Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
znowu wpadłam w trudny związek
Autor Wiadomość
fairy 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Kwi 2014
Posty: 336
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 24 Lip, 2019 22:48   znowu wpadłam w trudny związek

wlasciwie nie wiem jak to napisać...
znowu źle sie zakochalam

Cięzko przeżyłam rozstanie z mężem i rozwód
ale terapia postawiła mnie na nogi
Wyszłam z tego z depresją i ogromnym lękiem przed facetami

Po 2 latach poznałam kogoś
Był uzalezniony jak młody chłopak, zawalił studia na 2 lata
to sie okazało dopiero miesiac temu, nie wiedziałam o tym...
Genialny ścisły umysł, zaradny, niezależny i uczuciowo kawał lodu
ale mi to pasowało że on nic ode mnie nie chciał na poczatku
ja chcialam być sama, nie planowałam sie juz z nikim wiązać

W sumie łaczyły nas tylko sprawy zawodowe ale zaczełam sie przy nim czuć
bezpiecznie bo on mnie tak troche przygarnął nic ode mnie nie chcąc
Był silny samodzielny, powazny, zupełnie inny niz mój mąż
Z czasem pokochałam go, on pozostał chłodny ale opiekował sie mną
wiec chcialam wieżyc że to uczucia
bardzo duzo dla mnie robił, zawsze mogłam na nim polegać
Z zawodu menager zespołu wiec motywował mnie do pracy
do samodzielnosci, duzo mnie nauczył
Założyłam swoja firme, bardzo mnie zmienił
Z przestraszonej myszki zrobił ze mnie zupełnie inna osobę
w sumie to mysle że traktorwał mnie jak wyzwanie zawodowe

Mówiłam o nim na terapii gdy na nia wróciłam (z innych powodów)
Terapeutka powiedziała że ten człowiek mnie kocha tylko nie chce
tego do siebie dopuścić i przyznac się do tego wiec okazuje to jak potrafi - czynami

Nigdy nie bylismy razem w związku, to jest taka raczej relacja
romans, okazjonalne spotkania

Relacja ciągnie sie 2.5 roku
własnie próbuje to zakończyć, bo niestety wracamy sie siebie jak bumerangi
Ja sie czuje bardzo samotna w tym, chciałabym sie z tego uwolnić

Mam swoja prace, pasje, przyjacioł... ale to nic nie daje
Uzależnilam sie od niego emocjonalnie, obsesyjnie o nim myślę
Ta relacja to czekanie na spotkanie, wiadomość... to tworzy mój dzien
Zawalam obowiazki prace...

Chce wrócic na terapie, czekam cierpliwie w kolejce

To co łaczy tego faceta z moim ex mężem to okazywany mi chłód
i wpadłam w to tak samo jak z mężem
Tak samo lecą lata a ja biore jakies ochłapy uczuć
Dlatego chce sie z tego uwolnić
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 06:05   

Nie znam się na współuzależnieniu, ale wiem, ze istnieje coś takiego jak "skrzywiony celownik",
powodujący, że osoby współuzależnione wciąż wybierają na partnerów osoby o podobnych,
zwykle patologicznych cechach - wpadając tym samym za każdym razem z deszczu pod rynnę.
Normalni faceci są dla nich nieatrakcyjni albo po prostu nudni. Być może u Ciebie zadziałało właśnie to.
Myślę, że dziewczyny z branży będą mogły dokładniej napisać na czym to zjawisko polega.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 08:23   

fairy, myślę, że ciebie rozumiem choć pomóc nie potrafię. Sama też przyciągam do siebie (poza moją świadomością) palantów i psychopatów. Przytulam zatem :pocieszacz:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 15:49   

Tez nie mam nic pocieszającego do napisania.
Wybieram tych niedostępnych, czy to emocjonalnie, czy tez fizycznie.
Oj jak mi się wtedy tęskni :shock:
Haj i ta cholerna tęsknota w końcu przeminie, ale wiem jak trudno to wszystko przeżyć.
Dla mnie to wzorzec z dzieciństwa, który powielam, ewidentny brak granic,
Nie wiem, czy jakakolwiek terapia to zmieni, ale przynajmniej jestem tego świadoma.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 17:15   

Ten wątek jest dla mnie przytrafiło mi się to samo. Jestem DDa i zakochałam się w chłopaku co miał własną firmę , to mi się podobało. Robił dla mnie wszystko był czuły kochany etc. Aż w końcu ze mną zerwał. Nasza relacja trwała 2,5 miesiąca. Nie rozumiem tego dlaczego takich przyciągam i nie może mi się nikt ,, normalny przytrafić,, Może to jakaś karma? Mój dzień też był tak jakby podprządkowany na czekanie za wiadomością, tak strasznie tęskniłam. Chyba,że po prostu była to 1 faza zakochania.
... Pracować pracowałam ,ale nie byłam świadoma ,że istnieje taki mechanizm!
Ostatnio zmieniony przez czerwonamila Czw 25 Lip, 2019 17:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 19:14   

Myślę, że tu jest próba odpowiedzi na problem: https://kobieta.wp.pl/dlaczego-kobiety-przyciagaja-niedostepnych-mezczyzn-5982695308108417a , a z mojego punktu widzenia te zdania z końca artykułu są kluczowe [podkreślenie - moje]:
"Trzeba nieustannie pracować nad poczuciem własnej wartości (...)autorka książki „Kochaj siebie, a nieważne, z kim się zwiążesz” przekonuje, że tylko zaakceptowanie i pokochanie siebie umożliwi nam stworzenie dojrzałej i partnerskiej relacji."
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 19:42   

a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:09   

czerwonamila napisał/a:
a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?

To zdrowa strona nie zawraca sobie głowy dzieciakiem tylko szuka faceta.
A niewiele jest kobiet niebojących się faceta, niewiele...
Wolą tchórza którego można rozstawiać po kątach...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:11   

Dziewczyny a ja myślę, że problem jest w tym, że za bardzo chcemy :szok: i za wiele dajemy od siebie oczekując tego samego z drugiej strony . Takie jest nasze wyobrażenie "normalnego" związku a w sumie to my nic nie wiemy jak to jest być razem normalnie. Moje znajome "normalne" małżeństwa są nudne. My zapewniamy w związku sporo emocji i zdecydowanie jest to nadmiar emocji dla kogoś kto czerpie wzorce spośród tych "normalnych" relacji.
Ale namieszałam :szok:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:23   

staaw napisał/a:
czerwonamila napisał/a:
a jak druga osoba ma problem z poczuciem wlasnej wartości? jest zazdrosna osądza? zrywa przez sms?

To zdrowa strona nie zawraca sobie głowy dzieciakiem tylko szuka faceta.
A niewiele jest kobiet niebojących się faceta, niewiele...
Wolą tchórza którego można rozstawiać po kątach...


tylko czemu trafiłam na takiego tchórza? nie rozumiem tego. 2,5 miesiąca i zakończył znajomość. Czuję się oszukana. Chodź na początku nie mogłam się w nim zakochać. Był to chyba 15 facet wybrany z randek. Może tak bardzo chciałam miłości bo mieszkam sama i od 3 lat z nikim nie byłam?
W tym problem ,że ja nic prawie nie dałam oprócz buziaków,przytulania i pytania się jak mija dzień. On ostro za mną latał. A jak ja zaczełam się starać poszedł w cholere
Ostatnio zmieniony przez czerwonamila Czw 25 Lip, 2019 20:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:41   

Zaczęłaś się starać... jeszcze jakiś ślub czy inny bachor wpadłby Ci do głowy?
Toż to gorsze niż kredyt we frankach.
Bezpieczniej uciec mimo że nic nie dałaś prucz buziaków... następna może da więcej i nie będzie się starała...

Tak przy okazji, jeżeli mi zdobycz sama lezie w ręce to nie biorę bo musi być że chora ;)
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:49   

staaw napisał/a:
Zaczęłaś się starać... jeszcze jakiś ślub czy inny bachor wpadłby Ci do głowy?
Toż to gorsze niż kredyt we frankach.
Bezpieczniej uciec mimo że nic nie dałaś prucz buziaków... następna może da więcej i nie będzie się starała...

Tak przy okazji, jeżeli mi zdobycz sama lezie w ręce to nie biorę bo musi być że chora ;)

Czyli okazałam się chora bo za zaczęłam się starać?
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:53   

Nie wiem czy chora, raczej Twoje myśli zaczęły kreować rzeczywistość a facet się przestraszył.
To oczywiście moja interpretacja, może będą inne...
W każdym razie nie widziałem jeszcze by diamenty same w łapy lazły...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 20:54   

staaw napisał/a:
Nie wiem czy chora, raczej Twoje myśli zaczęły kreować rzeczywistość a facet się przestraszył.
To oczywiście moja interpretacja, może będą inne...
W każdym razie nie widziałem jeszcze by diamenty same w łapy lazły...
czyli kobieta powinna cały czas trzymać chłopa na dystans? Teraz mi wypisuje smsy że będzie walczył bo jestem tego warta bahaha
 
     
czerwonamila 
Gaduła



Pomogła: 3 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 01 Cze 2016
Posty: 647
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 21:03   

Ja po prostu nie wierzę że znajdę kogoś normalnego. Widocznie ja mam jakieś zaburzenia że zakochałam się w takim facecie :beczy:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 13