Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolos na glinianych nogach
Autor Wiadomość
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 16:22   Kolos na glinianych nogach

stiff napisał/a:
stanisław napisał/a:
stiff duzo piszesz że te pięć lat mineły ci bezproblemowo

Bo to najprawdziwszy fakt...Nie miałem żadnych poważnych zawirowań,
które mogłyby zakłócić moja trzeźwość, mam na myśli coś związanego z alko...

chętnie poznam skąd u ciebie pewne doświadczenia na tematy zapić
lub raczej nie zapić
skoro jak wnioskuję ich nie miałeś
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 16:23   

no to się porobiło ;)
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 16:54   

Jacek, ja też od czasu terapii nie miałam zapić,
a jakoś z tego powodu nie czuję się uboższa w doświadczenia.
Zapijałam wielokrotnie podczas prób samodzielnego zaprzestania picia
i uważam tamte doświadczenia za wystarczające w moim bagażu.
Z braku zapić przez prawie 4 lata jestem dumna i myślę, że świadczy to o tym,
że wyciągnęłam prawidłowe wnioski z tamtych dawnych doświadczeń i z terapii.
Czy Twoim zdaniem nie mam racji?
Czy naprawdę muszę upaść i boleśnie potłuc tyłek, żeby moja trzeźwość była pełnowartościowa?

Z tego co Stiff mówi o sobie - z nim było podobnie jak ze mną,
więc nie bardzo rozumiem, Jacuś, dlaczego kwestionujesz jakość jego drogi trzeźwienia.
No wyjaśnij wreszcie o co Ci chodzi, bo może ja po prostu czegoś nie rozumiem... :drapie:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 16:58   

rozmawiałam ostatnio ze znajomym który był na 4 leczeniu odwykowym i on uważa, że jego doświadczenia z zapijaniem go wzmocniły i teraz on ma szanse większe od moich, nie zgadzam się z tym bo po co mi doświadczenia, których będę później żałowała, może to egoistyczne ale lepiej uczyć się na cudzych błędach...
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 17:08   

ja też od czasu terapii nie upadłem i idę, w tym samym kierunku co peleton ale swoim tempem i swoimi ścieżkami. na terapii nabyłem jakiejs wiedzy,
oprócz tego wciąż obserwuje innych uczestników marszu i nie uważam że warto by było upaść by nabyć nowych wrażeń i doświadczeń, by moja droga stała się pełniejsza.

też spotkałem takiego co twierdzil że zapicie mu dużo dało a jak go posłuchałem to stwierdzilem: ale peirdoli, gorzej niż przed zapiciem
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 17:11   

yuraa napisał/a:
spotkałem takiego co twierdzil że zapicie mu dużo dało a jak go posłuchałem to stwierdzilem: ale peirdoli, gorzej niż przed zapiciem

No jakoś sobie musiał zracjonalizować to zapicie... :roll:
A o czym to świadczy? Że mimo terapii tkwi ciągle w mechanizmach uzależnienia.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Ula 
Towarzyski



Pomogła: 5 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 378
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 17:15   

Musze napisac ze bardzo sie ciesze z tego tematu czytajac was mam duzo do przemyslen.Ja 3 lata temu tez poszłam do terapełty i chcialam sie leczyc ale co z tego nie piłam miesiac i zapijalam.Pamietam jak klamałam ze nie pije nie suchałam co ona do mnie mowiła,nie poszlam na miting.Myslalam sobie jakos to bedzie poradze sobie ale nie stety sama nie dałam rade.Az wkoncu przemyslałam swoje zycie i powiedziałam dosyc.Pojechałam na terapie i tam wyrzuciłam wszystko z siebie duzo myslałam i powiem ze terapia dała mi duzo nie tylko co robic zeby nie pic ale tez jak byc dobrym człowiekiem.ja zyje dniem dzisiejszym i ciesze sie z kazdego trzezwego dnia.
Po tym roku widze ze jestem spokojniejsza nie robie nic na siłe pracuje nad soba cały czas i mysle ze to jest dobra droga dla mnie :)
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 17:19   

yuraa napisał/a:
też spotkałem takiego co twierdzil że zapicie mu dużo dało

Tyle przerw miałem w piciu, były dłuższe i krótsze, zaszywałem sie i zapijałem,
bo nie potrafiłem wyzbyć się obsesji picia, a to samo nie przejdzie,
do tego była mi niezbędna terapia, co usiłuje bezskutecznie niektórym wyjaśnić...
Dziś moim życiem nie rządzi przypadek, dziś nie mam obsesji picia
wiec jeśli bym sie nachlał, to z pełną świadomością konsekwencji
jakie przyszłoby mi później ponieść...
Kiedyś traciłem wszystko i odbudowywałem, aby znów stracić,
dziś wiem, ze mi się to nie opłaca...
Tu nie ma miejsca na zapicie, a tylko celowe działanie, bo...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 17:21   

Ula napisał/a:
.Pojechałam na terapie i tam wyrzuciłam wszystko

Tego zawsze brakowało, kiedy była ta tz. przerwa w piciu...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 18:36   

stiff napisał/a:
co usiłuje bezskutecznie niektórym wyjaśnić...

:nono: wiem wiem kto to ci niektórzy
i nigdy nie twierdziłem że tak nie jest jak mówisz
tylko słów jakich użyłeś
stiff napisał/a:
do trwałego zaprzestania picia

Wiedźma napisał/a:
Czy Twoim zdaniem nie mam racji?


Ewuś masz rację
i nie o to mnie chodzi ,aby ktoś tak samo robił jak ja czy tak samo się zachowywał itp...itd...
Wiedźma napisał/a:
Z tego co Stiff mówi o sobie - z nim było podobnie jak ze mną,
więc nie bardzo rozumiem, Jacuś, dlaczego kwestionujesz jakość jego drogi trzeźwienia.

a tu już nie masz racji
bo to nie ja zaczynam kwestionować jego ,a na odwrót
jak tylko pamiętam początki tego forum
no fakt ja zaś się odgryzam,z czego przechodzi na to że to niby ja jestem winien tych zajść
-----------------------------------------------
a teraz tak od serca :)
bardzo mnie miło że mój temat (ziomka i Ptera) znalazł takie zainteresowanie
przyznam się że spodziewałem się że znów tylko ze ziomkiem będe prowadził dyskusję
a tu proszę jaka miła niespodzianka :) :) :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 19:39   

Jacek napisał/a:
a tu proszę jaka miła niespodzianka

to forum jest jak życie pełne niespodzianek, ja tam lubię te Wasze dyskusje :)
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 21:48   

Cytat:
Z braku zapić przez prawie 4 lata jestem dumna i myślę, że świadczy to o tym,
że wyciągnęłam prawidłowe wnioski z tamtych dawnych doświadczeń i z terapii.
Czy Twoim zdaniem nie mam racji?
Czy naprawdę muszę upaść i boleśnie potłuc tyłek, żeby moja trzeźwość była pełnowartościowa?
Tak sobie myśle ze kto przepracował dobrze terapie i zmienia siebie to nie mósi upadać ja musiałem pójść na 2gą terapię .żeby to zrozumiał. Mineło mi już 4lata od ostatniego kieliszka i wcale za tym nie tęsknię .
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 26 Sty, 2010 06:15   

stanisław napisał/a:
Mineło mi już 4lata od ostatniego kieliszka

No popatrz, Stanisławie - jesteśmy "rówieśnikami" c4fscs
A kiedy Twoja rocznica? Bo przecież tort Ci się należy.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Wto 26 Sty, 2010 07:05   

yuraa napisał/a:
też spotkałem takiego co twierdzil że zapicie mu dużo dało a jak go posłuchałem to stwierdzilem: ale peirdoli, gorzej niż przed zapiciem

myślę, że trafnie skomentowała to Ewa :
Wiedźma napisał/a:
No jakoś sobie musiał zracjonalizować to zapicie... :roll:
A o czym to świadczy? Że mimo terapii tkwi ciągle w mechanizmach uzależnienia.

Moim zdaniem (wnioski wyciągniete na podstawie ludzi, którzy rozpoczynali kolejne terapie), ze tak do końca nie przerobili czegoś waznego dla nich, źle odrobili lekcje, dla jednych było to wciąż ciążące poczucie winy dla innych nie końca przerobiony krok pierwszy lub zwyczajnie - "zrobiłem to bo rodzina chciała"..... itp.

Osobiście spotkałam pare osób, które były po dwóch, trzech terapiach i pamietam co mówili o sobie, próbowali dojść do przyczyn zapicia - i były niestety takie, jak przytoczyłam wyżej.

Dlatego argumenty, typu jak zapije, to mnie to wzmocni - to nic innego jak mniej lub bardziej świadome zabezpieczanie sobie du** i zostawianie otwartej furki.

Tak uważam.
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 26 Sty, 2010 07:41   

Aby sie nie rozpisywać w temacie, to tylko
podpisze sie pod Twoimi słowami Bebe... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 12