Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Prosze o pomoc Moja 26 letnia żona jest uzalezniona
Autor Wiadomość
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Śro 24 Cze, 2015 10:28   

Mamy miec 3 skierowania id kekarza pierwszego kontaktu Ona do osychologa i na leczenie uzaleznienia a ja na leczenie wspoluzaleznienia Jasne teraz? He
 
     
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Śro 24 Cze, 2015 10:47   

Whiplash w takim wasnie bylem przekonaniu ze takiego okreslenia al-anon czyli w tlumczeniu alkoholicy anonimowi stosuje sie do uzaleznionych
 
     
Halibut 
Gaduła


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Śro 24 Cze, 2015 11:03   

Niepotrzebnie się tłumaczysz. Ciesze się, że na dzisiaj Wasze sprawy poukładały się dobrze. Trzymaj tak dalej, życzę powodzenia i trzymam kciuki.
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 24 Cze, 2015 13:29   

ZMECZONY podaję Ci kilka informacji dla uporządkowania chaosu w nazewnictwie:

Terapia
dla osób uzależnionych i współuzależnionych jest prowadzona przez specjalistów leczenia uzależnień w ośrodkach leczenia uzależnień.
Na cykl leczenia składają się spotkania terapeutyczne indywidualne oraz grupowe.
AA - grupy samopomocowe skupiające alkoholików (nie zatrudniają specjalistów) http://www.aa.org.pl/mityngi/
Al-Anon - grupy samopomocowe skupiające osoby współuzależnione (także nie zatrudniają specjalistów) http://www.al-anon.org.pl/ należy kliknąć zakładkę: "Spis Grup"
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 25 Cze, 2015 06:02   

Moj mąż też był w specjalistycznym szpitalu, na leczeniu zamkniętym sześć tygodni. Wrócił z nij i po trzech tygodniach sie uchlał.
To że tam żona twoja pojdzie nie oznacza wyzdrowienia. Ona musi na pradę chciec. I trwac w tym postanowieniu.
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 25 Cze, 2015 07:50   

No to zmęczony trzymam kciuki.
I tak w ramach terapii, proszę zacznij pisać Ja, a nie MY. W końcu chyba piszesz głównie sam, a nie z żoną, prawda?
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Czw 25 Cze, 2015 21:19   

Zmęczony ,trzymam kciuki :kciuki: :kciuki:
 
     
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Pon 29 Cze, 2015 17:40   

Witam Wlasnie zona jest na spotkaniu Trwa ono okolo 2 h i odbywa sie co tydzien Dla mnie nie znam jeszcze terminu bo ostatnie sie nie odbylo z jakis przyczyn ale jestem w kontakcie z terapeuta i na dniach sie dowiem Jeszcze zarejestruje sie do psychologa Pozdrawiam
 
     
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Pon 29 Cze, 2015 19:50   

Nie chce zapeszac ale mojej zonie sie chyba spodobalo i dobrowolnie che uczestniczyc w piatkowym i sobotnim mitingu :brawo:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 29 Cze, 2015 19:56   

ZMECZONY napisał/a:
Nie chce zapeszac ale mojej zonie sie chyba spodobalo

Serdecznie Ci życzę tego, żeby Twojej żonie i Tobie zaczęło się układać, ale przestrzegam Cię przed nadmiernymi oczekiwaniami.
Dobrze by było, żebyś jednak zajmował się sobą i synkiem towarzysząc żonie, ale żyjąc spokojnie OBOK niej i pozwalając jej dorosnąć.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Wto 30 Cze, 2015 07:37   

Tak wlasnie robie chociaz nie ukrywam ze duzo czasu spedzamy razem
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Wto 30 Cze, 2015 10:24   

ZMECZONY napisał/a:
Tak wlasnie robie chociaz nie ukrywam ze duzo czasu spedzamy razem

Teraz dobrze, byś znalazł i dla siebie odskocznię. Daj jej oddychać a i sam naucz się samodzielnie oddychać.
Czasem współuzależnienie jest jak trujący bluszcz. Oplata, osacza i dusi drugą osobę. czasem trudno się dziwić, że ktoś taki ucieka, czasem w uzależnienie, czasem wyrywa się i ucieka fizycznie. Nie bez powodu dużo rozwodów jest wtedy, gdy alkoholik zaczyna się leczyć. Najczęściej radą jest intensywna terapia obojga, nawet takie psychiczne rozejście się, poznane samego siebie, po to, by po terapii stworzyć w pewien sposób nowszy, lepszy, dojrzalszy związek. To niełatwe, ale opcja, że oboje intensywnie zaczynają własne terapie - to ponoć najbardziej optymalna sytuacja w uzależnionych związkach.
 
     
ZMECZONY 
Małomówny


Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 52
Wysłany: Pią 03 Lip, 2015 19:45   

Jestesmy po wspolnym mitingu Na spotkaniu byla kobieta ktora jutro obchodzi 16 rocznice bez alko a pila 18 lat Duzo dobrego wnosi w grupie AA i duzo waznych kwesti poruszyla z wlasnego doswiadczenia skierowanych bezposrednio do mojej zony Teraz wspolnie wybieramy sie na ognisko bez alko ;) Pozdrawiam
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1339
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pią 03 Lip, 2015 20:04   

A co z Tobą? :mysli:

Co będzie, jak Twoja żona zapije? Przecież wszystko robiłeś tak dobrze... Na mitingi z nią chodziłeś, na ogniska woziłeś... Widocznie nie dość się starałeś bo zapiła...


CHŁOPIE OTRZĄŚNIJ SIĘ!!! Przestań żyć jej życiem. Chce chodzić na mitingi niech chodzi, nie chce niech nie chodzi. Nic Ci do tego. Zajmij się sobą, bo póki co, toś się do niej przyszył jak nogawki w kroku... :bezradny:
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Pią 03 Lip, 2015 20:56   

Ja napiszę z mojego ogródka ,mój mąż parę razy był ze mną na meetingi .Nie widzi w tym nic dziwnego ,że idzie ze mną ,nie jest alkoholkiem .Nie jest też współuzależniny ,od poczatku mojego pójscia na terpię miał nadzieję ,ze przestanę pić.Wierzył we mnie i wierzy ,chyba bardziej niż ja .Wsparcie bliskiej osoby na poczatku jest bardzo ważne ,jeśli się chce nie zmusu .Mąż jest moim lustrem ,mówi mi nawet takie dziwnie się zachowuję .Wie wszystko o tej chorobie ,bo chciał wiedzieć i nadal chce .Kibucuję Twojej żonie i Tobie ,bo wiem ,ze sporo pracy nad sobą Was czeka .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12