Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Nie 08 Mar, 2009 17:01
Jak bezboleśnie wyjśc z ciągu.
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 08 Mar, 2009 08:27   

No fakt :?
Moralniak zaczyna dokuczać dopiero wtedy,
gdy mózg jest w stanie wyprodukować jakaś logiczną myśl.
Wcześniej jest walka o życie, czyli stan wojenny,
a wtedy coś takiego jak sumienie można włożyć między bajki.
Nie żałuje się róż gdy płoną lasy...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Nie 08 Mar, 2009 08:38   

w propagowaniu teorii--------to tutejsze forum-i tak jest w normie.

co prawda , dawno gdzie indziej nie zagladalem/ poza jednym forum dla pijakow filozofow historycznych/------ale naprwade poziom "teoretycznej trzexwosci" i dzielenie sie doswiadczeniem, plus niesienie poslannictwa w ramach sluzby reginalnej obwodu AA centralne fsdf43t --------jest u nas do "przyjecia"
:D
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 08 Mar, 2009 16:02   

Beniamin napisał/a:
Jacku to nie do żucia jest

Beniek nie bardzo wiem co Ty tam wyprawiasz i z czym
ale ja miałem na myśli moje nocne buszowania po kuchni,jak wszyscy poszli spać
i popróbowania wypieków jakowychś nie było mnie wolno skosztować zanim wszyscy poszli spać :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 08 Mar, 2009 16:11   

wolf napisał/a:
ale naprwade poziom "teoretycznej trzexwosci" i dzielenie sie doswiadczeniem, plus niesienie poslannictwa


Teoria jest niezbędna na pewnym etapie trzeźwienia,a pozniejsze wprowadzanie jej w życie może przynieść efekt końcowy czyli trwałą trzeźwość...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 20 Mar, 2009 09:09   

a ten bolesnie z ciągu wychodzi
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 26 Lis, 2011 08:44   

Ja napisze uczciwie mialam wiecej szczescia jak rozumu (w tym czasie),bo od razu dostalam i otrzymalam pomoc ,ale tez bardzo mi pomogla obecnosc mojej corki.
Swoje "dno"osiagnelam,nie chce tam wracac !!!!!!!.....duzo sie w moim zyciu zmienilo na lepsze i ja sie zmienilam.....
terapie zrobilam ....a teraz z usmiechem i zadowoleniem zyje trzezwo dzien po dniu.....
Fajnie tak jest !!!!
Pozdrawia Kiwi
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Sob 26 Lis, 2011 10:48   Re: Jak bezboleśnie wyjśc z ciągu.

taki ósmy napisał/a:
... zaprzestanie picia i odstawienie alkoholu jest chyba rzeczą najważniejszą :roll: :roll:
Pytanie brzmi. Jak skutecznie to zrobić ?


Pierwszy raz skutecznie odstawiłem...nie piłem dwadzieścia dni...ponieważ zacząłem się rozsypywać nerwowo wziąłem od rodzinnego środki uspokajające i nasenne. Brałem je jakiś tydzień...no i pewnego dnia se kupiłem dwa czteropaki i zapiłem te leki...zatrułem się więc w nocy ratując się przed lękami obaliłem 0,5 litra likieru żony...A rano jazgot we łbie.

Po tym pierwszym razie nie piłem 8 tygodni i straszliwie sobie postanowiłem że nie będę pił i odkupię wszystkie swoje wybryki z pijanego życia... Tak się nakręciłem że wpadłem w psychozę i zapiłem antydepresanty.

No i Oddział Zamknięty w Psychiatryku...Jedzenie, spanie, jedzenie, spanie, spanie, leki, jedzenie, spanie...

A dziś nie piję 3-ci rok, chodzę na terapię indywidualną, mityngi AA, wróciłem do religii, chodzę do kościoła, szukam Boga takiego jak go jeszcze nie pojmuję..
i wszystko to było i jest skuteczne: żyje, nie piję, i czuję się coraz bardziej stabilny a nawet szczęśliwy...

A całe życie bezboleśnie wychodziłem z ciągu pijąc stopniowo coraz mniej każdego dnia...i kaca wielkiego nie miałem i spokojnie to wszystko przechodziłem.....Tylko, że ostani ciąg trwał 3 lata i możliwe, że skończyłby się zgonem, bo już bez alko nie umiałem funkcjonować. Ale go przerwałem na hama dzięki żonie, I nie było to bezbolesne. Straciłem cały sens życia....bo ja już żyłem po to żeby pić....i piłem po to, żeby normalnie funkcjonować...
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Sob 26 Lis, 2011 10:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
timequ 
Milczek


Dołączył: 02 Wrz 2016
Posty: 1
Wysłany: Pią 02 Wrz, 2016 12:11   

(...)

Usunęłam reklamę prywatnego ośrodka.
Proszę zapoznać się z naszymi zasadami:

http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=42300#42300
:gdera:
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 02 Wrz, 2016 16:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13