Wasze piekiełko - jakie było/jest? |
Autor |
Wiadomość |
Ferdek
Milczek
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 5
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:33 Wasze piekiełko - jakie było/jest?
|
|
|
Witam,
Problem alkoholowy zauważyłem półtora roku temu. To już nie był zwykły kacyk. Zaczęły się shizki, które na początku tak mnie przeraziły, że zostałem poczęstowany r****m. Każdy kolejny kac dawał mi nowe atrakcje. Tuptanie po podłodze przez 48h, bo usiedzieć w spokoju nie można. Nerwobóle, które powodowały lęki, w kółko te same myśli: zaraz zemdleje, chyba mam zawał, zaraz się udusze... Zaniedbana praca, bo się skupić nie można. Ostatnio nawet jakiaś mała paranoja, można powiedzieć, że poznałem mały kawałek świata schizofreników. I właśnie ten ostatni powód mnie mocno zmotywował, żeby skończyć definitywnie i raz na zawsze z gigantami. W moim przypadku nie będzie to trudne. Nie pije mocnych trunków, bo bym na drugi dzień wylądował w psychiatryku. Każdego dnia wypijam 4 puszki, w soboty 5 i czuje się bardzo dobrze. Nie czuje się pijany, myśle normalnie i świadomie, nie tarzam się po podłodze. Największym problemem jest to, że nie potrafie odmówić na imprezach, co kończy się mocniejszą fazą, a na drugi dzień moje piekiełko mnie budzi i żąda procentów.
Receptę już mam. Od dziś nie chodzę na imprezy.
Pozdrawiam
Edit -
usunęłam nazwę leku
Wiedźma |
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Śro 02 Lut, 2011 21:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:38
|
|
|
Ferdek napisał/a: | Każdego dnia wypijam 4 puszki, w soboty 5 i czuje się bardzo dobrze. Nie czuje się pijany, myśle normalnie i świadomie, nie tarzam się po podłodze. Największym problemem jest to, że nie potrafie odmówić na imprezach, co kończy się mocniejszą fazą, a na drugi dzień moje piekiełko mnie budzi i żąda procentów. |
czyli tak jak ja kiedyś ale przez 10 lat.
po 3,5 roku małzeństwa odeszła żona bo nie wytrzymała codziennego odoru z moich ust. Wcale nie jesteś świadomy. Też tak miałem, 4 browarki, lekka fazka, spanko.
piekło - odejście żony (ale nie zatrzymuję się tam tylko chce przez to przejść)
trzymaj się! |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:40
|
|
|
loczek napisał/a: |
czyli tak jak ja kiedyś ale przez 10 lat. | a u mnie przez ostatni ośmiomiesięczny ciąg , dzięn w dzień ze świadomością żę będzie gorzej i tylko gorzej |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:47 Re: Wasze piekiełko - jakie było/jest?
|
|
|
Ferdek napisał/a: |
Receptę już mam. Od dziś nie chodzę na imprezy.
|
Ale przy tych czterech - pięciu puszkach dziennie zostajesz, tak? |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Śro 02 Lut, 2011 20:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ferdek
Milczek
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 5
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:58
|
|
|
Tomoe: ja swój problem widze tylko wtedy, gdy dzieje się ze mną źle. Gigant i kac, to jak narazie najstraszniejsze rzeczy jakie przytrafiły mi się w życiu. Też mam żone, rodzine i przykro patrzeć, jak mają świadomość, że się zaczęło.
Co do ilości piw, to powiem tak. Jeżeli zauważe kiedykolwiek, że i taka ilość zaczyna być problematyczna, to będę reagował jak w pierwszej recepcie.
Nie chce, żeby pomiatałą mną piwo, ale nie chcesz też zabierać sobie przyjemności, w każdy wieczór. Jak to będzie wyglądać, zależy od sytuacji. |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:02
|
|
|
Ferdek napisał/a: | to będę reagował jak w pierwszej recepcie. |
prosze cię kolego o jedno, jakby było wszystko w porzo to byś tu nie pisał, masz problem i tyle. Słuchaj z najwyższą uwagą bliskich. Te piwka to pijesz sam czy przed telewizorem, czy jeszcze gdzieś? Zresztą nie ma znaczenia, jak pijesz codziennie to jest źle. Mam dla Ciebie mały test. Postaraj się nie pić przez tydzień i powrócimy do tematu piekiełka. |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:08
|
|
|
Ferdek napisał/a: | Co do ilości piw, to powiem tak. Jeżeli zauważe kiedykolwiek, że i taka ilość zaczyna być problematyczna, to będę reagował jak w pierwszej recepcie. |
Co masz na myśli pisząc o problematycznej ilości? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Ferdek
Milczek
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 5
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:13
|
|
|
Oczywiście największy problem jest w momencie, kiedy wpadam w ciąg. Opisałem Wam w skrócie, jak się czuje psychicznie i fizycznie. To jest po prostu miazga. Jakby ktoś mógł wejść w moje ciało w tym momencie, to by się na dzień dobry - za przeproszeniem - zesrał ze staruchu. I tutaj widze swój największy problem i chciałem się głównie tym z Wami podzielić.
Zresztą nie ma znaczenia, jak pijesz codziennie to jest źle. Mam dla Ciebie mały test. Postaraj się nie pić przez tydzień i powrócimy do tematu piekiełka.
Wiem, że mówi tak każdy AA, więc na pewno coś w tym jest. Co do testu, to pewnie bym przetrzymał bez problemu z tą różnicą, że czułbym jakiś niedosyt. |
|
|
|
|
Ferdek
Milczek
Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 5
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:17
|
|
|
Co masz na myśli pisząc o problematycznej ilości?
Gdybym zaczął popadać w ciągi z taką ilością(4/5piwek), to działałbym jak w przypadku mojego największego problemu. |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:19
|
|
|
Ferdek napisał/a: | Receptę już mam. Od dziś nie chodzę na imprezy. |
Witaj...
Mocne postanowienie, ale wątpię, abyś sam w to wierzył w to postanowienie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:20
|
|
|
Ferdek napisał/a: | To jest po prostu miazga. Jakby ktoś mógł wejść w moje ciało w tym momencie, to by się na dzień dobry - za przeproszeniem - zesrał ze staruchu |
He, he Przypominam Ci Ferdek ,że nie wszedłeś na forum hodowców lisów srebrzystych |
Ostatnio zmieniony przez Mario Śro 02 Lut, 2011 21:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:21
|
|
|
Ferdek napisał/a: | Gdybym zaczął popadać w ciągi z taką ilością(4/5piwek) |
No jak to? Przecież pijesz codziennie te piwka, więc jesteś w ciągu. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
anakonda
(banita)
Pomógł: 8 razy Wiek: 113 Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 379 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:31
|
|
|
Te pare piwek tez ci zapewni po jakims czasie piekielko... |
_________________
|
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:35
|
|
|
a później jest chodnik, rozwalony ryj i może się opamięta.
trzeba sięgnąć dna żeby się przekonać? |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:37
|
|
|
Spokojnie, kolega właśnie zaczyna... no co zaczyna robić?... no co?
Kon-tro-lo-wać.
Cztery - pięć piwek dziennie i ani grama więcej.
I od dzisiaj nie chodzi na imprezy.
Ciekawe czemu akurat od środy?
Ktoś w ogóle organizuje jakieś imprezy w środy? |
|
|
|
|
|