Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem - prośba o rady
Autor Wiadomość
zakłopotany
Gość
  Wysłany: Pią 29 Gru, 2017 17:04   Problem - prośba o rady

cześć,
wczoraj spadła na Nas niespodziewana wieść, w domu u rodziców pojawi się brat mamy, który od lat miał problem z alkoholem i nie chciał od pewnego momentu utrzymywać z nami kontaktu i dać sobie pomóc. Wczoraj przyszedł po całym dniu szwędania się po mieście odziany w cienką piżamę i koc.
Wczoraj został wypisany ze szpitala psychiatrycznego, zaraz przed nim rzekomo podjął się próby samobójczej(na razie nie umiem o tym więcej powiedzieć). Na koniec października został eksmitowany z mieszkania komunalnego.

W dokumentach wypisanych ze szpitala psychiatrycznego w rozpoznaniu jest F10.8, czyli to co udało mi się wygooglać:
nazwa:Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu - inne zaburzenia psychiczne I zaburzenia zachowania.
W dokumentach widnieje również adnotacja, że "pacjent nie przyznaje się do uzależnienia".

ktoś może coś o tym więcej napisać? 10.1 do 10.7 znalazłem sporo materiałów, a tutaj nie bardzo jest co znaleźć?

Dziś Tata odstawił go do poradni/ośrodka leczenia uzależnień. Z tego co się dowiedziałem to są tam oddziały dzienny i zamknięty - ciężko mi sobie wyobrazić, aby miał mieszkać z rodzicami. Rodzice na razie też utrzymują takie stanowisko, ale boje się, że się złamią. Nie wiem czy został tam przyjęty.


Możecie podpowiedzieć jak można pomóc takiemu człowiekowi? Bądź co bądź to w końcu rodzina. Moi rodzice - i ja również - jesteśmy bardzo wstrząśnięci tą sytuacją. Co zrobić jeżeli do tego ośrodka go nie przyjmą(ma do niego skierowanie ze szpitala psychiatrycznego).


p.s.
świetnie, że to forum jest otwarte i nie wymaga rejestracji.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017 17:09   

A to jakis problem rejestracja?
_________________
[*] [*] [*]
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017 17:55   

On musi chcieć sobie pomóc...jeśli nie zechce to nic ani Ty nie zrobisz ani Twoi rodzice....Ośrodek też go na siłę nie zatrzyma, on musi wyrazić zgodę...
Jeśli wróci z tego ośrodka tłumacząc, że nie chceli go tam zatrzymać będzie to znaczyło najprawdopodobniej, że po prostu stamtąd uciekł....czyli, że leczyć się nie chce i będziecie mieć same kłopoty......jeśli zostanie i podejmie leczenie będzie miał szanse na trzeźwość i wyprostowanie swojego życia...w takiej sytuacji rodzice mogą, jeśli zechcą, wyciągnąć do niego rękę.
To tyle ile można zrobić...inne opcje nie istnieją bo wziąć sobie czynnego alkoholika na głowę to jakby popełnić samobójstwo....
 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017 18:36   

olga napisał/a:
wziąć sobie czynnego alkoholika na głowę to jakby popełnić samobójstwo....
Z wielką przykrością zgadzam się z Olgą. Także dlatego, że
zakłopotany napisał/a:
F10.8
zakłopotany napisał/a:
Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu - inne zaburzenia psychiczne I zaburzenia zachowania.
to także agresja, nie tylko autoagresja. I cała gama różnych zachowań, o których nie mieści się w głowie temu, kto nie widział tego na własne oczy - także kłamstwa i manipulacje na niespotykaną skalę, tak, że czasem co mniej doświadczeni terapeuci dają się wystawiać do wiatru, co dopiero rodzina, która jest zaangażowana emocjonalnie!...
W razie, gdyby wuj jednak podjął leczenie, i gdybyście zdecydowali się utrzymywać z nim kontakty, warto ewentualnie dostarczyć mu na oddział zamknięty (z porozumieniem z lekarzem tam, na miejscu!) witaminy z grupy D, specjalnie dla alkoholików - jeśli ośrodek jest niedofinansowany, to mogą nie podawać, bo nie mają, a w wypadku alkoholizmu przewlekłego niedobory wit. D mają okropne następstwa (zespół Korsakowa-Wernickego).
Ostatnio zmieniony przez AnnaEwa Pią 29 Gru, 2017 18:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zakłopotany
Gość
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 08:10   

olga napisał/a:
On musi chcieć sobie pomóc...jeśli nie zechce to nic ani Ty nie zrobisz ani Twoi rodzice....Ośrodek też go na siłę nie zatrzyma, on musi wyrazić zgodę...
Jeśli wróci z tego ośrodka tłumacząc, że nie chceli go tam zatrzymać będzie to znaczyło najprawdopodobniej, że po prostu stamtąd uciekł....czyli, że leczyć się nie chce i będziecie mieć same kłopoty......jeśli zostanie i podejmie leczenie będzie miał szanse na trzeźwość i wyprostowanie swojego życia...w takiej sytuacji rodzice mogą, jeśli zechcą, wyciągnąć do niego rękę.
To tyle ile można zrobić...inne opcje nie istnieją bo wziąć sobie czynnego alkoholika na głowę to jakby popełnić samobójstwo....

Dzięki. Mamy z tego tytułu trochę wewnętrzny konflikt. Jedno z rodziców do czasu tej terapii chciało go zostawić w domu, drugie w noclegowni. Macie doświadczenie, co było by lepszym wyborem? Spotkanie kwalifikujące ma 02.01.
Z jednej strony to niewiele czasu z drugiej, jak juz będzie tu chwile to boje sie że zostanie na dłużej i może manipulować rodzicami. Z trzeciej strony taka noclegownia to brak kontroli i możliwość pójścia w cud jeszcze przed 02.01


AnnaEwa napisał/a:
olga napisał/a:
wziąć sobie czynnego alkoholika na głowę to jakby popełnić samobójstwo....
Z wielką przykrością zgadzam się z Olgą. Także dlatego, że
zakłopotany napisał/a:
F10.8
zakłopotany napisał/a:
Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu - inne zaburzenia psychiczne I zaburzenia zachowania.
to także agresja, nie tylko autoagresja. I cała gama różnych zachowań, o których nie mieści się w głowie temu, kto nie widział tego na własne oczy - także kłamstwa i manipulacje na niespotykaną skalę, tak, że czasem co mniej doświadczeni terapeuci dają się wystawiać do wiatru, co dopiero rodzina, która jest zaangażowana emocjonalnie!...
W razie, gdyby wuj jednak podjął leczenie, i gdybyście zdecydowali się utrzymywać z nim kontakty, warto ewentualnie dostarczyć mu na oddział zamknięty (z porozumieniem z lekarzem tam, na miejscu!) witaminy z grupy D, specjalnie dla alkoholików - jeśli ośrodek jest niedofinansowany, to mogą nie podawać, bo nie mają, a w wypadku alkoholizmu przewlekłego niedobory wit. D mają okropne następstwa (zespół Korsakowa-Wernickego).


Dzięki za pomysł z witamina D na pewno chętnie skorzystam.
Co do agresji w wypisie z psychiatryka w ogóle o tym nie ma mowy. Ja tez tego nigdy nie uświadczyłem na własne oczy. Jest za to dużo wzmianek dotyczących manipulacji.
 
     
cienki bolek
Gość
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 09:19   

nie przez Was pije i nie dla Was pic przestanie... to raz.
alkoholik musi poczuć konsekwencje swojego pici na własnej du*** inaczej nic z tego nie bedzie.
Więc tu jeśli go przygarniecie pod dach to moim zdaniem nie pozwolicie mu tych konsekwencji odczuć co czynny alkoholik na bank wykorzysta do dalszego picia. to dwa.
a trzy to jesli on sam nie bedzie chciał zerwac z piciem to ani noclegownia i bezdomność nie będa tym impulsem do zaprzestanie.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 09:46   

Zakłopotany napisał/a:
noclegownia to brak kontroli i możliwość pójścia w cud

Nadkontrola to pierwszy krok do rozwoju współuzależnienia z którego łatwo się nie wychodzi....to jedno...a drugie, to choćbyscie go do grzejnika kajdankami przykuli, jeśli będzie chciał, i tak się napije....
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Pomogła: 38 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 12:51   

zakłopotany napisał/a:
nie chciał od pewnego momentu utrzymywać z nami kontaktu i dać sobie pomóc. Wczoraj przyszedł po całym dniu szwędania się po mieście odziany w cienką piżamę i koc.

No właśnie i masz już odpowiedź. Nie miał gdzie pójść to poszedł do rodziców.
skoro sie gniewał a przyszedł to coś znaczy (czarno to widzę) :bezradny: :/
zakłopotany napisał/a:
Na koniec października został eksmitowany z mieszkania komunalnego.

Ciekawe dlaczego ? :roll:
zakłopotany napisał/a:
Wczoraj został wypisany ze szpitala psychiatrycznego, zaraz przed nim rzekomo podjął się próby samobójczej

Rodzice powinni zdecydowanie powiedzieć nie jeśli chodzi o zatrzymanie sie u nich w domu. Pomóc można jedynie, kiedy sam bedzie tego chciał a z tego co napisałeś i w psychiatryku sobie nie dali z nim rady.
Zatrzymanie go u siebie w domu to początek ogromnych , niekończących się problemów. to KONIEC spokoju we własnym domu.
Tyle ode mnie. Życzę powodzenia i mądrych decyzji
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
Ostatnio zmieniony przez Kami Nie 31 Gru, 2017 12:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 14