Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Klara
Nie 19 Gru, 2010 11:40
jestem prawie wyzwolona
Autor Wiadomość
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 07:47   

majra napisał/a:
Znając siebie dam mu ten chleb
-i bardzo dobrze zrobisz-piszą tu o pokazywaniu dna,a ja myślę że o pokazaniu tego indywiduum z kosą-to nie ma sensu,bo tak czy tak tylko on może to zatrzymać-mieszkanie,chleb to nie pełen barek,to nie jest pomoc dla alkoholika,a może być przyczynkiem do tego,że się opamięta nad przepaścią-oczywiście dobrze zrobiłaś z tym rozwodem,pozdrawiam :)
_________________
Freedom...
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 08:17   

Dopóki alkoholik ma pieniądze na alkohol - jest bogatym człowiekiem. Stać go. Jestem przeciwko karmieniu tak bogatego człowieka. Jeśli ma na alkohol - niech się postara, żeby mieć i na chleb.
Inna kwestia - to zakup mieszkania dla byłego męża. Jeśli taki obowiązek wyniknie z sądowego podziału majątku przeprowadzonego w ramach procesu rozwodowego - to trudno, mieszkanie kupić trzeba. Ale jeśli to miałby być jedynie "gest dobrej woli" - byłabym przeciw.
 
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 08:31   

Cześć majra... :)
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 09:08   

Tomoe napisał/a:
byłabym przeciw
-a bądź sobie... :beba: -brawo Majra :muza:
_________________
Freedom...
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 09:17   

hej Majra
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 09:43   

hej Majro.

ja to rozumiem tak, że chcesz mieć prawnie uregulowane sprawy majatkowe i spokojne sumienie.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 10:18   

majra napisał/a:
Jak się zapije to są dzieci i mieszkanie nie zginie.

Pod warunkiem, że nie ożeni się ponownie, bo w takim przypadku połowę mieszkania odziedziczy żona.

Kiedyś, w zamierzchłych czasach komuny, pracowałam w administracji mieszkaniowej.
Wprowadził się nowy lokator, po rozwodzie. Jego była żona miała chody
i załatwiła mu przydział mieszkania w ekspresowym tempie,
żeby nie czekać w nieskończoność na postępowanie eksmisyjne.
Mieszkanko w starej kamienicy, ale całkiem przyzwoite, zadbane.
Przyprowadziła go, dopilnowała wszystkich formalności, pobłogosławiła i poszła do swojego spokojnego wreszcie życia.
Facet pojawiał się u nas dość często - a to po nowy piec, a to po farbę do malowania okien i takie tam różne...
Z każdą wizytą wyglądał coraz gorzej i coraz bardziej śmierdział. Aż w końcu przestał przychodzić.
Znaleziono go martwego na skwerku z niedopitą butelką denaturatu w kieszeni.
Mnie przypadł w udziale odbiór jego mieszkania :/
Było zamknięte na zagięty gwóźdź wbity w futrynę. Kompletnie puste, nawet przydziałowy piec gdzieś wyparował.
Jedynie jakiś barłóg na środku pokoju. I wszędzie gdzie wzrok padał - butelki po autovidolu.
Duże, małe, średnie - do wyboru. Pan z urzędu miasta, który wraz ze mną komisyjnie otwierał mieszkanie,
powiedział: "O, impreza była"
O panującym tam smrodzie chyba nie muszę pisać...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 10:25   

Nie, nie musisz.
Ja swoje trzeźwe życie zaczynałam od tego, że wieczorem spakowałam parę rzeczy do torby, wzięłam psa na smycz i wyniosłam się do mojej mamy, zostawiając w moim mieszkaniu pijanego w trzy d**y alkoholika. I następnego dnia zarejestrowałam się w ośrodku terapii uzależnień i umówiłam się na wizytę u terapeuty.
Kiedy Kilka miesięcy później wróciłam do mojego mieszkania, było ono już "przerobione" na brudną, ohydną, śmierdzącą denaturatem melinę.
Do końca życia nie zapomnę tego widoku i tego smrodu. I nie chcę zapomnieć.
Bo to jest dla mnie nauczka, żeby już przed nikim i przed niczym nie uciekać z mojego własnego domu. Bo to jest MÓJ DOM, a nie melina. :)
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Nie 19 Gru, 2010 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 11:12   

Witaj Majra :)
Jestem Klara - współuzależniona. Mój mąż się zapił.
komiwojażer napisał/a:
mieszkanie,chleb to nie pełen barek,to nie jest pomoc dla alkoholika,a może być przyczynkiem do tego,że się opamięta nad przepaścią

Mój mąż miał chleb, mieszkanie a się nie "opamiętał".
Nie wypisuj bzdur Komi i nie namawiaj Majry do tego, żeby działała przeciwko sobie.
Tomoe napisał/a:
było ono już "przerobione" na brudną, ohydną, śmierdzącą denaturatem melinę.

Tak samo wyglądał i śmierdział pokój mojego męża.
Minęły dwa lata od jego śmierci i dopiero od niedawna ten smród mnie nie prześladuje, gdy tam wchodzę :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 12:57   

komiwojażer napisał/a:
Tomoe napisał/a:
byłabym przeciw
-a bądź sobie... :beba: -brawo Majra :muza:

komi,takie zachowanie świadczy o swym dnie
ale ciągle jest je trudno przez siebie zauważyć
i wcale nie mówię tego przez złośliwość
a podobnie jak majra - przez życzliwość
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
majra 
Małomówny
prawie wyzwolona


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Gru 2010
Posty: 11
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 15:09   

Pije śpi pije śpi i tak na okrągło już od czwartku. Ileż można czy może dopiero brak pieniędzy na koncie go wystopuje.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 15:11   

majra napisał/a:
czy może dopiero brak pieniędzy na koncie go wystopuje.

...albo zacznie Cię okradać.
Miej się na baczności! :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 17:53   

...ZbOlo-alkoholik wita Majrę....
...nie będę oryginalny i powiem, że alkoholizm to straszna choroba - zacząłem trzeźwieć gdy z alkoholem przestałem walczyć! Na szczęście moja żona i dzieci są ze mną.... pozdrawiam.
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 18:28   

ZbOlo napisał/a:
zacząłem trzeźwieć gdy z alkoholem przestałem walczyć!
...ja też :skromny:
ZbOlo napisał/a:
Na szczęście moja żona i dzieci są ze mną....
...na nieszczęście, moja była żona też jest u mnie... :uoee:
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 20:14   

Wiedźma napisał/a:
Pod warunkiem, że nie ożeni się ponownie, bo w takim przypadku połowę mieszkania odziedziczy żona.
Ja myślę,że prędzej zamieni je w melinę,albo zadłuży.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12