Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nika
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 07:45   

Małgoś napisał/a:
Ja bym zawiozła wodę, coś na ząb... ale bez przesady, bez nadopiekuńczości.

...a ja bym jej tam wcale nie odwiedzała.
Dobroć, miłość, serce, wybaczanie - to już było.
Teraz została już tylko twarda miłość :?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 07:46   

Klara napisał/a:
Teraz została już tylko twarda miłość

...i konsekwencja....
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Pati 
Gaduła
Inna od innych.DDA.



Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Gru 2010
Posty: 927
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 10:36   

Klara napisał/a:
Teraz została już tylko twarda miłość

ZbOlo napisał/a:
...i konsekwencja....

Do tej pory wszystko co robiliście z męzem dla córki obracało się przeciwko Wam.
Pora na zmiany.
Uważam,że przy ''twardej miłości'' i konsekwencji będa zmiany jeśli jej zależy.
_________________
Najlepszym miejscem pod słońcem jest dom,w którym żyją ludzie ofiarujący sobie w najtrudniejszych chwilach tak rzadki dar,jak wybaczenie. (G.McDonald)
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 14:51   

Ostatnie lata zapijania mojego mena to było moje znikanie z jego życia. 8|
Zostawał sam,bez pieniędzy,sam załatwiał leczenie,nie odwiedzałam,nie dowiadywałam się,nie odpisywałam. :( Wracał po leczeniu sam i sam porządkował dom i swoje sprawy. :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Nika1 
Małomówny
Nika


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 10
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 17:39   Nika

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Najchętniej dałabym pieniądze, więcej, nie kazała jej tam jechać. Serce mi pękało jak płakała przy pożegnaniu. Ale wiem,że to dla jej dobra. Już 2 razy była w takich osrodkach. Za każdym razem jeżdziliśmy, dawaliśmy pieniądze, współczuliśmy i co? I nic. Sama szkoląc ludzi mówię, jesli nic nie zmienisz nie oczekuj, że w Twoim życiu, pracy coś się zmieni. W końcu dotarło do mnie,że muszę sama zastosować te zasady. Mowicie twarda miłość. Tego się trzymam, bardzo boję się,że znów nic z tego nie wyjdzie. Dlatego staram się być konsekwentna. Powiedziałam,że nie dostanie pieniędzy i nie dałam. Teraz przyznam się kombinowałam, jak to obejść. Pojechać do Niej nie pojedziemy,od razu Jej to powiedziałam. Szukam sposobu aby wysłać jej pieniądze, ale żeby nie pomyślała,że się złamaliśmy. Może poczekać aż sama poprosi na konkretną rzecz? Jesteśmy w kontakcie telefonicznym.Poradżcie.[/u]
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 17:42   

Nika1 napisał/a:
Szukam sposobu aby wysłać jej pieniądze, ale żeby nie pomyślała,że się złamaliśmy.

Czy to byłyby jej pieniądze?
Takie, które SAMA zarobiła, a Ty trzymasz je w depozycie????
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Nika1 
Małomówny
Nika


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 10
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 17:48   Nika

Nie, Ona nie ma żadnych własnych pieniędzy. Od dawna nie pracuje, ma za to wiele długów. Do tej pory spłacaliśmy je. Teraz już nie. Powiedziała,że bedzie pisać jakieś pisma aby poczekano ze spłatą. Ma mandaty i pożyczkę.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 17:57   

Nika1 napisał/a:
Ona nie ma żadnych własnych pieniędzy.

No to z jakiej racji ma teraz dostać pieniądze?

Czy Ty jej pozwolisz kiedyś DOROSNĄĆ???
Dorosły człowiek PONOSI KONSEKWENCJE SWOJEGO POSTĘPOWANIA I SWOICH WYBORÓW!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Nika1 
Małomówny
Nika


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 10
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 18:06   Nika

Ok, Klara, ale skąd ma wziąść pieniądze na znaczki pocztowe.Jest zarejestrowana jako bezrobotna. Okazuje się ,że musi odesłać książeczkę ubezpieczeniową. Teraz jest w ośrodku, a 7 kwietnia musi mieć podbitą książeczkę ubezpieczeniową w Biurze Pracy. Inaczej nie będzie miała ubezpieczenia. A za leczenie w szpitalu już swego czasu płaciliśmy. Teraz wie,że nie będziemy płacić, więc stara się "załatwić" to tak aby miała ubezpieczenie. To raczej dobrze,że zaczęła załatwiać własne sprawy?
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 18:17   

Nika1 napisał/a:
To raczej dobrze,że zaczęła załatwiać własne sprawy?

Pewnie, że dobrze!
Nika1 napisał/a:
skąd ma wziąść pieniądze na znaczki pocztowe

W takim razie, jak Cię poprosi, wylicz jej pieniądze na znaczki.
Tak myślę.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Nika1 
Małomówny
Nika


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 10
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 18:23   Nika

Dobrze, tak zrobię. Dziękuję.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 19:11   

Niko!
Zrobisz jak zechcesz :pocieszacz:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Stokrotka 
Towarzyski



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 222
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 19:23   

Moim zdaniem, jeżeli ci konkretnie umotywuje na co są jej potrzebne pieniądze to jej daj a najlepiej kup te produkty znaczki, wodę.
Tak żeby też nie przesadzić w drugą stronę.

Nika1 napisał/a:
Sama szkoląc ludzi mówię, jesli nic nie zmienisz nie oczekuj, że w Twoim życiu, pracy coś się zmieni. W końcu dotarło do mnie,że muszę sama zastosować te zasady.


bardzo cieszą mnie te słowa. Rodzicom zawsze jest ciężej przestać opiekować się dziećmi, być konsekwentnym. Ciężej niż żonom. Męża można zostawić a dziecko nie bardzo.
Najważniejsze, że widzisz że poprzednie metody nie działały i starasz się je zmienić a nie tkwisz w tych niesprawdzonych.

Życzę dużo siły. :pocieszacz:
_________________
"Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą.
Prawda, messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście?"
Małgorzata Nikołajewna
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 19:26   

Klara napisał/a:
jak Cię poprosi, wylicz jej pieniądze na znaczki.

Nika1 napisał/a:
tak zrobię. Dziękuję.

Lepiej wyślij znaczki................
_________________
:ptero:
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Śro 30 Mar, 2011 20:02   

Klara napisał/a:
Dobroć, miłość, serce, wybaczanie - to już było.

Zapewne było, tym razem ma być naprawdę i ostatecznie... czyż nie? może w końcu dziewczyna zaczęła dojrzewać do bycia dorosłą... :roll:

Ja jeździłam co tydzień na odwiedziny do swojego K., spotykaliśmy się tam wtedy w trójkę (jego mama, ja i on), piliśmy kawkę, jedliśmy ciastka, żartowaliśmy sobie... Po prostu normalne odwiedziny. Obie żyłyśmy w niepewności, ale myślę, że pokazywałyśmy mu, że wierzymy w to co on tam robi i nie współczujemy mu, a wręcz odwrotnie, bo to zamkniecie dało mu komfort zajęcia się tylko sobą. Skorzystał i zatrybił.
A tam, na oddziale jakieś pieniądze ciągle były potrzebne, choćby na bilety by dojechać na obowiązkowe mitingi, na zeszyty... Można to kupić i zawieźć, nie trzeba dawać gotówki.

A lęk, niepewność, nadzieja.. chyba nie da się tego uniknąć.
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 11