Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Równowaga
Autor Wiadomość
Terhenetar 
Małomówny



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2009
Posty: 69
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 20:37   Równowaga

Wydawało mi się jakiś czas temu, że sobie ułożyłam, że złapałam równowagę, że tylko tak trzymać.

Ale jak zaczęło się w pracy robić "dziko", jak zaczęłam angażować się emocjonalnie, bo to w końcu kawałek mojego życia, czy chcę czy nie, niezależnie od tego, czy to ta praca, czy inna... To nie tak dawno okiełznany problem kompulsywnego (sama nie wiem, czy już użyć tego słowa) kupowania książek powrócił... oczywiście razem z "nadrabianiem strat", czyli, szajse, hurtowym wręcz zakupem, w dodatku za pieniądze, których nie mam.

Komuś może się wydawać to śmieszne, ale dla mnie stanowi problem, z którym nie wiem, co zrobić. Wydzielić sobie fundusze? A jak być konsekwentną? Alkohol albo piję, albo nie. A nie chcę zrezygnować zupełnie z książek. Biblioteki? Nigdzie mnie nie chcą zapisać - nie mam zameldowania w dowodzie.

Długi, zaczyna brakować mi miejsca na kolejne tomiszcza, jeszcze chwila, a przestanę się wyrabiać z czytaniem.

Dziś, na grupie wsparcia, uświadomiłam sobie, że książki to po prostu jeszcze jeden element braku równowagi. Kiedy zaczęłam chodzić na basen, to z marszu MUSIAŁAM zrobić kilometr, a potem najlepiej jeszcze trochę. Jak już nie mogłam dzięki temu patrzeć na wodę, to się przerzucałam, na komputer na przykład... i godzinami pisałam strony, zmieniałam layouty 3 razy na dzień... I tak z wieloma rzeczami.

Z jednej strony - fajnie, sporo się nauczyłam, oprogramowanie, fotografia, języki... Z drugiej - mam problem.

I tak sobie myślę: ok, wezmę i zawezmę się i przez pół roku nie kupię żadnej książki. Po pół roku albo pójdę na całość choćby w Empiku, czym zafunduję sobie gigantyczne poczucie winy, albo przez te pół roku okaże się, że "poszłam" w coś innego.

Jak złapać tę równowagę? No jak? Co myślę, że ją mam, w którymś miejscu się, kurde, pieprzy. Zmęczyło mnie to już. :|

PS. A w tym wszystkim jeszcze alkohol. Poczucie winy mam identyczne, a to dla mnie-alkoholiczki już bardzo niedobrze. I sny alkoholowe wróciły :|
Ostatnio zmieniony przez Terhenetar Pon 05 Paź, 2009 20:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 20:51   

Terhenetar napisał/a:
To nie tak dawno okiełznany problem kompulsywnego (sama nie wiem, czy już użyć tego słowa) kupowania książek powrócił...

no więc, droga koleżanko, mamy podobny problem

ja sobie radzę z tym tak, ze kupuję książki na allegro - można kupić dużo taniej sporo rzeczy
a później, po przeczytaniu, sprzedaję je poprzez ten serwis 8)
dzięki temu moje finanse nie są nadwyrężone :) książki się nie kurzą na półkach

czasem trochę mi żal sprzedawać, ale z drugiej strony - jest tyle książek, które chciałabym przeczytać - więc staram się czytać książki "raz a dobrze"

innym sposobem oszczędzania są książki elektroniczne - szperam m.in. na chomikuj.pl

Terhenetar napisał/a:
Jak złapać tę równowagę? No jak? Co myślę, że ją mam, w którymś miejscu się, kurde, pieprzy

sama chciałabym to wiedzieć :/

ostatnio odkryłam buddyzm
czytałam niedawno "Przebudzenie" Anthony de Mello (chyba Jagna tutaj to polecała) - w każdym razie robi wrażenie
Anthony de Mello, Eckhart Tolle zwracają uwagę na bycie w tu i teraz, obserwowanie teraźniejszości
jest nawet taki nurt w ... psychologii bodajże, który nazywa się Mindfulness czyli uważność
podobno daje dobre efekty w leczeniu depresji i uzależnień
jestem na razie na początku drogi, ale już jakieś pierwsze efekty zauważam
Ostatnio zmieniony przez Flandria Pon 05 Paź, 2009 20:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MartiVW 
Małomówny



Pomógł: 1 raz
Wiek: 48
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 77
Skąd: Kluczbork.
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 21:51   

no więc, droga koleżanko, mamy podobny problem
Witam. Tak sobie mysle że jesli chodzi o kupowanie hurtowo ksiązek to mam bardzo podobnie .Kiedy na przykład wchodze do księgarni to nie ma szansy co bym ze dwie lub trzy tomiszcza nie kupił czasami przebieram i przebieram nie mogąc się zdecydować czasami z pół godzinki minie zanim podejdę do ekspedientki z upatrzonymi knigami i jakie zadowolenie wtedy że mam to czego własnie poszukiwałem w danej chwili :radocha: Alegro owszem ale trzeba czekac a to denerwujące bo ja chce ta książeczkę już ,dlatego staram sie kupować po sklepach .Zdaję sobie sprawę że to jakaś choroba chyba jest :beczy: ale wole to od chlania wódy i kaca na drugi dzień .A Swiat Książki Flondro znasz czasami mają niezłe bestselery ,ale ja juz nie zamawiam własnie ze względu na to czekanie :[
Terhenetar mi czasami zdarzało się czytac trzy knigi na raz niezły mix miałem wtedy w głowie ale kawa szybko stawia człowieka na nogi .Czasami zastanawiam sie po co mi te czytanie przeca mądrzejszy od prezydenta nie będe :lol2: ,ale mi te czytanie po prostu sprawia radoche ,taka odskocznia od życia,od otaczającego nas świata ,ucieczka - :> w moim przypatku być moze .Pozdrawiam
_________________
Miłość życia zaklęta w koniach mechanicznych.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 21:57   

MartiVW napisał/a:
A Swiat Książki Flondro


znam - straszna drożyzna :/

kurcze, właśnie sobie uświadomiłam, ze straszne ze mnie skąpiradło :mgreen:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 22:02   

Kompulsje? Też je mam... Jak się czegoś uczepię to nie mogę przestać.
Kupowanie książek przerabiałam przed laty. No ale to jest taka "normalna" kompulsja,
a mi się zdarzają także takie... hmmm... irracjonalne :oops:
Nie. Nie podam przykładów. Wstydzę się :wstyd:

I rzeczywiście nasila sie to podczas wzmożonego stresu, czyli najczęściej w sytuacjach okołogłodowych.
Nic z tym nie robię. Obserwuję - niekiedy z rozbawieniem.
Moje kompulsje nie mają zbyt dużego ciężaru gatunkowego, tzn nie przynoszą mi wyraźnych strat -
być może dlatego mam wrażenie że mam je oswojone i toleruję je...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
MartiVW 
Małomówny



Pomógł: 1 raz
Wiek: 48
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 77
Skąd: Kluczbork.
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 22:10   

Jak nie piłem to dużo czytałem spadek zainteresowania książkami był wprost proporcionalny do wzrostu ilości i częstotliwości wypijanego alko , w moim przypadku tak właśnie było .Teraz nadrabiam stracony czas ,ale internet zaś wkradł mi sie i przeszkadza zabierając czas ,cenny czas który powinienem przeznaczyć na czytanie :rotfl: :rotfl: :rotfl: Ale trzezwosć przedewszystkim to jest teraz na pierwszym miejscu , potem reszta tego świata. :dokuczacz:
_________________
Miłość życia zaklęta w koniach mechanicznych.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 22:47   

Wiedźma napisał/a:
Nic z tym nie robię. Obserwuję - niekiedy z rozbawieniem.


jestem pod wrażeniem :)
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 07:36   

wiecie mam to samo, od dziecka czytałem nałogowo, teraz mniej.
ale bardziej chodzi mi o zjawisko- jak cos mnie zainteresuje to angażuję się na całego.


spodoba mi się jakis wykonawca muzyczny , nawet po usłyszeniu jednego kawałka- ściągam z sieci całą dyskografię i mam zaraz problem bo muszę usunąć z iPoda innego wykonawcę by zmiescić nowego.nie mam pojecia ile giga pamięci by mnie wystarczyło by zmiescic muzę ktorą bym chciał mieć a przeciez słuchać na raz mozna tylko jednego.

a ostatnio forum coraz bardziej mnie angażuje
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Terhenetar 
Małomówny



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2009
Posty: 69
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 07:44   

Niestety, u mnie to wywołuje poczucie winy (oczywiście po momencie zadowolenia z nowego tomiszcza). Jeśli dodać to tego irracjonalną gospodarkę finansową (czytaj: długi), to nie jest dobrze. Może nawet jest źle.

Rzecz w tym, że nie utrzymuję tego na rozsądnym (jaki by nie był) poziomie - to "problem postępujący".

Gdybym zamiast alkoholu po prostu czytała "nieszkodliwie", to super. Ale szkody mam coraz większe - materialne i emocjonalne. I straty przewyższają zyski :evil:

Od poczucia winy i złości na siebie do... innego zachowania "kompulsywnego", już znacznie "poważniejszego", jest niedaleko. A stamtąd do alkoholu jest bardzo blisko.

Zen jest bliską mi filozofią, z praktyką gorzej fsdf43t , ale są momenty, kiedy łapię tę równowagę. Nie potrafię jeszcze jej utrzymać na dłużej, w końcu zawsze gdzieś tama pęka. Może dlatego, że to tama... :roll:

Muszę podjąć jakieś działanie, żeby przynajmniej zminimalizować szkody, heh, :lol: kontrolowany książkoholizm dotąd każdorazowo kończył się "pójściem w długą" :evil:

yuraa napisał/a:
ale bardziej chodzi mi o zjawisko- jak cos mnie zainteresuje to angażuję się na całego.


o, to to! to samo mam z muzyką i jeszcze kilkoma innymi rzeczami. Wiem, że to z jednej strony trochę ucieczkowe zachowania, z drugiej - wczoraj usłyszałam, że przestaję szukać - jak znajduję coś, co daje mi zadowolenie, satysfakcję, to idę w to na maksa, zamiast poszukać kolejnych rzeczy, żeby to zrównoważyć. Lenistwo? :roll:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 07:51   

Terhenetar napisał/a:
straty przewyższają zyski :evil:

No skoro tak, to rzeczywiście powinnaś zacząć coś z tym robić,
bo z tego co piszesz wynika, że Twoja kompulsja nabiera cech uzależnienia :/
Rozmawiałaś o tym z terapeutą?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Terhenetar 
Małomówny



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2009
Posty: 69
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 08:28   

Wspominałam. Może nie zaznaczyłam, że to dla mnie coraz większy problem. :?

Wczoraj na grupie wsparcia właśnie od terapeutki usłyszałam o równowadze i żeby szukać innych rzeczy, nie poprzestawać na tym, co już sobie znalazłam, a co daje mi poprawia nastrój.

Niby wszystko wiem. Z alkoholem jest o tyle prosto, że albo pijesz albo nie. A z książek nie chcę rezygnować całkiem. Mechanizmy znam. Tylko co dalej? :|
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 08:44   

Terhenetar napisał/a:
z książek nie chcę rezygnować całkiem.
Mechanizmy znam. Tylko co dalej? :|

Bibliofilizm kontrolowany...? :mysli:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 09:10   

a nie masz pod ręką jakiegoś antykwariatu?? u mnie w mieście jest i można za grosze kupować :)
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 09:18   

Sabat, ale to co proponujesz to zmniejszenie kosztów, a nie rozwiązanie problemu.
Alkoholicy w tym celu czasem przechodzą na denaturat :/
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Terhenetar 
Małomówny



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2009
Posty: 69
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 09:32   

Już wiem, że to nie jest dla mnie rozwiązanie, bo niestety, widząc tańsze książki po prostu kupuję ich więcej... Bo przecież są tańsze, nie? :/

EDIT

No dobra. Czas na decyzje.
1. Odbiorę tę przesyłkę, którą zamówiłam.
2. Do czasu, kiedy nie przeczytam wszystkich nowych książek, nie kupię kolejnej.
3. Ustalę zasady kupowania nowych książek.

Będzie trudno.
Ostatnio zmieniony przez Terhenetar Wto 06 Paź, 2009 09:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 11