Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wkurzaja mnie swieta.
Autor Wiadomość
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 11:37   Wkurzaja mnie swieta.

Kto wogole powiedzial ze sa fajne.Trzeba robic cos na co nie ma sie wcale ochoty,udawac ze sie spedza czas przyjemnie.mam wrazenie ze to wszystko takie sfingowane jest,musze sie usmiechac potakiwac a wcale nie chce.Jak powinny wygladac idealne swieta?Macie przepis.Dlaczego powinnam sie starac,jesli chce byc poprostu soba,zawsze cos udawalam a teraz juz nie chce.Czy nie o to sie rozchodzi w leczeniu aby wlasnie byc soba i nie udawac ze jest ci fajnie kiedy nie jest. :nie:
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 12:03   

Ksenia34 napisał/a:
.Czy nie o to sie rozchodzi w leczeniu aby wlasnie byc soba i nie udawac ze jest ci fajnie kiedy nie jest.

Generalnie tak jest, ale okres świąt jest czymś wyjątkowym
i warto odejść od zasad na ten czas, aby nie psuć nastroju bliskim... :roll:
To my mamy rozchwiana psychikę i nam jest potrzebny
spokój wewnętrzny najbardziej, ale kiedy rozwalimy nastrój innym,
to rykoszetem to wróci do nas wiec to się nam nie opłaca...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 13:01   

stiff napisał/a:

Generalnie tak jest, ale okres świąt jest czymś wyjątkowym
.


Chyba jednak nie dla wszystkich.No bo jakim wyjatkowym,dla dzieci chyba tylko.Nie wiem poprostu zauwazylam ze tym razem poprostu olalam sprawe,nie staralam sie az tak bardzo jak co roku,i prawde mowiac niczym te swieta sie nie roznily od poprzednich.Mam wiecej czasu na bycie z rodzina.
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 13:02   

stiff napisał/a:


i warto odejść od zasad na ten czas, aby nie psuć nastroju bliskim... :roll:
To my mamy rozchwiana psychikę i nam jest potrzebny
spokój wewnętrzny najbardziej, ale kiedy rozwalimy nastrój innym,
to rykoszetem to wróci do nas wiec to się nam nie opłaca...


Dlaczego mamy sie podkladac,wlasnie chyba o to sie rozchodzi aby to oni nas zaakceptowali wlasnie teraz.
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 13:17   

a ja jednak myslę że jest to okres wyjątkowy, szczególny , dla Ciebie Kseniu też bo niby skąd tytuł tematu,
ja też reaguję emocjonalnie na to co w tych dniach się dzieje i też nie wszystkie emocje są takie jakie bym chciał przeżywać.
ale cóż trzeba to przeżyć, najlepiej bez udawania, to trudne niezmiernie.
z jednej strony chcę się czuc dobrze a z drugiej odzywa się to wpojone od dziecka:co ludzie powiedzo.
no właśnie co powiedzo goście jak o 18 pójdę na mityng AA, a chcę iść.
a niech gadają bo przecież i tak gadali ,gadają i gadać będą
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 14:01   

Moze ja poprostu nie potrafie sie w tym odnalezc.Mozliwe ze masz racje Yuraa,ja poprostu nie wiem co mam zrobic zeby wszystkim bylo dobrze.
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 14:19   

Ksenia34 napisał/a:
No bo jakim wyjatkowym,dla dzieci chyba tylko.

Przecież żyjesz dla dzieci. Chcesz, żeby miały koszmarne wspomnienia z dzieciństwa, no bo mama najpierw piła, a później się buntowała?
Wydaje mi się, że nie trzeba się specjalnie starać o otoczkę, a po prostu "wziąć na wstrzymanie", postarać się o to, żeby nie było sprzeczek, pobawić się z dziećmi ich nowymi zabawkami, wyjść z nimi na spacer...
Przy tej okazji zrobi się miło, spokojnie i "odpoczynkowo". Tak wyglądają Święta, które ja lubię, co nie znaczy że Ty Kseniu (albo ktoś inny) właśnie za takimi tęsknisz :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 16:37   

święta Bożego narodzenia ,to najwspanialszy okres wspomnień mego dzieciństwa
to wspaniałe zapachy dobiegające z kuchni
to czas białych ferii
i zżerająca ciekawość co przyniesie gwiazdor (Mikołaj)
a z czasem zmieniło się to ,że teraz ja muszę zadbać aby moje dzieci miały w tym świątecznym czasie uśmiech na twarzy i miłe wspomnienia
i mimo że mam pracę to te zarobki są jakie są i pod tym względem,jest to trudny wybór
i co roku podobnie czy wystarczy
ale zawsze jakoś się to i tak rozwiązywało i była radość co najważniejsze
ale nigdy nie zdarzyło się tak jak w tym roku,zapowiadało się na całkowitą plajtę
jedyne co miało przypominać święta to ubrana choinka
wynagrodzenie jakie miało wpłynąć na konto tydzień przed świętami
wpłynęło w ostatniej chwili - dzień przed wigilią
razem z żoną cały dzień na zakupach - prezentów i wszystkiego co miało znaleźć się na świątecznym stole
a w dzień wigilijny od samego rana przygotowania
w końcu nastąpił czas zadumy i radości
następne święta wbiły się w moją pamięć jako czas radości
ale to nie cała radość,jaka wpisała się w scenerię tych że świąt
gdy tu na forum tłumaczyłem się ,że nie czas mnie teraz na pisanie wierszem
bo krucho u mnie z opieszałym nadejściem wypłaty na konto
tu na forum miałem odzew,z niosącą pomocą
Ksenia34 napisał/a:
ja poprostu nie wiem co mam zrobic zeby wszystkim bylo dobrze.

Kseniu od serca
i tak abyś ty poczuła się dobrze
a to co poczują inni to już nie my mamy wpływ
ja czuję się dobrze z tym że dzieci z uśmiechem zainteresowane prezentami w drugim pokoju
i nie wiem co zrobiłem że ta osoba mnie tak zaufała i zrobiła tak wspaniały gest
(z godnie z życzeniem tej osoby,nie nadmienię jej)
nie ważne dla mnie rzeczy materialne
ważne jest dla mnie wiara i nadzieja i to co chcę widzieć
i jeszcze nie był bym sobą,gdybym tego nie powiedział
mam pełną chatę placków :cwaniak:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Ksenia34 
Towarzyski



Pomogła: 2 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 411
Skąd: Irlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 19:50   

Dzieki bardzo,jednak najwazniejsze sa wspomnienia wlasnie swiat,ja nie mialam takich moze dlatego nie umiem tego przekazac.
_________________
Przestań sobie wyobrażać – doświadczaj tego, co rzeczywiste.
Przestań niepotrzebnie myśleć - zamiast tego patrz i smakuj.
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 19:56   

Kseniu, to wymyśl sobie takie, jakie Ty byś chciała mieć.
Przecież nie ma jakiegoś jednego scenariusza na tę okazję.
Każda rodzina ma swoje tradycje i swój sposób spędzania tych dni.
Rób tak, żeby Tobie było dobrze, a może też spytaj dzieci (i męża) jak sobie wyobrażają udane święta i wypośrodkuj...
To taki mój głos w dyskusji, a Ty zrobisz jak zechcesz :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 20:25   

Ksenia34 napisał/a:
.No bo jakim wyjatkowym,dla dzieci chyba tylko.

Myślę, ze to wystarczająca motywacja, aby na czas świąt zmienić zasady... ;)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 20:48   

Ksenia34 napisał/a:
Dzieki bardzo,jednak najwazniejsze sa wspomnienia wlasnie swiat,ja nie mialam takich moze dlatego nie umiem tego przekazac.



Kseniu,nie jestes jedyna. Jeśli Cię to pocieszy,to ja też nie lubie świąt. Co roku marzę o tym,żeby gdzies wyjechać,dać sobie spokój z tą całą tradycją,przestac udawać. I co roku udaję,że wszystko mi sie podoba. A cała ta komercja,tysiące mikołajów na każdym kroku,i pseudogwiazdy śpiewające kolędy na każdym kanale telewizji powodują,że nie czuję się dobrze w ten czas. Nie odnajduję w tym wszystkim prawdziwej atmosfery świąt. I tutaj cała moja asertywność bierze w łeb,bo wszystko co robię,jest udawane. Ale może kiedyś się zdecyduję i zrobię coś dla siebie...
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 20:49   

Cytat:
Kto wogole powiedzial ze sa fajne

To zależy jak na to spojrzeć ... Wiele , jeśli nie większość powie, że JA a ty nadal będziesz twierdzić że NIKT :( ale może warto się postarać dla naszych bliskich ? może warto zacząć się cieszyć małymi rzeczami takimi jak radość dzieci ? ja wiem, że na terapiach uczą jak zadbać o siebie, jak okazywać wszystkie nasze negatywne odczucia ale czy czasami nie warto odpuścić ? czy warto psuć nastrój wielu osobom wokół ? czyż nie warto w tym wyjątkowym dniu poświęcić jednostkę czyli siebie ? ja tak robię od lat i choć to jest najczęściej radość innych poprzez moje łzy to nie żałuję nawet sekundy z tych dni pełnych uśmiechu wszystkich, których kocham :)
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 20:55   

Ksenia34 napisał/a:
Dzieki bardzo,jednak najwazniejsze sa wspomnienia wlasnie swiat,ja nie mialam takich moze dlatego nie umiem tego przekazac

Kseniu,dokładnie wyjęłaś moje myśli,tyleż że gdy bym nimi się kierował typu
ja nie potrawie,mnie się to nie tyczy to byłbym do tego zdolny aby przestać pić alkohol
a wracając do wspomnień świąt,to tam było tylko to co ja chciałem widzieć
Jacek napisał/a:
święta Bożego narodzenia ,to najwspanialszy okres wspomnień mego dzieciństwa
to wspaniałe zapachy dobiegające z kuchni
to czas białych ferii
i zżerająca ciekawość co przyniesie gwiazdor (Mikołaj)

a gdy dziś mam własne dzieci sądzisz że te wspomnienia starczą aby coś zrobić dla własnych pociech
one są tylko motorem napędowym
ale cała reszta wspomnień ginie lecz ja nie użalam się typu bo nie nauczono mnie piec bo nie umiem gotować bo za mnie wszystko matka załatwiała
tak Kseniu tak było - matka załatwiała za mnie ,matka czy babcia gotowały prały
dziadek robił te męskie sprawy
i tak obleciało mnie dzieciństwo,ale z wiekiem przyszło i zostało być dorosłym
a dokładnie mówiąc w momęcie odstawienia kieliszka
bo wtęczas zostałem sam i nagle nie z wyboru a z musu ,z dnia na dzień musiałem stać się dorosłym
a nawen nie mogłem se powiedzieć
"ja miałem wspomnienia beztroskiego dzieciństwa i teraz nie umiem to i owo"
Kseniu :nono:
powiem ci jeszcze że przez te dwa lata (chyba je miałem dane )
zostałem nie najlepszym kucharzem (podstawowych potraw)
były to święta najsmutniejsze w moim życiu,ale nie było że nie było choinki potraw i gwiazdora (mikołaja) bo i dzieci przychodziły
a miewałem je na weekendy więc i wykarmić musiałem
a po powrocie dwuletnim żony ,zastała wszystkie kwiatki doniczkowe tak jak zostawiła
(żywe i w barwach rozkwitu)
nie wspominając o piesku - został ze mną
wspaniały zwierzak z niego był ,gdy siadałem na tapczanie ,on chyc i kołomnie się kładł
a łepek mnie na kolanach położył ,jak by mnie chciał powiedzieć - jeszcze ja tu jestem - ja cię nie zostawie
a jak chciał wyjść z potrzebą to nie szczekał nie biegał tylko stanoł na przeciw i głęboko w oczy mnie spoglądał
nie wiem co za scenariusz życie mnie jeszcze wyreżyseruję
ale od kiedy odstawiłem alkohol,i potrafiłem to co może być co bym nie potrafił
powiem ci Kseniu
że odważył bym się na pójście na prezydenta
ale czy prezydent dał by radę stanąć na moim miejscu
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 25 Gru, 2009 21:00   

evita napisał/a:
nie żałuję nawet sekundy z tych dni pełnych uśmiechu wszystkich, których kocham :)

Evuś,pomyśl przez chwilę nad tym
czy to właśnie nie robisz dla siebie,by się dobrze poczuć
i gdy tylko tak zrobisz to zanikną te łzy
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 13