|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Tata i jego problem... |
Autor |
Wiadomość |
Janek1990
Małomówny
Dołączył: 26 Lis 2015 Posty: 15
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 19:55 Tata i jego problem...
|
|
|
Witam wszystkich !
Piszę w sprawię pomocy, porady w walce jaką prowadzimy.
Ojciec pije od kilkunastu lat, trudno mi to pisać, bo aż nie chce mi się wierzyć, że tak jest, ciągle wierzę, że uda mi się przezwyciężyć tą chorobę.
Na początku pił raz na jakiś czas, teraz piję codziennie, a od ostatnich 5 lat sprawa jest wzmożona. Niestety ojca oszukali w sprawię majątku, to też pije i ciągle wygaduje historię sprzed iluś tam lat. Ciągłe permanentne wiercenie dziury w brzuchu. Każdy najmniejszy problem staje się problemem tak ogromnym, że chyba by potrzeba świty ludzi do rozwiązania tego zadania...
Rano jak jest trzeźwy, jest OK, można normalnie pogadać, chociaż nie chce mi się, bo wiem ile mi krzywdy zrobił, natomiast z jego strony jest wielkie zdziwienie..
Pomyślałem by napisać jakieś pismo, że w związku z ciągłymi awanturami będzie musiał trafić na przymusowe leczenie, nie wiem czy to coś pomoże, bo groźby i prośby często kończyły się fiaskiem.
Co byście poradzili, wiem, że takich spraw jest tysiące.. każda jest wyjątkowa.. no ale już brak pomysłów jakby to rozwiązać...
dziękuje i pozdrawiam |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 20:06
|
|
|
Cześć Janku! Fajnie, że do nas wpadłeś
Janek1990 napisał/a: | uda mi się przezwyciężyć tą chorobę. |
Ty nie i nawet nie próbuj... to jest jego choroba. Ty możesz tylko zająć się sobą i pozwolić mu samemu do tego dotrzeć. Poczytaj trochę wątków w dziale poniżej, "Współuzależnienie", myśle, że możesz znaleźć tam dużo cennych rad dla siebie. |
Ostatnio zmieniony przez margo Czw 26 Lis, 2015 20:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 20:07
|
|
|
Witaj Janku
mieszkasz razem z tatą?
słyszałeś o terapii współuzależnienia? |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 20:29
|
|
|
Cześć Jasiu.
Nie pociesze Ciebie,jak już wyżej tobie pisały koleżanki ty nic nie jesteś w stanie zrobić,
jedynie możesz interweniować w przypadku jak jest pijany i się awanturuje na policję.
Kilka interwencji i dopiero ewentualnie leczenie odwykowe. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 20:40
|
|
|
Witaj Janku
Aby rozpocząć procedurę zobowiązania do leczenia, należy udać się do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych i opowiedzieć o sytuacji. Następnie komisja zbiera wywiad o osobie zgłoszonej i jest ona zapraszana na spotkanie. Zadaniem komisji jest ocena sytuacji i zmotywowanie pijącego - jeśli to niezbędne - do podjęcia leczenia, a jeśli nie zgłosi się on dobrowolnie, to można wtedy skierować sprawę do sądu. |
|
|
|
|
Janek1990
Małomówny
Dołączył: 26 Lis 2015 Posty: 15
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 22:19
|
|
|
Tak mieszkam z rodzicami.. gdyby nie ten problem to pewnie bym swoją rodzinę założył, tylko się boje o mamę.. i to mnie hamuje. Nie żeby tata jej coś zrobił, tylko o to, że nawet we własnym domu nie będzie miała cząstki normalności. Kolejna sprawa to, że zawsze ktoś musi być, by coś złego się nie stało...
Może mam i małe pojęcie o tym problemie, no ale zostawienie go z tym.. a zrozumiałem to tak, że sam ma dojść do tego, że źle robi.. jest dla mnie trochę trudne do zrozumienia. Wiem o tym, że przesiąknięci jesteśmy tym, o leczeniu nie myślę, bo nie mam problemu z alkoholem..
Boję się zgłaszać to, bo to wywiad pewnie robią.. a wiecie jacy ludzie są, mieszkam w niedużym miasteczku, gdzie każdy się zna.. to i temat będzie do gadania...
Nie ma jakiś sposób farmakologicznych.. /?
Dziękuje za odpowiedzi |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 22:24
|
|
|
Janek1990 napisał/a: | o leczeniu nie myślę, bo nie mam problemu z alkoholem.. |
To nie z alkoholizmu powinniście się leczyć lecz z tego, co zresztą sam napisałeś:
Janek1990 napisał/a: | przesiąknięci jesteśmy tym, |
a nazywa się to współuzależnienie ...
Janek1990 napisał/a: | Nie ma jakiś sposób farmakologicznych.. |
Nie, nie ma. Nikt normalny nie leczy chorej głowy przy pomocy wszywania lekarstw w d**ę....... |
_________________ |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
|
|
|
|
Linka
Moderator
Pomogła: 47 razy Wiek: 59 Dołączyła: 15 Gru 2011 Posty: 2210
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 23:16
|
|
|
Janek1990 napisał/a: | Tak mieszkam z rodzicami.. gdyby nie ten problem to pewnie bym swoją rodzinę założył, tylko się boje o mamę.. i to mnie hamuje |
Mama jest dorosła, zrobi ze swoim życiem co będzie chciała.
Twoim zadaniem jest uporządkować swoje, zacząć żyć na własny rachunek.
Tylko to jedno zdanie pokazuje, jak bardzo potrzebna Ci jest terapia. |
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 23:38
|
|
|
Janek1990 napisał/a: | Nie żeby tata jej coś zrobił, tylko o to, że nawet we własnym domu nie będzie miała cząstki normalności. |
a myślisz, że gdy Ty tam jesteś to mama ma normalne zycie? nawet szczątkowo?
nie ma takiej opcji.. czy Ty jesteś czy Cie nie ma mama przechodzi przez swój własny koszmar.. niestety.. |
_________________
|
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2015 06:41
|
|
|
Janek1990 napisał/a: | Co byście poradzili |
chciałbyś dobrze się czuć, żeby Cię nie rozdupcało od środka? czy zamiast tego wolałbyś żeby tato przestał pić?
w zaufani Ci napisze, że jedno jest bardzo prawdopodobne, jak bedziesz ciężko pracował |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2015 07:27
|
|
|
Witaj Janek1990,
Ładny tytuł dałeś. Tata i jego problem. Sto procent trafione jego problem.
Może go zmienić, ale sam. Na siłę nic nie da.
A gdzie jesteś w tym Ty? Może czas pomyśleć o sobie?
|
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
|
|
|
|
Janek1990
Małomówny
Dołączył: 26 Lis 2015 Posty: 15
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2015 17:51
|
|
|
Dziękuje za sporą ilość odpowiedzi.
Problem jest złożony, muszę mieć trochę więcej czasu by przeczytać o tych wszystkich terapiach... ale na pewno to zrobię.
Podam taki przykład, tacie coś strzykało w plecach, brał leki przez ponad tydzień, nie napił ... tydzień ten był takim "normalnym tygodniem", bez kłótni i awantur...
Wydaje mi się, że gdyby nie pił, to te nasze problemy by się skończyły.. nie wiem po co miałbym się leczyć, gdyby udało mu się nie pić? Dlatego też napisałem tutaj z nadzieją, że ktoś mi podpowie.. no ale jak widać nie ma jakiś leków...
Linka, masz rację, mama jest dorosła, no ale jak mnie nie ma, to jest wg mnie samotna.. nie będzie miała się z kim pogadać, a i zawsze jest ryzyko, że coś się w domu wydarzy złego... Mam takie poczucie, że nie chce budować swojego szczęścia na jej nieszczęściu, bo dużo mi w życiu dała i pomogła... taki już jestem, że podchodzę empatycznie do wielu spraw...
Szika, jestem o tym przekonany, bo gdy tylko jadę gdzieś na dłużej, to mam wrażenie, że jednak mnie tam brakuje,
Szymon, wyjaśnij bo nie zrozumiałem co masz na myśli.
Może macie jakieś praktyczne porady, wczoraj tak mnie wkurzył, że już miałem ochotę zrobić mu taki wstyd i napisać smsy do wszystkich jego znajomych, jaki jest... myślicie, że to dobry pomysł? Jak jest trzeźwy to jednak się boi, że mu wstydu narobię..
Dziękuje i pozdrawiam |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2015 18:13
|
|
|
Janek masz 25 lat a w ogóle nie masz pojęcia o chorobie alkoholowej . To ,że tata nie pił tydzień , dwa nic nie zmienia ...mi zdarzało się nie pić parę miesięcy ale jak już siądziesz do picia to amen Zachowujesz sie jak typowe DDA ( mało tego współuzależnione)Twoje chęć ratowania rodziny i wiara,że coś jesteś w stanie zmienić są z góry skazane na porażkę...Na ten moment możesz jedynie uświadomić problem ojcu ,że powinien się leczyć - podejrzewam ,że w rodzinie serwujecie mu taki komfort picia , że te gadki i tak będzie miał gdzieś..bo alkoholik bardzo często dopiero zastanawia się nad problemem picia gdy wszyscy odwrócą się od niego i zaliczy dno( np. utrata pracy, rozwód ,brak kontaktu z dziećmi). Twoja dziecinada typu . pisanie sms-ów do rodziny nie zadziała ...świadczy tylko o Twojej bezradności |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2015 18:20
|
|
|
Janek1990 napisał/a: | brał leki przez ponad tydzień, nie napił . |
zregeneruje organizm i pójdzie po bandzie ze zdwojoną siłą żeby nadrobić
ten czas.Janek nie ukrywaj tego ze ojciec jest alkoholikiem,bo go chronisz
i mu w tym pomagasz. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|