Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie wiem jak się zachować...
Autor Wiadomość
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 14:39   

Skoro ktoś wie że ja się nie mogę się napić, i pije przy mnie, to jak to nazwać ? Złośliwość to za mało :bezradny:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 14:44   

Dora napisał/a:
Skoro ktoś wie że ja się nie mogę się napić, i pije przy mnie, to jak to nazwać ? Złośliwość to za mało :bezradny:

to musi byc zly,wredny czlowiek
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 14:55   

Dora napisał/a:
to jak to nazwać ?
normalnie nikt nie ma takiego obowiązku ale to ja mogę wyjść
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 15:10   

Dora napisał/a:
Skoro ktoś wie że ja się nie mogę się napić, i pije przy mnie, to jak to nazwać

Jak to nie możesz? Albo chcesz albo nie chcesz.........Nie wiem jak Ty ale ja nie jestem pępkiem wszechświata i nikt nie ma obowiązku dbać o moją trzeźwość, poza mną oczywiście :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 21:03   

pietruszka napisał/a:
Tak może manifestować się w nim złość i niezrozumienie obecnej sytuacji, a tym bardziej choroby alkoholowej i nowego układu sił w domu.

Też mi się tak wydaje :/ Nie wyrabia facet bo zona okazała się mądrzejsza od niego...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 21:15   

Dora napisał/a:
Skoro ktoś wie że ja się nie mogę się napić, i pije przy mnie, to jak to nazwać ?

Ależ Ty sie możesz napić... pytanie czy chcesz?
Może nie wie, że Tobie przeszkadza to, że ktoś przy Tobie pije????
Pomimo tego, że szanuje Twoje wybory nie siedzi w Twojej głowie i nie widzi tej szamotaniny szarych komórek :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 21:35   

Małgoś,
Twoje słowa skłoniły mnie do spojrzenia na tę sprawę w inny sposób :)
bo co ja mogę? mam wpływ na siebie
nie siedzę w jego głowie i nie wiem czy robi to specjalnie, czy ma problem i choroba go do tego prowokuje?
staram się z nim o tym rozmawiać, delikatnie i po jakimś czasie widzę, że ustępuje

Małgoś napisał/a:
I rób swoje


i postaram się tak właśnie robić, a jemu zostawiam wybór czy mu ze mną jeszcze po drodze...
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 21:59   

Jo-asia, Najważniejsze że rozmawiacie... i że potrafisz zadbać o siebie. Dla niego to nowa sytuacja, może jeszcze nie dotarło do niego, że Ty już jesteś inna i że takiej jak byłaś kiedy piłaś nie będzie. Ale jesli nie jest głupi do doceni Twoją pracę nad sobą, ano taka optymistka ze mnie i wierzę w ludzi czasem może nawet za bardzo...
A jesli nie doceni to cóż, jego strata, nie Twoja.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 22:27   

Może i jestem uprzedzona po prostu do instytucji małżeństwa. A może przykro mi że mąż o mnie nie walczył. Ja bym pogoniła dziada ! Ale nie znam Twojej sytuacji, czasem wystarczy rozmowa, mediacja, wspólna terapia, spróbujcie.. Życzę Wam jak najlepiej, a zwłaszcza Tobie wytrwania w niepiciu. Trzymam kciuki :kciuki:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 11:56   

Dora, Mój eks swojego czasu był w porządku, dbał o dom i generalnie był OK, ale zmienił się bardzo. Stracił pracę i zaczął eksperymentować a w reakcji na moje niezadowolenie znalazł sobie nową panią :mgreen: Stracił w moich oczach fason, to już nie był ten sam facet z zasadami za którego wychodziłam za mąż.
O Ciebie piszesz, że mąż nie walczył... nie żałuj, widocznie to nie TEN ...
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 12:08   

Ano nie ten, ale innego nie widać.. Do tej pory alko był mi partnerem, teraz pogoniłam i tego dziada, i cóż mi pozostało :bezradny:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 12:33   

Dora napisał/a:
i cóż mi pozostało


spokój i zdrowie ;)
reszta też przyjdzie... cierpliwości :pocieszacz:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 12:53   

:rozpacz: żartuję, tak mi dobrze :mgreen:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 17:29   

Dora napisał/a:
żartuję, tak mi dobrze


No, ja myślę... :mgreen:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
piotrAA82 
Towarzyski
trzeźwiejący alkoholik


Wiek: 42
Dołączył: 11 Sie 2012
Posty: 332
Skąd: Starachowice
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 18:45   

:D Witam wszystkich :)
A jeśli chodzi o mnie to zauważyłem, że kiedy jestem aż za bardzo dobry, życzliwy dla innych to ludzie to zaczynają wykorzystywać, i jakby starają się mną manipulować. Ale szczerze powiedziawszy ja sobie to tłumaczę tym, że może zmienia się moje myślenie na to normalniejsze z tego pijanego przez wiele lat i jeszcze cały czas włączają mi się mechanizmy iluzji/ zaprzeczania i może ja sobie to wszystko wmawiam a nie jest to tak naprawdę prawdą. Ciężko jest to wszystko czasami rozgryźć :/ , ale mam nadzieję, że z czasem nie będę analizował wszystkiego już tak szczegółowo jak teraz, bo chyba im więcej daną rzecz analizuję i im częściej to robię to wychodzi mi jakoś tak dziwnie. Ale i tak jestem zadowolony ze swojej abstynencji i to jest dla mnie priorytet w tym momencie (idzie dopiero 3 miesiąc abstynencji :p =)
Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności autorkę tematu :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 11