Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Fazy nawrotu
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
  Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 08:28   Fazy nawrotu

FAZY NAWROTU,
czyli jak alkoholik wraca do picia.



I. LECZENIE POZOROWANE

Alkoholik - mimo że podejmuje szereg działań związanych z leczeniem - w rzeczywistości się nie leczy. Ma przekonanie, że wszystko jest w porządku, udowadnia to sobie i innym.

Typowe zachowania w tej fazie to np.
* bywa na mitingach, w klubie, w poradni, postanawia jednak chodzić tam nieco rzadziej;
* zostaje w pracy codziennie trochę dłużej, przejmuje na siebie nowe obowiązki domowe i zawodowe;
* w miejscach związanych z trzeźwieniem (AA, klub) zaczyna pełnić różne funkcje: prowadzącego miting, skarbnika, założyciela nowego klubu;
* angażuje się w pomoc innym osobom, zwłaszcza pijącym alkoholikom;
* jeszcze chodzi na mitingi AA, do klubu czy poradni, ale coraz rzadziej. Zdarza się, że przyszedł na spotkanie, jednak pomylił dzień lub godzinę;
* coraz częściej zdarza się, że jednego dnia łamie zasady HALT, a drugiego to nadrabia.

Typowe myśli w tej fazie to np.
* „nie ciągnie mnie do picia”;
* „świetnie sobie radzę, nie takie trudne to trzeźwienie”;
* „już nigdy się nie napiję”
* „odkąd nie piję w domu, wszystko jest w porządku”;
* „już nie wyglądam jak te lumpy, co stoją pod sklepem, jestem już innym człowiekiem”;
* „życie jest piękne, świat jest piękny, czuję się szczęśliwy, gdy widzę niebieskie niebo i trawę zieloną”.

Typowe uczucia w tej fazie to np. radość, spokój, zadowolenie, duma itp. Nie są one specjalnie intensywne, ani zmienne.
Stan emocjonalny nie jest więc sygnałem dla alkoholika, czy jego otoczenia, że dzieje się coś złego.

ŻYCIE
Trzeźwienie

* wizyta u terapeuty odwykowego i opowiedzenie o ostatnim miesiącu trzeźwienia;
* zrzeczenie się funkcji pełnionych w AA, klubie itp.;
* zaprzestanie pomocy innym osobom, zwłaszcza pijącym alkoholikom.


II. JAWNE ZAPRZESTANIE LECZENIA.

Alkoholik stopniowo coraz bardziej ogranicza, a następnie porzuca wszelkie działania związane z trzeźwieniem. Przekonanie, że nie potrzebuje już leczenia i wszystko jest w porządku, utrzymuje się, dopóki nie złamie podstawowych zasad abstynencji.

Typowe zachowania w tej fazie to np.
* unika rozmów na temat picia i trzeźwienia;
* przestaje planować swój dzień, wiele sytuacji go zaskakuje;
* traci kontakt z ludźmi związanymi z abstynencją (grupa AA, klub, poradnia). Ma wiele argumentów na usprawiedliwienie tego, że się już nie leczy;
* spotyka „przypadkiem” kolegę, z którym kiedyś pił, znajduje się w miejscu, gdzie kiedyś pił itp.;
* wspomina przyjemne sytuacje związane z piciem;
* ignoruje sygnały od innych ludzi, że coś nie jest w porządku;
* ogląda z zaciekawieniem wystawy sklepów z alkoholem;
* bardzo intensywnie pracuje - nie starcza mu czasu na nic innego;
* jedną sprawę w życiu, najczęściej pracę, czyni najważniejszą i koncentruje się tylko na niej;
* podejmuje chybione decyzje;
* jest bardzo zmęczony, głodzi się lub przejada, nie dosypia albo śpi za długo.

Typowe myśli w tej fazie to np.
* „nie trzeba się tak sztywno trzymać zaleceń, najważniejsze, żeby nie pić, w końcu jestem żywym człowiekiem”;
* ja im jeszcze udowodnię, muszę być twardy”;
* „życie w ramkach to nie dla mnie, nie będę zmuszał się do czegoś na co nie mam ochoty”;
* „jestem odpowiedzialny, muszę zapewnić byt mojej rodzinie, muszę ciężko pracować”;
* „powinienem sobie poradzić sam”;
* „jak sam sobie nie pomogę, to nikt mi nie pomoże”;
* „nigdzie nie chodzę, a jednak nie piję”;
* „jak chcę, to mogę nie pić”.

Typowe uczucia w tej fazie to np.: irytacja, drażliwość, złość, smutek, zniechęcenie, niezadowolenie, przygnębienie itp.
Dominują przykre emocje, uczucia są coraz bardziej intensywne i zmienne. Stan emocjonalny alkoholika jest dla jego otoczenia wyraźnym sygnałem, że dzieje się coś złego, zaczyna też być sygnałem dla samego alkoholika.

ŻYCIE
Trzeźwienie

* wizyta u terapeuty odwykowego;
* powrót do wcześniejszego planu leczenia (mitingi, poradnia, klub);
* tworzenie i realizowanie szczegółowego i realistycznego planu dnia;
* prowadzenie dzienniczka uczuć i bilansu tygodniowego;
* powrót do racjonalnego trybu życia (8-godzinny dzień pracy, 8-godzinny sen, trzy posiłki, czas na odpoczynek i kontakt z rodziną).



III. POWRÓT DO PICIA

Alkoholik nie wykonuje już żadnych działań związanych z leczeniem, coraz częściej natomiast podejmuje konkretne zachowania związane z piciem. Zaczyna podzielać i stopniowo pogłębia w sobie przekonanie, że może kontrolować picie - nie jest alkoholikiem.

Typowe zachowania w tej fazie to np.
* używa żargonu pijackiego;
* odnawia kontakty z osobami i miejscami z czasów picia;
* pożycza innym pieniądze na alkohol;
* towarzyszy innym w piciu, polewa alkohol na przyjęciach, wznosi toast kieliszkiem z sokiem;
* zaczyna mieć coraz więcej kłopotów, konfliktów i trudności, nie widzi możliwości wyjścia z nich;
* działa chaotycznie, impulsywnie;
* nie wykonuje swoich podstawowych obowiązków;
* zaniedbuje swój wygląd zewnętrzny;
* jest bardzo zmęczony dotychczasowym trybem życia;
* zaczyna wyraźnie odczuwać chęć napicia się, ma sny alkoholowe;
* cierpi na bezsenność, śnią mu się koszmary, ma objawy jak na kacu;
* zaczyna pić.

Typowe myślenie alkoholika w tej fazie to np.
* „nie piję już tak długo, może wyleczyłem się”;
* „ciekawe, co by było, gdybym się napił?”;
* „jedno piwo jeszcze nikomu nie zaszkodziło”;
* mam już tego wszystkiego dość, po co mi to wszystko”;
* nie mam innej możliwości”;
* wszyscy są przeciwko mnie, wszystko się obraca przeciwko mnie”;
* „to wszystko wina mojej żony (sytuacji, złego leczenia itp.)”;
* „muszę się napić, jak się nie napiję, zwariuję”;
* „wypiję tylko jednego”.

Typowe uczucia w tej fazie to np.: euforia, rozpacz, apatia, duma, bezradność, poczucie mocy, żal, smutek, zniechęcenie.
Uczucia są bardzo silne, szybko się zmieniają i są trudne do zniesienia bez względu na to, czy są przyjemne, czy przykre. Stan emocjonalny jest dla alkoholika bardzo wyraźnym sygnałem zbliżającego się picia, ale nie widzi on już innego wyjścia.

Życie
Trzeźwienie

* izba wytrzeźwień, lub inna forma zatrzymania ciągu picia;
* detoks;
* wizyta u terapeuty odwykowego w celu analizy nawrotu;
* zaplanowanie i podjęcie na nowo leczenia.


Opracowane na podstawie - Zofia Matejczak, Elżbieta Kalinowska - „Fazy nawrotu choroby” - ŚWIAT PROBLEMÓW Nr 2(61) luty 1998.

źródło: http://www.wpsp.internetd...zy-nawrotu.html
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
  Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 08:59   Sygnały ostrzegawcze

Sygnały ostrzegawcze
Zapowiadające nawrót choroby,
który może zakończyć się zapiciem !


Zauważyłeś pewnie, że odkąd podjąłeś leczenie, miewasz okresy, kiedy dobrze się czujesz, sprawnie funkcjonujesz i nie ciągnie cię do alkoholu. Można powiedzieć, że wtedy objawy twojej choroby uciszają się. Zdarza się jednak, że twój stan się pogarsza, wtedy albo masz przemożną chęć napicia się, albo czujesz się tak fatalnie, że ledwo to wytrzymujesz, albo żyjesz jak otumaniony: niby jesteś zadowolony, lecz rzeczywistość słabo do ciebie dociera lub brak ci siły do życia. Czasem odczuwasz to wszystko naraz. Takie stany nazywamy nawrotami choroby. Są one bardzo niebezpieczne, bo prowadzą do zapicia, a gdy się w pełni rozwiną, trudno utrzymać się w trzeźwości. O wiele łatwiej jest wychwycić pierwsze sygnały, które zapowiadają nawrót choroby. Nazwaliśmy je sygnałami ostrzegawczymi, bo ich wczesne rozpoznanie pozwoli ci podjąć odpowiednie kroki zapobiegające rozwojowi nawrotu choroby.

Pamiętaj ! nawrót choroby nie musi kończyć się zapiciem !


Oto lista sygnałów ostrzegawczych, które najczęściej występują w chorobie alkoholowej. Które z nich dotyczą ciebie ?

I. Zmiany w samopoczuciu fizycznym.
1. Sporadyczne, krótkotrwałe występowanie "suchego kaca" - czujesz się jak na drugi dzień po dużym piciu, mimo że nic nie piłeś (uczucie "suszenia", chęć wypicia alkoholu, nadmierne pocenie się, drżenie całego ciała, niepokój, różne bóle itp.)
2. Czucie smaku lub zapachu alkoholu bez przyczyny.
3. Sny alkoholowe. Najczęściej śni się picie alkoholu, po obudzeniu trudno odróżnić, czy to był tylko sen, czy piłeś naprawdę.
4. Trudności z zasypianiem, bezsenność.
5. Utrata apetytu lub uczucie, że się jest wiecznie głodnym, nadmierne pragnienie.
6. Przemęczenie, poczucie osłabienia.
7. Bóle głowy i inne bóle bez określonej przyczyny

II. Zmiany w samopoczuciu psychicznym.
1. Uczucie stałego napięcia i rozdrażnienia.
2. Narastanie uczucia złości bez określonego powodu. Trudności w jej rozpoznawaniu.
3. Huśtawka nastrojów od euforii do niezrozumiałego smutku.
4. Zwiększony niepokój, nieokreślone lęki.
5. Poczucie szarości i monotonii życia na trzeźwo.
6. Zagubienie w sobie i rzeczywistości. Poczucie, że nie wiem, co się że mną dzieje i nie rozumiem innych. "Odkąd nie piję, świat stał się bardziej wrogi i niezrozumiały".
7. Obojętność, apatia. "Nic mnie nie obchodzi, nic mi się nie chce".
8. Nasilenie niezadowolenia z życia. "Odkąd nie piję, już nic mnie nie cieszy. Nie warto tak żyć."
9. Poczucie bezsilności i bezradności. "Jestem uzależniony, nic z tym nie mogę zrobić. Za późno na poprawę tego, co w życiu zawaliłem".
10. Użalanie się nad sobą. "Jestem nieszczęśliwy i nikt mnie nie rozumie, nikt nie docenia tego że nie piję".
11. Fantazjowanie i myślenie życzeniowe. Ucieczka od realnego życia.

III. Zmiany w trybie życia
1. Przepracowywanie się.
2. Utrata konstruktywnego planowania własnego postępowania. "Nie uda mi się niczego przeprowadzić do końca. Wszystko mi się rozłazi".
3. Zaniedbywanie zwyczajów panujących w domu. Np. nie przychodzenie bez ważnego powodu o zwykłej porze na obiad, nie wykonywanie obowiązków domowych.
4. Ucieczka w samotność.
5. Powracanie do takiego trybu życia, który zwykle prowadził do picia. Np. wyjazdy na delegacje w czasie których zwykle się piło, spędzanie świąt bez rodziny itp.

IV. Zmiany w stosunkach z ludźmi.
1. Coraz większa ilość konfliktów z innymi ludźmi.
2. Nieuzasadnione pretensje do wszystkich.
3. Irytowanie się na członków rodziny i przyjaciół bez powodu.
4. Wzrost kontaktów z ludźmi którzy nie wiedzą, że jestem alkoholikiem i że się leczę.
5. Odrzucanie pomocy innych ludzi. "Poradzę sobie sam".
6. Zajmowanie się innymi, a nie sobą. "To on ma problemy. Muszę uważać żeby nie zapił".
7. Uporczywe próby narzucenia trzeźwości innym, złość na ludzi, którzy piją alkohol.
8. Wzmożona podejrzliwość i nieufność, zwłaszcza do terapeutów, kolegów z grupy i innych osób związanych z leczeniem.

V. Myślenie i zachowania alkoholowe.
1. Powrót zaprzeczania własnej chorobie. "A może nie jestem alkoholikiem ? Warto sprawdzić, czy jeden kieliszek mi nie zaszkodzi".
2. Zaprzeczanie problemom. "Wszystko układa mi się wspaniale. Alkohol nie stanowi już dla mnie żadnego problemu".
3. Przekonywanie samego siebie o niezłomności decyzji o niepiciu. "Jestem stuprocentowo pewien, że już nigdy nie wypiję".
4. Opory i bronienie się przed dalszą pracą nad własną trzeźwością. "Nie piję wiec dalsze leczenie jest mi niepotrzebne".
5. Nieregularne chodzenie na grupę, unikanie mitingów AA.
6. Rozmyślanie o piciu towarzyskim i kontrolowanym. "Oczywiście ja nie mogę pić, ale jakby to było wspaniale, gdybym nauczył się pić kontrolowanie".
7. Częste, niekiedy natrętne myślenie o alkoholu
8. Odwiedzanie miejsc, gdzie się zwykle piło.
9. Szukanie fizycznego kontaktu z alkoholem. Uczęszczanie na imprezy alkoholowe, kupowanie alkoholu na wszelki wypadek. Rozlewanie alkoholu innym.
10. Atrakcyjne wspomnienia z czasów picia.
11. Chwalenie się, ile kiedyś mogłem wypić i jak wtedy było wspaniale.
12. Rozluźnienie kontaktów z trzeźwiejącymi alkoholikami i powrót do kontaktów zerwanych z powodu podjęcia leczenia. "Przecież nie mogę żyć jak odludek".
13. Przeżywanie silnego wstydu z tego powodu, że nie wolno mi pić, nawet w czasie imprez towarzyskich. "Jestem jak kaleka, dziwak, co ze mnie za mężczyzna".
14. Szukanie przykładów na to, że leczenie jest nieskuteczne.
15. Przerwanie leczenia.


Praca grupowa nad planowaniem zapobiegania nawrotom.

Po mini wykładzie o nawrotach choroby i sygnałach ostrzegawczych uczestnicy zapoznają się z powyższą listą typowych sygnałów nawrotu, która jest bardzo dokładnie omawiana. Każdy zaznacza na otrzymanej liście te sygnały, które wystąpiły u niego przed ostatnim zapiciem.
Wspólnie z kilkoma innymi osobami sporządza listę swoich "zwiastunów" i odczytuje ją na grupie. Pozwala to uzupełnić - często niekompletny - rejestr własnych sygnałów ostrzegawczych. Dalej każdy sprawdza, które z nich stwierdza obecnie u siebie, na ile grozi mu nawrót choroby. Dalszy etap pracy dotyczy już bezpośrednio zapobieganiu. Ustala się, jakie miejsca i osoby zagrażają, a jakie sprzyjają trzeźwieniu. Następnie analizuje się swego ostatniego "suchego kaca", który nie skończył się zapiciem, ażeby stwierdzić, co wówczas pomogło.
Sporządza się szczegółową listę miejsc i osób, gdzie w razie potrzeby można otrzymać pomoc. Wreszcie (zwykle w małych grupach) każdy szuka i zapisuje po kilka sposobów radzenia sobie z poszczególnymi sygnałami ostrzegawczymi.
Praca nad sygnałami ostrzegawczymi i zapobieganiem nawrotów choroby nie może skończyć się wraz z zakończeniem terapii. Należy prowadzić ją przez cały czas swego trzeźwienia i na bieżąco wychwytywać wszelkie zmiany w tym względzie.

Opracowano na podstawie pracy mgr Zofii Sobolewskiej Kierownika Przychodni Odwykowej w Gdańsku.
Przedruk z miesięcznika "Świat Problemów" wydawanego przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Numer 6/ 1994

źródło: http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/101.php
 
     
Beniamin 
Towarzyski


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 475
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 09:48   

Dzięki Wiedźmo.
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 10:11   

Bardzo dobrze ze to napisalas Wiedzmo, bedzie mi latwiej rozpoznawac objawy nawrotu, mmo, ze niby sie to wszystko wie ale podane tak, w pigulce daje wieksza jasnosc sytuacji. Wczoraj mialam doslownie taka mysl:
Wiedźma napisał/a:
2. Zaprzeczanie problemom. "Wszystko układa mi się wspaniale. Alkohol nie stanowi już dla mnie żadnego problemu".
ale zaraz potem sie zmitygowalam, ze to przeciez nieprawda, alkohol juz zawsze bedzie problemem w moim zyciu, czy mi sie to podoba czy nie :?
Wiedźma napisał/a:
3. Przekonywanie samego siebie o niezłomności decyzji o niepiciu. "Jestem stuprocentowo pewien, że już nigdy nie wypiję".
gdy w maju po raz pierwszy probowalam skonczyc z alkoholem wlasnie bylam taka bardzo pewna, teraz juz nie ...
_________________
fortes fortuna adiuvat
Ostatnio zmieniony przez Ate Nie 15 Lut, 2009 10:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 10:36   

Wiedźmo wielkie dziękuję za ten artykuł. Myślę, że warto znać te symptomy i zaglądać do tego, kiedy mamy jakiekolowiek podejrzenia, że coś się z nami dzieje. Czasami będąc w nawrocie , nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale wiedza o tym jak zbliża się nawrót może pomóc nam to dostrzec i zareagować wcześniej.
Tu jest podane to krótko i zwięźle, moja terapia zapobiegania nawrotom trwała 12 tygodni- to dosyć obszerny temat ( w sumie 12 spotkan po 3 h).
Jeszcze raz dziękuję !
Ostatnio zmieniony przez Jagna Nie 15 Lut, 2009 10:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Nik@ 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 316
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 11:21   

dziękuję....cenna lektura :)
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 11:27   

Dzieki... :D
Nawet nie przypuszczałem,ze az tak wiele tych zachowań występuje u mnie. :?
Ja dostrzegłem dwa,a jest ich znacznie więcej... :/
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 11:57   

Mnie aby zrozumieć i uwierzyć w swoje dno (alkoholizm) musiałem przejść trzy podstawowe czynniki
Trwało to kilka lat i było ich więcej,ale pozostałe miały tylko znaczenie że są udowodnieniem,że to ja nie miałem pojęcia o swojej chorobie alkoholowej
Była to szczera chęć przestania picia,i obietnice--ale trwały do następnego picia
Było to pierwszy kontakt u lekarza specjalisty,i zażywanie antikolu--próba zapicia tego leku
Ciągle wszystko robiłem dla świętego spokoju,nie zdając sobie sprawy z chorobliwego umysłu,z moich zaprzeczeń,bo tylko ja nie widziałem dna (bagna) w jakie się pogrążałem
Dopiero leczenie terapeutyczne pozwoliło mnie zrozumieć i uwierzyć,że jestem alkoholikiem
Ale aby do mnie dotarło w pełni,musiałem przejść zapicie udowodniłem w ten sposób sam sobie że nie ma picia kontrolowanego
I trzecią czynnością,jaką przerwała to zapicie, musiałem przejść,była sprawa rozwodowa i to ona była podstawową jaka otwarła mój umysł
Bo to ona otwarła moją wizję na wszystko,dopiero w ten czas zdołałem to wszystko widzieć i do puszczać do mojej świadomości
I choć sprawa rozwodowa była najważniejsza,i być może gdy by od niej się zaczęło
to bez zapicia i terapii nie był bym tu gdzie jestem
I dziś podchodzę poważnie do tego co opisała Ewa powyżej
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 12:04   

Jacek napisał/a:
I dziś podchodzę poważnie do tego co opisała Ewa powyżej


Tak,ale aby to zrozumieć i odpowiednio reagować,a wreszcie zauważyć ze coś nie tak sie z nami dzieje niezbędna jest terapia... Podczas każdej przerwy w piciu,kiedy sobie obiecałem,ze już nigdy więcej,to tylko dlatego,ze nie znalem mechanizmów alkoholizmu
niepostrzeżenie wracałem do picia...Nigdy nie rozumiałem dlaczego tak się dzieje... :?
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 12:32   

stiff napisał/a:
wreszcie zauważyć ze coś nie tak sie z nami dzieje

ależ powyżej to opisałem
1) terapia
2) zapicie
3)kopniak (i tu sobie wpisz swój) mój to sprawa rozwodowa
i ten kopniak otwarł oczy i umysł na wszystko,co pozwalało mnie przemyśleć,co było złe,co nie pozwalało dopuszczać do mojej świadomości
I to abym już wiedział że nie tędy droga,abym stał w miejscu,abym wracał
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 12:35   

stiff napisał/a:
Podczas każdej przerwy w piciu,kiedy sobie obiecałem,ze już nigdy więcej,to tylko dlatego,ze nie znalem mechanizmów alkoholizmu

Tak było też ze mną.....im więcej prób tych było, tym coraz wieksza frustracja i poczucie winy. Nie rozumiałam wtedy jeszcze tego i wpedzałam się w jeszcze gorszy dół. Bo chęci były ogromne, ale wiedza o tym żadna.
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 15:43   

no nie
znów mamy rozpatrywac czy chcemy czy możemy?

to nie o to teraz chodzi

wiemy ze jak wypijemy może być źle- więc to tak jak z alergenem - mogę zjeść grejpfruta ale wiem że mi zaszkodzi- więc nie jem bo mi szkodzi- to samo z alkoholem- gdybyśmy mogli byśmy pili proste jak drut- te teksty nie chce - a mogę to takie trochę pod publikę - gdybym nie była uzależniona piłabym jak każdy - normalnie bez dna
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 15:55   

utopia napisał/a:
wiemy ze jak wypijemy może być źle-

I tego sie trzymajmy... :p
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 16:00   

utopia napisał/a:
mogę zjeść grejpfruta ale wiem że mi zaszkodzi- więc nie jem bo mi szkodzi- to samo z alkoholem

No niby tak, ale jednak grejpfrut to nie to samo - łatwiej się go wyrzec, prawda? ;)
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009 16:04   

Wiedźma napisał/a:
ale jednak grejpfrut to nie to samo - łatwiej się go wyrzec, prawda?

nie prawda!!!,i mówię zupełnie szczerze,a wie to tylko ten,kto to zna
ja mam to ze słodyczami,i ryzykuję zjedzeniem choć dobrze wiem że na drugi dzień mogę cierpieć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 13