Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
alkoholizm i związki
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:03   alkoholizm i związki

niedawno usłyszałam, że gdyby mój ojciec kochał moją matkę nad życie nie byłaby mi potrzebna terapia itd itd

tyle, że wydaje mi się to kompletną bzdurą :/

ja rozumiem to tak, że alkoholik to ktoś kto jest ubezwłasnowolniony przez alkoholizm i to niezależnie od tego czy kocha kogoś nad życie czy nie
tym bardziej, że 20, 30 lat temu terapie w Polsce nie były na tak wysokim poziomie jak dzisiaj

co Wy o tym sądzicie ?
mogę powiedzieć tej osobie, że niewiele wie o alkoholiźmie ? czy może to ja się mylę ? :mysli:
Ostatnio zmieniony przez Flandria Śro 07 Paź, 2009 11:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:19   

Flandra napisał/a:
alkoholik to ktoś kto jest ubezwłasnowolniony przez alkoholizm i to niezależnie od tego czy kocha kogoś nad życie czy nie

Flandra!! Alkoholik kocha wyłącznie sam siebie i oczywiście alkohol. Cała reszta mu na huk potrzebna. Oczywiście mówię o czynnym alkoholiku.
_________________
:ptero:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:21   

Flandra napisał/a:
tyle, że wydaje mi się to kompletną bzdurą :/

no bo to jest kompletna bzdura, z mojego punktu widzenia oczywiscie.
kiedy piłem kochałem swoja rodzine, a jakze, tylko ja i Bóg mój Bóg wie że to prawda
i co z tego, ze kochałem w momencie sięgnięcia po alkohol wszystko przestawało się liczyc.
Po co zatem siegałes po alkohol ?? ktos spytać może , przecież to nielogiczne.
taak, nielogiczne.uciekałem w alkohol szukajac jakiegos idealnego wzorca ogniska domowego?? i znowu według moich pojęc idealnego.

jak kiedys pisałem jestem bardzo tolerancyjny jak wszystko idzie po mojej mysli
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:27   

yuraa napisał/a:
no bo to jest kompletna bzdura, z mojego punktu widzenia oczywiscie.


dziękuję Yurra :)

:buzki:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:50   

Miłość oczywiście może być motywacją do zaprzestania picia
(inna sprawa, czy skuteczną), ale nie jest lekarstwem na alkoholizm!
Takie pomysły mogą przychodzić do głowy chyba tylko idealistom
nie mającym jednocześnie pojęcia czym jest alkoholizm...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 12:08   

taka scena mi się przypomniała, zreszta głeboko grzebać w pamięci nie musiałem bo wciaz pamiętam.
napity do domu przylazłem, postanowiłem pobyc troskliwym ojcem, ,zeszyty syna (wtedy 9 czy 10 lat) przejrzałem, oczywiscie cały czas monologując, w końcu wyrzekłem:
-Tomuś , przecież ja was kocham, ciebie kocham.
a Tomuś bez namysłu rzucił:
-to niech tata nie pije

pamiętam łzy co mi do oczu napłynęły, wyszedłem z pokoju syna, i co ?
jeszcze tego samego wieczora byłem w trupa zalany.

życie bez butelki wydawało się bzdurą wielką
bzdurą jeszcze większą było zyć z butelką
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 12:33   

Wiedźma napisał/a:
Takie pomysły mogą przychodzić do głowy chyba tylko idealistom
nie mającym jednocześnie pojęcia czym jest alkoholizm...


trafiłaś w samo sedno - tzn. tak właśnie oceniam tę osobę :/

yuraa napisał/a:
a Tomuś bez namysłu rzucił:
-to niech tata nie pije

dzięki temu forum (i pewnej osobie, która tu ciągle pływa) zrozumiałam, że mój tato pił nie dlatego, że mnie nie kocha, tylko dlatego, ze nie potrafił przestać

dlatego ten temat taki dla mnie ważny

a osobą, która rzuciła mi to hasełko (i wiele innych podobnych) jest ... mój terapeuta 8|
ostatnio dowiedziałam się, że facet zajmuje się terapią uzależnień od niedawna (około roku) i to dlatego, że zwolniono go skądś tam
ja chyba mam pecha do terapeutów :evil:

w każdym razie, wygląda na to, że czas na zmianę ...
Ostatnio zmieniony przez Flandria Śro 07 Paź, 2009 12:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 13:10   

Flandra napisał/a:
osobą, która rzuciła mi to hasełko (i wiele innych podobnych) jest ... mój terapeuta 8|
:zdziwko: :zemdlal:
Rzeczywiście czas na zmianę...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 18:04   

Flandra napisał/a:
że mój tato pił nie dlatego, że mnie nie kocha, tylko dlatego, ze nie potrafił przestać

dlatego ten temat taki dla mnie ważny
To jest problem wielu osób. :) Nie tylko tych co mają lub mieli czynnego alkoholika. :tak: Moja córka ma do dziś dylemat czy ojciec ją kocha i czy kiedykolwiek kochał. :( Tym bardziej po zajęciach z psychologii na studium. :szok: Straciła przy nim 6 pierwszych lat życia -rozumiem. 8| Ale teraz wciąż powtarza,że tato cokolwiek robi to na pokaz,a nie dlatego że ją kocha. :bezradny:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 20:03   

Za bardzo nie pamiętam pierwszych dwóch lat życia mojej córki. Pierwsze urodziny - to kompletnie pijany ("dumny") tatuś, wkurzona mamusia i zdziwiona reszta rodziny. To właśnie córka była jedną z najważniejszych "przyczyn" mojej decyzji o rozpoczęciu leczenia w ośrodku. Mam tylko nadzieję, że nie zrobiłem Jej za dużej krzywdy. Przez pierwsze dwa lata życia Jej tatuś "pachniał" gorzałą. Mam nadzieję, że nie będzie kojarzyć tego smrodu z miłą zabawą z tatusiem i "ciepłem domowym".
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 21:06   

ZbOlo napisał/a:
Mam tylko nadzieję, że nie zrobiłem Jej za dużej krzywdy


spokojnie :)
po pierwsze - nie ma idealnych rodziców, a nawet jeśli są to też podobno źle :mgreen:
po drugie - ważne jest "tu i teraz", a nie to co było kiedyś, obwiniając się nie zmienisz przeszłości, ale za to możesz spaprać teraźniejszość
w "tu i teraz" możesz być idealnym rodzicem i to jest ważne :)
odpuść sobie to poczucie winy, ciesz się tym co masz i dziel się tym z Córką :)
chyba nie chcesz się dzielić z Nią poczuciem winy, co ?

w każdym razie ja tak to widzę :)
 
     
Beniamin 
Towarzyski


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 475
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 21:07   

tu i ja się zgodzę
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 21:35   

Flandra napisał/a:
chyba nie chcesz się dzielić z Nią poczuciem winy, co ?


...pewnie, że nie chcę się z Nią dzielić poczuciem winy!!!
Ale powiem szczerze, że wspomnienia "pijanych" chwil, które spędziłem z córką skutecznie obrzydzają mi "tamte lata". Gdy wspomnę jak kompletnie pijany kąpałem dziecko - to dziękuję Bogu i Jej aniołowi stróżowi, że nie zrobiłem Córce krzywdę!!! (jeszcze teraz włosy mi dęba stają na całym ciele).
A "tu i teraz" staram się być "ciepłym" i dobrym tatą - z obopulną radością !!!
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 21:39   

ZbOlo napisał/a:
A "tu i teraz" staram się być "ciepłym" i dobrym tatą - z obopulną radością !!!


I to jest ważne. Przeszłości już nie zmienisz, możesz zmieniac siebie teraz, i właśnie to robisz. Tego się trzymaj, a będziesz miał szczęśliwą córeczkę, i sam będziesz 8)
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 21:56   

Jagna napisał/a:
Tego się trzymaj, a będziesz miał szczęśliwą córeczkę, i sam będziesz


...mam ogromną nadzieję, że tak będzie. Trochę się martwię, że jestem zbyt uległy i "miękki", ale to może "taka moja uroda" - a nie "odkupywanie" pijackich grzechów...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11