Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak długo...?
Autor Wiadomość
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 11:57   Jak długo...?

Proszę napiszcie jak długo współuzależniona żona będzie używać argumentu, „…bo ty piłeś przez 20 lat, więc …. etc.…? Wiem, że pytanie jest źle sformułowane, że jest to indywidualna sprawa – zależy od człowieka, itd. Chodzi mi o to, że trudno jest „zobaczyć” męża-alkoholika w nowym „czystym ubranku”, wtedy, kiedy nie pije rok, dwa lub dłużej lat. Ten koronny argument – BO TY PRZEPIŁEŚ MI NAJLEPSZE LATA – jest tak kuszący i niepodważalny by ostatecznie zmiażdżyć interlokutora, że aż się prosi by go użyć podczas kłótni. Bo co my – alkoholicy – może wtedy odpowiedzieć? Wtedy to gorzała a nie ja? Gruba kreska? Piszę to oczywiście na podstawie własnych przeżyć….
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:06   

u mnie to jest trochę inaczej, mam pretensje do byłego męża o to, że zmarnował mi najlepsze lata bo faktycznie tak było, wtedy byłam tylko współuzależniona, trwać to będzie pewnie do końca życia ale nie mówię Mu tego bo go nie widuję, nie zobaczę go w czystym ubranku bo pije nadal, mam natomiast pretensje do siebie samej bo potem swoim piciem zmarnowałam kolejne 2 lata, sobie jednak tego nie wymawiam zbyt często bo po co się katować skoro mleko się już rozlało i czasu nie cofnę, nie uważam jednak, że winna jest nie gorzała, winien był On, potem winna byłam ja a teraz trzeba iść do przodu, żal pozostaje ale schodzi na drugi plan bo na pierwszym jest nowe życie... moje czyste ubranko mi się bardzo podoba- to chyba zakrawa na egoizm
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
Ostatnio zmieniony przez Hania Pon 25 Sty, 2010 12:08, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:07   

ZbOlo napisał/a:
Proszę napiszcie jak długo współuzależniona żona będzie używać argumentu, „…bo ty piłeś

Moim zdaniem do momentu aż się nie rozwiedziesz. Po tamtych latach u partnera zostaje bardzo często taka trauma, że nawet czas nie jest w stanie nic pomóc. Po prostu pewnych rzeczy nie da się "wymazać" z pamięci i albo obie strony próbują żyć razem mimo to albo (co moim zdaniem jest lepsze) każde układa sobie życie na nowo. Oczywiście piszę to na podstawie własnych przeżyć..
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:08   

Hania napisał/a:
żal pozostaje ale schodzi na drugi plan bo na pierwszym jest nowe życie..
:brawo:
_________________
:ptero:
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:11   

ZbOlo napisał/a:
Proszę napiszcie jak długo współuzależniona żona będzie używać argumentu, „…bo ty piłeś przez 20 lat, więc …
A czy Ona gdzieś uczęszcza?
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:20   

ZbOlo napisał/a:
Chodzi mi o to, że trudno jest „zobaczyć” męża-alkoholika w nowym „czystym ubranku”, wtedy, kiedy nie pije rok, dwa lub dłużej lat. Ten koronny argument – BO TY PRZEPIŁEŚ MI NAJLEPSZE LATA – jest tak kuszący i niepodważalny by ostatecznie zmiażdżyć interlokutora, że aż się prosi by go użyć podczas kłótni.
Nie powiem,że nie korciło mnie nieraz aby tak walnąć mężowi,ale nie kopie się leżącego prawda?
I ja to rozumiem tak...jeśli chcę być z mężem,razem idziemy przez to nowe życie...to nie mam prawa wypominać Mu pijackich czasów.Zresztą ja nawet nie chcę ich pamiętać. ;)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:20   

beata napisał/a:
A czy Ona gdzieś uczęszcza?

...tak i to budzi we mnie myśli, że za bardzo o "tym" nie mówią. Ja wiem, że to nie jest Jej wina, że nie może się obwiniać moim piciem. Ale myślałem, że psychoterapeuta powie o zachowaniach, które mogą wzmagać objawy głodu u partnera-alkoholika. Mam takie wrażenie, że moja żona czasami działa zgodnie z teorią "jak nie zapije - to go wzmocni".
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:21   

beata napisał/a:
to nie mam prawa wypominać Mu pijackich czasów

...i już Cię lubię :skromny:
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:22   

Wiesz terapeuta z pewnością Jej to uświadomił...tylko czy Ona chce to zrozumieć?Może jeszcze jest w Niej zbyt wiele żalu,goryczy?Z czasem na pewno to zrozumie.Wiem,że to trudne,ale daj Jej trochę czasu.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:26   

ZbOlo napisał/a:
..i już Cię lubię :skromny:
Uśmiecham się do Ciebie :)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:31   

beata napisał/a:
Uśmiecham się do Ciebie

...bardzo dziękuję i przypominam: Dzisiaj "Stokrotka" otwarta ;) !!!
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:35   

ZbOlo napisał/a:
Dzisiaj "Stokrotka" otwarta ;) !!!
No to może będzie randka. 5t4b 54k9l 2ff3
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:51   

beata napisał/a:
No to może będzie randka.

...drżę dfg56s
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 12:53   

pterodaktyll napisał/a:
Moim zdaniem do momentu aż się nie rozwiedziesz

Szczerze mówiąc - mam nadzieję, że uda mi się rozwiązać problem mniej radykalnymi posunięciami.
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2010 13:00   

ZbOlo napisał/a:
Szczerze mówiąc - mam nadzieję, że uda mi się rozwiązać problem mniej radykalnymi posunięciami.

moja babcia mawiała: cierp ciało jak się chciało ;)
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 12