłumaczyłam,że nie piję żadnego alkoholu,co spowodowało pytanie,czy jestem zaszyta. Nie jestem do końca przekonana,czy uwierzyła,że nie . Ale cóż,jakoś to przeżyję
Trochę mi było jej żal,ale nie chciałam proponować,że posiedzę z nią do towarzystwa,bo to trochę za dużo dla mnie tak dzień po dniu.
kapelan - Pią 28 Sty, 2011 14:07
jolkajolka napisał/a: | Odmawiając jej,tłumaczyłam,że nie piję żadnego alkoholu,co spowodowało pytanie,czy jestem zaszyta. |
Swoją drogą, to bardzo ciekawe. Większość moich znajomych (tych niepijących) mówiło mi że wystarczy nie pić, aby być zdrowym. A jak przestałem pić, to ci sami znajomi pytali mnie, czy się wszyłem.
szymon - Pią 28 Sty, 2011 22:34
wytłumaczcie mi, wszyta, zaszyty, podszyty... chodzi o coś co w latach 70-tych wszywano pod skórę takie coś co powodowało bardzo niemiłe uczucie jak się wypiło?
pterodaktyll - Pią 28 Sty, 2011 22:36
loczek napisał/a: | wszywano pod skórę takie coś co powodowało bardzo niemiłe uczucie jak się wypiło? |
Marc-elus - Pią 28 Sty, 2011 22:41
pterodaktyll napisał/a: | loczek napisał/a: | wszywano pod skórę takie coś co powodowało bardzo niemiłe uczucie jak się wypiło? | |
No chłopak nie wie, grzecznie się pyta(a nie stęka jakieś wypociny z wieloma wielokropkami), z czego tu się śmiać? Nawet nic nieprawdziwego nie napisał, bo odczucia muszą być niemiłe....
Zapytaj u siebie w temacie loczku, bo z tego większa dyskusja może być, nie róbmy tu offtopa...
pterodaktyll - Pią 28 Sty, 2011 22:45
Marc-elus napisał/a: | z czego tu się śmiać? |
Jak sobie przypomnę jak "leczyłem" swój alkoholizm tymi wszywkami, to mnie dziś niepohamowana wesołość ogarnia
Marc-elus napisał/a: | odczucia muszą być niemiłe....
|
A i owszem, można nawet i zejść po spożyciu
stiff - Sob 29 Sty, 2011 07:35
loczek napisał/a: | chodzi o coś co w latach 70-tych wszywano pod skórę takie coś co powodowało bardzo niemiłe uczucie jak się wypiło? |
Ja miałem w latach 90 -tych wszywkę, którą zapiłem po pól roku...
Uczucie rzeczywiście jest wtedy niemile...
Robisz się fioletowy, bo się dusisz i czujesz,
ze za moment odlecisz na zawsze...
Borus - Sob 29 Sty, 2011 08:40
stiff napisał/a: | Ja miałem w latach 90 -tych wszywkę, którą zapiłem po pól roku...
Uczucie rzeczywiście jest wtedy niemile... | Ja dałem się zaszyć w 2006,ale chyba to była zwykła kreda , chociaż kosztowała mnie ponad stówę, to nie odczuwałem innych skutków picia, poza normalnym kacem...
jal - Sob 29 Sty, 2011 09:53
Wszywka - to już od dawna nie tędy droga... ale chciałoby się mieć coś takiego i po sprawie.
PD - janusz
Tempe - Sob 29 Sty, 2011 17:30
loczek napisał/a: | wytłumaczcie mi, wszyta, zaszyty, podszyty... chodzi o coś co w latach 70-tych wszywano pod skórę takie coś co powodowało bardzo niemiłe uczucie jak się wypiło? |
Dokładnie!
Człowiek zaszyty Esperalem po wypiciu nawet niewielkiej dawki alkoholu stawał się czerwony na twarzy, ciężko oddychał, serce waliło jak opętane i ogólnie źle się czuł.
Ja ostatnią wszywkę miałem bodaj że w 2007 roku.
wolek - Nie 30 Sty, 2011 09:50
Co do imprez z alkoholem to ja wczoraj uczestniczyłem w jednej, oczywiście nie pijąc. Podczas imprezy to było ok ale po imprezie to zaczął chodzić za mną taki pan głód jak z reklamy danonea i łazi do dziś.
stiff - Nie 30 Sty, 2011 10:06
wolek napisał/a: | Co do imprez z alkoholem to ja wczoraj uczestniczyłem w jednej, oczywiście nie pijąc. Podczas imprezy to było ok ale po imprezie to zaczął chodzić za mną taki pan głód jak z reklamy danonea i łazi do dziś. |
Musisz nad tym zapanować i zmienić swoje myślenie,
bo inaczej możesz popłynąć...
wolek - Nie 30 Sty, 2011 12:06
Ciągle pracuje nad zmianą swojego sposobu myślenia. Sprawa niby bardzo indywidualna a z drugiej strony wszyscy przechodzą przez to samo
Tomoe - Nie 30 Sty, 2011 12:09
wolek napisał/a: | wszyscy przechodzą przez to samo |
Jedni przechodzą, a inni płyną...
stiff - Nie 30 Sty, 2011 12:30
wolek napisał/a: | a z drugiej strony wszyscy przechodzą przez to samo |
Przechodzą lub nie...
|
|