Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy czuję sie inny?????????
Autor Wiadomość
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 14 Lis, 2008 23:05   

andrzej napisał/a:
stiff , wyluzuj to żart był

Zaraz wyluzuj... :p
Sadzisz ,ze poważnie potraktowałem Twoje słowa... :wysmiewacz:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 00:49   

rejek napisał/a:
Swój

Jesteś świetny!!!!!


w czym że podałem jemu rękę a on ją opluł
a twoje wypowiedzi rejek świadczą że nie rozumiesz co piszesz,bo nawet gdy wyrwałem słowa z kontekstu to ty powinieneś coś zrozumieć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
swój 
(banita)

Wiek: 41
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 29
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:29   

Jacek napisał/a:
w czym że podałem jemu rękę a on ją opluł
jak to?
Jacek, przyszło mi teraz coś na myśl, coś dot. pomocy. Według mnie liczy się tylko pomoc skuteczna a nie sama chęć jej niesienia. Gdybym wisiał nad przepaścią i ktoś chciałby mi pomóc przykładowo i zamiast złapać mnie za rękę i pomóc, niechcący by na nią nadepną. Spadłbym w przepaść i rozpadłbym się na kawałki ale ten ktoś chciał mi pomóc. To akurat nie tyczy się bezpośrednio ciebie ale wiesz jak to bywa z pomocą... :roll:
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:33   

andrzej napisał/a:
nic tak nie wnerwia wypitych jak jeden trzeźwy

i na odwrót.............mało co tak irytuje trzeźwego- jak pijany obok.
nie jest to wcale jakiś żal po stracie, jakaś drażliwość , tylko poprostu tak już jest.
pijany prędzej czy poóxniej zacznie bredzić, jedzie od niego potem i niestrawiona gorzałą, rpobi się namolny, czasami agresywny, różnie z tym bywa.a ja ja przykładowo , gdy jestem trzeźwy, zwyczajnie i po ludzku nie ma czegop szukać pomiędzy towarzychem , które se drinkuje.no bo o czym bym z nimi gadac miał?............o du*** maryni? z chęcią o d*** pogadam, ale z facetem, który odróznia cycki od krowich wymion
i tyle
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:35   

aby pomagać trzeba najpierw być w pełni świadomym konsekwencji- i przede wszystkim pomagać moga ludzie którzy sami są poukładani z sobą- tu odnosi sie to przede wszystkim do alkoholików

iluż to ludzi robi 12 krok nie robiąc nawet pierwszego.
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:35   

Jacek napisał/a:
rejek napisał/a:
Swój

Jesteś świetny!!!!!


w czym że podałem jemu rękę a on ją opluł
a twoje wypowiedzi rejek świadczą że nie rozumiesz co piszesz,bo nawet gdy wyrwałem słowa z kontekstu to ty powinieneś coś zrozumieć


Sory ale ja cię nadal nie rozumiem .Może ktoś inny tak ale ja nie -naprawdę -może jak ktoś rozumie to niech mi wytłumaczy -o co ci chodzi.

Ja widzę jedno .Twój pierwszy post w tym temacie:

Cytat:
Wysłany: Wczoraj 15:01
no i ja dołączam się do tego że czuję się inny,a nawet mam na to dowody

cytat
ja rozumiem ,że baby bywają wścibskie i plotkowac lubiom........ale facet?
Cytat:


Co to wnosi do sprawy?Ma ten tekst coś wnieść czy masz dużo czasu i się nudzisz i chcesz sobie pogadać?Można się do tego odnieść w jakiś sposób?

Ja naprawdę nic z tego co piszesz ,nie rozumiem ,może dlatego że jak już gdzieś pisałem jak nie mam nic do powiedzenia w jakimś temacie -nie odzywam się poprostu i nie zaśmiecam wątku, bo nie chodzi mi o bicie piany i zaistnienie na forum poprzez wydalanie z siebie bełkotu .

A to "swój jesteś świetny" znowu wyrwałeś z kontekstu.Podobał mi się sposób w jaki zrecenzował tekst Kolega Swój - i tyle.
Jak w tym dowcipie .
Zydowi umarla zona. Poszedl do gazety, aby dac nekrolog. Zaczął tak ,że wywalił kwiecisty tekst ,o zaletach żony ale mu za drogo wyszło bo za dużo słów było.Powiedzieli mu,
ze do 5 pierwszych slow jest gratis. Zyd wobec tego przeprowadził recenzję tekstu (jak Kol Swój: "Zmarla Eliza Edelman.Sprzedam Opla." :lol:

A co ci Swój tam opluł i kiedy nie wiem.Wiem tylko że do tematu sie to ma jak pięść do nosa.
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:39   

wolf napisał/a:
andrzej napisał/a:
nic tak nie wnerwia wypitych jak jeden trzeźwy

i na odwrót.............mało co tak irytuje trzeźwego- jak pijany obok.
nie jest to wcale jakiś żal po stracie, jakaś drażliwość , tylko poprostu tak już jest.
pijany prędzej czy poóxniej zacznie bredzić, jedzie od niego potem i niestrawiona gorzałą, rpobi się namolny, czasami agresywny, różnie z tym bywa.a ja ja przykładowo , gdy jestem trzeźwy, zwyczajnie i po ludzku nie ma czegop szukać pomiędzy towarzychem , które se drinkuje.no bo o czym bym z nimi gadac miał?............o du*** maryni? z chęcią o d*** pogadam, ale z facetem, który odróznia cycki od krowich wymion
i tyle


Wolf popieram w całej rozciągłości
Tylko nieraz się nie da uniknąć przebywania między pijanymi.
Jedną pracę straciłem z tego powodu (unikania),powiedziałem sobie że nie stracę następnej ,więc chodzę ,jestem na początku i ulatniam się po "angielsku"
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:40   

utopia napisał/a:
aby pomagać trzeba najpierw być w pełni świadomym konsekwencji- i przede wszystkim pomagać moga ludzie którzy sami są poukładani z sobą- tu odnosi sie to przede wszystkim do alkoholików

iluż to ludzi robi 12 krok nie robiąc nawet pierwszego.


coraz bardziej Cię lubię :D
jak bedziemy kiedys z Zuzią w wielkopolsce----musimy się jakoś wreszcie spotkac na kawie :wysmiewacz:
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:41   

zapraszam wolf - zapraszam:)

za dwa tygodnie będę w końcu na "swoim" to nawet was przenocuje jak nam zejdzie na gadaniu:)
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:44   

rejek napisał/a:
Tylko nieraz się nie da uniknąć przebywania między pijanymi.
Jedną pracę straciłem z tego powodu (unikania

szczerze?
nie wierze
nie istnieje taka mozliwość po prostu-chyba ,że taka praca jest g***o warta
i tyle
jesli straciłems pracę, to nie z powody niebywania na imprezach pijackich tylko z zupełnie innego powodu
może poprostu nie potrafisz jeszcze załatwiać spraw istotnych "tu i teraz".jest taka znana od wieków zasada-----------"na złodzieju czapka gore" i ona się niestety sprawdza, prawie w 100%

bez urazy rejek-to nic osobistego-to spostrzeżenie , czyli didaskalia, a jak komuś didaskalia nie pasują to może być.............."ch.. z tego będzie w każdym względzie"
 
     
swój 
(banita)

Wiek: 41
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 29
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:49   

Wracając do tematu:
Andy napisał/a:
Chciałby kazdy czuc sie innym i indywidualistą...

Nie czuje się inny.. :D

Jakbym miał np.dwa fiuty czułbym się innym.. :p

To było bardzo dobre. Takie pieprzenie: "jestem inny, czyt. szczególny wyjątkowy, nikt nie docenia mojego geniuszu i przez to wyobcowany, prawdziwa indywidualność. Pewnie nie wiecie ale potrafię chodzic po wodzie i innych uleczać z marskości dotknięciem dłoni po pęmpku" :lol:
A ja wam powiem że po wodzie nie chodzę a ludzi nie uzdrawiam, nawet nie mam zbyt dużego potencjału choć inni mi to próbowali wmawiać. Głupki :lol: Nie czuję się inny i nie chcę być inny w waszym rozumieniu a i tak czuje że mam przewagę nad wieloma... :D
 
     
swój 
(banita)

Wiek: 41
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 29
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:50   

utopia napisał/a:
za dwa tygodnie będę w końcu na "swoim"
Nie mogę się doczekać fsdf43t
 
     
swój 
(banita)

Wiek: 41
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 29
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:53   

wolf napisał/a:
rejek napisał/a:
Tylko nieraz się nie da uniknąć przebywania między pijanymi.
Jedną pracę straciłem z tego powodu (unikania

szczerze?
nie wierze
nie istnieje taka mozliwość po prostu-chyba ,że taka praca jest g***o warta
i tyle
jesli straciłems pracę, to nie z powody niebywania na imprezach pijackich tylko z zupełnie innego powodu
może poprostu nie potrafisz jeszcze załatwiać spraw istotnych "tu i teraz".jest taka znana od wieków zasada
Rejek, też nie wierzę. Porządny pracodawca dzisiaj nie docenia pracownika za to że lubi się schlać na wigilli firmowej i zarzygac karpia i choinkę z podarunkami odm firmy tylko takiego, który rzetelnie i sumiennie wykonuje swoja pracę. Jeżeli tak nie jest to pracodawca jest cymbał i stołka długo nie utrzyma :D
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 08:57   

wolf napisał/a:
szczerze?
nie wierze
nie istnieje taka mozliwość po prostu-chyba ,że taka praca jest g***o warta
i tyle
jesli straciłems pracę, to nie z powody niebywania na imprezach pijackich tylko z zupełnie innego powodu
może poprostu nie potrafisz jeszcze załatwiać spraw istotnych "tu i teraz".jest taka znana od wieków zasada-----------"na złodzieju czapka gore" i ona się niestety sprawdza, prawie w 100%

bez urazy rejek-to nic osobistego-to spostrzeżenie , czyli didaskalia, a jak komuś didaskalia nie pasują to może być.............."ch.. z tego będzie w każdym względzie"


Nie musisz wierzyć.Nie zależy mi.

Praca była niezła . Szef pił ,pomagierzy (tak ich nazwijmy) też lubili.Popieram teorię Andrzeja o drażnieniu drużyny przez jednego niepijącego-czarna owca .Więc były teksty do prezesa o "gardzeniu wódką i towarzystwem" i rozstanie.

A z tym złodziejem i sprawami tu i teraz itd ...to nie rozumiem...ale nie tłumacz jak to ma związek z tą straconą pracą.Skoro wiesz lepiej niech ci tak zostanie.
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 15 Lis, 2008 09:05   

swój napisał/a:
Rejek, też nie wierzę. Porządny pracodawca dzisiaj nie docenia pracownika za to że lubi się schlać na wigilli firmowej i zarzygac karpia i choinkę z podarunkami odm firmy tylko takiego, który rzetelnie i sumiennie wykonuje swoja pracę. Jeżeli tak nie jest to pracodawca jest cymbał i stołka długo nie utrzyma :D


Swój nie wiem w jakiej ty firmie pracujesz.
Mój prezes mnie nie zna.Nie wie ,co sobą przedstawiam w pracy czy po.

Źle piszę!!!-Zna mnie z tego co mu o mnie powiedzą moi szefowie.

Ja z nim nie gadam-prezesem- widzę go -powiedzmy 1 raz w mcu przez 3 min.
Za to gadają z nim moi szefowie ,jeżdzą z nim ,nie wiem na karty ,wódkę ,grzyby itp.

Fajnie masz że np twój szef naczelny postoi przy tobie cały dzień przy maszynie ,popatrzy jak pracujesz i powie.
"ooo ten to jest dobry pracownik-robota mu sie w rękach pali-czy coś takiego"
U mnie tak nie jest niestety
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 11