Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: strażnik
Wto 17 Lut, 2009 18:34
chcę się z tego wyrwać
Autor Wiadomość
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:18   

Dlaczego... :mysli: Zbieg sprzyjających okoliczności i uwierzyłem ze mogę nie pic i żyć...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Marzena87 
Małomówny
Marzena87


Wiek: 37
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 11
Skąd: z Ziemi
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:18   

On potrafił nie pić rok, to dla mnie za mało. Nie wiem czy dla mnie gorsze jest to że ściągałam go pijanego brudnego śmierdzącego z ulicy czy to że okradał nas a całą winę zrzucał na moją młodszą siostrę. To jest chyba dla mnie gorsze.. i robił to gdy nie pił.. Tego mu nie będę mogła wybaczyć, chyba że zrobi to czego nigdy nie zrobił, nie przeprosił, NIGDY
 
     
Nik@ 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 316
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:19   

ale co takie przeprosiny Ci dadzą?
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:20   

Marzenko,powiem jeszcze tak,że nie raz obiecałem przestać pić, i mówiłem to szczerze
ale gdy tylko pojawiła się potem nie tylko butelka, ale sama myśl napicia ,to o obietnicy zapominałem
Marzena87 napisał/a:
teraz, kiedy przestaliście pić

na pewno z tego powodu nie uważam się za kogoś wyjątkowego
po prostu wiem że mam żonę dzieci i obowiązki
i w ten sposób czuję się potrzebny i daje mnie to satysfakcje
i dopiero teraz widzę jakim byłem wrzodem
a doszedłem do nie picia dzięki mojej żonie, która dała mnie kopa, w postaci że odeszła z dziećmi a zostawiła papier z zawezwanie na sprawę rozwodową
dziś nie piję i jestem z tą samą żoną, i jestem jej wdzięczny za tego kopa
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:21   

stara@ napisał/a:
ale co takie przeprosiny Ci dadzą?

To zalezy w jakich okolicznościach je wypowie...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:21   

Wiedźma napisał/a:
Byłam tak bardzo zmęczona piciem i jego całą otoczką, tak bardzo cierpiałam, że myślałam o samobójstwie.
Moje zaprzestanie picia było ucieczką przed śmiercią.
Widocznie instynkt samozachowawczy mi się włączył, gdy dotarło do mnie dokąd to zmierza.


Ja moge napisac dokładnie to samo. Instynkt samozachowawczy, ostatnie skry życia jeszcze się tliły, więc pomimo strachu pojechałam na terapię.
Nie miałam już samokomfortu picia..
 
     
Marzena87 
Małomówny
Marzena87


Wiek: 37
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 11
Skąd: z Ziemi
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:22   

stiff napisał/a:
Dlaczego... :mysli: Zbieg sprzyjających okoliczności i uwierzyłem ze mogę nie pic i żyć...



te przeprosiny to pierwszy znak że on żałuje tego co robi, że przyzna się do błędów
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:23   

Marzena87 napisał/a:

te przeprosiny to pierwszy znak że on żałuje tego co robi, że przyzna się do błędów
mnie to tak szybko i łatwo nie przyszło potrzebowałem na to dużo czasu
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:24   

Alkoholik wiele razy przeprasza i obiecuje, po czym znowu idzie po alkohol. To jest błedne koło dla niego samego, on kłamie wszystkich, kłamie siebie ale choroba polega na tym, że nie do końca wie że to kłamstwa, bo one pozwalają mu sie lepiej czuć w tej i tak beznadziejnej sytuacji. :roll:
 
     
Nik@ 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 316
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:24   

nie każde PRZEPRASZAM jest szczere...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:25   

Marzena87 napisał/a:
On potrafił nie pić rok,

Przerwy w piciu to rzecz normalna, nawet tak długie jak rok.
Ja kiedyś miałam przerwę dwuletnią.
Jenak nie znaczy to, że brak alkoholu w organizmie czyni nas zdrowymi.
Nasze mózgi potrzebują więcej czasu, by odzyskać jasność myślenia,
a nasze psychiki i emocje wymagają długotrwałej i systematycznej pracy nad sobą.
Często ślady naszego picia pozostają w nas na zawsze :|
Ale pocieszę Cię - wielu z nas przeprasza :)
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:26   

Marzena87 napisał/a:
te przeprosiny to pierwszy znak że on żałuje tego co robi, że przyzna się do błędów

To nie takie proste.Przepraszać można,ale za tym muszą pójść dalsze kroki... Czyny sa podstawa takich przeprosin...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:27   

Marzena87 napisał/a:
zrzucał na moją młodszą siostrę. To jest chyba dla mnie gorsze.. i robił to gdy nie pił.

to choroba,dopóki nie próbuje tego zrozumieć,to choć trzeźwy to i tak myśli pijane
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Marzena87 
Małomówny
Marzena87


Wiek: 37
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 11
Skąd: z Ziemi
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:38   

dziękuję że mogę z Wami porozmawiać i zobaczyć to wszystko choć troszeczkę Waszymi 'oczami". Mam nadzieję że nie będzie dla Was to przykre, ale ta moja złość rozlewa się tez nieco na Was. A jednocześnie podziw że Wam się udało przestać pić.
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009 23:41   

Marzena87 napisał/a:
dziękuję że mogę z Wami porozmawiać

Wierze,ze choc troche moglismy Ci przyblizyc temat...
Pozdrawiam... :D
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12