Mnie ta liczba prześladuje od dzieciństwa, kiedy to przez ładnych parę lat
figurowałam w dzienniku szkolnym pod numerem 23.
Zawsze z lekkim drżeniem serca witam te datę w kalendarzu,
bo zwykle jak coś się dzieje ważnego, to właśnie wtedy
Aha - moi dziadek z babcią ze strony ojca urodzili się oboje 23 lipca (z dziesięcioletnią różnicą).
A dziadkowi zmarło się także tego dnia.
macie jakieś paranoje... tak zakładając, to właściwie mogłabym powiedzieć, że liczba 23 mnie prześladuje codziennie dokładnie co godzinę, w 23 godzinie to nawet dwa razy godzina jak godzina
Janioł Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
film widziała ? artukuł czytała ? a jak obejrzy i przeczyta niech przeczyta również podpis pod moimi postami
(żeby zaoszczędzić sobie czasu zacznij od podpisu)
przecie ja z tymi paranojami to też nie serio i kto tu się na żartach nie zna ja z żadnymi liczbami żadnych problemów nie mam, czytać i oglądać nie będę, bo jeszcze se co wmówię i problem będę miała
Janioł Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum