|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Z "nowym" facetem w domu |
Autor |
Wiadomość |
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 14:07
|
|
|
Kulfon napisał/a: |
szczesciarz |
A powiesz Mu to? |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 14:16
|
|
|
Kulfon napisał/a: | przed wyjsciem wystarczylo powiedzec ze idzie sie na winko, bym sie na to przygotowal |
Rozmawiałeś z nią kiedyś na ten temat czy tez po prostu liczysz na to,
ze sie domyśli... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 14:28
|
|
|
Kulfon napisał/a: | jak okres "proby" mozna uwazac za rozsadny ?? |
Ja to widzę jako probe odpłacania pięknym za nadobne...
Ale o tym trzeba rozmawiać, bo samo sie nie załatwi... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 14:44
|
|
|
stiff napisał/a: | ale fajnie jest kiedy ktoś na kim nam zależy tez w tym uczestniczył,
a nie był tylko biernym obserwatorem i dostrzegał tylko potknięcia... |
nie raz to przerabialiśmy na tym forum i to w kilku różnych wątkach ! To jest właśnie to co budzi we mnie sprzeczne emocje co pewnie echem odbija się i w Kulfona rodzinie. Z jednej strony powinno się zacząć myśleć o sobie i nie stwarzać luksusu picia dla alko nawet jeśli jest na etapie trzeźwienia. Udowadniać mu, że to co robi jest tylko jego wyborem i nie nasz problem co zrobi ze swoim życiem i wiele innych przykazań dla współuzależnionych. Z drugiej zaś wiem, że gdybym to ja była na miejscu alko pragnęłabym dobrego słowa i wsparcia bliskiej mi osoby . Chciałabym, żeby ktoś mi kibicował w tym moim dążeniu do wytrzeźwienia i choćby takie niby niewiele znaczące gesty jak przytulenie, pogłaskanie dałoby mi wiele radości i motywowałoby mnie to do dalszego działania. Ale czasem tak ciężko się przełamać i choć dusza by chciała to rozum nie pozwala na wiele i wiele znaczących gestów |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 14:44
|
|
|
stiff napisał/a: |
Ja to widzę jako probe odpłacania pięknym za nadobne...
|
Oj tak.Ja też tak na początku miałam.Jak mąż zaczął trzeźwieć to sobie pomyślałam...NO TERAZ CI ODPŁACĘ,ZA TE WSZYSTKIE LATA.Nie wypominałam Mu co prawda lat picia,ale "umilałam" życie do maksimum.Aż przyszedł dzień gdy zrozumiałam,że nie tędy droga.Że jeśli nie wybaczę,to nie będzie sensu ciągnąć tego wózka. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:08
|
|
|
stiff napisał/a: | Znaczy jak...
Moze jak trędowatego... |
Jak już wielokrotnie pisałam on" nie pije" a nie "trzeźwieje",hazard(w postaci totka i losy),jest przecież chorobą.W momentach opamiętania,traktuję go tak samo jak wtedy gdy pił i miał przerwy. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:14
|
|
|
beata napisał/a: | ..NO TERAZ CI ODPŁACĘ,ZA TE WSZYSTKIE LATA. |
Nigdy przez myśl mi nie przeszło,żeby robić cokolwiek na złość komuś.Chyba tym,że ja nigdy z nim nie piłam przy jednym stole i od 25 lat w ogóle nie piję,też słyszałam o to wymówki,bo nie wiem co to znaczy. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:15
|
|
|
evita napisał/a: | ja poprostu nie znam innego życia bo przez 23 lata było tak jak było | bardzo długo nie umiałam powiedzieć: CO LUBIĘ? CO ROBIĘ DLA SIEBIE?? (Ale ja "pomagałam" alkoholikowi przez 15lat!!!! Na długo straciłam swoja osobę z pola widzenia).
Wydawało mi się, że jak on przestanie pić to.... będziemy góry przenosić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja napewno będę królewna a on będzie rycerzem. Takie miałam wyobrażenie o życiu innych rodzin(niealkoholowych). Że inni to mają poprostu cudownie!!! Fantastycznie!!
A tymczasem codzienne życie jest takie zwyczajne. Trzeba szukać małych radości, sukcesów każdego dnia..
Zaczęłam od ról jakie mam w życiu, kim jestem??? Do czego mam prawo? (to z terapii)
-żoną - no to z mężem coś tam robię....
-matką- no to dzieci, jakieś obowiązki ...itd
-kobietą- czyli mam prawo do:.... fryzjera, kosmetyczki, ciuchów, rozrywek ....
-obywatelką- mam prawo do spokojnego snu, wypoczynku, pracy, realizacji własnych marzeń, zainteresowań, kształcenia,
-koleżanką- mam prawo do: spotkań z koleżankami, znajomymi...
-siostrą - mam prawo o spotkań z rodzeństwem
-córką - mam prawo do spotkań z rodzicami
-sąsiadką- to do niej idę na plotki... itd czyli mam poprostu własne życie. Moje i tylko moje. To jest ta szczypta zdrowego egoizmu Przecież urodziłam sie dla świata, jako nowy człowiek, odrębna jednostka społeczna, mam prawo mieć swoje własne życie evita napisał/a: | a teraz czuję się jakbym miała nowego partnera, nowe życie i to niekoniecznie lepsze bo odraza do poprzednich uczynków pozostała - takie błędne koło | trudno jest wyjść ze starych nawyków
Jak mówi nasza terap: Nie myślcie drogie panie, że jesteście bez winy. Że wina leży tylko po stronie alkoholika. Że to w jego piciu jest wasz problem. myślę, że coś w tym jest. Wygodnie było uważać, że moje życie jest byle jakie dlatego, że ....mam męża alkoholika, że to wszystko przez niego, że to on......
Z grupy wiem co potrafią "wyczyniać" żony alko. Oczywiście postawione pod murem, doprowadzone do "ostateczności" |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:17
|
|
|
Ja śmiem twierdzić,że nas choroba alkoholowa bardziej dotknęła niż naszych partnerów.Bo My to wszystko przeżywałyśmy na trzeźwo. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:22
|
|
|
kahape napisał/a: | -sąsiadką- to do niej idę na plotki... itd czyli mam poprostu własne życie. Moje i tylko moje. To jest ta szczypta zdrowego egoizmu Przecież urodziłam sie dla świata, jako nowy człowiek, odrębna jednostka społeczna, mam prawo mieć swoje własne życie |
kahape, czy plotkujac z sasiadka, zapominasz ze masz w domu alko ??
czy zdarza Ci sie przychodzic z kawy albo z imprez po spozyciu % ??
pytam bo mnie cholernie drazni takie zachowanie mojej zony,
oczywiscie po prowrocie najchetniej dyskutowala by o moim problemie i zachowaniu |
_________________
"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał" |
Ostatnio zmieniony przez Kulfon Sob 28 Lis, 2009 15:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:34
|
|
|
Kulfon napisał/a: | kahape, czy plotkujac z sasiadka, zapominasz ze masz w domu alko ??
czy zdarza Ci sie przychodzic z kawy albo z imprez po spozyciu % ??
pytam bo mnie cholernie drazni takie zachowanie mojej zony,
oczywiscie po prowrocie najchetniej dyskutowala by o moim problemie i zachowaniu | nie zdarza mi się. Nie mamy w domu wódki pod żadną postacią, kieliszków, szampanówek...itp Po co?
Czy gdyby moje dziecko było uczulone na sierść trzymałabym w domu kota?
Sama nie pije od ponad 17lat. Nie piję tak jak i ...np. nie palę. Dlatego nie interesują mnie papierosy w kiosku i .... wódczane imprezy.
Ja mam chore nogi ale mój mąż nie ma do mnie pretensji, że nie może ze mną skakać na spadochronie.
On jest jak na "wózku inawalidzkim". Ja zostając z nim będę ten wózek pchać i git. Nie będziemy "jeździć na nartach" ale możemy robić wiele innych ciekawych rzeczy...
Czy naprawdę bez wódki nie da się żyć?????!!!!!!
tak to widzę i nie mam żalu
ale ja jestem po terapii
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:37
|
|
|
Kulfon napisał/a: | pytam bo mnie cholernie drazni takie zachowanie mojej zony,
oczywiscie po prowrocie najchetniej dyskutowala by o moim problemie i zachowaniu |
Każdy ma inny charakter i inaczej reaguje.Pomyśl np.jak ja się czułam gdy przychodził pijany i miał pretensje,że ja z nim nigdy jak inne kobiety ze swoimi nie siądę, nie wypiję,nie pogadam o jego problemach.
Trzeba było wszystko przeczekać,może u Ciebie też tak będzie. Życzę Ci cierpliwości i prób porozumienia. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 15:41
|
|
|
KICAJKA napisał/a: | jak ja się czułam gdy przychodził pijany i miał pretensje,że ja z nim nigdy jak inne kobiety ze swoimi nie siądę, nie wypiję,nie pogadam o jego problemach. | tak mówił chory człowiek, bez świadomości, bez logiki, zamoczony we wódzie po czubek głowy. Przecież on świata nie widział!!!!
O problemach można pogadać bez wypicia.
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|