Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomóżcie mi odejść
Autor Wiadomość
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 14:03   Pomóżcie mi odejść

Witam wszystkich serdecznie.
Jakieś parę lat temu czytałam to forum, myślałam wtedy o odejściu od alkoholika.. Ale zostałam, wydawało się że jest w miarę lepiej, to znaczy raz lepiej, raz gorzej ale w miarę było ok. Tak na prawdę to życie z alkoholikiem nigdy nie jest na prawdę szczęśliwe. Zawsze jest stres ze znów zapije.
Po raz kolejny mnie rozczarował, musiałam wyjechać z powodów rodzinnych a on w tym czasie zapil, zwolnili go z pracy i zdałam sobie sprawę że nie mogę już tak dłużej, nie mogę być z człowiekiem któremu nigdy nie mogę zaufac.
Proszę pomóżcie mi odejść, nie chce znowu zmienić decyzji. Jest mi trudno bo on jest bardzo dobrym człowiekiem. Przez nasze wspólne dziesięć lat ja nigdy nie usłyszałam złego słowa od niego, zawsze mi we wszystkim pomaga. Jak jesteśmy razem to nie pije, ale przecież nie mogę być przy nim cały czas. Proszę napiszcie mi wasze historie, że udało wam się odejść i być szczęśliwe...
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 14:15   

Witaj :)
Życzę żebyś rzeczywiście zaczęła od nowa
Poczytaj moją historię "była żona alkoholika"
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 14:21   

Zaczynajaca_od_nowa napisał/a:
roszę pomóżcie mi odejść, nie chce znowu zmienić decyzji.

Widzisz, cały ambaras polega na tym, że ę decyzję musisz podjąć sama. Tu nie można przerzucić odpowiedzialności na kogoś innego, bo to ty poniesiesz konsekwencje swoich decyzji: czy to pozostania czy to odejścia.

Wiem jedno... kiedyś na innym forum nosiłam nick decyzja, a że nick nieco zobowiązuje... poczytałam sporo o podejmowaniu decyzji, procesach decyzyjnych, itd. A z tym, to sporo koalek ma problemy. Albo odciągamy decyzje w nieskończoność, albo podejmujemy je pod wpływem emocji, nagłego impulsu. Do podjęcia jakiegokolwiek wyboru trzeba mieć sporo informacji i wiedzy, jeśli chce się chociaż zminimalizować trochę ryzyko podjęcia złej decyzji. Ja sobie kiedyś wyznaczyłam termin podjęcia takiej ważnej decyzji. To był rok, ale nie był to rok bezczynny- to był rok terapii, zdobywania intensywnego wiedzy, rok zdobywania też wiedzy o sobie, o swoich potrzebach... No, ale mój partner obok też trzeźwiał, terapeutyzował się, więc też sytuacja się zmieniała.

No i często zdarza się, że decyzje wcale nie muszą być ostateczne...Czasem ludzie schodza się, czasem po jakimś czasie rzchodzą, gdy wydawałoby się, że będzie ok.
Owszem, zwykle tu trudniej, bo to decyzje rozkladają się czasem na dwoje... ae życie bywa bardziej elastyczne i kolorowe niż się to widzi w przystępie rozpaczy i konkretnej degrengolady..
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 15:27   

Witaj Zaczynająca.
Moja historia, tak jak i wiele innych jest na tym forum.
Pytań mam wiele, choćby takie, czy jesteście małżeństwem, czy macie dzieci, wspólny dom, czy mieszkanie.
I jedno najważniejsze: co zrobiłaś dla siebie od momentu, kiedy czytałaś nasze forum, czy byłaś na terapii, chodziłaś na Al- anon ?
Czy Twój alkoholik przyznaje się do problemu, czy się leczy ?
Samo odejście, to mało. Trzeba wielu zmian w Tobie, byś mogła żyć pełnią życia.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 15:39   

Olga przeczytałam twój cały wątek. Dużo przeszlaś ale cieszę się że już jesteś szczęśliwa. Myślę ze bardzo do siebie podobne jesteśmy. Ja tez zawsze dbam bardziej o swoją rodzinę niż o siebie, ja zawsze jestem na drugim miejscu. Zresztą z moim alko związałam się też żeby mu pomóc, pił bo go dziewczyna zostawiła, a zostawiła go bo pił. Więc skoro on taki biedny, nieszczęśliwy to jak się nim zaopiekuję to przestanie pić. Wtedy jeszcze nie znałam tej choroby i tak mi sie wydawało że jak mu dam dużo miłości to on pił nie będzie. Fakt że bardzo się zmienił ale niestety nie jest tak jak być powinno.
Łatwiej było by mi odejść od niego gdyby mnie źle traktował. Ja wiem że jest bardzo dobrym człowiekiem, tak troskliwie i kochanego człowieka nigdy nie znajdę, tylko ten jego alkoholizm marnuje jemu i mnie życie. Mam do niego olbrzymi żal że w wieku 40 lat musze zaczynać wszystko od nowa. Ciężko mi z tym...
 
     
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 15:48   

Witaj Linka
Odpowiadam na twoje pytania. Nie jesteśmy małżeństwem chociaż jesteśmy już ze sobą 10 lat, dzieci nie mamy bo mieć nie możemy chociaż bardzo byśmy chcieli. Mamy wspólne mieszkanie, które albo sprzedamy albo on zostawi sobie. Moja rodzina mieszka daleko stąd więc ja tutaj nie zostanę bo tutaj miałam tylko jego i jego rodzinę. Mam do niego duży żal że musze zaczynać przez niego wszystko na nowo..
Do problemu sie przyznaje ale wiem że ma za mało silnej woli żeby cokolwiek zmienić. Myślę że jest w stanie teraz nie pić żebym tylko do niego wróciła ale upłynie trochę czasu i wszystko wróci do normy.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 16:14   

Zaczynajaca_od_nowa napisał/a:
Mam do niego olbrzymi żal że w wieku 40 lat musze zaczynać wszystko od nowa.

Sorry, ale Ty nic nie musisz. Albo chcesz zacząć nowy rozdział w swoim, dość krótkim zresztą, życiu, albo nie..........
Koniec jest zarazem początkiem nowego. Utyskiwanie i próżne żale nie są najlepszym początkiem nowego rozdania...........
_________________
:ptero:
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 16:18   

Bez względu na to jaka decyzje podejmiesz, zmiany musisz zacząć od siebie.
To może być terapia, albo Al-anon.
To w Tobie tkwi problem, skoro związałeś się z człowiekiem, o którym wiedziałaś, ze pije..
Nie wiń go teraz za wszystko, to Ty podjęłaś taka decyzję.
Alkoholizmu nie leczy się miłością. Skoro to już wiesz, czas zacząć działać.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 16:57   

Związałam się z nim bo wierzyłam że się zmieni, zresztą tak obiecywał. Nigdy wcześniej nie znałam nikogo uzależnionego od alkoholu, nie znałam tej choroby więc wierzyłam że jak będzie chciał to się zmieni
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 17:09   

Cytat:
Mam do niego olbrzymi żal że w wieku 40 lat musze zaczynać wszystko od nowa. Ciężko mi z tym...

Miałam 41 jak się rozwodzilam, 42 jak się ostatecznie pożegnałam...tak, że za późno nie jest, jeszcze wiele przed Tobą
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 17:15   

Zaczynajaca_od_nowa napisał/a:
Związałam się z nim bo wierzyłam że się zmieni, zresztą tak obiecywał.

Witaj.
A nie obiecywał,że już ostatni raz pije dzisiaj,albo że wcale nie będzie pił.
Bo Ja tak obiecywałem.Powiem tak konsekwencja mojej Żony dała mi kopa
do roboty coś ze sobą.Ale Ja chciałem. :) Staszek alkoholik. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 17:22   

Staszek pewnie że obiecywał i znów obiecuje. Mówi że zrobi wszystko żebym tylko z nim została. Myślę że na terapię by poszedł jakbym tylko powiedziała że zostanę. Ale obawiam się że przyjdzie lato, urlopy, rodzina i on nie będzie potrafił przyznać się że jest alkoholikiem i nie pije i znów się zacznie.
Jak długo nie pijesz Staszku? I jak w tym żona Ci pomogła.
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 17:36   

Ja nie piję 5 rok.Żona mi w tym pomogła w ten sposób,że postawiła ultimatum:Albo coś ze sobą robisz albo koniec, tzn.rozwód.Jeśli mnie kochasz i dzieci,to będzie tobie zależało i wybierzesz alko,albo Ja.To dało mnie kopa żebym coś z sobą robił.No potem terapia podstawowa i ciągła praca nad sobą.Ale pamiętaj to Ja wybrałem, bo chciałem nie jest to proste przyznać się że jestem alko. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
Zaczynajaca_od_nowa 
Małomówny


Dołączyła: 24 Mar 2018
Posty: 29
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 17:46   

No właśnie Staszku sam chciałeś. Myślę że z moim alko jest tak że on chce coś z tym zrobić bo sam jak coś zawali przez alkohol to płacze, przeżywa. Tylko myślę że jest za slaby, zbyt mało silnej woli ma żeby całkiem odmówić sobie alkoholu. Może jeszcze nie spadł na samo dno?? Chciałabym mu pomoc bo tak jak pisałam jest dobrym człowiekiem i serce mi pęka jak to wszystko przeżywa, ale też nIe chce sie znów nim rozczarować.
Tak bardzo ciężkie jest to życie cf2423f
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 24 Mar, 2018 18:09   

Mój płakał regularnie, prawie co dzień :beba:
Dnem stało się wieko od trumny... tak że nie czekaj na to mityczne dno bo możesz się nie doczekać
Nie rozczulaj się nad nim bo nic w zamian nie dostaniesz. Zatroszcz się o siebie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 11