Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ZAKUPY SPRAWIAJA, ZE CZUJE SIE SZCZESLIWSZA - ZAKUPOHOLIZM
Autor Wiadomość
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 16:00   ZAKUPY SPRAWIAJA, ZE CZUJE SIE SZCZESLIWSZA - ZAKUPOHOLIZM

Nikt nigdy nie zwrocil na to mojej uwagi, nie bede tez przytaczala definicji i objasnien z internetu.
Wyrobilam sobie swoje wlasne zdanie.
Nie , nie olsnilo mnie nagle ot tak samo z siebie, po prostu zaczely przychodzic rachunki 8| .. I zdarza sie jeszcze pare innych epizodow jasno dajacych mi do zrozumienia, ze cos jest nie tak.

Zawsze lubilam sie ladnie ubierac,dobrze wygladac i zawsze dbalam o to, zeby dzieciaki wygladaly jak ludzie. Ok, do tego momentu jest zdrowo. Zawsze lubilam miec fajne mieszkanie, w ktorym ja i moja rodzina bedziemy czuli sie przytulnie, domowo, cieplo. Wcale nie chodzilo o luksus ale o to cieplo...

Kiedys odkrylam swietne dla mnie tuniki, nie trzeba w tym udawac i sie nadymac , iz jest sie szczuplejsza niz jest, musza byc tylko ladne, no i z dobrego materialu. Pieknie splywaja po ciele, patrzacemu dajac ulude ze jestem szczuplejsza, mnie dajac ulude ze szczuplej wygladam.. Zaczelo sie kupowanie tunik.. Gdy zamawiam na ebayu ,by zaoszczedzic koszty wysylki ( o paranojo 8| ) zamawiam kilka( czasami kilkanascie ) rzeczy naraz. W sypialni mam dwie, przeznaczone na moje ubrania przeogromne szafy, kazda do sufitu i na cala szerokosc sciany, sa tak zawalone , iz nie moge czasami otworzyc drzwi.

Poniewaz chce by dzieciaki nie chodzily gole, trzeba nalezycie je ubrac. Maly uwielbia Cars, wiec wszystko ma z cars, pulowery, spodnie, skarpetki, podkoszulki, nawet majtki, ja po prostu sie ciesze gdy on sie cieszy.Ma tez tornister od nich i worek na kapcie, pudelko na sniadanie, butelke na picie . Sa to markowe art. wiec kosztuja wiecej :]

Skoro kupuje malemu nie moge odmowic starszym, poszlam na kompromis ze tylko sie dokladam, bo bysmy umarli z glodu 8|


Jak mowilam bardzo zalezy mi na tym , by dom wygladal przytulnie, robie mase rzeczy sama, ale jakis etniczny swiecznik kosztuje swoje, czy plachta hinduskiej tkaniny na zaslone tez nie jest za darmo, laze po flohmarktach i wywalam pieniadze.. wracajac odkladam zakupy do piwnicy, po czym o nich zapominam :shock:

Nagle po jakims czasie mam taka ilosc przedmiotow, ze musze je rozdawac. Pakuje w paczki nierozpakowane tuniki, jeszcze pozapakowywane *p**** z flohmarktu, czy ciuchy malego z metkami bo zanim zdazyl je zalozyc po prostu z nich wyrosl...

Dlaczego to robie? Dlaczego tyle kupuje?

Bo w chwili zakupu czuje sie dobrze, kupuje sobie dobre samopoczucie, a jak wiadomo dobre samopoczucie jest namiastka szczescia
:ate:
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 18:39   

Przez całe lata nic mi nie było potrzeba , zawsze dzieci dom itd. kiedy poszłam na terapię zaczęłam przeginać w drugą stronę. Początkowo byłam usprawiedliwiona po latach zaniedbań należała mi się wymiana garderoby, ale bez przesady kiedy zapełniłam szafę w swoim pokoju i ogromną szafę w przedpokoju , zaczęłam zawłaszczać przestrzeń synów. Oni na szczęście są asertywni i szybko wystawili mój kolejny zakup ze swoich szaf. Najgorzej, że coraz więcej banków wciskało mi kolejne karty kredytowe , takim plastykowym pieniądzem się łatwiej płaci, na szczęście :baba: :baba: opamięta się przy okazji kolejnych zakupów.
Weszłam do sklepu z butami , były piękne czarne skórzane czółenka , ale nie było mojego rozmiaru :beczy: :beczy: przyszłam do domu i otwarłam szafę. Dokładnie takie same buty z metką stały na półce w moim domu.

Kupiłam schowałam i zapomniałam. :bezradny: , to był sygnał dość , spłaciłam karty kredytowe , wypowiedziałam umowy w bankach. Teraz mam tylko jedną z małym limitem w razie W, jak nie mam pieniędzy w portfelu nie kupuję.
Ostatnio zmieniony przez OSSA Śro 11 Sty, 2012 18:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 18:51   

Kolejnym z mechanizmów który dał mi we znaki to mechanizm który z niesamowitą siłą nakazywał mi lub też pchał do natychmiastowej zmiany nastroju i o ile gdy dopadnie mnie głod to gotowanie , chałwa czy nawet gra w pilkę która sprawia mi wiele przyjemności są w stanie dać mi chwilę radości i rozlużnienia oraz rzeczywiście pozwalają mi złagodzić skutki głodu i związanego z tym marnego samopoczucia o tyle w nawrocie działa to mniej więcej tak że kiedy po kłótni w domu lub innym wydarzeniu nagle mam silną potrzebę zrobienia sobie "dobrze" i kombinuje co zrobić , zdarza mi się że wpadam do sklepu kupuje coś co ma mi sprawić mi radość i na chwilkę tak jest a później jest jeszcze gorzej bo ostatnio dwukrotnie kupiłem sprzęt sportowy wydając trochę kasy i pojawiły się wyrzuty że zrobiłem to bez ustaleń z moja żoną a tak się umówiliśmy że gdy wydajemy powyżej 100 to sie o tym informujemy ( dolegliwości po kredytach kiedy piłem ) że znów zrobiłem coś poza jej plecami, albo opisywałem już ta historie kiedy wpadłem do sklepu i kupilem napój i wypilem go duszkiem i czekałem aż poczuję sie lepiej i byłem szczerze zdziwiony że się to nie stało .
Pewnie gdybym kupił te rzeczy o ile w ogóle bym je kupił sprawiły by mi one radochę o tyle w nawrocie powodują tylko frustrację i mało przyjemne uczucia
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 19:06   

Andrzej napisał/a:
frustrację i mało przyjemne uczucia


W mojej firmie z okazji świąt dostajemy karty z określonym limitem, od wielu lat obiecuję sobie , że nie wydam tych pieniędzy bez sensu. W tym roku było dokładnie tak samo, obiecywałam sobie i d*** . Wydałam nie wiem kiedy i nie wiem na co. Jaki obciach w sklepie odmowa zapłaty - brak środków na koncie.
Zaraz sobie wytłumaczyłam , że pewnie wszystko podrożało , przecież kupiłam proszki i mydła, itd. na pół roku :mgreen: tylko po co ?
 
     
zimna 
Gaduła
Księżniczka \^^^/



Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 783
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 19:53   

Ja najpierw z nowej rzeczy cieszyłam sie tydzień ,
później dzień, jeszcze później cieszyłam się gdy wychodziłam ze klepu z nowym ciuchem.
A w końcu znajdowałam rzeczy z metka i nie pamiętałam kiedy je kupiłam.
i mi przeszło przestało działać :evil2"
A do dziś panie z butików do mnie sms -ują , że jest nowa super kolekcja to śmiać mi sie chce.
:wysmiewacz:
_________________
"jestem ciszą między parą tonów,
które niełatwo się ze sobą godzą"
R.M.Rilke
..................................... :proca:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:26   

zimna napisał/a:
Ja najpierw z nowej rzeczy cieszyłam sie tydzień ,
później dzień, jeszcze później cieszyłam się gdy wychodziłam ze klepu z nowym ciuchem.
A w końcu znajdowałam rzeczy z metka i nie pamiętałam kiedy je kupiłam.
i mi przeszło przestało działać :evil2"
A do dziś panie z butików do mnie sms -ują , że jest nowa super kolekcja to śmiać mi sie chce.
DOKLADNIE! I ja tu widze analogie w alkoholu, gdy poczatkowo wystarczal drink by poprawic sobie nastroj,potem potrzebne byly dwa...
Andrzej napisał/a:
Pewnie gdybym kupił te rzeczy o ile w ogóle bym je kupił sprawiły by mi one radochę o tyle w nawrocie powodują tylko frustrację i mało przyjemne uczucia

Dla mnie osobiscie przeklenstwem dzisiejszych czasow sa zakupy online, bo kupuje bez zastanowienia sie , tak naparwde rzeczy ktorych wcale nie potrzebuje, mam troche gorszy nastroj, tak latwo przeciez wejsc na strone jakiegos domu wysylkowego i natychmiast poprawic sobie nastroj.
Na dzis mam okolo 5 tys €uro dlugow w domach wysylkowych 8| .

Faktem jest ze zastepuje jeden nalog , kolejnym 8| Mam tego swiadomosc i nie potrafie tego zmienic 8|
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:29   

zimna napisał/a:
A w końcu znajdowałam rzeczy z metka i nie pamiętałam kiedy je kupiłam.
praktycznie mam tak na codzien, w ogole juz nie pamietam kiedy co zamowilam, bo nie chodzi o te rzecz, chodzi o ten kik, o te sekunde samego zakupu...czynnosc spelnila swoja role, poprawila mi nastroj, niewazne ze tylko na chwile ... rok temu w grudniu nie bylo dnia by nie przyszla paczka, teraz mam oczywiscie ogromne dlugi i cala mase niepotrzebnych rzeczy 8|
_________________
fortes fortuna adiuvat
Ostatnio zmieniony przez Ate Śro 11 Sty, 2012 23:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:29   

Ate napisał/a:
Faktem jest ze zastepuje jeden nalog , kolejnym 8| Mam tego swiadomosc i nie potrafie tego zmienic

Bo życie bez żadnego nałogu, prawdę mówiąc, jest takie nudne................ :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:31   

pterodaktyll napisał/a:
Bo życie bez żadnego nałogu, prawdę mówiąc, jest takie nudne................ :bezradny:
aleprzykladowo moj kawowy nalog, gdyby ostal sie sam, mniej by mnie wyniosl Pterus :)
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:39   

Ate napisał/a:
moj kawowy nalog, gdyby ostal sie sam, mniej by mnie wyniosl Pterus

Pracuj nad tym.......... :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Śro 11 Sty, 2012 23:59   

pterodaktyll napisał/a:
Ate napisał/a:
moj kawowy nalog, gdyby ostal sie sam, mniej by mnie wyniosl Pterus

Pracuj nad tym.......... :mgreen:
oczywiscie, zmniejsze ilosc wypijanych kaw :buahaha: :buahaha: :buahaha:
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Czw 12 Sty, 2012 00:05   

Ate napisał/a:
oczywiscie, zmniejsze ilosc wypijanych kaw

g45g21 g45g21 g45g21 :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Dlaczego Ci nie wierzę? :p
_________________
:ptero:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Czw 12 Sty, 2012 00:14   

:skromny: z ta iloscia kaw mnie przejrzales, oj Pterus, Pterus
_________________
fortes fortuna adiuvat
Ostatnio zmieniony przez Ate Czw 12 Sty, 2012 00:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 12 Sty, 2012 19:20   

Ate napisał/a:
zimna napisał/a:
A w końcu znajdowałam rzeczy z metka i nie pamiętałam kiedy je kupiłam.
praktycznie mam tak na codzien, w ogole juz nie pamietam kiedy co zamowilam, bo nie chodzi o te rzecz, chodzi o ten kik, o te sekunde samego zakupu...czynnosc spelnila swoja role, poprawila mi nastroj, niewazne ze tylko na chwile ... rok temu w grudniu nie bylo dnia by nie przyszla paczka, teraz mam oczywiscie ogromne dlugi i cala mase niepotrzebnych rzeczy 8|


Nie wiem jak jest w Niemczech, ale w Polsce obowiązuje prawo, które chroni konsumenta jeśli kupuje coś przez internet.
Po prostu w ciągu 10 dni masz prawo zwrócić niepotrzebny towar, bez żadnego tłumaczenia , firma internetowa jest zobowiązana oddać kasę.
No oczywiście jest pewien kłopot trzeba iść na pocztę odesłać towar i zapłacić za przesyłkę , a później czekać na zwrot kasy.
Wiele sklepów internetowych na swoje sklepy w realu, ja często coś zamawiam w necie z dostawę do sklepu. Zanim dostarczą emocję opadają i widzę co kupuję, mogę przymierzyć i kupić lub zrezygnować bez żadnych kosztów.

Jest jeszcze drugie wyjście możesz wystawić niepotrzebne rzeczy na allegro lub jego niemiecki odpowiednik i sprzedać. Nie raz ze stratą ale zawsze jakieś euro odzyskasz.
Ostatnio zmieniony przez OSSA Czw 12 Sty, 2012 19:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yul-ya 
Towarzyski
DDA, uzależniona od chorej miłości



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Sty 2010
Posty: 227
Wysłany: Czw 12 Sty, 2012 19:38   

pterodaktyll napisał/a:
Bo życie bez żadnego nałogu, prawdę mówiąc, jest takie nudne................ :bezradny:

Fakt niezaprzeczalny. A Tobie udaje się nie nudzić bez nałogów, czy trzymasz jakiś w zanadrzu? ;) Pytam, bo dla mnie nuda jest wciąż niestety problemem (nuda a raczej brak "haju")...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12