Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ciesze się że jesteście
Autor Wiadomość
ma82dzia 
Małomówny


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Cze 2009
Posty: 32
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:17   ciesze się że jesteście

Witajcie ! Posłusznie się melduję :D Sytuacja jak u większości , jesteśmy razem od 12 lat małżeństwem od 3 . Problem był od zawszę od picia win w bramie z kolegami potem po libacje z wódką w tle i teraz kilka piwek dziennie od 2,3 do 12 :? . życie z nim do łatwych nie należy szczególnie że ma naturę holeryka . Mam dość tych jego wykrętów, kłamstw, wiecznych długów, picia po kryjomu, awantur.Denerwuje mnie sam jego widok, byle co wyprowadza mnie z równowagi, a zawsze byłam oazą spokoju i uległości :mgreen: Wybiera się w poniedziałek szukać pomocy terapi , tylko mnie jakoś trudno uwierzyć że coś z tych planów mu wyjdzie. Szczerze mówiąc mam zamęt w głowie, nie wiem od którego końca zacząć, czym się zająć jak sobie pomóc. Zaczęłam szukać informacji w internecie , bo od kilku lat siedzę w domu wychowuje dzieci i taki dzik się ze mnie zrobił że mam lęki wejść do jakiegoś urzędu i o cokolwiek zapytać ucxc4
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:20   

ma82dzia napisał/a:
taki dzik się ze mnie zrobił że mam lęki wejść do jakiegoś urzędu i o cokolwiek zapytać

Oni sa dla Ciebie, a nie Ty dla nich i tak do tego podejdź... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:23   

ma82dzia napisał/a:
nie wiem od którego końca zacząć

Od terapii dla siebie.
Zadzwoń w poniedziałek i umów się, nie zwracając uwagi na to, czy Twój mąż znajdzie pomoc dla siebie, czy też nie.
Tu masz adresy: http://old.psychologia.ed...&id=167&lang=pl
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Agusia 31 
Towarzyski



Pomogła: 7 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 311
Skąd: Słupsk
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:24   

ma82dzia napisał/a:
taki dzik się ze mnie zrobił że mam lęki wejść do jakiegoś urzędu i o cokolwiek zapytać

:pocieszacz:
Będzie lepiej tylko spróbuj.
Zacznij myśleć przede wszystkim o sobie i dzieciach.
 
 
     
ma82dzia 
Małomówny


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Cze 2009
Posty: 32
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:38   

oj dziękuje :) przeszukałam z linku i znalazłam tego trochę w okolicy zespól konsultacyjny dla rodzin osób dotkniętych problemem alkoholowym, poradnia przeciwalkoholowa( możliwość korzystania z porad psychologa) i stowarzyszenie jeszcze jest :szok: nie miałam pojęcia że tego jest tak dużo :D a czy to ma znaczenie gdzie się zgłoszę? Pójdę najbliżej naszego domu ani ewentualnie mnie pokierują dalej mam nadzieję.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 20:53   

ma82dzia napisał/a:
Pójdę najbliżej naszego domu ani ewentualnie mnie pokierują dalej mam nadzieję.

Idź tam, gdzie uważasz, ale najlepiej najpierw zadzwoń i umów się na konkretny termin.
Prawdopodobnie zostaniesz też poinformowana o tym, żebyś podczas pierwszej wizyty miała przy sobie legitymację ubezpieczeniową.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ma82dzia 
Małomówny


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Cze 2009
Posty: 32
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:06   

A na czym polega taka terapia? niewiem czego się tam mam spodziewać
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:07   

ma82dzia napisał/a:
zawsze byłam oazą spokoju i uległości


Też taki byłem. A teraz znowu jestem, ale już mądrzejszy. Teraz każdemu BARDZO SPOKOJNIE pokażę granicę, za którą jest moja osobista przestrzeń.

ma82dzia napisał/a:
Denerwuje mnie sam jego widok, byle co wyprowadza mnie z równowagi


To jest czas, żeby faktycznie podjąć konkretne działania. Wykorzystaj tą złość, w dobrym celu. W celu przywrócenia sobie komfortu, odzyskania swojego spokojnego JA. Masz do tego prawo, a nawet obowiązek. Od tego zależy szczęście Twoich dzieci dfg56s
Posłuchaj Klary, to jest pierwsza i najlepsza rzecz jaką możesz teraz zrobić. I nie bój się, oni tam na Ciebie już czekają :cacy:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:15   

ma82dzia napisał/a:
niewiem czego się tam mam spodziewać

Haha :lol:
Nic nie bój! Będzie z Tobą rozmawiał/ła terapeuta/ka od uzależnień i współuzależnień i będą Ci się prostowały Twoje ścieżki.
Po jakimś czasie prawdopodobnie zostaniesz skierowana na terapię grupową i tam będziesz prostowała swoje życie wspólnie z innymi osobami, które mają podobne problemy.

Jeżeli termin terapii okaże się odległy, możesz "w międzyczasie" zacząć uczęszczać na mityngi grup Al-Anon.
Są to grupy samopomocowe i nie ma na nich terapeutów, można tam wejść z ulicy (nie potrzeba się umawiać ani rejestrować) i po prostu być. Można rozmawiać, ale też można wyłącznie słuchać.
Tu są adresy: http://www.al-anon.org.pl/spis.html

Aha, a dziś jeszcze przeczytaj sobie to: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=52559#52559
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ma82dzia 
Małomówny


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Cze 2009
Posty: 32
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:42   

Acha rozumiem :D czyli nic strasznego mnie tam nie czeka hihi
przeczytałam ale jutro jeszcze raz muszę bo mi monitor odmawia posłuszeństwa i dostaje oczopląsów nie ma sie złomek kiedy psuć tylko akurat teraz :evil:
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:53   

ma82dzia napisał/a:
A na czym polega taka terapia? niewiem czego się tam mam spodziewać


To są indywidualne rozmowy z psychologiem terapeutą. Masz prawo wybrać sobie osobę, która będzie Tobie odpowiadała. To jest ważne, więc jeżeli po pierwszych terapiach będziesz chciała zmienić terapeutę masz do tego prawo.

Rozmowy służą rozpoznaniu Twoich problemów, źródeł Twoich zachowań, które doprowadziły Ciebie do tej niedobrej sytuacji, oraz próbę ich zmiany.

Może to być proces niekrótki. Ja miałem dużą trudność z rozpoznawaniem siebie, ale przyszedł moment, że zaskoczyłem. Moja terapia trwała rok i trzy miesiące. Sam ją zakończyłem, kiedy uzyskałem kontrolę nad sobą i moim otoczeniem.

Terapia raczej nie jest przykrym przeżyciem. Przynajmniej dla mnie nie była. Owszem z początku trudno jest się otworzyć, mówić o sobie, ale gdy się uzyska zaufanie do terapeuty to mija.

Życzę Ci powodzenia :D I nie odpuszczaj!!!
 
     
ma82dzia 
Małomówny


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Cze 2009
Posty: 32
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 21:59   

Tak mnie jakoś pozytywnie nakręciliście że jestem ciekawa bardzo tych spotkań :) bardziej mnie martwi to czy ja wogóle coś z siebie wydusze :stres: Ja nigdy nie lubiłam rozmawiać o swoich problemach zawsze byłam od wysłuchania kogoś a ostatnio w ogóle sie nie zwierzam nikomu nawet mamie nic nie mówie chociaż pewnie i tak wie swoje :roll:
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 22:29   

No właśnie, czas się otworzyć, przyniesie Ci ulgę. :pocieszacz:

W zasadzie to pierwszy krok już uczyniłaś, gdy się tutaj odezwałaś. I nie zatrzymuj się.
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 22:33   

ma82dzia napisał/a:
bardziej mnie martwi to czy ja wogóle coś z siebie wydusze


Moja terapeutka mówiła, że nie raz przesiedziała całą sesję z podopiecznym milcząco.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 22:35   

Żeglarz napisał/a:
Moja terapeutka mówiła, że nie raz przesiedziała całą sesję z podopiecznym milcząco.


o kurcze :)

ja na początku miałam problem z tym, żeby mówić o sobie
problemy moich znajomych wydawały mi się ważniejsze :wysmiewacz:
terapeutka musiała się nieźle nagimnastykować, żeby nakłonić mnie do mówienia o własnych problemach :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 11