Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
przerabianie kroków
Autor Wiadomość
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 17:50   

incognito napisał/a:
nie da się przerobić 12 kroków w ciagu roku czy dwóch na to potrzeba czasu....

Moze Ty Urszulko wszystkie juz przerobiłas mimo krótkiego okresu abstynencji ..no to gratuluję


Nie przerobiłam do końca, co szczerze wyznaję!
Ale 12-ty Krok rozumiem jako chęć niesienia pomocy innym. Pomocy!
Pomocy - tylko tyle i aż tyle.
To chyba nie jest równoznaczne z "uszczęśliwianiem na siłę" i próbowaniem narzucenia im "jedynie słusznych racji" z naszego punktu widzenia?
Zasada "primum non nocere" powinna obowiązywać nie tylko lekarzy! :p
Skąd wiesz, że jednym ironicznym słowem nie zranisz kogoś tak głęboko, że do końca życia pozostanie z ropiejącą i niezagojoną raną?
Skąd wiesz, że kop w tyłek postawi akurat kogoś na nogi, a nie odwrotnie?
Każdy z nas już od życia dostał po mordzie i raczej okłady są mu potrzebne, nie kolejne ciosy (choćby tylko werbalne).
Czasem potrzebny jest właśnie ciepły okład, czasem wręcz lodowaty (dla opamiętania!), ale kopać i bić?
Bije tylko człowiek głupi lub słaby.
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 17:56   

Małgoś napisał/a:
I na pierwszy rzut oka widać było, że więcej kopniaków Ci nie trzeba...bo dobrze zdawałaś sobie sprawę ze swojego położenia, a leżącego się nie kopie....



Polska wersja 1kroku brzmi

Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.

Amerykański psycholog B. F. Skinner sformułował tzw. humanistyczną wersję kroków:

1. Przyznajemy, ze wszystkie nasze wysiłki, aby przestać pić alkohol, zawiodły.

Myślę ,że właśnie ta wersja amerykańska przemówiła do Urszulki ...szkoda ,ze tej wersji nie utrzymuje się w Polsce., może wówczas wielu nowych userów zrozumiało by lepiej słowa uznania bezsilności wobec alkoholu...

Podoba mi się bardzo w brzmieniu wersja uzaleznionych od miłości i seksu
Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec uzależnienia od seksu i miłości - przestaliśmy kierować swoim życiem

:lol2:
Ostatnio zmieniony przez incognito Nie 31 Paź, 2010 17:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:01   

Urszula napisał/a:
Ale 12-ty Krok rozumiem jako chęć niesienia pomocy innym. Pomocy!


..Ja widzę ,ze amerykański 12 krok rózni się od naszego... cyt" My sami, z kolei, jesteśmy gotowi pomóc innym, którzy zwrócą się do nas, w taki sam sposób."...chyba znacznie się różni od naszego..12 kroku "Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach. :bezradny:
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:04   

Róznice
12 kroków polskich

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.
2. Uwierzyliśmy, że siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.
4. Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny.
5. Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
10. Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów.
11. Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas, oraz o siłę do jej spełnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.


Amerykański psycholog B. F. Skinner sformułował tzw. humanistyczną wersję kroków:

1. Przyznajemy, ze wszystkie nasze wysiłki, aby przestać pić alkohol, zawiodły.
2. Doszliśmy do przekonania, że musimy się zwrócić do kogoś o pomoc.
3. Poprosiliśmy o pomoc inne osoby, zarówno kobiety, jak i mężczyzn, szczególnie te, które borykają się z tym samym problemem.
4. Sporządziliśmy listę sytuacji, w których picie alkoholu jest najbardziej prawdopodobne.
5. Poprosiliśmy naszych przyjaciół, aby pomogli nam unikać takich sytuacji.
6. Jesteśmy gotowi przyjąć pomoc, którą nam ofiarują.
7. Szczerze wierzymy, że oni nam pomogą.
8. Sporządziliśmy listę wszystkich osób, wobec których zawiniliśmy i którym mamy zamiar zadośćuczynić.
9. Zrobimy wszystko, aby zadośćuczynić tym osobom w taki sposób, aby ich nie zranić.
10. Nadal będziemy sporządzać listy skrzywdzonych osób i uaktualniać je w miarę potrzeby.
11. Jesteśmy głęboko wdzięczni za to, co nasi przyjaciele zrobili i nadal dla nas robią.
12. My sami, z kolei, jesteśmy gotowi pomóc innym, którzy zwrócą się do nas, w taki sam sposób.
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:07   

Borus napisał/a:
.moim zdaniem niema czegoś takiego, jak "nie da się



Borusku chciałam przez to powiedzieć, ze "przerabiać" kroki bedziemy prawdopodobnie do końca swoich dni.... a te amerykańskie kroki jakoś bardziej do mnie przemawiają :mysli:
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:34   

incognito napisał/a:
a te amerykańskie kroki jakoś bardziej do mnie przemawiają :mysli:


ewidentnie są bardziej dostępne dla niewierzących... ;)
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:34   

Urszula napisał/a:
Skąd wiesz, że jednym ironicznym słowem nie zranisz kogoś tak głęboko, że do końca życia pozostanie z ropiejącą i niezagojoną raną?
Skąd wiesz, że kop w tyłek postawi akurat kogoś na nogi, a nie odwrotnie?


Nie wiem... ale wiem co ja czuję i mogę jedynie opowiedziec o swoich kopach lub głaskaniu... wydaje mi się, ze dziele się jedynie swoimi sposytrzeżeniami na temat własnych kopów i głaskania :]
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:34   

incognito napisał/a:
Borus napisał/a:
.moim zdaniem niema czegoś takiego, jak "nie da się



Borusku chciałam przez to powiedzieć, ze "przerabiać" kroki bedziemy prawdopodobnie do końca swoich dni.... a te amerykańskie kroki jakoś bardziej do mnie przemawiają :mysli:
...akurat dla mnie nie jest ważny dobór słów w określaniu poszczególnych kroków, ale sens, jaki one niosą...
a swój post napisałem z myślą, że jeżeli np.nie zadośćuczyniłem wszystkim, których skrzywdziłem, to nie znaczy, że nie mogę nikomu pomagać w jakikolwiek sposób w jego drodze do zerwania z nałogiem... :skromny:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:37   

Małgoś napisał/a:
ewidentnie są bardziej dostępne dla niewierzących... ;)


i nie tylko... myslę ze te kroki przemawiaja również do ludzi którzy kombinują z tzw piciem kontrolowanym :]
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:38   

Borus napisał/a:
że nie mogę nikomu pomagać w jakikolwiek sposób w jego drodze do zerwania z nałogiem... :skromny:


broń P. Boze nie powiedziałam tego!!!! :boisie: :zalamka:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:38   

Borus napisał/a:
.staram się żyć zgodnie z Programem,

Myślę, ze na tym to polega, aby nie żyć tak jak od spowiedzi do spowiedzi... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:49   

stiff napisał/a:
Borus napisał/a:
.staram się żyć zgodnie z Programem,

Myślę, ze na tym to polega, aby nie żyć tak jak od spowiedzi do spowiedzi... :roll:
...też tak uważam :) szczególnie, że ostatnio u spowiedzi byłem, jak córka szła do I Komunii a ksiądz był chyba bardziej narąbany, niż ja... :szok:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Urszula 
Trajkotka


Pomogła: 7 razy
Wiek: 69
Dołączyła: 23 Maj 2010
Posty: 1208
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:50   

incognito napisał/a:
Róznice

Inco!
Różnice są jedynie w sformułowaniach i być może w tłumaczeniu. W sumie przecież chodzi o jedno i to samo! ;)
Oczywiście, każdy może sobie różnie i na własny sposób interpretować te założenia, ale przekaz i w amerykańskich, i w polskich Krokach jest jasny.
Np.:
incognito napisał/a:
1. Przyznajemy, ze wszystkie nasze wysiłki, aby przestać pić alkohol, zawiodły.

i
incognito napisał/a:
1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.

Widzisz tu gdzieś jakąś sprzeczność?
Skoro przyznaję, że wszystkie moje wysiłki zawiodły, to przecież równocześnie oznacza, że przestałam kierować własnym życiem, nie?
I tak krok po kroku można porównywać te Kroki... :mgreen:
Ale te wszystkie porównania i analizy i tak psu na buty, jeśli nie będziemi się starali wdrażać ich w życie. Obojętnie czy w amerykańskiej, czy w polskiej wersji.
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 18:51   

Urszula napisał/a:
Ale te wszystkie porównania i analizy i tak psu na buty, jeśli nie będziemi się starali wdrażać ich w życie.

Dokładnie tak... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
incognito 
(banita)


Pomogła: 16 razy
Wiek: 61
Dołączyła: 11 Lut 2010
Posty: 377
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie 31 Paź, 2010 19:01   

5.Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.

5.Poprosiliśmy naszych przyjaciół, aby pomogli nam unikać takich sytuacji.

No chyba róznica istnieje...w znaczeniu słowa prosba w wyznanie oraz w sensie dalszego tekstu 5 kroku

moze?
Małgoś napisał/a:
ewidentnie są bardziej dostępne dla niewierzących... ;)


:>
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 12