Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Alkoholik w oczach innych
Autor Wiadomość
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 12:13   

Jo-asia napisał/a:
intryguje mnie pytanie.. czy można, zapobiec uzależnieniu

Moim zdaniem, nie. Sam jestem tego przykładem. Miałem różne okresy niepicia, dochodzące do dwóch a może i więcej lat, co nie zmieniało faktu, że moje myślenie na ten temat było kompletnie chore i niestety dopiero z perspektywy długiego czasu, jestem w stanie to dopiero właściwie ocenić. Same okresy niepicia nie stanowią o trzeźwości, bo tą jest dopiero określony sposób myślenia, a nie samo odstawienie alkoholu na krótszy czy dłuższy czas. Jeśli wydaje Ci się, że nie masz problemu, to jak ktokolwiek może Cię przekonać, że jednak go masz? Łatwiej chyba rozwiązać kwadraturę koła. Istota alkoholizmu tkwi w każdym alkoholiku, a właściwie w jego sposobie myślenia i pojmowania rzeczywistości, no i oczywiście sposobów rozładowywania wszelkich emocji. To tak w bardzo ogólnym zarysie.
_________________
:ptero:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 12:19   

Jo-asia napisał/a:

a jeśli.. jeszcze, go nie ma?


ale że w sensie, że jak na przykład? Bo na podobnej zasadzie możesz stwierdzić, że Twój sąsiad "jeszcze nie ma problemu z alkoholem", a moja żona "jeszcze mnie nie zdradziła" i tak dalej i tak dalej...

Kompletnie bez sensu.

Tomkin twierdzi że nie ma problemu z alkoholem. I szukał potwierdzenia tej teorii u nas. Potwierdzenia nie znalazł, ale dopóki sam nie stwierdzi inaczej, to mu całą dekadencja i pozostałe fora pomocowe nie pomogą.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Aska 
Małomówny



Wiek: 51
Dołączyła: 05 Lut 2014
Posty: 42
Skąd: Éire
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 12:24   

Jo-asia - podpisuje sie pod tym, co napisal pterodaktyll. Tez jestem tego dobrym przykladem. Do mnie przez dlugi czas tak naprawde nie docieralo, ze mam problem z alkoholem, az do kompletnego uzaleznienia. Przez dlugi czas po prostu dobrze sie bawilam.
_________________
Człowiek powinien wkładać tyleż wysiłku w upraszczanie swego życia, ile go daje w komplikowanie. Henri Bergson
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 13:34   

Jo-asia napisał/a:
czy można, zapobiec uzależnieniu
pamiętam, taki incydent kilka lat, nim się uzależniłam
ktoś mną potrząsnął w związku z moim piciem
zatrzymało mnie to i przez około dziesięć lat.. jeszcze nie miałam problemu


Może nie miałaś problemu polegającego na obsesji picia, ale chyba tkwiło w Tobie już coś, jakieś nieprzystosowanie, nieumiejętność radzenia sobie z rzeczywistością?
To przecież nie jest tak, że ktoś nie jest uzależniony, a potem - pstryk! - i już jest.
Nie wiem, w którym momencie ja się uzależniłem, ale wiem że od najwcześniejszego dzieciństwa był we mnie wielki problem, który później dopiero szukał sobie jakiegoś ujścia....
Gdybym wówczas potrafił rozpoznać ten problem - no właśnie, gdybym potrafił, tylko czy to jest możliwe?
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
Aska 
Małomówny



Wiek: 51
Dołączyła: 05 Lut 2014
Posty: 42
Skąd: Éire
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 13:43   

Guido napisał/a:
To przecież nie jest tak, że ktoś nie jest uzależniony, a potem - pstryk! - i już jest.

To jest caly proces. Gorzej, ze tego sobie nie uswiadamiany, a dopiero w momencie, gdy proces uzaleznienia jest juz zakonczony. :? Temat watku "alkoholik w oczach innych" - lata temu alkoholik kojarzyl mi sie z zasinialym czlowiekiem pod przyslowiowa budka z piwem, wiec nie moglam to byc ja - pracujaca, zadbana, itd. I tak sobie ten proces uzaleznienia postepowal...
_________________
Człowiek powinien wkładać tyleż wysiłku w upraszczanie swego życia, ile go daje w komplikowanie. Henri Bergson
Ostatnio zmieniony przez Aska Pią 21 Mar, 2014 13:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Aska 
Małomówny



Wiek: 51
Dołączyła: 05 Lut 2014
Posty: 42
Skąd: Éire
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 13:45   

pterodaktyll napisał/a:
Gdybanie jak i przewidywanie pogody, to jedna z najlepszych rozrywek ludzkości i to od od zarania dziejów :mgreen:


i znowu sie z Toba zgadzam w 100% :mgreen:
_________________
Człowiek powinien wkładać tyleż wysiłku w upraszczanie swego życia, ile go daje w komplikowanie. Henri Bergson
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 13:58   

pterodaktyll napisał/a:
Gdybanie jak i przewidywanie pogody, to jedna z najlepszych rozrywek ludzkości i to od od zarania dziejów :mgreen:


I z jednym i z drugim ludzkość nie bardzo sobie radzi...
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
Guido 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 361
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 14:09   

pterodaktyll napisał/a:
Gdybanie jak i przewidywanie pogody, to jedna z najlepszych rozrywek ludzkości i to od od zarania dziejów :mgreen:


Ta rozmowa prowadzi do dość smutnych wniosków...
Jeżeli bowiem człowiek nie potrafi powstrzymać procesu uzależnienia od alkoholu, bo w wieku w którym zaczyna się uzależniać ma po prostu zbyt małą wiedzę o samym sobie, o mechanizmach uzależnienia, etc. --- a proces ów rozpoczyna się, jak w moim przypadku, od traktowania alkoholu jako lekarstwa na nieśmiałość, kompleksy, nieprzystosowanie, etc. --- to w zasadzie można powiedzieć że od najwcześniejszego dzieciństwa jest w pewnym sensie skazany na bycie alkoholikiem.

Można nawet powiedzieć, że od dzieciństwa już JEST alkoholikiem, nawet jeśli nie wziął jeszcze alkoholu do ust.
Ja na przykład, patrząc dzisiaj wstecz na swoje życie, rzeczywiście dochodzę do podobnych wniosków.
Gdyby cofnąć czas o 34 lata, wszystko najprawdopodobniej rozegrałoby się według niemal identycznego scenariusza.

Co na to zwolennicy wolnej woli?
_________________
"Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo."
Hermann Hesse
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 15:06   

Nie wiem jak z wolną wolą ale ja pierwsze piwo wypiłem w 1996 roku w maju i od tamtej pory wiedziałem że to jest to. Zresztą, nie skończyłem wtedy na jednym piwie. A miałem lat 15... Ot po prostu hamulec miałem zerwany i już. Ale znowu nie mogę powiedzieć że miałem słabą wolę, bo narkotyki jakkolwiek zażywałem kilka razy (typu amfetamina) ale zaprzestałem i w nałóg nie wpadłem, chociaż brałem już będąc u szczytu możliwości alkoholicznych moich, gdy byłem kelnerem.

Nie umiem tego nazwać i nie umiem tego określić. Dlatego też nad tym się nie zastanawiam. Wiem co jest dzisiaj, nie wiem co będzie jutro, a na to co było wczoraj nie mam już wpływu :bezradny: Uważam że jest to nieszczęśliwy zlepek podatności psychicznej, apetytu, środowiska, sytuacji społecznej oraz pecha w życiu...

Ale znam ludzi, którzy wpadli w alkoholizm w wieku 40, 50, 60 lat nawet. A wcześniej problemów jakby nie mieli z alkoholem. Pewnie to jakaś skomplikowana jest nauka, ta psychologia nałogów. Ja się na tym nie znam.

Ale wiem jedno - mam znajomą która ma dwójkę chłopców 15 i 17 lat. Uzależnieni od narkotyków. Nie ma pojęcia co począć. Nie miałem odwagi jej powiedzieć, że według mnie nie mają prawie żadnej szansy na happy end :bezradny:
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 19:18   

Ja wiem, że dla mnie innej drogi nie było.
Byłam "naznaczona".. "skazana" na alkoholizm. Mimo alkoholika, pod ręką, mimo wiedzy pielęgniarskiej, mimo doświadczeń z AA w rodzinie.. ja wiedzy, na temat alkoholizmu nie miałam. Nie szukałam też pomocy. Nie było jeszcze Dekadencji.

Skąd moje pytanie. Mój syn (20 lat), pije rzadko. Ostatnio rozmawiał ze mną.. kiedy alkohol jest zagrożeniem? Jak to rozpoznać? Pijąc, myśli o uzależnieniu. Moja córka (22), pije sporadycznie i nie myśli przy tym o uzależnieniu. Oni mają.. mnie i moje doświadczenie.
Takich młodych, pewnie jest wielu. Szukają wskazówek.. nim, wpadną w alkoholizm.

Ja wiem, że byłam "nieprzystosowana" i stąd "ratowałam" się alkoholem.
Miałam jakieś próby, pomocy sobie.. nim się uzależniłam, nie miałam wsparcia. Nie miałam kierunku.. drogi działania. Szukałam, na czuja. I nie znalazłam. Mimo to, ta wiedza.. malutka, zdobyta wcześniej, pomogła mi szybciej uprać się..ze sobą, po terapii.
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014 21:33   

Jacek napisał/a:
będę zawsze dwa kroki przed tobą

a ty jak ten kundel,te dwa za mną


Trzecia głowa do ścięcia? :mysli:
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Sob 22 Mar, 2014 22:54   

endriu napisał/a:
zrozumiałem :tak:
:radocha1: :radocha1: :radocha1:
 
     
tomkin 
Milczek
tomkin


Wiek: 54
Dołączył: 11 Mar 2014
Posty: 4
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 00:22   

witam pięknie Szanowne Państwo zaś sobie tu jestem i jak na razie sobie chwalę swój stan czyli nadal uparcie nieświadomy swoich uzależnień lub hmmmm uparcie i skrycie unikanie świadomości o tych że jak zwał tak zwał co do kwestii uniknięcia uzależnienia uważam że da się przy odpowiedniej świadomości co się ze mną dzieje i umiejętnym słuchaniu innych uważam że uciekanie od problemów życia codziennego w alkohol nic nie daje tylko powoduję następny problem który z marginalnego może się stać królem wszystkich wcześniejszych alem się zrobił mądrala to szok ale nadal uważam ze diagnoza kolegi co do mnie jest błędna czasem mi się zdaję że bardziej by chciał żebym miał z tym problem niż żebym chodził i się pysznił faktem że nie jestem choć tego nie robię ale dla niektórych sam fakt że się jest innym niż ktoś sobie wyobraża to już jest źle wnerwia mnie delikatnie mówiąc jego oczekiwanie jak się go powinno traktować z tytułu tego że był alkoholikiem i nie pije myślałem że wszyscy po takich doświadczeniach i po późniejszej terapii chcą być jak święte krowy cóż jak czytam tutaj różne posty to widzę że wcale tak nie jest czyli kamień z serca po mojemu nie ukrywam że w środowisku tzw. nie świadomych pijących w dużych mniejszych i małych ilościach'[wg wyżej wymienionych] panuje przekonanie że po terapii nie można być normalnym itp do nie dawna nie miałem na ten temat zdania no nic na dziś może już dość mądrowania do zaś Szanownym Paniom i a jakże Panom
_________________
Do zaś
 
     
Mar123 
Małomówny
Nie liczę godzin i lat...


Pomógł: 2 razy
Wiek: 60
Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 64
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 08:11   

tomkin napisał/a:
po terapii nie można być normalnym


A co to znaczy być normalnym? Normalny już byłem na kilka sposobów: normalny uczeń, normalny pijak, normalny człowiek, itd, itp. I dalej jestem normalny(chyba) ale nie tak, jak kiedyś.
_________________
Gdy biegasz gdzieś tak szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności bycia tam dokąd biegniesz.
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Śro 02 Kwi, 2014 08:50   

tomkin, gdybyś mógł używać przecinków i kropek to byłoby fajnie.. bo szczerze mówiąc, przeczytałam cały Twój post i wcale nie wiem o czym on jest. :bezradny:
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 12