Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
filmik o uzależnieniu
Autor Wiadomość
margo 
Trajkotka


Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 14:08   filmik o uzależnieniu

http://joemonster.org/filmy/72514

Co myślicie o tym? Bo z tego filmiku wynika, że aby wyjść z uzależnienia wystarczy wyjść do ludzi i uzależnienie wynika tylko i wyłącznie z samotności i alienowania. Tutaj brzmi to bardzo optymistycznie... z częścią się zgadzam, a z częścią jednak nie do końca. Filmik ostatnio jest dość popularny w internecie...
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 14:39   

margo napisał/a:
z tego filmiku wynika, że aby wyjść z uzależnienia wystarczy wyjść do ludzi i uzależnienie wynika tylko i wyłącznie z samotności i alienowania.
takie wyjście do ludzi to wspólnota i terapia, czyż nie? Przecież według mnie zasadniczo to o to właśnie chodzi.

Filmik jest jak dla mnie mocno zakręcony i zasadniczo mówiony takim tonem, że co chcesz usłyszeć usłyszysz.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
margo 
Trajkotka


Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 14:51   

Ann, też mówię, że częściowo się z tym zgadzam. Ale pokazane to jest tak, że wystarczy wyjść do ludzi i tyle. Tam nawet jest fragment, kiedy żołnierze wracając tylko po wojnie do domu wychodzili z uzależnienia i nie szli na żadną terapię. Można by wywnioskować, że aby wyleczyć się z uzależnienia wystarczy po prostu być z ludźmi. Moim zdaniem samo bycie z ludźmi nie wystarczy :bezradny:
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:01   

margo, obejrzałam cały filmik :tak: zanim odpowiedziałam :) .
Mnie się zdaje, że tu chodzi o tą osobowość uzależnieniowca, bo według mnie to coś odgrywa główną rolę, w całości tej sprawy. Emocje, które latami zabijały, znalazły lek, a lek przestał działać.. stał się zabójcą.. no i teraz ani ukojenia, ani radości.

Swoją drogą.. iluż jest alkoholików, którzy piją w towarzystwie, otoczeni całą masą ludzi..?
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
margo 
Trajkotka


Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:11   

Po prostu chciałam o formie tego filmiku porozmawiać, że jest średnio zrozumiała, zawiera dużo miejsca na domysły, a jest propagowana wśród osób, które na temat uzależnień wiedzą niewiele :bezradny: trafiłam na niego, kiedy ktoś w pewnej grupie na fb zapytał o problem z uzależnieniem od morfiny, a ktoś rzucił tym filmikiem i kazał wyjść do ludzi i że to pomoże. Jeśli już edukować społeczeństwo na temat uzależnień, to lepiej robić to porządnie. Mało kto, kto nie miał styczności z uzależnieniem, zdaje sobie sprawe, że uzależnienie to sprawa emocji. A tego typu filmiku zamiast porządkować wiedzę w zasadzie trochę mieszają, bo tak jak mówisz: każdy może wyczytać tam to, co chce wyczytać...
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:14   

margo napisał/a:
pokazane to jest tak, że wystarczy wyjść do ludzi i tyle.

moim zdaniem w tym video są poważne błędy logiczne:
1. żołnierze - czy rzeczywiście uzależnili się? Czy był to rodzaj chwilowego dość radzenia sobie z trudną sytuacją, która mijała po powrocie do domu. Inna sprawa, że o ile się nie mylę wśród weteranów wojny w Wietnamie szerzył się ostro alkoholizm, szczególnie wśród kalek.
2. Mam wrażenie, że ktoś myli przyczyny uzależnienia z wychodzeniem z uzależnienia. O ile ktoś, kto ma od dziecka szczęśliwe, emocjonalnie bogate życie, bogate w relacje międzyludzkie to rzeczywiście może mieć mniejszą skłonność do wejścia w uzależnienie, o tyle droga wychodzenia z uzależnienia raczej nie wydaje mi się taka prosta. Po za tym jeśli wyszło się z pustki to zwykle wraca się do pustki, którą dopiero trzeba mozolnie czymś zapełnić, nauczyć się wchodzić w relacje, budować więzi. To wcale nie takie łatwe...

Jak rzucałam palenie to największy żal miałam, że już nie przynależę do tej grupy, która na przerwach w czasie mitingu, czy w pracy wymykała się na dymka... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Czasem uzależnienia bywają przez jakiś czas wzmacniane przez pozorne (bardziej lub mniej) poczucie przynależności do grupy.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:18   

margo napisał/a:
Co myślicie o tym?

Myślę, ze ktoś w bardzo zręczny sposób reklamuje książkę :p
_________________
:ptero:
 
     
Giaur 
Towarzyski



Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:21   

Też mi przykład, człowiek to nie szczur i trzeba mu trochę więcej niż fajnego miejsca pełnego kryjówek i chętnych panien. Gdyby tak nie było dalej siedzielibyśmy w jaskiniach. A przykład z weteranami też moim zdaniem nietrafiony, do każdej teorii można podpiąć jakąś statystykę. A może raczej jej wycinek.

I jeszcze jedno, nie doszukałem się niestety źródeł. A chętnie bym się dowiedział skąd autor wytrzasnął liczbę 20% służących którzy poniekąd zażywali heroinę. Odsetek jak dla mnie absolutnie nieprawdopodobny.
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
Ostatnio zmieniony przez Giaur Nie 08 Lis, 2015 15:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:33   

pterodaktyll napisał/a:
Myślę, ze ktoś w bardzo zręczny sposób reklamuje książkę :p

:tak:
co samo w sobie, moim zdaniem dyskwalifikuje nieco przesłanie filmu. Sprytnie jest tam zakamuflowana informacja, ze chodzi o książkę Johann Hari'sa 'Chasing The Scream: The First and Last Days of the War on Drugs
 
     
Giaur 
Towarzyski



Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 15:38   

Ha, skupiłem się na źródłach a przegapiłem nazwisko. Wiele wyjaśnia, teoriom tego pana "nie dziękuję", chociaż jak zwykle w fajnym opakowaniu, jak każdy produkt tego "dziennikarza".
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
margo 
Trajkotka


Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 17:11   

Dlatego właśnie poruszyłam ten temat, bo przekaz tego filmu jest kiepski, podejrzewam, że przekaz książki taki sam jak i filmu promocyjnego... a co za tym idzie - propagowanie wśród ludzi nieprawdziwych informacji. Wkleiłam tu ten filmik, bo mam dużo wątpliwości co do niego... i chciałam sprawdzić Waszą opinię. Widzę, że mamy podobną ;)
 
     
Giaur 
Towarzyski



Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 17:15   

Generalnie ten gość to taki dziennikarski celebryta, cały jego styl to już w Huffington było jedno wielkie gwiazdorzenie i przynajmniej wybiórcze zbieranie faktów do pożal się artykułów. Po oskarżeniach o plagiat (słusznych) mistrz pióra się zaczął za homoseksualizmem chować. W okolicach wietnamskich "statystyk" mi się czerwona lampka zapaliła, tyle że nazwisko gdzieś przeoczyłem.
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
pietruszka 
Moderator


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 17:51   

Giaur napisał/a:
ten gość to taki dziennikarski celebryta

Czy przypadkiem w ogóle to nie jest do tego głosem zmierzającym do legalizacji narkotyków? :mysli:
 
     
Giaur 
Towarzyski



Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 17:53   

Jest, niestety dla tejże jak najbardziej słusznej sprawy.
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
margo 
Trajkotka


Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 08 Lis, 2015 20:33   

Czyli dobrze mi intuicja podpowiadała, że coś tu nie gra... :bezradny:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,62 sekundy. Zapytań do SQL: 13