|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Witam się ze Wszystkimi! |
Autor |
Wiadomość |
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 11:58
|
|
|
Witaj...
Zaloz może temat w alkoholizmie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 12:56
|
|
|
Witaj. Podobnie jak Ty w pewnym momencie życia (prawdę mówiąc po blisko 30 latach) postanowiłem skończyć swoją przygodę z alkoholem. Jestem przekonany, że tak jak mnie, bardziej pomogłaby Ci terapia stacjonarna. Z tego co piszesz wnioskuję, że jesteś na etapie "nie chcę już pić". To postanowienie jest wstępem do "chcę nie pić" a sądzę, że stacjonarna terapia o wiele bardziej pomogłaby Ci w tym. Miałem duże opory, żeby tę terapię podjąć, ale dzisiaj wiem, że świat beze mnie przez te parę tygodni wcale się nie zawalił. I jeszcze jedno; jesteś ważny dla siebie, Twoaj trzeźwość i zdrowienie to priorytet dla Ciebie. Twoja Rodzina, praca i wszyscy naokoło skorzystają z Twojej trzeźwości, ale dopiero później. Ja nie piję 8 m-cy i uwierz, że to trzeźwe życie, pomimo różnych nawrotów choroby jest śliczne. Wytrwaj. Ptero. |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 13:06
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Wytrwaj. Ptero. |
Ptero nie o samo wytrwanie chodzi, bo to meczące jest i może rożnie się skończyć...
Trzeba w sobie wytworzyć przekonanie, aby pozbyć się wątpliwości,
ze powrotu do dawnego życia już nie będzie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 13:18
|
|
|
stiff napisał/a: | Ptero nie o samo wytrwanie chodzi |
To oczywiste. Pisząc wytrwaj mam na myśli dokładnie to o czym piszesz tylko jak zwykle nieprecyzyjnie się wyrażam, b o myślę że żeby wytrwać trzeba być przekonanym o słuszności swojej decyzji |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 13:24
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | stiff napisał/a: | Ptero nie o samo wytrwanie chodzi |
To oczywiste. Pisząc wytrwaj mam na myśli dokładnie to o czym piszesz tylko jak zwykle nieprecyzyjnie się wyrażam, b o myślę że żeby wytrwać trzeba być przekonanym o słuszności swojej decyzji |
Dopiero kiedy utwierdziłem w sobie, to przekonanie, ze mogę i potrafię bez alko, to życie nabrało dla mnie innego wymiaru...
Nie zapominam kim jestem, ale nie muszę ciągle do tego wracać , aby nie zapomnieć, a ten czas mogę poświecić na życie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 13:28
|
|
|
stiff napisał/a: | Dopiero kiedy utwierdziłem w sobie, to przekonanie, ze mogę i potrafię bez alko, to życie nabrało dla mnie innego wymiaru |
No to jesteś lepszy ode mnie, bo ja jeszcze jestem na etapie utwierdzania siebie samego |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 13:54
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | No to jesteś lepszy ode mnie, bo ja jeszcze jestem na etapie utwierdzania siebie samego |
Nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy, bo na każdym etapie można popełnić jakiś błąd i du** blada...
Moja irytacje budzą ludzie, którzy stawiają siebie i swój sposób na trzeźwość za przykład...
To co jednemu pomaga, drugiemu zaszkodzić tylko możne...
Ja nie grzeszę cierpliwością i nie potrafiłbym w nieskończoność żyć dla trzeźwości.
Jezeli do czegoś dążę, a moje starania natrafiają ciągle na mur mojego nieprzekonania,
to po prostu odpuszczam sobie...
Ale ta cecha pomaga mi na dziś wytrwać w trzeźwości, bo niepowodzenia przestały mnie dołować, a to co uznam za nieosiągalne, bez żalu potrafię odpuścić...
W myśl zasady, ze to czego nie potrafię zmienić, to muszę sie z tym pogodzić... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:03
|
|
|
stiff napisał/a: | To co jednemu pomaga, drugiemu zaszkodzić tylko możne... |
to prawda. Widzę że sporo dzisiaj od Ciebie skorzystam. Z moją cierpliwością bywa różnie ale zaczynam zauważać u siebie tą pocieszającą zasadę ,ze jak się czegoś zmienić nie da to........Wydaje mi się, może się tu mylę, że trzeźwość nie powinna być celem samym w sobie. Sądzę, że powinna raczej być środkiem do osiągania celów, jakie sobie zakładamy. |
_________________ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:05
|
|
|
stiff napisał/a: | Nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy |
Nie pisałem tego, żeby ustawiać jakąkolwiek hierarchię |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:10
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Wydaje mi się, może się tu mylę, że trzeźwość nie powinna być celem samym w sobie. |
Myla sie Ci którzy próbują Ci wpoić ta teorie, która ma sie nijak do realnego życia pterodaktyll napisał/a: | Sądzę, że powinna raczej być środkiem do osiągania celów, jakie sobie zakładamy. | ...
To jest właśnie sens trzeźwienia, jaki rozumiem...
Wytrzeźwieć, aby jeszcze raz spróbować zrealizować może nie wszystko co byśmy chcieli, ale choć tyle aby byc szczęśliwym...
Ale najpierw trzeba rozliczyć sie z przeszłością i odizolować, to co stracone bezpowrotnie, aby nie próbować odbudowywać czegoś czego juz nie ma i nie będzie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:14
|
|
|
stiff napisał/a: | Myla sie Ci którzy próbują Ci wpoić ta teorie, która ma sie nijak do realnego życia |
Widzisz, tą teorię usłyszałem na pogłębionej terapii i to od terapeuty (też alkoholika) tak, że zabiłeś mi w tej chwili klina |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:24
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Widzisz, tą teorię usłyszałem na pogłębionej terapii i to od terapeuty (też alkoholika) tak, że zabiłeś mi w tej chwili klina |
Tylko zwróć uwagę na pewien ważny szczegół, ze ja to twierdze z perspektywy paru lat...
Do czasu , az sam w sobie nie wytworzysz przekonania, ze jestes alko i nie chcesz wrócić do picia, jak i to, ze juz nie cierpisz z tego powodu, ze nie pijesz, to tylko skupianie sie na swojej trzeźwości daje jakas gwarancje, ze terapia nie będzie czasem straconym...
Ja do roku to uciekałem na mityngi kiedy czułem zew krwi czyli chciało mi sie chlać...
Chcąc jutro byc trzeźwym w życiu, to wszystkie lekcje musiałem odrobić,
bo inaczej wątpię aby mi sie udało... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:32
|
|
|
stiff napisał/a: | Tylko zwróć uwagę na pewien ważny szczegół, ze ja to twierdze z perspektywy paru lat |
Wytłumacz mi proszę jedną rzecz. Niedawno, zresztą na skutek jakiegoś nazwijmy to nawrotu choroby, moja psychika zaczęła wariować i skręcać w stronę starego myślenia, ale nijak mi się to nie przekładało na chęć załatwienia sprawy piciem. Co więcej nawet nie pomyślałem, ze taka możliwość w moim wykonaniu istnieje. |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:42
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Co więcej nawet nie pomyślałem, ze taka możliwość w moim wykonaniu istnieje. |
Według mojej oceny, to jesteś na właściwej drodze, aby zyc w trwalej trzeźwość, co nie znaczy, ze możesz popaść w samozachwyt...
Ja tez mam momenty, ze wraca stare myślenie, ale nauczyłem sie szybko je rozpoznać dokąd zmierzam i przeciwdziałać...
Kazdy taki sygnał zbagatelizowany może oznaczać zapicie, kiedy nasze myślenie początkowo dalekie od alko przekroczy ta niewidzialna granice,po ktorej zatrzymanie takiego myślenia może okazać sie trudne lub niemożliwe... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009 15:48
|
|
|
stiff napisał/a: | ze możesz popaść w samozachwyt | No od tego to jestem daleko co to jest 8 m-cy, krótka chwila |
_________________ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|