Otwarty przez: Klara Nie 08 Gru, 2013 10:51 |
Cechy osób współuzależnionych |
Autor |
Wiadomość |
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Pon 13 Sie, 2012 21:50
|
|
|
To nie o to chodzi, że ja ją chce koniecznie wysłać. Ona jakiś czas temu stwierdziła że sobie nie radzi z wieloma sprawami i sama zaczęła szukać. Ale nic z tego sensownego nie wyszło. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 09:07
|
|
|
No cóż.... pozwól jej dojrzeć.
W tobie potrzeba zmian dojrzała w wieku 45 lat.
Córka ma swoje tempo i swoje metody. |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 10:11
|
|
|
hm, wiele tych cech pasuje i do mnie, nigdy wcześniej nie myślałam o moim mężu jak o alkoholiku
wśród cech współuzależnienia znalazłam to:
Tomoe napisał/a: | pragną miłości |
czy tak nie mają inni, w sensie zdrowi?
może się czepiam szczegółu? |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 10:28
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Córka ma swoje tempo i swoje metody. |
Tak, to jej życie i ciągle to sobie powtarzam. Tylko, że widzę, że to ja ją wychowywałam i nie za specjalnie dobrym wzorem byłam...
Jo-asia napisał/a: | czy tak nie mają inni, w sensie zdrowi |
zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 12:11
|
|
|
Małgoś napisał/a: | widzę, że to ja ją wychowywałam i nie za specjalnie dobrym wzorem byłam... |
Mam coś podobnego z najstarszym synem i wtedy najczęściej mu usiłuję wytłumaczyć, że niekoniecznie musi robić te same głupoty, które robiłem ja, ale on i tak wie swoje. Jak sie nie psewrócis to sie nie naucys
Małgoś napisał/a: |
zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni |
A jak ja też tak mam to jestem zdrowy czy niekoniecznie? |
_________________ |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 12:14
|
|
|
A zawsze tak miałeś?
Bo ja kiedyś tak nie miałam, a teraz tak mam - znaczy: wyzdrowiałam. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 12:17
|
|
|
Tomoe napisał/a: | A zawsze tak miałeś? |
Ależ skąd, dopiero od jakiegoś czasu |
_________________ |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 12:17
|
|
|
To tak jak ja. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 12:21
|
|
|
Tomoe napisał/a: | To tak jak ja. |
no to chyba jesteśmy zdrowi |
_________________ |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 13:45
|
|
|
Ja też tak mam teraz, a wcześniej bałam sie być sama. Szukałam związku na siłę i bardzo źle na tym wychodziłam |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
yul-ya
Towarzyski DDA, uzależniona od chorej miłości
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 227
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 14:06
|
|
|
Małgoś napisał/a: | zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni. |
A ja się zastanawiam czy u mnie obsesyjne pragnienie miłości nie przerodziło się w niechęć i lęk przed związkami. Bo niby nie czuję już tej czarnej dziury w sobie, nie pragnę rozpaczliwie być z kimś, nie szukam na siłę. Ale też i z niechęcią myślę o jakiejkolwiek potencjalnej bliskiej relacji, tęskniąc jednocześnie za nią (miłością, związkiem, relacją).
To chyba jakaś inna choroba |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 15:09
|
|
|
A u mnie nie.
Ja się bardzo dobrze czuję w swoim domu, w swoim towarzystwie.
Mam swoją ulubioną muzyczkę, książki, czasopisma i gazety do czytania, mam filmy do oglądania, mam tv, komputer z internetem, dwa kociaki.
Mam siostrzeńca, który jest prawie domownikiem.
Zapraszam gości, wychodzę w gości...
Chodzę gdzie chcę, jeżdżę gdzie chcę.
Po prostu jestem wolnym, niezależnym od nikogo człowiekiem.
I mam to co na świecie najświętsze - święty spokój! (Jak śpiewa Maryla Rodowicz).
I to jest naprawdę bardzo fajny stan!!!
Byle komu i za byle co tego wszystkiego nie oddam! |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 15:13
|
|
|
Tomoe napisał/a: | I mam to co na świecie najświętsze - święty spokój! |
Pozwolisz, że się pod tym podpiszę |
_________________ |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 15:14
|
|
|
Pozwalam. |
|
|
|
|
yul-ya
Towarzyski DDA, uzależniona od chorej miłości
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 227
|
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 15:40
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Mam swoją ulubioną muzyczkę, książki, czasopisma i gazety do czytania, mam filmy do oglądania, mam tv, komputer z internetem, dwa kociaki.
Mam siostrzeńca, który jest prawie domownikiem.
Zapraszam gości, wychodzę w gości...
Chodzę gdzie chcę, jeżdżę gdzie chcę.
Po prostu jestem wolnym, niezależnym od nikogo człowiekiem |
E, ja to wszystko też doceniam Cieszę się a nawet dziwię, że po 30 latach bycia w związkach, potrafiłam narodzić się na nowo (chociaż w ciężkich bólach), jako wolna i samoistna osoba. Co prawda nie mam siostrzeńca, ale mam syna, który jest więcej niż "prawie" domownikiem
A jednak mimo wszystko jest gdzieś we mnie to przekonanie, że coś tracę przez brak dobrego związku (może dlatego, że pamiętam jak to było). |
|
|
|
|
|