Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Wiedźma
Nie 06 Gru, 2009 18:39
Moja niesamowita historia .Witam wszystkich.
Autor Wiadomość
Cyprian 
Towarzyski



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 102
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 14:47   Moja niesamowita historia .Witam wszystkich.

Witam serdecznie wszystkich. Od razu powiem,ze minol miesiac od mojego pierwszego kontaktu z forum. Dwa tygodnie od tego jak poprosilem moderatora o przyjecie mnie do grona szanownych forumowiczow.Dopiero teraz zebralem sie na odwage aby napisac.Przyznam szczerze ze jestem pelen podziwu dla Was .widac w ludziach tutaj zgromadzonych duzy bagaz doswiadczen i wiele wiele wyciagnietych z tego wnioskow.
Chcialbym opowiedziec tutaj swoja historie zwiazane z "cudownym napojem" jakim wydaje sie byc alkohol. Otoz ,pierwsze moje inicjacie alkoholowe zaczely sie okolo 18 stego roku zycia. wtedy chodzilem do technikum ,wiadoma sprawa z kumplami na piwko po lekcjach . Weekendowe wypady nad jezioro,dziewczyny ,towarzystwo alkohol.Dodam do tego ,ze u mnie nie wiazalo sie to z problemami finansowymi .Pieniadze zawsze sie znalazly na imprezki,itp itd. Moi rodzice prowadzili sklepy m.i.n z alkoholem to albo mialem alkohol gotowy w nieograniczonych ilosciach albo pieniadze a w sumie najczescie i to i to :uoee:
w ostatnich klasach technikum zaczely sie problemy wieksze mniejsze.Opuszczanie zajec, komunikaty od nauczycielki "zdolny ale len" itd. Ale coz te gorsze rzeczy ,gorsze,zle samopoczucia psychiczne sciagalem pod zle wychowanie rodzicow .Mowilem,sobie "oczywiscie mam doly,bo rodzice sie mna nie zajmowali,,bo nigdy ich w domu nie bylo, bo moj brat ukonczyl prawo a ja jestem tym gorszym ..Itd itd. Ale powiem Wam,ze nawet przez mysl mi nie przeszlo ze nieprzespane noce ,chcec ciaglego imprezowania,ciagle napeicia leki ,to moze byc wynik "wspanialego alkoholu". ktos mi kiedys powiedzial,ze pewnie to nerwica. Wiec ,chodzilem sobie do psychologa ,bralem leki ,itp . Jednoczesnie dalej pijac..oczywiscie w pozniejszym czasie juz tylko w weekendy .Full Pott czyli od piatku do niedzieli. :szok: Wspomne teraz o zyciu zawodowym- otoz mimo tych wielkich dolow( juz teraz wiem ze to wszystko to byl Zespoly abstynencyjne) szedlem przez zycie twardo. Znalazlem dobra prace(oczywiscie z pomoca) dostalem sie na fajne studia zaoczne. Tam oczywiscie wszystkie zjazdy ,wszystkie sesje przepite ,przeimprezowane na maxa. Po prostu cudowne zycie masz ,mowili mi koledzy :luzik: Dalej pracowalem,probowalem sie rozwijac ,poszerzalem kontakty (oczywiscie z pomoca) zostalem nawet szefem ciekawej firmy ,materialy budowlane. To bylo piekne ale coraz bardziej hi life.Wiecej stresow obowiazkow ,spotkania z ludzmi.Musialem sie wspinac na wyzyny ,aby dobrze sie zaprezentowac na spotkaniach.Po roku takiego funkcjonowania cos we mnie peklo..Nie dawalem rady.zrobilem sobie 2 miesiace urlopu. Odzylem wrocilem,zrezygnowalem. Zaczela sie walka ,ograniczenia.Probowalem robic przerwy . rok temu udalo mi sie ograniczyc na 3 miesiace.Cudownie sie czulem .Pozniej zaczolem pic i tak lecialo. Picie bol trzezwienia,praca picie bol trzezwienia .Powiem wam szczerze,ze sam sibie podziwiam,ze tyle lat dawalem rade tak zyc i jescze wszyscy patrzyli na mnie jak na czlowieka duzego sukcesu.Prosze nie zrozumncie,ze sie chwale. Ale mam cos takiego w sobie,ze dziewczyny byly ze mna zawsze.Pisze to apropo aspektu zycia we dwoje.Nawet jak pilem ,taki wieczny luzak .Do tego przystojny,fajnie ubrany. Dzis wiem,to powloka,to wierzchnia warstwa. Dzis jestem zwiazany z jedna fantastyczna dziewczyna. Nic nie mowila na moje picie.
Przejde do etapu trzeciego czyli trzezwienia.Otoz,rok temu na swieta pojechalemw gory na 10 dni. Cale swieta przepilem.Od rana do nocy .Kliny chowane butelki.Oczywiscie znajomi niczego sie nie domyslili. w dzien spalem wieczorem wracalem do formy .skonczyl sie turnus.Popijalem wieczorami ,bylo coraz gorzej.Oposzczalem prace (tylko dlatego,ze mialem nieposzlakowana opinie i skutecznosc jej nie stracilem).Opuscialem sie we wlasnym biznesie.Handlowalem troszke stala,dokumentami bankowymi. Po prostu nadeszla raczej po tylu latach ostatnioa faza. Wtedy juz wiedzialem .Musze cos z tym zrobic.Otoz w lutym wszylem sobie esperal.ale zastrzeglem ze tylko na pol roku.Pol roku minol .we wrzesniu mialem akurat 3 tygodnie urlopu,czyli po zakonczenie kuracji esperalem. wtedy sie zaczelo jak bomba. Po 3imprezach juz stracilem kontrole. wstawalem rano pod pretekstem pojscia na kawe do restauracji przechylalem piwo.Po 2 miesaicach ogromnej traumy poszedlem pierwszy raz w zyciu do psychoterapeuty i opowiedzialem swoj problem .(PROSZE NIE KRYTUKUJCIE GLOSNO TEGO BO STALEM SIE BARDZO WRAZLIWY NA TEMAT ZDROWIA,)ale za namowa terapeuty zaczolem brac leki .czyli farmakologia . Bardzo silne,inaczej nie dalbym rady. Teraz moge powiedziec,ze od dwoch miesiecy nie pije :p Biore leki,sa jescze hustawki ,gorsze dni,zle. ale powoli wracam do normalnego zycia.Jestem swiadomy(poniekad dzieki wam) z mojego problemu.Przede mna najwazniejsze wyzwanie czyli swieta ,sylwester .Tego jeszcze bez alkoholu nie przezywalem .
Postanowilem napisac ten post,aby byc w pewnym sensie przestroga,aby kazdy kto to przeczyta wiedzial,ze nawet jesli zycie sie wydaje piekne ,ulozone a najlepszym przyjacielem jest alkohol ,wczesniej czy pozniej nadejdzie kres sil,mozliwosci i co najcenniejsze zdrowia..
Chetnie wlacze sie do rzeczowej dyskusji na ten i podobne tematy.
Serdecznie dziekuje za uwage i przeczytanie mojej historii.

Ps.Przepraszam za bledy.

Z powazaniem
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 14:55   

Witaj Cyprianie! :)
Nie jestem uzależniona, ale cieszę się że znalazłeś się wśród nas.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:06   

Witaj Cyprianie :)

Klara napisał/a:
Nie jestem uzależniona

jasne, ze nie :lol: a od netu i forum? to co? pikuś? :drapie: rg5th67j
 
 
     
MartiVW 
Małomówny



Pomógł: 1 raz
Wiek: 48
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 77
Skąd: Kluczbork.
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:12   

Witaj. Fajnie że jesteś Cyprianie. :okok: :okok: :okok:
_________________
Miłość życia zaklęta w koniach mechanicznych.
 
     
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:18   

Witaj Cyprianie.fajnie ze jestes.Wlasnie wrocilam z mitingu,kurcze i tak prawde mowiac wiekszosc jest wlasnie na wysokich stanowiskach,kasy jak lodu,a jednak...Choroba nie wybiera.Nie mysl o swietach skup sie na tym co dzis,jutro moze nigdy nie przyjsc.Dzis nie pijesz i to jest najwazniejsze.
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
Cyprian 
Towarzyski



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 102
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:24   

Bebetka napisał/a:
Klara napisał/a:
Nie jestem uzależniona


No dziekuje bardzo.Ale szczerze to rzeczywiscie poczulem sie jakbym wszedl do kosciola a tam powital mnie czlowiek slowami. Witaj serdecznie,Jestem nie wierzacy ale zapraszam :) ale to tylko tak apropos napisalem. Kazdy interpretuje jak chce. :)
Ksenia ,wlasnie .Pieniadze szczescia nie daja to PEWNE :?
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:32   

Bebetka napisał/a:
a od netu i forum? to co? pikuś? :drapie: rg5th67j

Nnnno tak :wstyd: 325t5

Cyprian napisał/a:
Kazdy interpretuje jak chce. :)

Tak, a powinnam dodać, że intensywną obecność alkoholu w moim życiu zapewnił mi mąż alkoholik.
Chciałabym Cię też uspokoić, że nie wymądrzam się w tematach alkoholowych :D
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Cyprian 
Towarzyski



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 102
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 15:57   

Klara napisał/a:
Cyprian napisał/a:
Kazdy interpretuje jak chce. :)

Tak, a powinnam dodać, że intensywną obecność alkoholu w moim życiu zapewnił mi mąż alkoholik.
Chciałabym Cię też uspokoić, że nie wymądrzam się w tematach alkoholowych :D


Klara Jednym ze sposobow oceniania madrosci emocjonalnej jest reakcja na krytyke .Ty zrobilas to swietnie fsdf43t Pozatym pocieszam mnie fakt,ze sa kobiety ktore trwaja w zwiazkach mimi bolu i przeciwnosci i wierza ze moze byc inaczej,pieknie.
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:07   

Witaj... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:15   

Cytat:
pocieszam mnie fakt,ze sa kobiety ktore trwaja w zwiazkach mimi bolu i przeciwnosci i wierza ze moze byc inaczej,pieknie.

Powiem Ci Cyprianie, że nie jestem pewna, że to jest cnota.
Innym nie polecam tego samozaparcia, tego trwania...
To jest zresztą złożona sprawa. Myślę, że gdy poczytasz sobie trochę we "Współuzależnieniu", może zrozumiesz o czym piszę :tak:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Cyprian 
Towarzyski



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 102
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:28   

Klara napisał/a:
Powiem Ci Cyprianie, że nie jestem pewna, że to jest cnota.
Innym nie polecam tego samozaparcia, tego trwania...
To jest zresztą złożona sprawa. Myślę, że gdy poczytasz sobie trochę we "Współuzależnieniu", może zrozumiesz o czym piszę :tak:


W sumie niewyobrazam sobie tego ,zyc z kims kto ma nawet 3 dniowe ciagi raz w miesiacu.Zwiazek dwojga ludzi to budowanie ,natomiast alkohol powoduje ciagle odbudowywanie no i same zgliszcza. :/
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:40   

Cyprian napisał/a:
zyc z kims kto ma nawet 3 dniowe ciagi raz w miesiacu.

Chyba, żeby miał raz w tygodniu takie ciągi... :p
Przyjacielu w niektórych kręgach to norma i zona jest szczęśliwa,
ze na tym sie kończy...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Cyprian 
Towarzyski



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 102
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:47   

stiff napisał/a:
Cyprian napisał/a:
zyc z kims kto ma nawet 3 dniowe ciagi raz w miesiacu.

Chyba, żeby miał raz w tygodniu takie ciągi... :p
Przyjacielu w niektórych kręgach to norma i zona jest szczęśliwa,
ze na tym sie kończy...


No wlasnie to podziwiam.Ale mysle ze generalnie to jest brak innego wyjscia lub jakas wygoda,bo przeciez to wbrew logice i prawu do szczescia .Z gory przepraszam,jesli kogos urazam,wyrazam tylko swoje opinie.
Ostatnio zmieniony przez Cyprian Nie 06 Gru, 2009 16:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Ula 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 378
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:53   

Witaj.. :)
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 06 Gru, 2009 16:57   

Cyprian napisał/a:
Dzis jestem zwiazany z jedna fantastyczna dziewczyna. Nic nie mowila na moje picie.

...a jej się nie dziwisz?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12