Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Toksyczna terapia czyli uczcie się na moich błędach
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 08 Mar, 2012 22:36   

wampirkowa napisał/a:
przypomina mi to terapię leczenia nerwic w ustroniu

blisko :)
miasto trochę większe niż Ustroń, kiedyś było wojewódzkim
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 08 Mar, 2012 22:39   

yuraa napisał/a:
tu nie miejsce na wystawianie opinii jakimkolwiek terapeutom

ok, dziękuję :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 08 Mar, 2012 22:47   

Flandria napisał/a:
Mogę prosić o pozostałe argumenty? :prosi:

Proszę bardzo - nie mam ochoty szlajać się po sądach,
gdy ktoś wytoczy nam sprawę o zniesławienie.
Ani zamykać forum z tego samego powodu.

I Tobie też radzę dobrze się nad tym zastanowić, Flandrio -
czy masz w sobie siłę i odporność psychiczną oraz środki na podejmowanie walki?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Czw 08 Mar, 2012 22:56   

Dziękuję Wiedźmo
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 17:06   

pietruszka napisał/a:
Dla mnie samo podniesienie słuchawki i zadzwonienie do poradni było ogromnym stresem i wymagało ode mnie energii jakbym miała podnieść stu-kilowego słonia.

a ja bym oddała wiele za to, żeby mi ktoś powiedział wcześniej kim jest psychoterapeuta a kim nie jest

przez depresję straciłam kilkadziesiąt tysięcy złotych, trochę zdrowia, paru naprawdę dobrych przyjaciół i kilka lat życia.
Gdybym na początku tych kłopotów (wtedy kiedy zgłosiłam się po pomoc) wiedziała, że terapeutów trzeba koniecznie weryfikować, bo nieodpowiednia terapia może zaszkodzić prawdopodobnie nie znalazłabym się w tak tragicznej sytuacji w jakiej jestem od ponad roku.
Dlatego uważam, że warto wiedzieć jakie kwalifikacje powinien mieć psychoterapeuta.

A na tym forum rzucacie linkami do ośrodków o których nic nie wiecie. To sprawia wrażenie, że ręczycie za to, że pracują tam ludzie kompetentni i godni zaufania. A wcale tak nie jest.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 17:09   

Flandria napisał/a:
To sprawia wrażenie, że ręczycie za to, że pracują tam ludzie kompetentni i godni zaufania. A wcale tak nie jest.

Wsiadając do tramwaju też nie wiem czy motorniczy jest trzeźwy... :bezradny:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 17:25   

Flandria napisał/a:
A na tym forum rzucacie linkami do ośrodków o których nic nie wiecie. To sprawia wrażenie, że ręczycie za to, że pracują tam ludzie kompetentni i godni zaufania.

Uważasz, że forum służy do weryfikowania terapeutów? :shock:
Podajemy linki z poważnego portalu psychologia.edu.pl
a jeśli ktoś nie ma zaufania, to niech sobie na własną rękę weryfikuje.
Ręczyć za pracowników ośrodka?? Flandrio, nie przesadzaj :glupek:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 17:33   

Flandria napisał/a:
przez depresję straciłam kilkadziesiąt tysięcy złotych, trochę zdrowia, paru naprawdę dobrych przyjaciół i kilka lat życia.

Flandro, a co konkretnie zrobiłaś z tymi swoimi niekompetentnymi terapeutami? Oprócz maila, o którym pisałaś. Zgłosiłaś do jakieś komisji, złożyłaś oficjalną skargę? Myślę, że przyniosłoby to lepsze owoce niż odstraszanie ludzi od szukania pomocy.
_________________

 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 18:12   

tak myślę, że dla większości DDA, DDD czy współuzależnionych żadna terapia nie jest dostępna, może nawet o niczym takim nie słyszeli. Zważywszy jak ogromny jest problem alkoholizmu jest to spore grono.
proszę więc Flandrio nie strasz tych, którzy już zaczęli tej pomocy szukać.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 19:50   

Flandria napisał/a:
przez depresję straciłam kilkadziesiąt tysięcy złotych

Ostatnio krzyk się zrobił, że niby producent debilnego filmu chce pozwać krytyka(Raczka) za nieprzychylną recenzje. Facet obliczył że ze 3mln zł stracił na zmniejszonych wpływach z biletów.

Możesz się wzorować, jako że przez depresje(niekompetencje lekarza) straciłaś kasę. Wynajmij biegłego rewidenta sądowego, ocenicie straty co do złotówki, potem dolicz odsetki ustawowe. Więcej, zawsze możesz przecież dołożyć roszczenie dotyczące starty kasy której nie zarobiłaś bo nie miałaś tych kilkudziesięciu tyś.
I do sądu. Chyba ze 150tyś minimum odszkodowanie. I nie rezygnuj. :)
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 21:01   

Marc-elus napisał/a:
Chyba ze 150tyś minimum odszkodowanie.

gdyby doliczyć do tego straty najbliższej rodziny, która traci zdrowie zamartwiając się moim stanem psychicznym i finansowym to można by i 300 tys. żądać fsdf43t
staaw napisał/a:
Wsiadając do tramwaju też nie wiem czy motorniczy jest trzeźwy...

przynajmniej jest motorniczym i wie jak prowadzić tramwaj
Linka napisał/a:
proszę więc Flandrio nie strasz tych, którzy już zaczęli tej pomocy szukać.

pietruszka napisał/a:
Myślę, że przyniosłoby to lepsze owoce niż odstraszanie ludzi od szukania pomocy.

nikogo nie straszę, po prostu uważam, że warto zapytać o kwalifikacje terapeuty i tyle.

To Wy usiłujecie udowodnić, że pytanie terapeuty o kwalifikacje i superwizję psuje stosunki między terapeutą a pacjentem.
W obecnej sytuacji prawnej - przy totalnym braku regulacji dotyczącym zawodu terapeuty - to po prostu nierozsądne.
Niedawno oglądałam film o Samsonie. Zdaje się, że Ewa Woydyłło stwierdziła tam, że w Stanach Zjednoczonych taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. W Polsce psychoterapeuta może wszystko, nawet - tak jak Samson - wymyślić sobie, że molestowanie autystycznych dzieci może im pomóc.
Samson miał tzw. kwalifikacje, nie miał superwizji. Pracował sam nad swoją metodą "leczenia".
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Śro 14 Mar, 2012 22:58   

Flandria napisał/a:
To Wy usiłujecie udowodnić, że pytanie terapeuty o kwalifikacje i superwizję psuje stosunki między terapeutą a pacjentem


a co z tymi, którym brak wykształcenia i nawet nie wiedzą co takie terminy oznaczają?
zastanawiam się czy Ty w ogóle dostrzegasz, że nie wszyscy studia pokonczyli :(
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
Ostatnio zmieniony przez Linka Śro 14 Mar, 2012 22:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 06:05   

Linka napisał/a:

a co z tymi, którym brak wykształcenia i nawet nie wiedzą co takie terminy oznaczają?
Słyszałem że szybciej zdrowieją. Mniej kombinują....
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 06:38   

staaw napisał/a:

Słyszałem że szybciej zdrowieją. Mniej kombinują....

biorą bardziej na serce (uczucia) niż na rozum. Tak ponoć jest z alkoholikami, ze współuzależnionymi na pewno. Sama chciałam wszystko przetrawić mózgiem, a tu trzeba było jednak swoje wyryczeć, wypłakać, wychlipać.

Flandria napisał/a:
nikogo nie straszę

hmmm... może ja lękliwa jestem, ale po takich słowach:
Cytat:
Nikomu nie życzę przeżycia takiego koszmaru jaki ja przeżyłam.

chyba zastanawiałabym się, czy szukać pomocy.
_________________

 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 07:09   

Tak było ze mną. Jak brałem na rozum nic nie wychodziło. Zresztą, czy na początku terapii ja miałem jeszcze rozum?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11