Współuzależnienie a zdrada |
Czy będąc w związku z partnerem/ką alko dopuściłeś/aś się zdrady swojego partnera/ki ? |
TAK |
|
53% |
[ 15 ] |
NIE |
|
46% |
[ 13 ] |
NIE ALE GDYBY TRAFIŁA SIĘ TAKA OKAZJA TO ZDRADZIŁ(A)BYM |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Głosowań: 28 |
Wszystkich Głosów: 28 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 10:40 Współuzależnienie a zdrada
|
|
|
Podobnie jak w TYM wątku proponuję przeprowadzić ankietę oraz/i/lub ewentualnie podzielić się tym czy dopuściliśmy/łyśmy się zdrady naszej partnera/ki alkoholika.
W końcu to nie tylko nasz osobisty alkoholik popełniał błędy w swej chorobie bo i my będąc w środku tego tajfunu i głęboko tkwiąc w swym współuzależnieniu zapewne nie zawsze byliśmy idealnym partnerem i nie raz popełnialiśmy nie mniej poważne błędy |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
Ostatnio zmieniony przez evita Sob 05 Lis, 2011 10:43, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
DanaN
Towarzyski Współuzależniona
Pomogła: 19 razy Wiek: 55 Dołączyła: 24 Sie 2011 Posty: 473
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 10:57
|
|
|
Tak. Pomyślałam wtedy - znajdę sobie porządnego, normalnego faceta zostawię tego pijaka i zacznę normalnie żyć. Dziś wiem, że to nie działa tak jak myślałam. |
Ostatnio zmieniony przez DanaN Sob 05 Lis, 2011 10:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:00
|
|
|
Przyznaję się bez bicia, że zdradziłam. Właściwie to zdradzałam bo nie jeden raz ale ani przez chwilę nie żałowałam i nie żałuję tego co zrobiłam. Może gdyby mój alko w końu kiedyś wytrzeźwiał a nasze relacje stałyby się przynajmniej poprawne to wyrzuty sumienia by zadziałały ?
Początkowo to była taka moja słodka zemsta za doznane krzywdy a później ? chyba szukałam akceptacji swojej osoby w oczach innych. Byłam anielsko radosna wiedząc, że ktoś mnie pragnie i ciepło o mnie myśli. Mój najdłuższy związek trwał 8 lat i pomału zaczynałam się w nim czuć jak w starym, dobrym małżeństwie poza tym muszę się uczciwie przyznać, że oprócz dzikiej satysfakcji z powodu dowartościowania siebie samej byłam wyzbyta wszelakich cieplejszych uczuć. Może ja nadal pałałam chęcią zemsty jednak ?
Wraz z nabyciem obecnej świadomości (dzięki temu forum), trafił mi się jeden hmmm ... epizod - to chyba najwłaściwsze słowo. Myślę, że dobrze iż na epizodzie to się zakończyło i choć przeżywałam to bardzo i serce bolało (czasami nadal boli) to jednak chyba nic dobrego dla mnie by z tego nie wyszło. Bałam się nadmiernego zaangażowania z mojej strony tak mnie za serce chwyciło |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:02
|
|
|
kliknij więc na tak w ankiecie |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
małami
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lut 2011 Posty: 201
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:11
|
|
|
Zależy co uznać za zdradę Dla mnie to nie była zdrada, dla kogoś innego pewno tak...Ale obawiam się, że byłabym w stanie zdradzić z zemsty. Wiem, ze to głupie. |
|
|
|
|
DanaN
Towarzyski Współuzależniona
Pomogła: 19 razy Wiek: 55 Dołączyła: 24 Sie 2011 Posty: 473
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:11
|
|
|
evita napisał/a: | chyba szukałam akceptacji swojej osoby w oczach innych. |
ja też. Szukałam też tzw. normalności.
Miałam okropne wyrzuty sumienia. Poza tym zanim zdradziłam mówiłam że zdrada jest ohydna... jak można... Kiedy zdradziłam nie mogłam tego pojąć jak to się stało..? Pomyślałam wtedy jak ja nie znam siebie. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:17
|
|
|
evita napisał/a: | , trafił mi się jeden hmmm ... epizod |
W życiu piękne są tylko chwile........... |
_________________ |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:57
|
|
|
Evito, tak sobie pomyślałem...
Cy Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami? |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 11:59
|
|
|
staaw napisał/a: | Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami? |
Ty zawsze musisz szukać "drugiego dna"? |
_________________ |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:03
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | staaw napisał/a: | Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami? |
Ty zawsze musisz szukać "drugiego dna"? |
Wolę się wcześniej zorientować, czy jakaś pomoc będzie potrzebna.
Nie latam tak szybko jak Ty... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:05
|
|
|
staaw napisał/a: | Nie latam tak szybko jak Ty... |
Kwestia praktyki.......... |
_________________ |
|
|
|
|
OSSA
Upierdliwiec
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 20 Wrz 2011 Posty: 2272 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:14
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: |
W życiu piękne są tylko chwile........... |
później kac gigant, |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:18
|
|
|
staaw napisał/a: | Cy Ty jakiś grunt sobie przygotowujesz tymi ankietami? |
a dokładniej to co masz na myśli ?
Nie zamierzałam sobie przygotowywać jakiegokolwiek gruntu pod nogami bo i też nie bardzo rozumiem w jakim sensie i co by mi to miało dać ? ale może moja podświadomość płata mi właśnie jakiegoś figielka i ty mi właśnie to uświadomisz
Jedynym co miałam na myśli to to co napisałam w obu wątkach. W końcu alkoholizm to nie tylko picie, mordobicie, przechlana kasa itp to również sfera intymna. Współuzależnienie to nie tylko czekanie w oknie na swojego alko i bierne poddawanie się jego manipulacjom. To również nasza sfera intymna
Jak widać na podstawie ankiet jednak większość z nas nie była sobie wierna czyli jest to niejako wpisane jako jeden z objawów naszych przypadłości pomimo iż każde z nich należy tłumaczyć (bądź nie) zupełnie inaczej. |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:20
|
|
|
OSSA napisał/a: | później kac gigant, |
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze |
_________________ |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 12:22
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | OSSA napisał/a: | później kac gigant, |
Nie zawsze moja droga.........nie zawsze |
potwierdzam słowa ptera pod warunkiem, że dopuszczenie się zdrady było czymś przemyślanym, trzeźwym, świadomym ... |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
|