kłamać czy mówić prawdę ? |
Autor |
Wiadomość |
Tomoe
(banita)

Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 11:23
|
|
|
evita napisał/a: | moje wnioski wynikają z moich obserwacji . Wystarczy przejść się po wątkach w dziale współuzależnienie i poczytać ze zrozumieniem. Przecież tam wszystko kręci się wokół partnera alko a najmniej tam nas samych ! |
No to zastanówmy się, dlaczego tak jest.
Z moich obserwacji wynika, że znacząca większość osób piszacych w tym dziale, to kobiety, które albo wcale się nie leczą ze współuzależnienia, albo są na samym początku swojej drogi leczenia.
Więc jest naturalne że piszą tak, jak piszą.
Poczytaj sobie, również ze zrozumieniem, posty Kicajki, Pietruszki, Klary - widzisz różnicę?
Te kobiety jakoś nie piszą "w kółko i na okrągło" o swoich partnerach-alkoholikach i o swoich reakcjach na zachowanie alkoholików.
Kicajka - świeżo poślubiona żona alkoholika - jest od 27 lat w Al-Anon.
Klara - wdowa po czynnym alkoholiku - jest po terapii współuzależnienia.
Pietruszka - partnerka alkoholika - jest po terapii i jest również od kilku lat w Al-Anon.
Czy widzisz różnicę między tymi trzema kobietami a resztą kobiet piszących w dziale "współuzależnienie"? Bo ja widzę. |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Wto 11 Maj, 2010 11:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
milutka
Trajkotka


Pomogła: 49 razy Wiek: 44 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 11:31
|
|
|
Bardzo dziękuję za te wszystkie wypowiedzi ...przeczytałam z uwagą wszystkie i przyznam ,że tak myślałam ,że zdania w tym temacie będą podzielone ....dodam tylko tak szybciutko bo dziś nie mam zbytnio czasu (może wieczorem będe miała więcej),że kłamstwo w moim życiu mnie uwiera i nie bardzo lubię to robić ...jednak w sytuacji w jakiej się teraz znajduję to niestety o wiele lepiej na tym wychodzę ...mam nadzieję ,że moje życie tak pokieruje żebym musiała sie od tego uwolnić ....chcę być sobą ....i obiecałam sobie ,że tak będzie |
|
|
|
 |
Tomoe
(banita)

Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 11:36
|
|
|
milutka napisał/a: | kłamstwo w moim życiu mnie uwiera i nie bardzo lubię to robić ...jednak w sytuacji w jakiej się teraz znajduję to niestety o wiele lepiej na tym wychodzę ... |
A czy mogłabyś podać jakieś konkretne przykłady sytuacji, w których kłamiesz, bo "lepiej na tym wychodzisz"? |
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Wto 11 Maj, 2010 11:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
evita
[*][*][*]

Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 11:44
|
|
|
Tomoe napisał/a: | Czy widzisz różnicę między tymi trzema kobietami a resztą kobiet piszących w dziale "współuzależnienie"? Bo ja widzę. |
rzeczywiście masz rację i ja również teraz to zauważam |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 |
|
|
|
 |
evita
[*][*][*]

Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 11:46
|
|
|
pietruszka napisał/a: | czasem traci się zbyt wiele czasu na marzeniach zamiast przejść do działania |
niektóre z nich niestety do końca pozostaną tylko w sferze marzeń bez szansy na realizację więc czemu by ich czasami nie popielęgnować w sobie ? |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 |
|
|
|
 |
pietruszka
Moderator

Pomogła: 232 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5423
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 12:42
|
|
|
evita napisał/a: | tylko w sferze marzeń bez szansy na realizację więc czemu by ich czasami nie popielęgnować w sobie ? |
szkoda czasu? szkoda życia? lepiej trochę realniej chwycić życie w garść i robić to co jest w zasięgu ręki: "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Pogrążanie się w iluzji, złudzeniach mnie osobiście blokuje przed konkretnym działaniem. Bo jeśli na przykład sobie wymyślę, że stanę się właścicielką kopalni diamentów, to będę leżeć na kanapie i marzyć...marzyć...marzyć... Jeśli jednak moim marzeniem byłaby mała przydrożna restauracyjka, to mogę usiąść z kartką w ręku, napisać biznes-plan, pomyśleć, skąd wziąć kredyt, a może znaleźć takie źródło zarobkowania, które za 10 lat pozwoli mi spełnić marzenie.
Pielęgnując w sobie marzenie, które z realnego punktu widzenia nie mają szans na realizację, robię sobie krzywdę, okłamując siebie, skazując się z góry na niepowodzenie.
A potem mam poczucie winy, wpadam w dołek "znowu mi nie wyszło, nic mi się w życiu nie udaje, jestem do bani". Snucie nierealistycznych mrzonek to też mechanizm obronny. Bo jeśli marzę o czymś nieosiągalnym to faktycznie małe szanse, ze mi wyjdzie - i tak przez brak działania gasi się "lęk przed porażką" lub paradoksalnie "lęk przed sukcesem". Dla mnie przede wszystkim była to metoda na dokopywanie sobie. Wymyślić sobie coś takiego szalonego, nierealistycznego, że potem musiałam przyznać, że to jednak prawda, że "jestem do niczego".
Ale właściwie to już zejście z tematu. Miało być w końcu o okłamywaniu alkoholika, a nie samego siebie |
_________________
 |
|
|
|
 |
Borus
Trajkotka uzależniony


Pomógł: 35 razy Wiek: 65 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1840 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 12:52
|
|
|
evita napisał/a: | " spadaj draniu z mojego życia bo nienawidzę cię " | ...osobiście jednak wolałbym usłyszeć tę wersję rozstania |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
 |
pietruszka
Moderator

Pomogła: 232 razy Wiek: 53 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5423
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 13:08
|
|
|
milutka napisał/a: | mam nadzieję ,że moje życie tak pokieruje żebym musiała sie od tego uwolnić |
Pokieruj sama Milutka,nie pozwól by życie Tobą kierowało |
_________________
 |
|
|
|
 |
kiwi
Trajkotka


Pomogła: 28 razy Dołączyła: 23 Sty 2010 Posty: 1459
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 18:50
|
|
|
Przeczytalam z wielkim zaciekawieniem pytanie Milutkiej i Wasze odpowiedzi.Oczywiscie lepiej nie klamac,bo i po co.Latwiej przyjemniej zyje sie bez klamstw.Ja bym schodzila (jezeli to mozliwe jest)pijanej osobie z drogi,bo czy powiesz prawde czy klamstwo to i tak "obruci kota ogonem".Pijanej osobie nic nie pasuje (wiem to po sobie).
Serdecznie pozdrawia
Kiwi |
|
|
|
 |
milutka
Trajkotka


Pomogła: 49 razy Wiek: 44 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 20:18
|
|
|
Tomoe napisał/a: | A czy mogłabyś podać jakieś konkretne przykłady sytuacji, w których kłamiesz, bo "lepiej na tym wychodzisz"? | Tomoe mogłabym Ci tutaj napisać niemal wypracowanie na kilka stron ale po co to ....chodzi o sytuacje w życiu codziennym ....gdy pyta np.czy byłam gdzieś dzisiaj jak on był w pracy ?zazwyczaj mówiłam mu prawdę ...gdzie byłam -co robiłam i to później gdy wypił wygarniał mi a teraz jak mu mówię ,że nie ponieważ miałam sporo pracy w domu,okna ..ogródek itd.(mimo ,że większość dnia spędziłam po za domem )..mężuś jest zadowolony ....dla mnie to jest chore bo nie robiłam nic złego i mogłabym mu powiedzieć gdzie byłam itd.,ale skoro gościu woli być okłamywany -jego sprawa ... |
|
|
|
 |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 20:52
|
|
|
milutka napisał/a: | mówiłam mu prawdę ...gdzie byłam -co robiłam i to później gdy wypił wygarniał mi |
Basiu,on jest zazdrosny i chciał by cię kontrolować
nie pozwól na to - mówiąc że jesteś człowiekiem jak on
nie zdradzasz go, a rozmowa z przyjaciółmi jest ważna i potrzebna
no i w końcu nie jesteś jego niewolnicą
nie mów jemu to co on by chciał usłyszeć a tak jak powinno być |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
milutka
Trajkotka


Pomogła: 49 razy Wiek: 44 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 20:57
|
|
|
Cytat: | Basiu,zakładałaś taką maskę kiedyś | ...bo to raz ..zazwyczaj po awanturach męża ...wychodząc na spacer z dziećmi uśmiechałam się do wszystkich i udawałam ,że wszystko jest okej ...a prawda była taka ,że serce mi pękało ..i zadawałam sobie pytanie ..dlaczego on mi to robi ? ....dziś już tych masek nie zakładam i jestem z siebie dumna |
|
|
|
 |
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....

Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15035 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 20:58
|
|
|
milutka napisał/a: | ...dla mnie to jest chore bo nie robiłam nic złego i mogłabym mu powiedzieć gdzie byłam itd.,ale skoro gościu woli być okłamywany |
Oczywiście...przecież to wynika z jego poczucia niskiej wartości. Sam wolałem być okłamywany (i byłem) Było to totalnie chore.......... |
_________________
|
|
|
|
 |
milutka
Trajkotka


Pomogła: 49 razy Wiek: 44 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 1705
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 21:11
|
|
|
Jacek napisał/a: | Basiu,on jest zazdrosny i chciał by cię kontrolować | ...o tym to ja już dawno się przekonałam ....ale takim zachowaniem sam sobie zaszkodził moje granice wytrzymałości już się wyczerpały....
Jacek napisał/a: | nie mów jemu to co on by chciał usłyszeć a tak jak powinno być |
przyznam ,że ostatnio staram się naprawdę jak najmniej wdawać się w rozmowy ...on i tak ma swoje wersje .... |
|
|
|
 |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...

Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 21:35
|
|
|
milutka napisał/a: | on i tak ma swoje wersje |
on w tym ma swój świat - taki malutki świat
od twojego wyboru zależy czy tam wejdziesz |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
 |
|