|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Alice Miller "Gdy runą mury milczenia" |
Autor |
Wiadomość |
Beniamin
Towarzyski
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Pią 01 Maj, 2009 22:12
|
|
|
1. w tym miejscu odkrywamy podobieństwo dwóch skrajnie "różnych kultur"
2. dwa rózne skutki tych "podobieństw"
3. jakiż to pierwiastek (chyba) narodowościowy popycha jednych do zemsty drugich zaś do destrukcji |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Pią 01 Maj, 2009 22:19
|
|
|
Ate napisał/a: | Trudno jest wyjsc z blednego kola wychowawczych sytemow, ale moze sie udac |
Dla mnie najtrudniejsze było zawsze krytykowanie mojej matki. Uchodziła w rodzinie za wręcz świętą - kobietę, która dała sobie radę z alkoholikiem, a później z samotnym wychowywaniem dzieci. I jeśli cokolwiek komuś powiedziałam o tym, że coś jest nie tak - zawsze słyszałam, że przecież mama to dla mojego dobra i że coś chyba mi sie pomyliło
Czytając tę książkę przypomniałam sobie jak dostawałam lanie za to, że nie zjadłam całego obiadu - byłam strasznym niejadkiem i pewnego dnia mama postanowiła mnie "wychować", pamiętam, że nic nie czułam - biła mnie warzechą, mój brat płakał, żeby przestała, a dla mnie to było obojętne czy mnie bije czy nie - nie zjadłam tego obiadu i odpuściła.
W tej książce autorka pisze, że Hitler też nic nie czuł jak dostawał lanie od ojca
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że teraz moja mama po sąsiedzku opiekuje się takim naszym małym sąsiadem i jest ... rewelacyjna. Pozwala mu poznawać świat, nie ogranicza go, nie krzyczy itd Dzieciak ją uwielbia. Zastanawiam się od czego to zależy ? Możliwe, że mnie traktowała tak samo, gdy miałam te 3, 4 lata ..., tylko później ... |
|
|
|
|
Greggski
Milczek
Wiek: 49 Dołączył: 12 Kwi 2009 Posty: 4 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 08:40
|
|
|
Mnie osobiście także zdarzało się oberwać od mojej mamy, która jest święta (to moje zdanie). Kilka czy kilkanaście razy stłukła mnie gumą, odciętym skrawkiem nowego gumolitu... Ale szczerze mówiąc to ja tego prawie nie pamiętam, było, minęło. Nie byłem grzecznym chłopczykiem więc nie wytrzymała i tyle, wcale jej za to nie potępiam, nic mi się nie stało z tego powodu, nie mam "ukrytej złości" ani zamiarów zemsty czy to na niej czy na samym sobie. Uważam, że wszystko ma swoje uzasadnienie ale też wszystko ma jakieś "granice rozsądku".
P.S. Nie czytałem książki ale sobie poszukam w księgarniach, ciekaw jestem jak Adolfowi spieprzyli tą psyche i dlaczego żarł amfetaminę całymi garściami, jest tam coś o tym ?? |
|
|
|
|
Beniamin
Towarzyski
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 09:08
|
|
|
Greggski napisał/a: | ciekaw jestem jak Adolfowi spieprzyli tą psyche |
Flandro to ten populizm o którym pisałem |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 09:31
|
|
|
Greggski napisał/a: | Mnie osobiście także zdarzało się oberwać od mojej mamy, która jest święta (to moje zdanie). Kilka czy kilkanaście razy stłukła mnie gumą, odciętym skrawkiem nowego gumolitu... Ale szczerze mówiąc to ja tego prawie nie pamiętam, było, minęło. Nie byłem grzecznym chłopczykiem więc nie wytrzymała i tyle, wcale jej za to nie potępiam, nic mi się nie stało z tego powodu | byc moze gdy Twoje dzeicko cos zrobi nie tak tez mu sie oberwie, bo przeciez nic takiego sie nie stanie. Jestem zdecydowanie przeciwna stosowaniu jakichkolwiek fizycznych kar wobec dziecka, jest to okazywanie przewagi fizycznej nad bezbronna istota , ktora nie ma nawet cienia szansy aby sie obronic. Stawianie jej na pozycji malego, nic nie znaczacego przedmiotu .
Znam tutaj Rosjanke, kiedys az sie darlysmy na siebie gdy twierdzila ze jej bicie nie zaszkodzilo, teraz sama podnosi reke na swoje dzieci. Pytam dlaczego gdy ktos obcy , dorosly zrobi cos zlego po prostu go nie uderzy , ciekawe czy wtedy tez potrafi byc taka odwazna .
Po drugie to ze sie czegos nie pamieta, nie zanczy to ze nie ma to wplywu na dorosle zycie.
Greggski nie oceniam Twojej Matki, oceniam swoich rodzicow bo do tego mam prawo, i dzis wiem, ze za kazdym razem gdy ktores podnioslo na mnie reke wyrzadzali mi tym ogromna krzywde i dokonywali gwaltu na mojej duszy. Mialam swoje za uszami, ale wiem, poniewaz sama posiadam dziecko, ze mozna je wychowac bez uzywania przemocy fizycznej.
Przeczytaj sobie te ksiazke, jestem bardzo ciekawa Twojego zdania. |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
Ostatnio zmieniony przez Ate Sob 02 Maj, 2009 09:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
utopia [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 09:46
|
|
|
jak to moja mama mówiła "du** nie szklanka"
dostawałam nie raz kapciem i to końcem gdzie był korek plastikowy- no cóż jakoś nie bardzo mam o to żal- bardziej mnie lał mój starszy brat:( i szkoda że matka nie potrafiła temu zapobiec
ja mojemu dziecku raz wlałam gdy dostała histerii a nic nie dawała perswazja- ulica , samochody a ta mi się rzuca na ziemię - ręka mi się ześlizgnęła i dostała w udo- otrzeźwiło ją to - nie uważam żeby to zgwałciło jej dusze- trzeba odróżnić katowanie dzieci a trzepnięcie w tyłek klapsa który nie jest mocny a powoduje że dziecko się otrząśnie, bo nowa sytuacja a taką był klaps spowodowało jej zdziwienie a mi pozwoliło nad nią zapanować.
ja nie oceniam ludzi - teraz tak fajnie się mówi że nie wolno tego nie wolno tego- a myślę że bezstresowe ostatnio tak modne wychowanie powoduje jeszcze gorszą patologie w druga stronę- dzieci nie są wychowywane a pozwalane im jest wszystko - nie potrafią potem funkcjonować w społeczeństwie bo wydaje im się że dostaną zawsze wszystko tak jak dawali to rodzice.
zaznaczam odróżnijmy katowanie od klapsa. |
|
|
|
|
utopia [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 09:53
|
|
|
Flandra napisał/a: | Pozwala mu poznawać świat, nie ogranicza go, nie krzyczy itd Dzieciak ją uwielbia. |
nasi rodzice żyli w ciężkich czasach i nikt ich nie nauczył tak jak nas bycia rodzicem - moja mama tez lepiej zajmuje się wnukami jak mną i moim bratem kiedyś- takie czasy - teraz ma więcej cierpliwości i mniej na głowie - ot cała tajemnica
Flandra nie dopasowuj wszystkiego do siebie bo się zakręcisz - nie wracaj stale do przeszłości bo to tylko powoduje twój smutek a to chyba nie jest Ci potrzebne |
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 11:24
|
|
|
utopia napisał/a: | Flandra nie dopasowuj wszystkiego do siebie bo się zakręcisz - nie wracaj stale do przeszłości bo to tylko powoduje twój smutek a to chyba nie jest Ci potrzebne |
19 maja mam spotkanie z psychologiem - 3 miesiące muszę czekać na wizytę ,
to wracanie do przeszłości to taka moja próba wykorzystania tego czasu, nie chcę go zupełnie marnować to sobie czytam, a że mi się kojarzy to z moim dzieciństwem to chyba dobrze - "przerabiam" to sobie - uświadamiam co było nie tak, co czuję w związku z tym itd
udawanie, że wszystko jest ok źle się dla mnie skończyło 2 lata temu
byłam silna, wesoła, wszystko potrafiłam i ...
i nawet nie wiedziałam dlaczego tak się wysypałam |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:08
|
|
|
utopia napisał/a: | ja mojemu dziecku raz wlałam gdy dostała histerii a nic nie dawała perswazja- ulica , samochody a ta mi się rzuca na ziemię | :)to jest standartowy tekst, jest jeszcze jeden bardzo poodbny zwiazany z gniazdkiem do pradu, ja postepuje tak ze nie dopuszczam w ogole do tego typu sytuacji, dziecko male - gniazdka pozakrywane, na ulicy ZAWSZE szlo za reke, nie bylo absolutnie nigdy zadnych wyjatkow od tej reguly, ale to szczegoly, nie o to mi chodzi. Czy klaps czy uderzenie wileokrotnie raz po razie dla mnie bicie jest biciem . utopia napisał/a: | a myślę że bezstresowe ostatnio tak modne wychowanie powoduje jeszcze gorszą patologie w druga stronę- dzieci nie są wychowywane a pozwalane im jest wszystko - nie potrafią potem funkcjonować w społeczeństwie bo wydaje im się że dostaną zawsze wszystko tak jak dawali to rodzice.
| zadzwiwiajace dlaczego np w takiej w Szwecji, gdzie przemoc fizyczna wobec dzieci jest karana jest tak niski wskaznik przestepczosci. A i ludzie daja sobie doskonale rade , dzeiciaki usamodzielniaja sie szybko i wkraczaja jako dojrzale osobniki w swiat doroslych. Cos w tym chyba jest, prawda?
Utopia znasz moja sytuacje uwierz mi, dzieci mozna wychowac bez chocby jednego uderzenia, ja jako matka jestem tego najlepszym przykladem.
Z chwila gdy u mnie odezwala sie po pijaku agresja wpadlam w przerazenie, bo moge wybaczyc sobie wszystko ale wykorzystywania swojej sily fizycznej wobec dziecka nigdy |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
utopia [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:11
|
|
|
Flandra napisał/a: | to wracanie do przeszłości to taka moja próba wykorzystania tego czasu, |
ja to rozumiem ale właśnie po to jest psycholog aby mógł Ci te sprawy pozamykać, dla spokoju psychicznego- sama tego nie zrobisz bo nie masz obiektywnego spojrzenia na sprawy Twojego dzieciństwa.
jeśli Tobie pomaga to otwieranie spraw to OK- mi to przeszkadzało bolało jak choinka a nie umiałam pozamykać z dobrymi wnioskami- wszystko widziałam na czarno. |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:14
|
|
|
Tez jestem za tym zeby "przerobic" przeszlosc, przykrywanie i udawanie ze jej nie bylo, albo lapanie sie na sile tylko dobrych wspomnien, dla mnie dobre nie jest Oszukuje sama siebie a tego nie chce. |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:18
|
|
|
utopia napisał/a: | bezstresowe ostatnio tak modne wychowanie powoduje jeszcze gorszą patologie w druga stronę- dzieci nie są wychowywane a pozwalane im jest wszystko - nie potrafią potem funkcjonować w społeczeństwie bo wydaje im się że dostaną zawsze wszystko tak jak dawali to rodzice. |
bezstresowe wychowanie bywa źle rozumiane ..., ja rozumiem je tak, że od dzieci egzekwuje się posłuszeństwo itd, tyle, że nie robi się tego przemocą a po prostu rozmawia się z dzieckiem, tłumaczy mu po co?, dlaczego? itd
takie "bezstresowe wychowanie", o którym piszesz to raczej brak wychowania
Ate napisał/a: | utopia napisał/a:
ja mojemu dziecku raz wlałam gdy dostała histerii a nic nie dawała perswazja- ulica , samochody a ta mi się rzuca na ziemię
:)to jest standartowy tekst, jest jeszcze jeden bardzo poodbny zwiazany z gniazdkiem do pradu, ja postepuje tak ze nie dopuszczam w ogole do tego typu sytuacji, |
tak mi się wydaje, że taki klaps w niebezpiecznej sytuacji jest ok ..., nie wszystko można kontrolować, przewidzieć a zareagować trzeba szybko ...
fragment książki "Jak wychowywać szczęśliwe dzieci" Wojciecha Eichelbergera
"- Jeśli rodzice wyrażają agresję fizyczną wobec swoich dzieci, to zasada odpowiedzialności i partnerstwa kazałaby przyjmować również agresję ze strony dzieci. Ta agresja i tak będzie czekać w dzieciach, aż doczekają się własnych dzieci i wtedy sobie pofolgują. Chyba sprawiedliwiej by było, gdyby zbierał ten kto sieje. Najlepiej po prostu unikać bezpośredniej agresji fizycznej w relacjach z dziećmi, a szczególnie unikać tych mini egzekucji i bicia rytualnego…
- ……jutro, po szkole , dostaniesz zasłużone wczoraj lanie.
- Dostaniesz na zimno, bez emocji, żeby ślepej sprawiedliwości stało się zadość.
Myślę, że w skali globu, najbardziej odpowiedzialni za wojny są zwolennicy takiego właśnie karania dzieci. Słynna czarna pruska pedagogika, to rytualne bicie dzieci dyscypliną i upokarzanie ich, obowiązujące przez wiele pokoleń , musiało w końcu zaowocować przerażającym okrucieństwem w tych wszystkich dzieciach, które potem dostały karabiny i poszły zabijać pod sztandarami ze swastyką.
- I wtedy już mogły zrobić coś z tym, co dostały od rodziców. Mogły oddać.
- Bicie rytualne w imię sprawiedliwości- to najgorsza rzecz. To zupełnie co innego niż klaps czy wyraz odruchowego gniewu. Ale i tu trzeba uważać . Bo czasem mamy w sobie odłożone takie pokłady agresji, że byle drobiazg działa jak iskra w składzie amunicji i już nie potrafimy się zatrzymać. Dziecko staje się wtedy idealną ofiarą.
Jeśli w relacji między nami a dziećmi jest dużo agresji, warto pójść do specjalisty i popracować nad sobą . Na tym polega odpowiedzialność rodzicielska." |
|
|
|
|
utopia [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:18
|
|
|
dziewczyny- przerobić a przerobić- chodzi mi o to aby nie robić tego samemu bo można sie wyłożyć i dojść do złych wniosków -
fajnie Flandra że do niego idziesz bo na pewno Ci pomoże- przykre że musisz tyle czekać ale może wzmocni to jeszcze bardziej twoje postanowienie że warto:) |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:21
|
|
|
ja sama nie ruszam tego tematu ale napewno zrobie dodatkowa terapie, tak zyc nie mozna, poza tym nie chce , nie godze sie na to, jesli istnieje mozliwosc polepszenia sobie zycia chocby w minimalnym stopniu zrobie wszystko aby tak bylo |
_________________ fortes fortuna adiuvat
|
|
|
|
|
Flandria
Uzależniony od netu DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)
Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 3233
|
Wysłany: Sob 02 Maj, 2009 14:23
|
|
|
utopia napisał/a: | jeśli Tobie pomaga to otwieranie spraw to OK- mi to przeszkadzało bolało jak choinka a nie umiałam pozamykać z dobrymi wnioskami- wszystko widziałam na czarno |
pomaga mi - mam doła przez pół godziny, czasem dłużej, ale później raczej mi lżej - staram się wyrzucać z siebie ile się da - również na tym forum
Możliwe, że sprawiam wrażenie kogoś bardzo przygnębionego - ale raczej tak nie jest.
Jasne, że byłoby mi łatwiej z psychologiem..., ale generalnie jest ok |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|