Jak żyć bez alkoholu ? |
Autor |
Wiadomość |
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 16:48
|
|
|
no ciężko, normalnie jazda bez trzymanki jest
wszystkie problemy jakie sie pojawiają trzeba na trzeźwo na klate brać i nie ma gdzie uciec
no jak żyć na trzeźwo ? |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Giaur
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Wiek: 36 Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 414
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 18:19
|
|
|
U mnie końcówka to raczej było kombinowanie jak tu żyć Z alkoholem. Po pijaku jeszcze jakoś brnąłem przez życie, jednak po pojawieniu się zespołów abstynencyjnych żywot stał się bardzo męczący . |
_________________ “I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell |
Ostatnio zmieniony przez Giaur Nie 14 Sie, 2016 18:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 19:11
|
|
|
Ja już nie pytam się dlaczego piję ale po co ? Jak sobie teraz przypominam to że na tysiące wypić dwa razy byłem jedynie szczęśliwy po wypiciu to aż mnie mdli na tym punkcie. Ani mi to nie smakuje ani nie pomaga więc jaki sens ma to wszystko ? Jestem praktycznie po pierwszym dniu trzeźwości ale mój chory umysł w danej chwili bardzo pragnie trzeźwego życia aby za pięć minut pragnął picia. Taka huśtawka nastrojów. |
|
|
|
|
eNEMy
Małomówny
Wiek: 44 Dołączył: 11 Sie 2016 Posty: 17
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 19:22
|
|
|
Cristero napisał/a: | Ja już nie pytam się dlaczego piję ale po co ? Jak sobie teraz przypominam to że na tysiące wypić dwa razy byłem jedynie szczęśliwy po wypiciu to aż mnie mdli na tym punkcie. Ani mi to nie smakuje ani nie pomaga więc jaki sens ma to wszystko ? Jestem praktycznie po pierwszym dniu trzeźwości ale mój chory umysł w danej chwili bardzo pragnie trzeźwego życia aby za pięć minut pragnął picia. Taka huśtawka nastrojów. |
Tysiące wypić na wadze z dwoma po ktorych szczęście było "odczuwalne"
To musialo byc wielkie uczucie szczęścia, przeważające cala resztę, braku lub tez negatywnych odczuć |
_________________ "Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w ktore wierzysz" |
Ostatnio zmieniony przez eNEMy Nie 14 Sie, 2016 19:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 19:26
|
|
|
Właśnie i mnie to najbardziej przeraża jakim naiwnie ufnym człeczyną jestem aby wierzyć w to że kiedykolwiek to szczęście podczas wypicia się powtórzy. Nie jest to moje chore i naiwne myślenie ? |
|
|
|
|
eNEMy
Małomówny
Wiek: 44 Dołączył: 11 Sie 2016 Posty: 17
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 20:26
|
|
|
Cristero napisał/a: | Głównie skupiam się na mitingach i pracą nad 12 krokami.
Najgorsze jest to że wiem co mam robić ale jak dochodzi do realizacji tego wszystkiego to dostaję totalnego paraliżu. Ja już nie mogę tak dłużej. Wszystko mnie boli. A najgorzej jest to że zawiodłem samego siebie |
Wróciłbym na Twoim miejscu do "pracą nad 12 krokami" idac krok dalej poza etap "jak dochodzi do realizacji tego wszystkiego to dostaję totalnego paraliżu"
Zauważ ze Twoja praca kończy sie dokladnie w tym momencie jak sie rozpoczynac ma.
Zamknij oczy, ciepnij się w ta gleboka wodę, zwana życie, daj sobie szansę |
_________________ "Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w ktore wierzysz" |
|
|
|
|
Giaur
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Wiek: 36 Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 414
|
Wysłany: Nie 14 Sie, 2016 20:32
|
|
|
Mam takie same wspomnienia związane z alkoholem, tysiące razy sobie obiecywałem że nie ma lipy, że tym razem ide do knajpy na cztery piwa max. Oczywiście wychodziłem chwiejnym krokiem żeby po drodze dopić się na ławce, jak był dobry dzień to nie piłem sam. Tydzień potem powtórka, tym razem będzie inaczej, będę się bawił, będę "socjalny", będę pił jak wszyscy ludzie w moim otoczeniu. Tego wieczoru na bank się uda. I łup ryjem o glebę. I tak w kółko. To już nawet nie była obsesja picia. To była obsesja picia kontrolowanego i bezszkodowego, ułuda za którą byłem w stanie biec na koniec świata. Trzy ostatnie lata to jakieś obłąkańcze "zakazy , "limity" i rzecz jasna planowanie imprezy na której się będę w końcu dobrze bawił. |
_________________ “I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2016 07:38
|
|
|
Cristero napisał/a: | Dlaczego mimo moich wysiłków nie potrafię zapomnieć o piciu. Od 5 lat wytrzymuję bez picia nie dłużej niż 12 miesięcy aby później zapić. I tak w kółko. |
Zadam pytanie - Czy kiedykolwiek przed zapiciem pozwoliłeś chociaż by pojawić się myśli " nie ...nie tym razem , tym razem nie posłucham chochlika w "mojej głowie" zadzwonię do niepijącego znajomego lub wprowadzę w życie to o czym mówią niepijący - przeczekam ( przekieruję myśli , zajmę się czymś innym itp)." Osobiście jestem zdania ,że nigdy nie zapijamy " nieświadomie". Zwyczajnie dajemy sobie na luz ...i niech się dzieje wola nieba bo przecież ja jestem alkoholikiem i tak już mam (oczywiście to ironia ) A tak w ogóle i w szczególe ...to myślę ,że ja zostałam właśnie alkoholiczką bo zbyt mocno i zawzięcie "szukałam szczęścia"...Teraz myślę ,że uzależnienie ( a raczej psychoterapie , wiedza na temat mojej psychiki i kontakt z ludźmi z podobnymi problemami) zrobiło u mnie kawał dobrej roboty - wiem , że w życiu rzadko zdarzają się " ACHY !!! OCHY !!!" Przyjęłam to do wiadomości Ale fajnie jest żyć świadomie i cieszyć się z małych rzeczy. To dużo łatwiejsze |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2016 07:51
|
|
|
Mam coś dla Ciebie na dobry początek
Lista 15 rzeczy, które należy przestać robić żeby być szczęśliwym
Przeczytaj , przemyśl , zobacz
1)Odpuść potrzebę aby zawsze mieć rację.
„Wolę mieć rację, czy wolę być życzliwy?” – Wayne Dyer
2)Odpuść potrzebę kontrolowania.
„Poprzez pozwalanie na swobodny bieg spraw wszystko udaje się osiągnąć. Świat zdobywają ci, którzy się na to zgadzają. Kiedy próbujesz i próbujesz, świat jest nie do zdobycia” – Lao Tzu
3)Przestań zrzucać winę na innych.
„Człowiek może upaść wiele razy, ale to nie jest upadek dopóki nie zacznie obwiniać kogoś innego” – John Burroughs
4) Odpuść potrzebę daremnego mówienia do siebie.
„Umysł jest nadzwyczajnym instrumentem jeśli jest dobrze używany. Jednak stanie się bardzo destrukcyjny jeśli źle go używamy” – Eckhart Tolle
5) Odpuść przekonania, które Cię ograniczają.
„Przekonanie nie jest pomysłem, który trzymamy w umyśle; to jest pomysł, który powstrzymuje nasz umysł” – Elly Roselie.
6) Odpuść narzekanie.
„Możesz narzekać, że róże mają kolce albo możesz się radować, że kolce mają róże” – Ziggy
7)Odpuść luksus krytykowania.
„Spędź tak dużo czasu na ulepszaniu siebie, że nie będziesz mieć czasu na krytykowanie innych” – Christian D.Larsen.
8)Odpuść potrzebę zrobienia wrażenia na innych.
„Nie staraj się robić wrażenia na innych. Pozwól im dobrze się bawić żeby zrobili wrażenie na Tobie” – James R. Fisher Jr.
9)Przestań stawiać opór zmianom.
„Podążaj za swoim szczęściem, a wszechświat otworzy swoje drzwi dla Ciebie, ponieważ Ty byłeś jedyną przeszkodą” – Joseph Campbell.
10)Przestań zwracać uwagę na etykietki.
„Największa forma ignorancji jest wtedy, kiedy odrzucasz coś tylko dlatego, że nic o tym nie wiesz” – Wayne Dyer
11)Przestań się bać swoich strachów.
„Jedyną rzeczą jakiej musimy się bać, to sam strach” – Franklin Delano Roosevelt.
12)Przestań szukać wymówek.
„99% niepowodzeń przychodzi od ludzi, którzy mają zwyczaj szukania wymówek” – George Washington Carver.
13)Zapomnij o przeszłości.
„Zapomnij o błędach przeszłości i skup się na donioślejszych osiągnięciach w przyszłości” – Christian D. Larsen.
14)Odpuść zbytnie przywiązywanie się do rzeczy.
“Rozsądna osoba nie przywiązuje się do przyjemności życiowych wiedząc o tym, że wspaniała nauka ciężko pracuje nad tym aby udowodnić, że nie wszystko, co sprawia przyjemność, jest dobre dla danej osoby” – Bill Vaughan.
15)Przestań żyć w sposób jaki inni od Ciebie oczekują.
“Świat jest lustrem i odbija Twoje oczekiwania. Dostajesz to, co widzisz. To Ty kreujesz swoją własną rzeczywistość” – Denis Waitley.
http://prosperitybyrenata...nt-to-be-happy/
U siebie też wkleję ...bo warto pamiętać . Pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Pon 15 Sie, 2016 12:43
|
|
|
Dziękuje te 15 rzeczy powolutku będę wprowadzał w życie. |
|
|
|
|
zimna
Gaduła Księżniczka \^^^/
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 06 Gru 2011 Posty: 783
|
Wysłany: Śro 17 Sie, 2016 13:45
|
|
|
zołza napisał/a: | Lista 15 rzeczy, które należy przestać robić żeby być szczęśliwym |
Hej jak jestes szcześliwy to wsytkie te rzeczy robią się same, łatwizna ; to naturalne jak oddychanie.
No ale hipnotyzuje
Powodzenia. |
_________________ "jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą" R.M.Rilke ..................................... |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2016 21:48
|
|
|
Dzisiaj dzień sportu u mnie. Na korcie w tenisa się pograło. Kupiłem rower do bliskich i dalekich wycieczek. Planuje zapisać się na siłownię aby nabrać trochę mięśni. Jutro pogram w siatkówkę. Dlaczego jak byłem pijany to nie dostrzegałem tego jaką frajdą jest żyć sportowym trybem ? |
|
|
|
|
Giaur
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Wiek: 36 Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 414
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2016 22:38
|
|
|
Sport to zawsze dobry pomysl jest, zwłaszcza sport z dietą, wyregulowane i przestrzegane koryto świetnie reguluje rytm dnia. U mnie się lepiej sprawdza niż układanie planu 24h. |
_________________ “I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Śro 24 Sie, 2016 22:05
|
|
|
Całe szczęście że oprócz AA są inne drogi trzeźwienia. Choćby droga wiary i zaufania do swojej siły wyższej. Stwierdzam że kierunek aowski jest nie dla mnie. Może komuś to pomaga ale mnie tylko dołuje. Te ciągłe słuchanie o tym alkoholu jest męczące. Jakoś nie przemawiały do mnie mitingi AA i nie przekonam się do nich. Nie wiem dla mnie zawsze duchowość i droga do Boga bardziej przemawiały niż neutralność w sprawie religii jaka panuje w społeczeństwie a-owskim. Dlaczego tam w AA można rozmawiać o new age. Jakiś energiach z kosmosu. Jehowcy mogą spokojnie się wypowiadać co dała im w ich życiu religia. Inne religie również bez wściekłych ataków personalnych ale wyznawcy katolicyzmu mają perfidnie zamykane gęby bez możliwości wypowiedzi co dał mu w trzeźwości Jezus jako siła wyższa ? |
|
|
|
|
Cristero
Małomówny
Wiek: 46 Dołączył: 13 Sie 2016 Posty: 11 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Śro 24 Sie, 2016 22:39
|
|
|
Neutralność i zakaz religijnych wypowiedzi jest tylko dla nas katolików. Inne religie mogą swobodnie się wypowiadać na te tematy. Zresztą AA nie jest gwarantem zaprzestania picia. Znam wiele osób co zostały zrażone do aowców przez samych ich członków. |
|
|
|
|
|