Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
A oto moja historia
Autor Wiadomość
charlottenlund8 
Małomówny


Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 16
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:16   A oto moja historia

Witam wszystkich :)
troszkę poczytałam popisałam z niektórymi
chciałam żeby mnie ktoś wysłuchał dodatkowo , i wszelkie komentarze mile widziane

hmm, więc od czego tu zacząć

jestem DDA, tata z mamą sobie drinkowali zawsze co wieczór, kiedyś więcej, teraz mniej, zawsze do tego dochodził kłótnie, rękoczyny
ja miałam dość takiego życia
M. znałam już jakiś czas będąc z innym chłopakiem ( z tamtym coś się wypaliło po 7 latach)
M. pije, kiedys bral narkotyki, potem przestal. Miał inne dzieciństwo i młodość, rozwód rodziców itd.
Zamieszkalam z nim, zaczelam byc samodzielna, gospodyni - w domu mama mnie wyreczała we wszystkim. Ta wyprowadzka tez była spowodowana tym ze nie mialam prywatnosci w domu ( brak osobnego pokoju, non stop kontrola co robie)
A jak zamieszkałam z M. to:
Byly chwile szczescia, próby dotarcia się , takie własne coś samodzielnego. Ale byly klotnie, coraz mniej pieniedzy na wszystko bo przepijal , pozyczal, musial oddac itd
typowe zycie z alkoholikiem , wstyd, zle sampoczucie itd
doszło znowu cpanie bo wrocil kolega i zaczal z nim pracowac
bylo duzo rozmow ze nie wytrzymam, ze juz nie chce z nim byc, ze sie wyprowadze, byla chwila spokoju potem znow to samo
byla ostatnia powazna rozmowa, ze ma przestac pic i sie ogarnac bo ja juz nie chce z nim mieszkac
ograniczyl picie ( jedno piwo albo w ogole )ale byl ciagly moj strach i niepokoj o to jaki wroci i czemu nie wraca itd
same nerwy
ostatni tydzien - poniedzialek przyszedl ledwo stojacy na nogach i usnal ( potem mi powiedzial ze wcale nie jest dumny z siebie ), we wtorek zacpal a mnie ciagle oklamywal ze nic nie wzial
w srode nie odezwalam sie do niego
w czwartek wyszlam do apteki a on wrocil z pracy i zamknal mi drzwi
nie wpuscil mnie do domu na noc
nocowalam u jego mamy bo mieszka blisko - nie moglam sie przebrac i nie poszlam do pracy
w sobote rano on mi napisal ze to koniec ze mu znszczylam kontakty z matka itd, to ja pojechalam do rodzicow i w koncu zmusilam sie i powiedzialam co jest grane ze nie wytrzymam , nazajutrz pojechalam sie spakowac a on byl zdziwiony ( a nawet nie zadzownil gdzie jestem w nocy)

wiem, że coś mu się zrobiło z głową

obecnie jestem z nim na etapie smsów
on ma pretensje ze go zostawilam samego i z niczym
chce zebym wrocila i chce walczyc ale jak na razie to sa smsy tylko
napisalam mu ze ma sie leczyc podalam adresy i telefony
a on ze chce zebym mu pomogla bo bedzie sie leczyl dla nas a nie dla siebie

ale ja nie chce do niego wracac
do alkoholika cpuna i klamcy
napisalam mu to a on ze zrozumial i chce naprawic
ale jak na razie to tylko slowa

od rozstania (1,5 tygodnia temu) nie widzialam sie z nim

Planuje zapisac sie na terapie
oczywiscie ciezko mi sie przemoc jak zwykle.

Teraz robię tak:
skupiam sie teraz na sobie i realizuje swoj plan
planuje wyprowadzic sie od rodzicow i zamieszkac w mieszkaniu po babci - kwestia 2-3 tygodni
i robic rzeczy, ktorych wczesniej nie moglam albo w ogole nie robilam - wszystko dla siebie

napisalam mu w smsach:

Pójdziesz na leczenie ?
Porozmawiasz z moimi rodzicami ?
Naprawisz stosunki ze swoją matką ?
Będziesz innym człowiekiem ?
Nigdy ale to nigdy już nie napijesz się i nie zaćpasz ?
A wtedy jak będziesz inny, lepszy porozmawiasz ze mną ?

Na razie to są obietnice a ja nie mam do Ciebie zaufania.

Co możesz zrobić ?
Pokazać, że się starasz. Nie smsami czy rozmowami tylko działaniem.
Wszystko teraz zależy od Ciebie.
To Ty walczysz. Ja się odsuwam i będę patrzeć na efekty. Ode mnie nic już nie zależy, ja już nic nie mogę.

Ja tylko nie chcę tego życia co było. Chcę innego życia. I czy tak naprawdę możesz to sprawić ? Że będzie szczęśliwe, pełne miłości, zaufania i odpowiedzialności. I nie odpowiadaj mi i nie pisz. Tylko zastanów się na co się porywasz.

Dlatego ja nie obiecuję i nie deklaruję nic. Bo ja nie chcę Cię takiego jakim jesteś. I nie chcę z Tobą być. Przyjdź do mnie nowy i wyleczony.

I napisalam ze ma mi nie odpisywac tylko zastanowic sie .
Napisal ze ciagle o tym mysli i wie ze to bardzo wazne.

zobaczymy

dołuje mnie to co się stało, bo ja nadal go kocham ale musze zabic ta milosc, bo wiadomo w cuda nie nalezy raczej wierzyc
dobija mnie jeszcze to ze mieszkam u rodzicow i nie mam swojego miejsca
spie z siostra w lozku, mam pol szafy i 3 polki, codzienne pytania o ktorej wroce, nie moge sobie wyprac ani zrobic obiadu bo mama juz to zrobila
zal mi tego samodzielnego mieszkania
Tam miałam swój dom i prywatność za cenę życia z alkoholikiem i narkomanem.
Teraz mam spokój i szansę na lepsze życie za cenę braku prywatności - mieszkam z siostrą w pokoju.

oto moja historia
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:28   

witaj :)
jak opadna emocje to zaczniesz doceniac ten spokoj
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:28   

Witaj tu :lol2: po co odpisujesz mu na smsy? Dajesz mu komfort picia, ćpania on ma nadzieję, że go pobajerujesz, pobajerusz i wrócisz prędzej czy później. Jak napisze smsa niech mu odpowie głucha cisza....
 
     
charlottenlund8 
Małomówny


Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 16
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:30   

taaaaaaa
wiecie, że czasami mam chwile słabości i ciągle mam nadzieję na cud
a potem smutne przychodzi, że to się nie uda w ogóle
że zaś byłyby nerwy i strach
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:32   

Cuda się zdarzają same w bajkach a w życiu róznie z tym bywa zazwyczaj trzeba im pomóc :mgreen:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:32   

cuda to tylko w Kanie Galilejskiej.... :bezradny:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:34   

Witaj :)
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:37   

Charlottenlund! Jesteś miłośniczką wyścigów konnych czy Joanny Chmielewskiej? :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
charlottenlund8 
Małomówny


Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 16
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:39   

pterodaktyll napisał/a:
Charlottenlund! Jesteś miłośniczką wyścigów konnych czy Joanny Chmielewskiej? :mgreen:


Już Cię lubię :)
Chmielewska jak najbardziej
mój pierwszy kryminał jaki przeczytałam
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:41   

:) Witaj!
_________________
Jeśli masz problem, poznaj jego przyczynę a będziesz szczęśliwszy.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:41   

charlottenlund8 napisał/a:
Chmielewska jak najbardziej

Już Cię lubię :)
_________________
:ptero:
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:44   

pterodaktyll napisał/a:
charlottenlund8 napisał/a:
Chmielewska jak najbardziej

Już Cię lubię :)
Cholera! Nie zdążyłam zapytać! :rotfl:



Cześć KrajuKaroliny :hejka:
już tu dybałam na Ciebie wczoraj, żeby zapytać o Chmielewską, a Pterek jak zwykle pierwszy :rotfl:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
charlottenlund8 
Małomówny


Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 16
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:49   

Takiego miłego przywitania się nie spodziewałam dziękuję.

:)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:54   

charlottenlund8 napisał/a:
Takiego miłego przywitania się nie spodziewałam dziękuję.

:)
A to Ty kochana jeszcze nas łobuziaków nie znasz od najlepszej strony :rotfl: :buziak:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
charlottenlund8 
Małomówny


Dołączyła: 22 Maj 2013
Posty: 16
Wysłany: Czw 23 Maj, 2013 10:57   

smokooka napisał/a:
charlottenlund8 napisał/a:
Takiego miłego przywitania się nie spodziewałam dziękuję.

:)
A to Ty kochana jeszcze nas łobuziaków nie znasz od najlepszej strony :rotfl: :buziak:



No to łobuziaki prosze mnie łądnie przyjąć do grona i pomóc ładnym i ciepłym słowem.
Prosze mi wybić z głowy mrzonki, a ja oczywiście uparta będę mieć cichą nadzieję, że może jednak on się będzie leczył itd. standardowo.

Ale myślę, że wstrząsnęłam nim porządnie. Został sam w mieszkaniu ze sobą, z obowiązkami i z życiem. Może nauczy go to coś.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 11