Rodzice - pierwsi winowajcy! |
Autor |
Wiadomość |
baca
Towarzyski
Pomógł: 1 raz Wiek: 67 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 204 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Nie 31 Sty, 2010 23:08 Rodzice - pierwsi winowajcy!
|
|
|
Doszło do zjazdu z tematu "Biblia a gorzała" gdy Sabat pierwsza krzyknęła "Król jest nagi" i temat został natychmiast zamknięty na wniosek Datura, który choc od niedawna tutaj to czuje że zna ty połowe bywalców.
Zadałem pytanie o waszych rodziców i o was jako rodzicach-- i du**! TABU !
A tu jest praprzyczyna.
Rozwodzicie sie jak wam źle i niedobrze a na hasło jakimi sami jesteście rodzicami -- syndrom strusia.
Hej! |
_________________ mamy tylko wakacje! |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 07:49
|
|
|
baca napisał/a: | syndrom strusia. |
Zacznij pierwszy!
Opowiedz o sobie!
Hej!!!! |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 08:13
|
|
|
baca napisał/a: | Rozwodzicie sie jak wam źle i niedobrze a na hasło jakimi sami jesteście rodzicami -- syndrom strusia. |
nie mam nic przeciwko temu, żeby odpisać krótko, zwięźle i na temat :
myślałam, że jestem dobrą matką,
od sierpnia 2009 już tak nie myślę
nie wiem tylko czy mój głos też jest tutaj istotny |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 08:38
|
|
|
baca napisał/a: | pytanie o waszych rodziców i o was jako rodzicach |
...matka - głowa rodziny, wszelkie decyzje, finanse, etc., ojciec - "zmatczony", nie wiem czy chciał, czy życie napisało mu taki scenariusz. Oboje nie alko...
Układ w mojej rodzinie - co raz bardziej przypomina ten z mojego rodzinnego domku.
baca napisał/a: | Rozwodzicie się jak wam źle i niedobrze |
...nie raz było źle (i to nie tylko z mojego alko-problemu), ale nigdy nie było rozmowy o rozwodzie... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 10:01
|
|
|
baca napisał/a: | Rozwodzicie sie jak wam źle i niedobrze a na hasło jakimi sami jesteście rodzicami -- syndrom strusia. |
Sadze, ze nie bez kozery drążysz ten temat wiec wal jak w dym
i pisz z czym masz problem, a ja w miarę możliwości postaram
sie podzielić swoim doświadczeniem w tej materii...
A bogate mam doświadczenia z rozwodem włącznie... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
baca
Towarzyski
Pomógł: 1 raz Wiek: 67 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 204 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 14:52
|
|
|
Cytat: | Rozwodzicie sie jak wam źle i niedobrze a | --och, łyczki paskudne, miało znaczyc "opowiadacie" .
Stiff i Klara, to ja Was chce pociągnąc za ozorek! evita napisał/a: | nie wiem tylko czy mój głos też jest tutaj istotny | -- bardzo istotny! Gdzie poczytam o tym?? Forum sie tak rozrosło że mapkę trzeba.
Stiff, jak się zbiore do kupy to zadam ci kilka żołnierskich pytań, boś zgred jak ja to łatwiej mi będzie. Hej! |
_________________ mamy tylko wakacje! |
|
|
|
|
Ula
Towarzyski
Pomogła: 5 razy Wiek: 57 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 378 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 15:20
|
|
|
Nie mam dzieci ale mam rodzicow.Odkad pamietam w moim zyciu brakowało mi ciepła,miłosci ,czułosci i spokoju.Moje dziecinstwo nie było lekkie od najmłodszych lat.brakowało mi spokoju czasu na zabawe z kolezankami.Było nas w domu 5-cioro rodzenstwa ja byłam najstarsza wiec wiekszosc obowiazkow spoczywała na mnie.Mama ciezko pracowała fizycznie,a po pracy zawsze była zajeta obowiazkami domowymi.Wiec nie miała czasu na czułosci dla mnie reszty rodzenstwa.Ojciec jej nie pomagał bo jego tylko interesowało picie w domu nigdy nie było spokoju,ojciec bardzo czesto przychodził pijany i nie miał czasu dla dzieci.Uczucie miłosci,ciepła było mi obce.Pamietam jak czekałam na boze narodzenie myslałam ze bedzie ciepło rodzinie ale niestety ojciec jak zwykle przyszedł pijany i wyzucił wszystkie ryby do smieci i zapowiedział ze nie bedziemy mieli spokojnych swiat.w szkole kolezanki i koledzy czesto opowiadali jak z rodzicami byli na rowerze,basenie ,spacerze.Jak mi wtedy było przykro,zreszta do dzis o tym mysle.Chciała bym pujsc z na spacer lub porozmawiac o sprawach waznych dla mnie lub niego.Do tej pory rozmawiam z mama tak zeby ojciec nie widział bo potem mama ma prawione kazania ze poco z nimi gadasz i tak ci cos wywina.Przykro mi ze mama ma takie zycie. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 16:44
|
|
|
baca napisał/a: | zadam ci kilka żołnierskich pytań, boś zgred jak ja to łatwiej mi będzie. |
Czołem wiarusy......... |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 17:12
|
|
|
baca napisał/a: | Stiff, jak się zbiore do kupy to zadam ci kilka żołnierskich pytań, |
Wal jak w dym... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 17:37
|
|
|
Ula napisał/a: | Przykro mi ze mama ma takie zycie | |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 17:43
|
|
|
Ula napisał/a: | Przykro mi ze mama ma takie zycie. |
Wydaje mi się, ze przesadzasz, miała byliby bliższe prawdy... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 18:53
|
|
|
Ula napisał/a: | .Do tej pory rozmawiam z mama tak zeby ojciec nie widział bo potem mama ma prawione kazania ze poco z nimi gadasz i tak ci cos wywina |
stiff napisał/a: | miała byliby bliższe prawdy... |
z postu Uli wynika, że jednak nadal ma |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 19:02
|
|
|
evita napisał/a: | z postu Uli wynika, że jednak nadal ma |
Tak, ale ja znam trochę sytuacje i sadze ze ich mamie nie jest obojętne,
ze jej dzieci wychodzą na prosta i choć tego nie potrafi czy nie chce okazać,
ale zapewne ja to cieszy... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 19:03
|
|
|
Cytat: | ale zapewne ja to cieszy... |
a to zwracam honor i popieram twój wcześniejszy post w tej sytuacji |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
koka
Towarzyski uzależniona od śmiechu
Dołączyła: 23 Wrz 2009 Posty: 165
|
Wysłany: Pon 01 Lut, 2010 19:44
|
|
|
Z tymi wzorcami wyniesionymi z domu to też coś nie tak.
Ojciec mojego męża - alkoholika był alkoholikiem, ale zginął w wypadku kiedy mąż moj był 3miesięczną ciążą w brzuchu mamy.
Wychowała go mama -święta kobieta i starsze rodzeństwo.
Alkohol w domu nie istniał.
Brat mojego męża stał się alkoholikiem już jako młody człowiek, mój mąż jakieś 15 lat później.
Jesli jakieś wzorce tu miały zadziałać to chyba tylko od sąsiadów.
Geny - bardzo możliwe.
A ja współuzależniona, powinnam wziąć sobie męża podobnego do ojca.
Tymczasem mój ojciec nie pił. Był fatalnym ojcem, kompletnie obcy człowiek unikający własnych dzieci, za to babiarz, wciąż miał jakieś lewizny.
Moja mama miała kilkunastoletni okres koszmarnego picia, pewnego dnia przestała i nigdy już tego nie robiła. Gdy umierała wybaczyłam jej wszystko.
Mam wrażenie ze wyszłam za mąż za moją matkę. Mój mąż jest jak ona.
Moje życie jest jak życie mojego ojca (ok, za babami nie latam ). |
|
|
|
|
|