Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
O mnie
Autor Wiadomość
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 17:26   O mnie

Tak siedze i mysle co ja moge napisac....Jestem alkoholiczka, to wiem napewno . Wiem tez, ze odkad mam ta wiedze boli niesamowicie. Picie towarzyszy mi od mlodosci .. W sumie od zawsze alkohol jest w moim zyciu... Ojciec, ojczym , mama..Pozniej tata moich dzieci, jego tata (wspolne mieszkanie)..Tylko kiedys bylo inaczej. Czytalam jedna historie i podobnie, kiedys nie przelknelambym alkoholu dnia nastepnego, kiedys pilam tylko w weekendy i to nie zawsze, kiedys od godz 12 nie myslalam o piwie, kiedys... Teraz mozna powiedziec ze pilam codziennie, teraz zaniedbuje dzieci, teraz patrze w portfel i licze czy starczy na chleb i na ile piw, teraz sie budze i mysle jak sie polozylam. Kiedys sie smialam ze piwko to moj energetyk , energia itp ...teraz placze ze piwko to wladca a ja jego niewolnica ;( ... Jedno jest pewne, teraz juz wiem ze dluzej tak byc nie moze. Tydzien temu pierwszy krok , wizyta w poradnii, przyznanie sie komus i przedewszystkim sobie ze jest problem... Jako ze mam male dzieci jedyna forma pomocy to spotkania 2 razy w tyg grupowe, i po tyg pierwsze spotkanie indywidualne. Nie dotarlam nigdzie :( 6 dni wytrzymalam , to sukces dla mnie.W sobote, wyplata partnera i nerwy bo pijany. Bilam sie z myslami pare godzin , o 18 placzac poszlam do sklepu :( Niedziela to samo :( Dzis znow zaczelam odliczanie, jutro telefon do poradni i moze tym razem sie uda. Czytajac to forum , wiem ze w czwartek pojde na spotkanie. Ale boje sie, bo to wszystko cholernie trudne :( 6 dni abstynencji to byla jedna wielka nerwica, najmniejsza rzecz mnie denerwowala. Teraz jestem madrzejsza o ten weekend, bardziej zdeterminowana, z wieksza swiadomoscia mojej choroby i bledow jakie popelniam na drodze do abstynencji.Tylko czy to wystarczy :( Potrzebuje pomocy , rady jak zaczac walke, jak omijac pokusy, jak zyc z tym wszystkim. Ale wiem , ze jesli znow sie potkne na tej drodze, podniose sie i walczyc bede dalej

Przepraszam , nie jestem dobra w pisaniu ale napisac cos chcialam :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 17:30   

bardzo dobrze napisałaś Asia, nie przepraszaj :pocieszacz: Teoretycznie wystarczy zmienić tylko jedną rzecz - sposób myślenia... Mi w tym pomagają mitingi i terapia no i rozmowy tu na Forum. Jestem alkoholiczką i współuzależnioną. :)
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Kryształ 
Małomówny


Wiek: 44
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 80
Skąd: Bytom
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 17:40   Re: O mnie

Joasia11 napisał/a:
:( Potrzebuje pomocy , rady jak zaczac walke, jak omijac pokusy, jak zyc z tym wszystkim. Ale wiem , ze jesli znow sie potkne na tej drodze, podniose sie i walczyc bede dalej


Jeśli osiągnęłaś już swoje dno to powinno być Ci znacznie łatwiej.Terapie załatwiłaś , to skorzystaj jeszcze z mitingów AA. Znajdź sobie jakieś nowe hobby ,żeby zastąpić czas , który przepijałaś jakimś zajęciem , które Cię będzie nakręcało w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Na terapii i w AA oraz tutaj możesz pytać o wszystko.
Cokolwiek by się nie działo to nie sięgaj po ten pierwszy kieliszek.
Powodzenia :D
 
     
T76 
Małomówny



Wiek: 48
Dołączył: 20 Paź 2013
Posty: 75
Skąd: wawa
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:06   

Cześć Joanno :)
Dobrze że tu zajrzałaś. Świadczy to o tym, że chcesz coś zmienić w swoim życiu. Początki są trudne....liczy się dni.....każdy dzień to wyzwanie. Ja wszędzie widziałem alkohol. Nie wiem czy go szukałem czy to była złośliwość losu ale wszędzie go widziałem... . Nie piję dziś....140 dzień (wiem bo wczoraj liczyłem :) ) i wcale nie jest łatwo. Jest inaczej niż na początku i problemy są.....że tak powiem głębszej natury. Na tym forum jestem od wczoraj, ale korzystam z pomocy również z innych miejsc w sieci. Korzystam również z dobrodziejstwa mityngów AA które Tobie także polecam. Są bardzo pomocne szczególnie w trudnych dniach i chwilach. Zapoznaj się z HALT. Na początku bez alkoholu to konieczność. W pierwszych dniach bardzo pomagała mi myśl AA żeby nie pić tylko dziś. Bardzo mi się to spodobało i co rano do lustra powtarzam gładkiej już cerze DZIŚ NIE PIJĘ! Na razie działa. Polecam również książkę ,,Życie w trzeźwości" - Co robią anonimowi alkoholicy żeby nie pić. Jest bardzo pomocna i udziela wielu pożytecznych rad. Jeśli podjęłaś decyzję o życiu w trzeźwości nie czekaj.....dzwoń do przychodni. Nie walcz ze sobą......chciej żyć bez alkoholu....Codziennie szukaj plusów nie picia..... I na prawdę....polecam mityngi AA. Wiem co mówię...., bez nich chlał bym już od wielu dni....
_________________
Dziś nie piję!
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:24   

Wlasnie ciagle mnie mysli o alkoholu przesladuja.. Nie ma 15 min- godziny abym nie myslala o piciu, o problemie, o calym temacie :( Wolalabym zyc, i poprostu myslec o czyms innym , nie zapominajac o chorobie. W czwartek ide na pierwszy miting, ale boje sie co do czwartku. Wytrzymam, to wiem napewno....ale wolalabym zeby to juz jutro bylo. Napisalam , ze uleglam w sobote. I mysle intensywnie czemu. Jak to dziala? Nie znalazlam wtedy usprawiedliwienia, wymowki. Stalam w kuchni z mysla ze nie moge, ze zrobie zle ....pozniej stalam w sklepie z taka sama mysla, pijac rowniez bolalo mnie ze robie zle, ale robilam dalej. Jak zrobic , zeby nastepnym razem myslec i robic dobrze? Nie ulatwia mi fakt , ze mieszkam z alkoholikiem. Siedze wlasnie, a za drzwiami w pokoju, w smrodzie spi pijany ktos. Najblizsze kolezanki to byly kolezanki do piwka, ktore teraz sie smieja mowiac ze nie dam rady. Wszystko co do tej pory robilam , mialo zwiazek z piciem i w tym momencie nie wiem co jutro...
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:26   

Joasia11 napisał/a:
Potrzebuje pomocy , rady jak zaczac walke, jak omijac pokusy, jak zyc z tym wszystkim. Ale wiem , ze jesli znow sie potkne na tej drodze, podniose sie i walczyc bede dalej


Chcesz zmienić swoje życie. Przeżywac je świadomie i na trzeźwo. Patrzeć na swiat realnie i żyć bez poczucia wstydu i kłamstwa.Pojęłaś najważniejsza decyzje w swoim zyciu. :okok:
Trzymam za Ciebie kciuki. Korzystaj ze wszelkiej pomocy , terapii i AA. Tam otrzymasz wiedze i narzedzia ,które będziesz mogła wykorzystac w trudnych chwilach. Poznasz siebie na nowo-jako trzeźwą i prawdziwa Aśkę. Patrząc w lustro nie bedziesz sie wstydzic swego odbicia . Patrząc w lustro powiesz -Tak zrobiłam to i jestem z siebie dumna :radocha:
 
     
T76 
Małomówny



Wiek: 48
Dołączył: 20 Paź 2013
Posty: 75
Skąd: wawa
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:42   

Joasia11 napisał/a:
Wlasnie ciagle mnie mysli o alkoholu przesladuja.. Nie ma 15 min- godziny abym nie myslala o piciu, o problemie, o calym temacie :(

Joasiu. Jesteś chora. Ta choroba nazywa się alkoholizm. Jest podstępna i pokrętna. Dlatego myślisz o tym co odebrałaś swojemu organizmowi... - zajmij się czymś co lubisz, stosuj HALT, nie siedź i nie zamartwiaj się bo to nic nie da. Masz dzieci to zagraj z nimi w coś, obejrzyj bajkę.....teraz masz na to czas bo nie poświęcasz go na piwo, a swojemu dziecku i z tego czerp satysfakcję.
Joasia11 napisał/a:
W czwartek ide na pierwszy miting, ale boje sie co do czwartku. Wytrzymam, to wiem napewno....ale wolalabym zeby to juz jutro bylo.

Czemu czekasz do czwartku? Jeśli możesz to idź choćby jutro.
Joasia11 napisał/a:
Napisalam , ze uleglam w sobote. I mysle intensywnie czemu. Jak to dziala? Nie znalazlam wtedy usprawiedliwienia, wymowki. Stalam w kuchni z mysla ze nie moge, ze zrobie zle ....pozniej stalam w sklepie z taka sama mysla, pijac rowniez bolalo mnie ze robie zle, ale robilam dalej. Jak zrobic , zeby nastepnym razem myslec i robic dobrze?

Słuchaj...- nie martw się tym co było w sobotę.....następne mądre zdanie .....,,Wczoraj nie zmienisz, jutra nie znasz, liczy się to co dziś." A co jest dziś? DZIŚ NIE PIJESZ! I tylko to się liczy. Jutro to samo. Daj sobie czas i nie pij żeby nie wiem co - jak pisał Kryształ.
Joasia11 napisał/a:
Najblizsze kolezanki to byly kolezanki do piwka, ktore teraz sie smieja mowiac ze nie dam rady. Wszystko co do tej pory robilam , mialo zwiazek z piciem

I teraz jak nie będziesz pić nastąpi naturalna selekcja pseudo - koleżanek od kieliszka od prawdziwych koleżanek. Tak niestety będzie......to powinnaś zaakceptować jeśli chcesz żyć bez alkoholu. A wiesz że z czasem przestaną namawiać do picia? Nie pij a się przekonasz. Nie patrz na koleżanki, patrz na własne życie.
Joasia11 napisał/a:
i w tym momencie nie wiem co jutro...

Dziś nie martw się o jutro..., jutra możesz nie dożyć...Ciesz się że dziś nie piłaś i tym że masz świeży oddech...
_________________
Dziś nie piję!
 
     
Franc 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 163
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:49   

Joasia11 napisał/a:
Ale boje sie, bo to wszystko cholernie trudne
Joasiu czułem dokładnie to samo , ale uwierz mi że to jest do przeżycia z czasem jest coraz lepiej , fajniej i normalniej , nauczysz się siebie na nowo, tak że zacznij zdrowieć, choć na terapie jeśli możesz to na mitingi sama zobaczysz co ci pomaga ale zacznij coś robić szczerze w tym kierunku
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 18:54   

Joanno
na początek postaraj sie nazywać rzeczy po imieniu.
nie piłaś piwka tylko piwo
to naprawdę ważne
i nie pisz
Joasia11 napisał/a:
moze tym razem sie uda.

uda się jeśli uwierzysz że sie uda
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Joasia11 
Małomówny



Wiek: 40
Dołączyła: 21 Paź 2013
Posty: 76
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 19:16   

Dziekuje Wam .... Bardzo sie ciesze, ze tu sie zarejestrowalam i napisalam . Zazdroszcze Wam . Waszej swiadomosci i madrosci w tym temacie:) Yuraaa Uda sie napewno !!!! Ide poczytac z dzieciurkami ksiazeczki, jakis zastrzyk pozytywnej energii mnie dopadl :) Dzis nie pilam , i to sukces :) Milego wieczorku i do jutra :) Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam :)
 
     
T76 
Małomówny



Wiek: 48
Dołączył: 20 Paź 2013
Posty: 75
Skąd: wawa
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 19:25   

Joasia11 napisał/a:
Ide poczytac z dzieciurkami ksiazeczki, jakis zastrzyk pozytywnej energii mnie dopadl :)

I tak trzymaj. Znajdź sens życia bez alkoholu....
Joasia11 napisał/a:
Dzis nie pilam , i to sukces :)

Tak właśnie ma być. A jutro z ranka przed lustrem patrząc na niepodpuchnięte oczka : Dziś nie piję! I podejdź poważnie do sprawy mityngu....
Przyjemnego wieczoru z dzieciaczkami :)
_________________
Dziś nie piję!
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 19:43   

cześć Joasiu :)
Joasia11 napisał/a:
W czwartek ide na pierwszy miting, ale boje sie co do czwartku. Wytrzymam, to wiem napewno...

Joasiu,bądź pewna ze tego nie jesteś pewna
nie jednego taka pewność doprowadziła właśnie do zapicia
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 19:58   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 21:39   

Witaj Joasiu .
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pon 21 Paź, 2013 21:48   

witaj Joasiu...
wiem o czym mówisz, miałam na poczatku tak samo... dla mnie kazdy dzień był katorgą... chodziłam na terapię i wszystkie mozliwe mitingi w moim mieście, wtorek, piątek i niedziela... w pozostałe dni chodziłam do klubu trzeźwości... zawsze tam ktos był kto ze mna porozmawiał... czy miałabyś taka możliwośc u siebie?
_________________

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11