Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mlodzi, piekni, NIEPIJACY!
Autor Wiadomość
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 21:29   Mlodzi, piekni, NIEPIJACY!

Mlodzi- W stazu abstynencji, czyli osoby ktore trzezwieja krocej niz 1 rok
Piekni- bo zycie bez nalogu jest piekne nieprawdaz?
Niepijacy- Mam nadzieje ze tego nie trzeba tlumaczyc :p

Temat jest dedykowany dla osob ktore przestaly pic nie dluzej niz rok temu (oczywiscie wszyscy inni uzytkownicy tez sa zaproszeni do dyskusji)
Celem rozmowy jest wymiana doswiadczen osob przezywajacych aktualnie swoje pierwsze trzezwe chwile, zarowno od strony pozytywnej jak i negatywnej. Jak wiadomo jestesmy na podobnym etapie wiec nikt Nas nie zrozumie tak dobrze jak My siebie nawzajem (aczkolwiek starsi stazem uzytkownicy, mam nadzieje, beda nas wspierac swoim bezcennym doswiadczeniem). Tutaj mozecie pisac swoje historie w szerokim tego slowa znaczeniu poczynajac od swojej sytuacji, przez wspomnienia wczesniejszego zycia, po metody radzenia sobie z checia napicia sie czy zmiany w Waszym zyciu.

Zapraszam
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 21:43   

Masakra napisał/a:
Mlodzi- W stazu abstynencji
Bardzo dobry temat i myślę że co nieco tu wysmaruje :skromny:
_________________
Bycie trzeźwym to najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała!!!!!!!!
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 21:58   

Masakra napisał/a:
(aczkolwiek starsi stazem uzytkownicy, mam nadzieje, beda nas wspierac swoim bezcennym doswiadczeniem)

DZIŚ NIE PIJE
i co z tego że mam 0 zaraz po 1,jak nie wiem co będzie jutro
i co może być??? :skromny:
a tak poważnie to moja rada to
DZIŚ NIE PIJE
i co z tego że mam 0 zaraz po 1,jak nie wiem co będzie jutro
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:03   

Jacek napisał/a:
DZIŚ NIE PIJE


dla mnie to jest właśnie najważniejsze :skromny: a na całą resztę przyjdzie czas :)
_________________
Bycie trzeźwym to najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała!!!!!!!!
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:03   

Wiedzialem ze jak zobaczysz slowo piekni w temacie to odrazu napiszesz :)
Na powaznie- to z tego ze mozesz nie pic i 50 lat i na 51 rok sie napic to prawda. Jednak nie pijac 10 lat patrzysz na to juz troche inaczej niz osoby ktore niedawno to zaczely.
Dla nas te wszystkie rzeczy sa nowe i przezywamy je po raz pierwszy zatem nasze odczucia, ktore np u Ciebie pod wplywem czasu mogly zostac wymazane badz spowszednialy, sa nieco inne.
Ostatnio zmieniony przez Masakra Pon 14 Wrz, 2009 22:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:13   

Cytat:
Ciebie pod wplywem czasu mogly zostac wymazane badz spowszednialy, sa nieco inne.


to prawda bo z tego co wiem od kolegów którzy nie piją od wielu lat to ich sposób myślenia cały czas ewoluluje i na dzień dzisiejszy patrzą na te wy zupełnie inaczej niż kilka lat temu ;)
_________________
Bycie trzeźwym to najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała!!!!!!!!
 
     
Masakra 
Trajkotka
O jedna impreze za duzo



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 1435
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:20   

Obrazowo:
Co z tego ze chodze od 50 lat skoro i tak sie moge przewrocic bo nie wiem czy za 2 kroki nie znajdzie sie jakis kamien. Wobec tego nie ma roznicy miedzy mna adzieckiem ktore stawia pierwsze kroki.
BLAD
Ty wywracales sie juz tyle razy ze jest to dla Ciebie rzecz powszednia natomiast poprzez uplyw czasu nie jestes w stanie w pelni zrozumiec tego dziecka ktore zrobilo pierwsze bec i patrzy teraz na mamusie oczkami pelnymi lez.

My jestesmy troszke jak te malutkie dzieci ktore ucza sie chodzic w brutalnym swiecie pelnym kamieni i nierownych chodnikow i ten temat jest miedzy innymi po to zeby takie jeszcze nieplynnie stapajace malenstwa mogly wypisac swoje obawy a takze niepowodzenia (oby nie)
Ostatnio zmieniony przez Masakra Pon 14 Wrz, 2009 22:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:22   

Masakra napisał/a:
Jednak nie pijac 10 lat patrzysz na to juz troche inaczej

to fakt,bo jak miałem dajmy na to około 1 roku niepicia to patrzyłem w przyszłość z taką myślą
kiedy będzie to 2 lata i 5 latek a 10 --jaki będę dumny
a gdy mam te 10 to myślę tak --no muszę tak samo uważać jak bym miał pierwszy dzień
i jeszcze jedno,taka złota myśl
nie ważne ile się ma,ale szkoda by było to stracić
Masakra napisał/a:
Wiedzialem ze jak zobaczysz slowo piekni

wole to drugie młodzi :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:32   

Jacek napisał/a:
nie ważne ile się ma,ale szkoda by było to stracić


wszyscy jesteśmy tacy sami i tak samo musimy uważać bo niczym oprócz tego że nie pijemy nie różnimy się od tych którzy piją "dyktature" po metach i jeśli nie będziemy uważać i się rozwijać to sytuacja może się odwrócić i my będziemy tam a oni tu :mysli:
Ostatnio zmieniony przez Atommyt Pon 14 Wrz, 2009 22:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 14 Wrz, 2009 22:35   

Cytat:
wole to drugie młodzi
:wysmiewacz:
_________________
:ptero:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2009 07:28   

kiedy zbliżałem się do pierwszej rocznicy myslałem :wszystko już wiem, silny jestem.
pierwszy rok-przerobiony pierwszy krok :shock:
i chyba oczekiwałem podziwu otoczenia: patrzcie, oto idzie bohater, rok już nie pije.
i nie było tego podziwu, czerwonych dywanów na mojej drodze, widać tylko było jakby weselsze oczy rodziny, bez tej mgiełki smutku i obaw o przyszłośc.

a w tym roku był ksiądz z wizytą duszpasterską, nie byłem obecny w domu.
- a mąż??- spytał księżulo
-a mąż udziela się w AA, pięć lat już nie pije-mówi zona

no i zostawił mi obrazek z dedykacją: gratulacje z okazji 5 lat trzeźwośći.
-baaabo, przecież mi sześć lat minęło- jęknąłem po powrocie
-taak????, no popatrz jak to szybko czas leci

dla otoczenia nieważne jest ile lat nie piję ważne jakim człowiekiem jestem
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2009 12:26   

Atommyt napisał/a:
myślę że co nieco tu wysmaruje


Obiecałem wczoraj że coś tu wysmaruję tak więc zaczynam :skromny: !
Może zacznę od opisu (oczywiście pokrótce)
swojego piciorysu po to żeby wszyscy mogli mnie trochę lepiej poznać :wysmiewacz: .
Pierwszy kontakt z alkoholem miałem w wieku 9 lat to było na weselu i wtedy upiłem się po raz pierwszy razem ze starszym bratem i po raz pierwszy zerwał mi się film pózniej było około 4 lat spokoju do dnia moich 13 urodzin i wtedy też zacząłem pić regularnie bo uciekłem z domu stałem się całkowicie samodzielny i samowystarczalny :wysmiewacz: obracałem się w towarzystwie zabijaków złodziei i innego elementu plądrująco wywrotowego bo tam czułem się akceptowany i miałem szacunek innych bo byłem porąbany i nigdy nie unikałem konrontacji nie było dla mnie ważne czy przeciwnik jest większy i starszy robiłem wszystko żeby wygrać :szok: Oczywiście PRZEZ ZNAKOMITĄ WIĘKSZOŚĆ CZASU CHODZiŁEM PIJANY ale było mi z tym dobrze bo w pijanym zwidzie wydawało mi się że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych :glupek: ! Wkrótce wylądowałem w zakładzie poprawczym i wróciłem z tamtąd jeszcze gorszy niż byłem "koledzy" zaczęli się mnie bać bo nigdy nie było wiadomo kiedy mi coś odbije i co zrobię :skromny: kradłem żeby zdobyć pieniądze na alkohol bo on był dla mnie najważniejszy :zalamka: tłukłem się na ulicach przy każdej nadażającej się okazji a jeżeli nie było żadnej to sam je prowokowałem w tym czasie miał też miejsce mój najdłuższy ciąg alkoholowy bo od wyjścia z Z.P. prawie nigdy nie trzezwiałem i średnio byłem narąbany po 2-3 razy na dobę przez 7 miesięcy. Miałem wtedy 17 lat wtedy wydawało mi się że nie ma już dla mnie innej drogi, ten styl życia doprowadził mnie do zakładu karnego :( .....C.D.N.
_________________
Bycie trzeźwym to najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała!!!!!!!!
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2009 12:59   

Jezuuuuuuuuuuuuuu! :szok:
Atom, Ciebie aż strach sie bać! xcc
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2009 13:24   

Atommyt napisał/a:
...C.D.N.

Tomku ta część była ciekawa jak sceny z filmu
ale myślę że w dalszej części opowiesz co w tobie się narodziło ze zrozumiałeś że tamto co robiłeś było złe
a ciekaw tym bardziej bo takie przypadki jak Twój to przyznasz że rzadko rozumują i nie dociera do nich że czynią zło sobie i innym
z mojej strony masz podziw i szacun dla Ciebie za wyrozumiałość :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Atommyt 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 143
Skąd: Śląsk
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2009 13:59   

Atommyt napisał/a:
.....C.D.N.


A oto i ciąg dalszy tej historyjki :( .

Spędziłem tam kilka lat i miałem dużo czasu na przemyślenia gdyż większość czsu spędziłem na izolatkach :uoee: i wtedy właśnie zdałem sobie sprawę że coś jest nie tak ze mną i z moim życiem :zalamka: zaczełem czytać na temat choroby alkoholowej i uświadomiłem sobie że jestem alkoholikiem chciaż nie do końca to rozumiałem i zaraz po wyjściu znowu się napiłem (pomimo wcześniejszych obietnic składanych samemu sobie)! Stwierdziłem wtedy że nie jest szczytem moich marzeń takie życie i wyjechałem na Śląsk żeby tam rozpocząć nowe! Niestety jak to powiadają swój swojego zawsze pozna i w bardzo krótkim czasie miałem mnóstwo "kumpli" do picia . Natomiast moje życie zmieniło się tylko (a może aż) pod tym względem że przestałem rozrabiać i kraść a zaczełem pracować i starałem się nie pić ciągami i starałem się kontrolować moje picie i chyba nie muszę tu dodawać że z mizernym skutkiem :zalamka: i zaczełem żyć uczciwie. Od tamtego czasu byłem czysty w świetle prawa ale nie wzlędem własnego sumienia bo dalej piłem co prawda odrobinę rzadziej ale nie byłem w stanie tego zmienić a może tylko nie chciałem :mysli: . Potem poznałem moją żone i sytuacja trochę się uspokoiła bo piłem o wiele rzadziej bo raz na jakiś czas bo naprawdę mi na niej zależało (i dalej zależy :skromny: )! Piłem raz dwa razy w miesiącu potem zdażały się przerwy po 2-3 a nawet 6 miesięcy a pózniej i tak wracałem do picia ale cały czas myślałem że sam dam sobie z tym radę :szok: i tak to trwało przez kolejne 11,5 roku w tym czasie wielokrotnie rozstawaliśmy się z żoną z powodu mojego pijaństwa :zalamka: :blee: i wielokrotnie żeśmy się schodzili bo obiecywałem poprawę ale zawsze po jakimś czasie wszystko zaczynało się od nowa!
Przez te wszystkie lata (pomimo tego że wiedziałem) nie dopuszczałem do siebie myśli o tym że sam nie dam sobie rady że powinienem się zwrócić o pomoc i tak aż do grudnia ubiegłego roku asfe534 !

I to już koniec (narazie) tej smutnej historii :rozpacz: której napisanie dużo mnie kosztowało aby napisać szczerze i bez koloryzowania a także bez usprawieliwiania samego siebie. Może kiedy to ktoś przeczyta to zobaczy cząstke samego siebie i pomoże mu to w podjęciu tej jedynie słusznej decyzji o leczeniu i szukaniu pomocy!
_________________
Bycie trzeźwym to najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez Atommyt Wto 15 Wrz, 2009 14:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 11