Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jak to jest
Autor Wiadomość
plusio2 
(banita)


Wiek: 40
Dołączył: 22 Maj 2012
Posty: 2
Wysłany: Wto 22 Maj, 2012 18:26   jak to jest

Jak to jest?
Czytam to wasze forum i nie moge tego zrozumiec
Wszyscy wy chlaliscie na potege
Wbijaliscie gwozdie i tak wam to nic nie dalo
Byliscie alkomatami, ale i tak mysleliscie ze wszystko jest okej
NIe czaje tego, bo ja gwozdia ostatnio wbilem w boze narodzenie, a wczesniej chyba ze 2 lata w ogole. Pamietam to dobrze, ostatni weekend urlopu, nawalilem sie, taksowka mnie odwiozla, wchodzilem przez ogrod do domu, wywalilem sie na ziemie, w pokrzywy. Bylem w takim stanie ze nie umialem wstac. Wtedy se wlasnie pomyslalem, co ja kur...........a wyprawiam? co ja robie? jak sie moge tak zeszmacac? po co?
Tera pije dzien w dzien, od kiedy poznalem trzezwego alkomata, co mi doradza, hehe.
Od tego forum to jeszcze bardziej. Sam nie wiem czemu tak jest.
Ale nie upijam sie, na 4, maks 5 piwach mam dosc.
Jest mi strasznie zle, codziennie mi jest zle, pije by bylo lepiej. Moje zycie to syf, to taki syf, z ktorego nie ma wyjscia. Wszystko mnie wk........a
Wszystko jest nie tak jak bym chcial. O 180 stopni. Dokladnie tak jest.
Nie wiem jak se z tym radzic. Zycia nie zmienie, nie potrafie, nawet nie mam rzadnego pomyslu, ani promyku nadzieji. Kasa na poczatek. Ale skad ja ja wezme? Zarabiam ponad 2 klocki, 3 dni po wyplacie mam 300 zlotych. Nie moge se na nic pozwolic. Na nic.
Chcialbym jechac w gory, nawt kumpel sie wybierze chetnie ze mna. Na Rysy chcemy isc. Ja po gorach biegam, nie ide. Tak se mysle, wyprawa ta bedzie ze 200 zl kosztowac. Ja tyle nie mam. I zas mi co zostaje? Sklep i 4 pak za 12 zlotych. Pozniej dopisze, mamie plecy ide umyc.
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Wto 22 Maj, 2012 18:54   

plusio2 napisał/a:
wyprawa ta bedzie ze 200 zl

Taniocha
plusio2 napisał/a:
Ja tyle nie mam
:szok:
Masz tylko jeszcze o tym nie wiesz ;)
Wystarczy że przestaniesz wydawać codziennie :szok:
plusio2 napisał/a:
4 pak za 12 zlotych.

razy 30 dni daje Ci ładne 360 złotych na dwa wypady w góry :)
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 22 Maj, 2012 19:21   

:pifpaf:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:38   

plusio2 napisał/a:
Zycia nie zmienie, nie potrafie, nawet nie mam rzadnego pomyslu, ani promyku nadzieji.

Mam pomysł: przestań pić
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
pomponik 
(banita)

Wiek: 43
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 1
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 20:11   

Gonzo nie pogadamy bo mam bana,heh . No i ja to mam dopiero prze......., nie to co gabra, ;)
A tak na serio to tak rozmyslam i rozmyslam, i nie wiem. czemu alko ma takie zle podejscie. Tak pesymistycznie na wszystko patrzy. To dzialanie podswiadomosci, zeby sie nachlac, ale czemu? Czemu nie mozna sie wziasc do kupy i zaczac dzialac.
Jeszcze jedno i prosze postarajcie sie mnie zrozumiec a nie negowac
Pol tygodnia jaralem jointy dzien w dzien. Jak dziala ten nasz mozg, ze gdy zajaram to nie potrafie siebie zrozumiec na trzezwo. W ogole.
Wiecie dociera do mnie to jaki ja tak naprawde jestem glupi i smieszny.
Sam sie pytam siebie. Po co ja jestem taki zly? Po co sam se niszcze zycie, na wlasne zyczenie. Wiem, ze jest ciezko, ale mozna zyc z podniesionym czolem, starac sie o lepszy byt. Tak se mysle. Dlaczego ja nie slucham Was, bliskich, zebym cos zrobil ze soba, leczyl sie, przeciez chcecie dobrze dla mnie.
wiem ze to dzialanie trawy bo potem, gdy przechodzi, zas przychodzi zlosc, ze nie moge byc taki jak przedtem. Ze zaczyna cie cos wk...., ze wszystko traci sens. Ze ino picie pozostalo w tym zlym zyciu.
Postarajccie sie mnie zrozumic i moze kto wyjasni dlaczegp tak dziala nasz mozg.
POnoc marihuana w niewielkich dawkach moze leczyc depresje i tak jest, bo czlowiek czuje sie czlowiekiem, a nie tym wszystkim co na trzezwo

Pozdrawiam wszystkich i lece, bo mam banika
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 20:18   

pomponik napisał/a:
To dzialanie podswiadomosci, zeby sie nachlac, ale czemu? Czemu nie mozna sie wziasc do kupy i zaczac dzialac.

to proste, jesteś dymany przez samego siebie, nikt Ci nie wlewa, NIKT

pomponik napisał/a:
Jak dziala ten nasz mozg

nie wiem jak działa Twój, ale wiem jak mój

pomponik napisał/a:
Postarajccie sie mnie zrozumic i moze kto wyjasni dlaczegp tak dziala nasz mozg.


Pewnego wieczoru stary Indianin z plemienia Cherokee opowiadał swojemu
wnukowi o walce, która toczy się w jego wnętrzu:

To walka pomiędzy dwoma wilkami. Jeden z nich jest zły: złość, żal,
pretensje, pazerność, arogancja, poczucie winy, kłamstwa, zawiść,
nieuczciwość, rozczulanie się nad sobą, pycha, wygórowane lub zbyt niskie
poczucie własnej wartości, ego… Drugi jest dobry: radość, pokój,
tolerancja, miłość, nadzieja, troska o innych, życzliwość, empatia,
hojność, prawda, współczucie i wiara.

Wnuk chwilę się nad tym zastanawiał, w końcu zapytał: Który wilk wygrywa?

Stary Indianin odpowiedział: To proste- ten, którego więcej karmię.

Karm dobrego wilka…
 
     
kamo 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 200
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 20:23   

Marihuana powoduje stany euforyczne i to o czym myślisz po niej w żaden sposób nie chce dotrzeć do twojej świadomości na trzeżwo.Ja też tak miałem dokładnie tak samo.
gdy się najarałem to chciałem się zmieniać na lepsze.Kiedy mnie odpuściło świat znowu stawał się nie do zniesienia.Dopiero po dłuższej abstynencji zobaczyłem że to uzależnienie i jego mechanizmy działały na mnie tak bym myślał że ten świat i ja sam nadaje się do czarnej d.................
_________________
KAMO
Ostatnio zmieniony przez kamo Sob 02 Cze, 2012 20:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 21:33   

Ja mogę z Tobą Plusio rozmawiać, jeżeli zaczniesz wykorzystywać to, co Ci tu mówią.
Pieprzyć po próżnicy nie będę.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
plusio 
(banita)

Wiek: 42
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 327
Skąd: Żywiec
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 20:51   

Moj najfajniejszy kumpel zginąl. Dzis byl pogrzeb. Zycie nie ma sensu. To byl najlepszy czlowiek jakiego znalem, a tu *j**** i go juz nie ma
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 20:56   

Cytat:
Moj najfajniejszy kumpel zginąl

Przykro mi lecz niestety taka kolej rzeczy że ludzie odchodzą.
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
plusio 
(banita)

Wiek: 42
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 327
Skąd: Żywiec
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 21:27   

W wieku 28 lat? Smiercia tragiczną? Ja nie moge sie z tym pogodzic. On byl taki dobry, tak bardzo go lubilem. Jedyny z ktorym moglem spedzac czas po za robotą. Robic grila, isc na impreze, nawalic sie, powyglupiac sie. Byl taki wesoly. Mial mnostwo znajomych. Wszyscy go lubieli bo byl naprawde w pozadku facet. Niestety byl w ogole nie asertywny. Zginal tak naprawde przez ta nasza zasrana firme. Pracowal po 12 godzin dziennie, kierownik, ten sku.........l najwiekszy jeszcze go wykorzystywal, bo jak nikt nie chcial przyjsc w sobote to szedl do Niego. Bo on sie zgadzal, dal sie przekabacic. Tak robil, ze w koncu wracajac z roboty zasnal za kolkiem i sie rozwalil na oczach znajomych z pracy. On jechal wlasnym samochodem, a za nim jechaly 2 autobusy pracownicze. Zginal ranem po nocce na rekach kumpla z pracy. Taki niesamowity czlowiek.
Ja od jego smierci nie moge se znalezc miejsca. Takie wszystko dla mnie jest bez sensu. Tak nic sie nie chce w ogole. Zyc sie nie chce. On byl tak fajjny, nie umial powiedziec nic zlego do innych. Nie potrafil. Mial zasady, byl uczciwy i dobry. Splacal kredyt na to auto w ktorym sie zabil. Splacal 1000 zlotych na miesiac. Tak sie cieszyl ze jeszcze niecaly rok i sie zeni. Mial fajna kobiete i szczerze czasem mnie troche irytowali. Bo po 2 latach razem, zachowywali sie jakby sie poznali 2 tygodnie temu. Caly czas sie przytulali i calowali. Tak mi go zal, tak szkoda mi jego rodziny. Tak to wszystko jest poje.............e.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 21:31   

:pocieszacz:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 21:32   

plusio napisał/a:
Jedyny z ktorym moglem spedzac czas po za robotą. Robic grila, isc na impreze, nawalic sie, powyglupiac sie. Byl taki wesoly


ktoś z góry dał Ci znak, byś się zastanowił nad sobą.
kolega poszedł do nieba, by Cię tam z góry pilnować.
pokaż sobie i jemu, ze możesz stać się przykładnym człowiekiem
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 22:04   

szymon napisał/a:
ktoś z góry dał Ci znak, byś się zastanowił nad sobą.

Plusio, bardzo mi przykro, odszedł dobry człowiek,
TY możesz jeszcze dobrze przeżyć swoje życie
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
plusio 
(banita)

Wiek: 42
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 327
Skąd: Żywiec
Wysłany: Sob 23 Cze, 2012 22:48   

Ja nie czaje Waszego toku rozumowania. Ono jest absolutnie nie prawdziwe. Oszukujecie.

To On zginąl dla mnie? Zebym cos zrozumial? Jak mozecie takie cos pisac?
On pilnowac mnie nie bedzie, tak jak mnie nie pilnuje moj ojciej ktory zmarl 6 lat temu.
Ich juz nie ma. I nie bedzie nigdy.
To nie fair ze piszecie takie bzdury. Nikt mi nic nie dal. Jego smierc byla wynikiem pewnych zdarzen, nic wiecej. Gdyby ie byl zmeczony, zyl by dalej.

W ogole po co sie starac, po co byc dobrym czlowiekiem. Zamkniesz oczy na dwie sekundy i juz cie nie ma...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 12