Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
co mam robić pomóżcie
Autor Wiadomość
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:33   

Ciekawe ,chetnie poczytam :rotfl:
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:35   

rybenka1 napisał/a:
Wampirku wszystko przed Toba .Masz szansę ,jak to mówił do mnie terapeuta na pierwszym spotkaniu.


wiem...do mnie też to mówiła terapka....lecę spać....pa....
_________________
wampirzyca
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:37   

Pastel napisał/a:
pomieszany kompletnie został alkoholizm fizyczny z psychicznym, a moim skromnym zdaniem powinno się to rozgraniczać. :roll:

a ja mam oba i to niexle pomieszane
chorobe duszy i cierpienie ciała
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:41   

yuraa napisał/a:
chorobe duszy i cierpienie ciała

Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka.
To chyba ten psychiczny jestem...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:46   

staaw napisał/a:
Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka.

moje teraz też nie cierpi, ale kiedy nie mogłem wrzucic hamulca
cierpiało strasznie a dusza wyła
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:54   

yuraa napisał/a:
staaw napisał/a:
Moje ciało nie cierpi z powodu braku alkoholu mimo że dusza (czasem) łka.

moje teraz też nie cierpi

A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje?
Właśnie największą różnicę widzę w podejściu do alkoholu w butelce.
Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu.
Bez emocji... nie wykluczam, o ile znajdę jakiś dobry powód.
Jednak wszystko co dotychczas wiem o alkoholu to jest trucizną absolutnie zbędną w moim menu. A ja śmieci nie zamierzam w siebie pakować, tzw zdrowe żywienie :)
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 23 Lis, 2013 23:59   

staaw napisał/a:
Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu.

staaw napisał/a:
Bez emocji... nie wykluczam, o ile znajdę jakiś dobry powód.

Stasiu....co Ty piszesz?
Chcesz powiedzieć, że tak z premedytacją, "na zimno" możesz się napić, a pod wpływem emocji nie? :shock:
A ten powód to niby skąd ma się wziąć? Z powietrza czy z jakichś emocji? :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
Pastel 
Gaduła



Wiek: 46
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 750
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:03   

pterodaktyll napisał/a:
Gdybyś jeszcze był tak uprzejmy wyjaśnić co to znaczy alkoholizm psychiczny i alkoholizm fizyczny i na czym właściwie polega to "pomieszanie"


Chyba mnie nie zrozumiałeś, bo wiesz sam, co to znaczy. Chodziło mi po prostu o alkoholizm 'czynny' w sensie fizycznym i jako uzależnienie. Występuje wtedy, kiedy alkoholik jest w ciągu - to logiczne i wynika z definicji uzależnienia fizycznego. Psychiczne niekoniecznie musi być związane z alkoholem. Jednym zdaniem - dużo zależy od tego, czy alkohol był przyczyną czy skutkiem.
Ale to tylko takie luźne przemyślenie heretyka. ;)
_________________
Adhibe rationem difficultatibus.
Seneka
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:07   

pterodaktyll napisał/a:

Chcesz powiedzieć, że tak z premedytacją, "na zimno" możesz się napić, a pod wpływem emocji nie?

Czy zjadając schabowego, myślisz ile musiała wycierpieć świnia zanim trafiła na Twój stół?
Denerwujesz się że musisz go zjeść?
Identyczny stosunek mam do alkoholu jak do schabowego.
O ile schabowy do życia jest mi niezbędny o tyle bez alkoholu świetnie się obchodzę...
pterodaktyll napisał/a:

A ten powód to niby skąd ma się wziąć? Z powietrza czy z jakichś emocji?

Tego JESZCZE nie wiem.
Wszystkie znane mi na dzień dzisiejszy powody są niewystarczające by spożyć truciznę...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:13   

staaw napisał/a:

Czy zjadając schabowego, myślisz ile musiała wycierpieć świnia zanim trafiła na Twój stół?
Denerwujesz się że musisz go zjeść?
Identyczny stosunek mam do alkoholu jak do schabowego.
O ile schabowy do życia jest mi niezbędny o tyle bez alkoholu świetnie się obchodzę..

Ty mógłbyś napisać co właściwie masz na myśli? Jakiś niekumaty jestem..... Świnia, schabowy........za duże skróty stosujesz jak na mnie :bezradny:
staaw napisał/a:
Tego JESZCZE nie wiem.

To ja Ci powiem.....z tych emocji właśnie i z niczego innego
_________________
:ptero:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:16   

staaw napisał/a:
A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje?

jaka puszka ? to było lat temu siedem.
dzisiaj z psem rano chodząc dostrzegłem pól litra przy ławce, pełne z banderolą
i poszedłem dalej, dopiero teraz mi sie przypomnialo.
staaw napisał/a:
Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu.

a ja nie wiem jakie jeszcze emocje w zyciu przede mną, nic nie wykluczam.
ale ja wiem że w wyniku splotu róznych czynników zapadłem na alkoholizm i cofnąc tego nie dam rady.
tak prawdę mówiąc to na tym świecie znam tylko jednego człowieka o którym wiem na 100%
alkoholik
znam też kilkaset osób co tak samo o sobie mowią, wierzę im bo nie wiem czemu mieli by zmyslać.
jak ktos mówi że nie jest to widocznie wie co mówi
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:17   

Pterek... Mówiąc inaczej...
Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić.

Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik?
Z tego samego powodu ja się mogę napić...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:22   

yuraa napisał/a:
staaw napisał/a:
A ta puszka którą znalazłeś... dalej wzbudza emocje?

jaka puszka ? to było lat temu siedem.
dzisiaj z psem rano chodząc dostrzegłem pól litra przy ławce, pełne z banderolą
i poszedłem dalej, dopiero teraz mi sie przypomnialo.

I o to mi chodziło. Można reagować na chłodno, nawet jak alkohol ma opłaconą akcyzę...
yuraa napisał/a:

staaw napisał/a:
Nie ma takiej opcji (na ile się poznałem) bym pod wpływem emocji napił się alkoholu.

a ja nie wiem jakie jeszcze emocje w zyciu przede mną, nic nie wykluczam.
ale ja wiem że w wyniku splotu róznych czynników zapadłem na alkoholizm i cofnąc tego nie dam rady.

Czy alkohol może być lekarstwem na JAKIEKOLWIEK emocje?
Z dwucyfrowym wynikiem trzeźwości to chyba jesteś przekonany na sto procent że picie niczego nie zmieni, najwyżej na gorsze...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:23   

staaw napisał/a:
Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić.

A co zrobisz jak już wszystko rozwalisz a Twoja podświadomość dalej będzie domagała się tej "ulgi"? Takiej możliwości nie możesz przecież wykluczyć, to raz.......
staaw napisał/a:
Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik?

Znam........w celu popełnienia samobójstwa pod wpływem właśnie silnych emocji..........to dwa
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 24 Lis, 2013 00:27   

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Z emocji się nie napiję, wryłem sobie w łeb że to głupota i wolę rozwalić jakiś sprzęt lub w ostateczności ścianę niż się napić.

A co zrobisz jak już wszystko rozwalisz a Twoja podświadomość dalej będzie domagała się tej "ulgi"? Takiej możliwości nie możesz przecież wykluczyć, to raz.......

Moja podświadomość od dawna nie potrzebuje ulgi. Conajwyżej jest bezradna wobec problemu i wtedy dotąd się wścieka aż nie znajdzie rozwiązania...
pterodaktyll napisał/a:

staaw napisał/a:
Powód żeby się napić? Znasz jakiś dobry powód by wypić arszenik?

Znam........w celu popełnienia samobójstwa pod wpływem właśnie silnych emocji..........to dwa

Próbowałem się zabić pijąc, nie da się... :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11