Zaczalem terapie. |
Autor |
Wiadomość |
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 12:18 Zaczalem terapie.
|
|
|
Witam wszystkich po krotkiej przerwie. Przepraszam, ze tak bez uprzedzenia ale nie mialbym odwagi tu wrocic bez podjecia zadnego kroku.
Otoz dzis bylem pierwszy raz na terapii.
Dlaczego nie wczesniej? Dlatego, ze tamtego poniedzialku wstalem niewyspany i powiedzialem sobie "pi***ole, nie ide" i poszedlem dalej spac. We wtorek mysle sobie "no od wtorku glupio zaczynac" nastepnego poniedzialku nie dotrwalem w abstynencji.
Wiem jak to teraz wyglada
Suma sumarum dzis mi nie przeszkadzalo, ze jest wtorek i nauczony poprzednim doswiadczeniem zwleklem z lozka swoja leniwa du** i pierwsze co poszedlem na terapie.
Przed wejsciem do osrodka stal jakis koles co wygladal jakby uciekl z ekwadorskiego pudla.
Po 3 minutach rozmowy okazalo sie, ze faktycznie siedzial a na terapie byl skierowany przez sad. Wtedy pomyslalem sobie "ku*** gdzie ja trafilem". Co dziwne na samej terapii juz go nie bylo (byc moze jak zobaczyl mnie pomyslal "ku*** gdzie ja trafilem" )
Teraz odnosnie samej terapii- i tutaj taka informacja, nie chce byc posadzony o jakies kombinatorstwo wiec napisze jak bylo bez zadnej oceny.
Terapia miala byc na godzine 9 jednak po dojsciu na miejsce dowiedzialem sie, ze jest na 10.
15 po 10 przyjechala terapeutka wiec do niej podszedlem i mowie, ze z inna terapeutka umawialem sie tutaj na terapie grupowa na zeszly poniedzialek ale mi sie powinela noga wiec jestem dopiero dzis. Ta z usmiechem zaprosila mnie wiec na dol do sali w ktorej zajecia maja miejsce. Tam jakas mloda dziewczyna (uczestniczka terapii) od razu do mnie podeszla i sie przedstawila. Troche czulem sie skrepowany tam idac w grupe obcych ludzi przed ktorymi mialem opowiadac oswojej chorobie z ktora jeszcze chyba wewnetrznie sie sam nie pogodzilem do konca. Po chwili ta sama dziewczyna zaproponowala mi, ze mi przyniesie te wszystkie papiery (dzienniczek glodu itp). Zdziwilo mnie, ze robi to uczestnik zajec.
Po paru minutach przyszla terapeutka i kazdy z grupy powiedzial pare slow o sobie. Wygladalo to tak ze 6 osob po kolei mowilo o tym ze jest goraco, a jak przyszla kolej na mnie to dostalem bezposrednie pytanie "alkohol czy narkotyki?"
Odpowiedzialem, ze alkohol z delikatnym zaklopotaniem po czymdodalem ze troche tez palilem marihuane na co zostalem skontrowany zestawem pytan diagnostycznych na w/w substancje.
Po przedstawieniu nastapila przerwa a jej czas wynosil jakies 30 minut.
Po przerwie jakas kobieta czytala dlaczego wrocila do picia. W jej relacjach znalazlem duzo siebie. Po tym akcie kazdy rzucil jej jakies 2 komentarze do pracy ew pytanie i tutaj nastapila przerwa a jej czas wynosil jakies 30 minut.
Po przerwie owej terapeutka mowila przez jakies 30 minut o zgubnej pewnosci siebie (mialo to zwiazek z praca w/w uczestniczki) .
Po tym czasie zamiast kolejnej przerwy zaproponowala wczesniejszy koniec zajec (o jakies 40 minut) gdyz jej zdaniem z 2 chmur barankow na calym niebie nadciagala burza (z reszta do tej pory nadciaga).
Teraz mam pytanie- czy Wasze terapie tez mialy taki charakter? Nie chce od samego poczatku marudzic ale z dnia dzisiejszego procz tej historii kobiety i krotkiego komentarza nie dowiedzialem sie nic wiecej |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 12:39
|
|
|
Masakra napisał/a: | mam pytanie- czy Wasze terapie tez mialy taki charakter? Nie chce od samego poczatku marudzic ale z dnia dzisiejszego procz tej historii kobiety i krotkiego komentarza nie dowiedzialem sie nic wiecej |
Tak, Masakro. Tak właśnie to wygląda.
Każdy z uczestników terapii ma indywidualny program terapeutyczny
polegający głównie na pisaniu prac na tematy zadawane przez indywidualnego terapeutę,
dostosowane, po szczegółowej diagnozie, do konkretnych problemów danego delikwenta.
Prace są czytane na forum grupy i grupa daje informacje zwrotne.
Gdy zaczniesz pisać swoje prace, napewno będziesz więcej wynosił z zajęć.
PS
Dobrze, że wróciłeś... |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 12:53
|
|
|
Masakra napisał/a: | czy Wasze terapie tez mialy taki charakter? |
...na początku też miałem takie wrażenie... później się "rozkręciło".
Przede wszystkim fajnie, że tam jesteś... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 12:57
|
|
|
Uff... no to pierwsze koty za płoty.
Już po pierwszym spotkaniu grupy chcesz uciekać?
Nie uciekaj.
Jutro też idź.
Na dziesiątą, skoro już wiesz, że zaczyna się o dziesiątej.
Będziesz mógł sobie dłużej pospać.
I nie mów mi, że kontakt z żywymi alkoholikami nic ci nie robi i w ogóle cię nie rusza. Bo cię rusza.
Posłuchaj swoich emocji.
Przypomnij sobie, ile ich dzisiaj w tobie było i jakie były intensywne.
To też jest element terapii. |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:03
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Jutro też idź. |
acha i jeszcze w drodze wdzięczności
Masakra napisał/a: | dziewczyna zaproponowala mi, ze mi przyniesie te wszystkie papiery |
kup jej lizaka |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:08
|
|
|
Dlaczego mi nikt na mojej terapii nie kupował lizaków??? |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:15
|
|
|
Może nie przynosiłaś nikomu papierów? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:18
|
|
|
No nie. Ale nie mogli mi kupować wyłącznie za mój wrodzony wdzięk i intelekt? |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:41
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Dlaczego mi nikt na mojej terapii nie kupował lizaków??? |
ja byłem na stacjonarnej, i któregoś razu taka miła niespodzianka
dziewczyny na pobudkę do łóżka przyniosły mnie śniadanie
do dziś nie wiem temu powód
a dobrze zdaję sobie sprawę że mam braki w tym
Tomoe napisał/a: | mój wrodzony wdzięk i intelekt | |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:47
|
|
|
Jacek napisał/a: |
dziewczyny na pobudkę do łóżka przyniosły mnie śniadanie
|
Może były współuzależnione? |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Pomogła: 69 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:50
|
|
|
Jacek napisał/a: | dziewczyny na pobudkę do łóżka przyniosły mnie śniadanie
do dziś nie wiem temu powód |
nie wiesz ? |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 13:58
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Może były współuzależnione? |
Cytat: | nie wiesz ? |
przeca napisałem że mam braki
|
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
kiwi
Trajkotka
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1492
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 14:15
|
|
|
Hallo Masakra !!!!!
Ostatni tydzien piles,dzis poszedles na ta grupowa terapie ....ale nie dla siebie.oj.nie.Wiecej nam tu sie tu przypodobac...i tyle.jezeli oczekujesz cudow....to nie na terapii ...to w kosciele podobniez sie zdarzaja (ludzie tak mowia).Terapia to praca nad samym soba....dla ciebie to za nudne,za ciezkie,ciamajda jestes,taki bez "ikry".Lepiej w wyrze lezec i na sufit patrzec,no i butelka nie daleko.....Nie wiem ile ty masz lat.....????
Ty mowisz....chodze na terapie bo musze(ale mi sie nie chce),ale tam nudno jest !!!!
A powinnes powiedziec i myslec.....chodze na terapie.....BO CHCE! BO CHCE ! CHCE ZYC !BEZ ALKOHOLU ZYC! BYC SOBA I SZCZESLIWYM TRZEZWYM MEZCZYZNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pomimo wszystko.....zycze zebys naprawde z sercem .......zrozumial ze innej trzezwej drogi nie ma !!!!!!
Szykuje sie do pracy (chociaz urlop mam),i zadowolona szczesliwa jestem...bo trzezwa i wiem czego chce !!!!!
Pozdrawia
Kiwi |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Pomógł: 8 razy Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 14:39
|
|
|
TA kazdy alkoholik leci jak szczesliwy ptak w czasie godow na terapie;) Oczywiscie chodzi mi o jakies poczatki trzezwienia nie jest tak easy.Ale jak mowia "Jak sie mocno chce to i mozna gory przeniesc" |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez anakonda Wto 13 Lip, 2010 14:44, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Masakra
Trajkotka O jedna impreze za duzo
Pomógł: 11 razy Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1435
|
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 16:56
|
|
|
kiwi napisał/a: | Wiecej nam tu sie tu przypodobac... |
Nie Kiwi, akurat uwierz, ze Tobie nie musze sie podobac:) aczkolwiek doceniam Twoj sposob motywacji
Poszedlem bo nie chce tak zyc jak do tej pory a nie bylo mnie na forum bo mi bylo glupio ale to 2 odmienne rzeczy.
Nie wiem jak Tobie sie szlo na terapie ale ja pol nocy nie przespalem znow z objawami abstynencyjnymi. Wczoraj nie wypilem ani grama a pilem przez sobote i cala niedziele. Jednak wiedzialem wczoraj, ze mam alkohol we krwi wiec nie mialem czego w osrodku szukac.
Dzis wstalem rano kompletnie wyczerpany i znow pojawily sie te mysli zeby jeszcze odpoczac ale uzmyslowilem sobie, ze mam wybor jedynie miedzy pojsciem tam i zrobieniem porzadku ze soba a dalszym piciem i staczaniem sie.
Moze nie jest to historia jak z abstynencyjnego love story jednak ja naprawde nie chce zyc tak jak do tej pory.
kiwi napisał/a: | ciamajda jestes,taki bez "ikry". |
Mam duzo energii ktora kieruje w zla strone. |
Ostatnio zmieniony przez Masakra Wto 13 Lip, 2010 17:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|