|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Szlag mnie trafia! |
Autor |
Wiadomość |
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 10:08 Szlag mnie trafia!
|
|
|
Szlag mnie trafia! I nie tylko mnie.
W miejscowości, w której obecnie znalazłam swoją norkę, nagminnie występują przerwy w zasilaniu elektrycznym.
Siedzę sobie przy komputerku, albo usiłuję coś wymodzić na elektronicznych organach, a tu nagle ciach-trach! i komputer mi zdycha, organy milkną i rozprogramowują się wszelkie domowe ustrojstwa.
Nie dałam wiary sąsiadom, którzy zapewniali mnie, iż interwencje w tej sprawie nie przynoszą żadnego skutku, więc sama wystosowałam odpowiednie pisemko do PGE Dystrybucja S.A. w Zamościu, czyli do dostawcy energii elektrycznej na naszym terenie.
Odpisali bardzo uprzejmie (cytuję):
" W odpowiedzi na pismo z dn... uprzejmie informujemy, że krótkotrwałe przerwy w zasilaniu są wynikiem działania automatyki, która zabezpiecza urządzenia sieciowe przed uszkodzeniem podczas zwarć na liniach średniego napięcia.
Zwarcia przemijające (powodowane najczęściej przez ptaki, wyładowania atmosferyczne czy zbliżenia gałęzi i innych przedmiotów podczas wiatru) są przyczyną przerw o czasie trwania najczęściej poniżej 1 sekundy".Dalej informują mnie o tym, że jest to "odczuwalne dla odbiorców zasilanych z linii napowietrznych, zaś wolni od tych niedogodności są odbiorcy zasilani z sieci kablowej".
Nie chcę się brzydko wyrażać, ale za jakiego ch...pana wobec tego płacę dokładnie tyle samo za 1kW jak moja znajoma mieszkająca w Przemyślu, która problemów z dostawą energii nie odczuwa?!!!
Cytuję dalej:
"Z technicznego punktu widzenia zapewnienie bezprzerwowej dostawy energii z sieci jest niemożliwe, a PGE Dystrybucja S.A. Oddział Zamość dokłada wszelkich starań, by zmniejszyć do minimum ilość nieporządanych zakłóceń. Urządzenia wymagające większej pewności zasilania można wyposażyć w zasilacze bezprzerwowe lub w przypadku komputerów dobrym rozwiązaniem jest korzystanie z jednostek przenośnych posiadających własną baterię".
To, kuźwa, co?! Mam sobie laptopy kupić, albo jeszcze lepiej, agregat prądotwórzy na ropę? A może wiatrak na dachu zainstalować? Albo solary?
No, można...
Tylko za co?
Nauczycielska emeryturka z trudem wystarcza na opłacenie dostaw energii (w tym bardzo drogiego rądu), a PGE w Zamościu cały problem ceduje na odbiorcę...
Sąsiedzi też są w kurzeni, ale bezradni...
Sąsiadka musiała kilka tygodni temu wymieniać programator w całkiem nie starej pralce. Technik wezwany do naprawy powiedział:
- Pani kochano, pralka, to nie zapalniczka! Jak sie pare razy w ciągu prania wyłączy, to sie musi zdupcyć!
Może macie jakiś pomysł, gdzie można dochodzić swoich praw konsumenckich?
Niechby chociaż dystrybutor obniżył opłatę za tę niekompletną usługę...
Zbyt krótko mieszkam w Polsce i nie wiem - jakiś pozew zbiorowy do sądu?
Chętnych do złożenia podpisu pod pozwem liczę na +/- trzydzieści rodzin.
Jakieś Biuro Ochrony Praw Konsumenta?
Ponoć coś takiego w kraju działa...
Dlaczego mamy płacić za coś, co ani mnie, ani innych mieszkańców wioski nie satysfakcjonuje? |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 10:29
|
|
|
Federacje konsumenckie teoretycznie mają niewielką moc, ale kiedyś sama się przekonałam będąc w sporze z jedną telefonią komórkową, o skuteczności.
Pani w Federacji poradziła mi, żeby kopię następnego pisma do telefonii wysłać właśnie do Federacji kons. oczywiście w stopce pisma to zaznaczyć.
Efekt był piorunujący. Sprawa została załatwiona od razu po tym piśmie.
Tu są adresy.
http://prawo.money.pl/baz...enta,76,67.html
http://www.uokik.gov.pl/wazne_adresy.php#faq592
Radziłabym Ci najpierw przejechać się do Federacji do Zamościa i posłuchać, co Ci tam poradzą, a później działać po kolei pisząc do coraz wyższej instancji.
Liczy się upór. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 10:37
|
|
|
Klara napisał/a: | Liczy się upór. | kup se agregat to się nie bedzie d*** pralka
Ulu... ja mieszkam na wsi 40km od krakowa i do przerw się przyzwycziłem.
burza - *j**** prądu ni ma 1h
wiatr - *j**** prądu ni ma 5h
mróz - *j**** prądu ni ma 2 dni
szron - *j**** prądu nie było 5 tygodni w zimie 2010 roku
także chcąc nie chcąc agregat kupiłem i pogodziłem się z tym co mam - jest dużo łatwiej |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 10:43
|
|
|
Klara napisał/a: | Radziłabym Ci najpierw przejechać się do Federacji do Zamościa i posłuchać, co Ci tam poradzą |
Dzięki, Klaro!
Tak właśnie zrobię.
Zmobilizuję jeszcze innych ludków i spróbujemy zawalczyć o swoje.
Jeśli nawet przerwy w dostawie prądu z technicznego punktu widzenia są nieuniknione, to przynajmniej niech cenę obniżą.
Mieszkam na terenie, gdzie każda złotówka się liczy, dzieciaki idą do szkoły bez śniadania, a starsi ludzie oszczędzają na włączeniu radia, bo "pront taki drogi!". |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 15:21
|
|
|
szymon napisał/a: | kup se agregat to się nie bedzie d*** pralka |
OK! Może za kilka tygodni (miesięcy) uzbieram trochę kasiorki i faktycznie kupię taki agregat.
Ale rozumiem, że agregat to nie jakieś tam perpetuum mobile i coś żreć musi...
Zatem jeszcze na paliwko będę musiała wydawać dieńgi, które i tak płacę w ilości równej tej, jaką płacą odbiorcy z sieci kablowych.
Nie jestem pieniaczką, nie zwykłam się awanturować bez potrzeby i dla czystej przyjemności! Chodzi mi jedynie o to, że płacę za coś, czego de facto nie otrzymuję.
szymon napisał/a: | Ulu... ja mieszkam na wsi 40km od krakowa i do przerw się przyzwycziłem.
burza - *j**** prądu ni ma 1h
wiatr - *j**** prądu ni ma 5h
mróz - *j**** prądu ni ma 2 dni
szron - *j**** prądu nie było 5 tygodni w zimie 2010 roku |
Ale, Drogi Szymonie, to są tzw. kataklizmy pogodowe, wypadki losowe i inne d***, nie? Bywa, że "pieron strzeli w chałupe i już ni mosz chałupy...".
Czym jednak wytłumaczyć przerwy w dostawie prądu, kilkakrotne w ciągu dnia ( i powyżej kilkunastu minut - nie poniżej 1 sekundy, jak odpowiedział mi dystrybutor) przy ładnej, bezwietrznej pogodzie, w ciągu ciepłego lata, bez mrozu, szronu i deszczu?
Tylko dzisiaj tych przerw zdarzyło się cztery!
Jedna faktycznie trwała zaledwie kilka sekund, natomiast następne po kilka minut.
Wczoraj, w ciągu dnia, przerw w dostawie prądu nie było, ale rano elektroniczny budzik wskazywał godz. 00:00, czyli w którymś momencie diabli wzięli zasilanie...
Jestem w stanie pogodzić się z kataklizmami (nikt z nas nie ma na nie wpływu), jestem w stanie pogodzić się z przerwami w dostawie prądu, ale nie ma mojej zgody na to, by płacić grubą forsę dystrybutorowi, który ciągnie ze mnie kasiorę dokładniutko tak samo jak z pozostałych odbiorców, nie mających problemów z zasilaniem.
Jakaś sprawiedliwość, do k...y nędzy, musi być nawet w Polsce!
I chcę dochodzić tej sprawiedliwości nie tylko w swoim imieniu.
Tylko jeszcze nie wiem jak i do kogo powinnam się zwrócić o pomoc.
Do kraju wróciłam w lutym tego roku i wszystko, po ponad dwudziestu latach nieobecności, jest dla mnie nowe, wszystkiego muszę się uczyć; na początku nie wiedziałam nawet w którym sklepie kupuje się tańsze środki czystości, a w którym świeże mięcho.
I wiesz co? Jeśli wszyscy położymy uszy po sobie i dla świętego spokoju zrezygnujemy z swoich słusznych roszczeń, to monopoliści zjedzą nas razem z kościami! A przynajmniej flaki z nas wyprują.
Dlatego nie ustąpię!!! sdg45g
I o obniżenie taryfy za odbiór energii elektrycznej w naszej wsi będę walczyć do upadłego. Choćbym miała paść na placu boju przed jakimiś tam europejskimi sądami (bo w polskich pewnie szans na wygranie nie ma). |
|
|
|
|
dlugixp
Towarzyski
Wiek: 50 Dołączył: 10 Lut 2010 Posty: 252
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 15:43
|
|
|
Pragnę niesmiało zauważyć, że po kilku, kilkunastu razach nagłego włączania i wyłączania energii, będziesz zmuszona do zakupu nowiuśkiego sprzętu RTV, AGD.
Nagły skok napięcia podczas przywracania zasilania, często przekracza dopuszczalne napięcie 250V.
Sypią się lodówki, telewizory, magnetowidy, żarówki, nie mówiąc już o trwałym uszkodzeniu dysku twardego w komputerze.
Może na początek kilka pism w tej sprawie (za potwierdzeniem) do dostawcy energii w celu "podkładki", w przypadku dochodzenia o odszkodowanie za poniesione straty przed sądem.
Druga sprawa, to umowa pomiędzy odbiorcą a dostawcą.
Jakie wartości na niej istnieją (dopuszczalne skoki napięcia), oraz czy Zakład zastrzega sobie prawo do przerw w dostarczaniu energii.
To tak mniej więcej w wielkim skrócie. |
_________________
|
|
|
|
|
kosmo
Gaduła uzależniona, ociekająca jadem...
Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 746
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 16:00
|
|
|
U mnie dzieje się podobnie, chociaż może nie tak nagminnie...
Nawet dzisiaj w niedzielę miałam przerwę w dopływie prądu...
Ale najlepszą polkę mam, kiedy w nocy wyłączą i włączą, a mój TV włącza się i wali mi na cały regulator... No i gra tak, do momentu mojego obudzenia się ... |
_________________ miej serce i patrzaj w serce... |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 16:19
|
|
|
kiedy mieszkałam z teściami miałam podobne problemy
nie dość, że były przerwy w dostawie prądu, to jeszcze moi "wspaniali" teściowie "kombinowali" z prądem, podłączali się do sieci omijając licznik Podczas przełączania też oczywiście wszystko siadało
Wszędzie gdzie się dało mieliśmy UPSy - to w dużym stopniu rozwiązało problem |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 17:19
|
|
|
No i właśnie przed chwilą znowu wywaliło mnie z netu!
To już piąta przerwa w dostawie dzisiejszego dnia!!!
Fakt, zaledwie dwie minuty, ale skąd się wzięła, skoro pogoda jak rybie oko, zero wiatru i nawet ptaszyska odleciały już z naszych łąk i pól?
dlugixp napisał/a: | Pragnę niesmiało zauważyć, że po kilku, kilkunastu razach nagłego włączania i wyłączania energii, będziesz zmuszona do zakupu nowiuśkiego sprzętu RTV, AGD.
Nagły skok napięcia podczas przywracania zasilania, często przekracza dopuszczalne napięcie 250V. |
A to mnie pocieszyłeś!
Tylko jak mam przed sądem udowodnić, że np. bardzo czuły mikrofon (nagrywamy pieśni Maryjne na trąbkach do wykorzystania w maju przyszłego roku) spipcował się na skutek nagłego zaniku i potem skoku napięcia, a nie rąbnięcia nim o podłogę? |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 17:26
|
|
|
Urszula napisał/a: | Drogi Szymonie, to są tzw. kataklizmy pogodowe, wypadki losowe i inne d***, nie? | tak
Urszula napisał/a: | Czym jednak wytłumaczyć przerwy w dostawie prądu, kilkakrotne w ciągu dnia ( i powyżej kilkunastu minut - nie poniżej 1 sekundy, jak odpowiedział mi dystrybutor) przy ładnej, bezwietrznej pogodzie, w ciągu ciepłego lata, bez mrozu, szronu i deszczu? |
w takim razie pod sąd - media tez swoje moga zrobić, napisz do gazety, TV.
ubezpiecz też RTVmixAGD - może się zwróci
PS
ja mam niewielki agregat 3,2kW jednowfazowy... dwie żarówki, piec i TV pociągnie.
trzeba pamiętać by ne włączac lokówek, czajników, bojlerów, suszarek itp... powodzenia |
|
|
|
|
dlugixp
Towarzyski
Wiek: 50 Dołączył: 10 Lut 2010 Posty: 252
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 17:32
|
|
|
Urszula napisał/a: | Tylko jak mam przed sądem udowodnić, że np. bardzo czuły mikrofon (nagrywamy pieśni Maryjne na trąbkach do wykorzystania w maju przyszłego roku) spipcował się na skutek nagłego zaniku i potem skoku napięcia, a nie rąbnięcia nim o podłogę? |
Rąbnięcie o podłogę zapewne pozostawi odpowiednie ślady na zewnątrz...
Natomiast uszkodzenie skokiem napięcia spowoduje spalenie, stopienie, przepalenie niektórych elementów.
Poza tym, "podkładka" w postaci kilku pism do zakładu energetycznego w tejże sprawie, będzie niewątpliwym atutem. |
_________________
|
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 17:45
|
|
|
dlugixp napisał/a: | Druga sprawa, to umowa pomiędzy odbiorcą a dostawcą.
Jakie wartości na niej istnieją (dopuszczalne skoki napięcia), oraz czy Zakład zastrzega sobie prawo do przerw w dostarczaniu energii. |
He, he, he!
Z umowy, którą zawarli właściciele wynajmowanej przez nas chałupy wynika, że... nic nie wynika.
Nawet nie ma określonej strefy zasilania, ani stopnia zasilania, ani nawet nikt pod umową nie raczył się podpisać...
Owszem, istnieje na druku jakiś bazgroł - podpis kogoś kto przyłączał prąd?, podpis zleceniodawcy?, czy diabli wiedzą kogo?
Zanim zaczęłam interweniować na piśmie w Zamościu, wykonałam telefon do Przemyśla i usłyszałam:
- A tak na prawdę, to o co chodzi? O planowanych przerwach w dostawie energii informujemy odbiorców na stronach internetowych i polecam śledzenie tych stron.
Już widzę rzeszę babek i dziadków, jak tłumem walą po porannej mszy do najbliższego komputera, by dowiedzieć się, czy przerwy w zasilaniu są planowane, czy też nie. |
Ostatnio zmieniony przez Urszula Nie 02 Paź, 2011 17:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 17:52
|
|
|
Urszula!
Na stronie firmy energetycznej znajdziesz miejsce (nie pamiętam - chyba link). Po kliknięciu w niego, będą do Ciebie automatycznie co tydzień przychodziły informacje o planowanych wyłączeniach.
Ubezpieczając mieszkanie można też w ramach któregoś pakietu zawrzeć umowę o zwrot kasy za takie energetyczne atrakcje.
W moim ubezpieczeniu to jest - i nawet nie prosiłam o ten punkt. Poinformował mnie o nim ten "domokrążca" od ubezpieczeń. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 18:01
|
|
|
Klara słusznie mówisz ale w umowach ubezpieczeń są też tzw"wyłączenia" czyli punkty za jakie ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności,uzyskanie odszkodowania od takich "atrakcji" są ciężkie bo każdy zakład energetyczny w umowie ma zapis o tym,że ma prawo to robić i ,że takie rzeczy "się zdarzają"...Ubezpieczenie w wypadku Uli ma sens jeśli zawrze indywidualną umowę kładąc nacisk na to by była bardzo dokładnie sporządzona a i tak jak znam życie ubezpieczalnia będzie robiła pod górę i odmawiała wypłaty odszkodowania,wiem bo codzień pracuje z ubezpieczalniami wszelkiego kalibru. Jesli Ula zdecyduje się na umowę niech idzie do brokera nie do agenta ubezpieczeniowego,broker ma na celu wybrać najlepszą dla niej ofertę na rynku a agent działa na rzecz ubezpieczalni dla jakiej pracuje. |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
Urszula
Trajkotka
Wiek: 69 Dołączyła: 23 Maj 2010 Posty: 1208
|
Wysłany: Nie 02 Paź, 2011 18:22
|
|
|
dlugixp napisał/a: | Poza tym, "podkładka" w postaci kilku pism do zakładu energetycznego w tejże sprawie, będzie niewątpliwym atutem. |
Takich "podkładek" już kilka mam.
Tzn. posiadam kopie listów wysyłanych do dystrybutora i oryginały odpowiedzi na owe listy.
Ale co dalej?
Za podszeptem Klary, już umówiłam się z najbliższym sąsiadem na jazdę do Zamościa w tym tygodniu. Zobaczymy, czy te Federacje Konsumentów będą w stanie coś nam doradzić...
Uparta jestem i nie odpuszczę!
Może stracę wszystkie moje nędzne oszczędności i w rezultacie będę żebrać o kromkę chleba, ale płacić za to, czego ani ja, ani sąsiedzi od PGE Dystrybutor S.A./ Oddział Zamość nie otrzymujemy, nie zamierzam!
Gdybym miała trochę więcej pieniążków, wynajęłabym jakąś solidną firmę adwokacką, która reprezentowałaby interesy moje i całej wioski.
Niestety, nawet w Lotto nie udało mi się nigdy wygrać, bo nigdy nie grałam... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|