Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
prosze o pomoc, bo juz nie daje rady...
Autor Wiadomość
rozżalona 
Milczek


Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 8
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 07:55   prosze o pomoc, bo juz nie daje rady...

Odkąd sięgam pamiecia w moim domu rowniez pojawial sie alkohol. Awantury, brak zainteresowania ze strony ojca. Proby samobojcze mamy itd..... Dzis mam 23 lata i nadal mieszkam z rodzicami (moj narzeczony wraz z nami).. Wspiera mnie w tych trudnych chwilach kiedy to ojciec przychodzi pijany i robi awantury o byle co.. Dziwi mojego narzeczonego fakt,ze jeszcze sie nie przyzwyczailam do tej sytuacji, przeciez cale zycie widze ojca pijanego i ublizajacego mnie albo mamie.Mama jest swiezo po zawale,wiem,ze przez 'niego',wiem,ze to jego wina. Z narzeczonym czekamy na mieszkanie, w tym roku mamy dostac,ale chyba juz nie wytrzymam tych kilku miesiecy..mam dosc tego domu. Juz dawno bysmy sie wyprowadzili gdyby bylo gdzie. Od kilku dni mam mysli,aby udac sie na terapie DDA. Tylko teraz nasuwa mi sie kilka pytan i bardzo prosilabym o pomoc:
1) jak wyglada taka terapia (mniej wiecej, bo nie mam zielonego pojecia)
2) czy spotkania sa indywidualne z terapeuta czy grupowe
3) czy jezeli znajde kiedys swietna prace, a przyszly szef bedzie chcial sie o mnie dowiedziec 'wszystkiego', bedzie mial mozliwosc sprawdzenia, czy chodzilam na takie terapie? Ze spotykalam sie z psychologiem albo psychiatra?
Ostatnie pytanie moze jest absurdalne,ale pamietam,ze bedac jeszcze dzieckiem, grozilam rodzicom,ze pojde do jakiegos specjalisty, na to zawsze mi odpowiadali,ze bedzie moja historia ciagla sie za mna przez cale zycie,ze zawale sobie tym,gdy bede chciala znalezc prace itd.Zawsze ktos bedzie mogl sprawdzic czy korzystalam z terapii u psychiatry. Ile w tym prawdy??
Dodam jeszcze tylko,ze kusze mame,aby tez sie udala na terapie. Ale ona uwaza,ze po co jej to skoro, po takim spotkaniu wroci do domu i dalej bedzie to samo.. Zaczelam ja troche obwiniac,ze przez tyle lat musialam mieszkac z ojcem alkoholikiem,ze musialam patrzec jak pija dzien i noc,jak mama zaczela podpijac przez 'niego'.3 dni temu zostalam nazwana przez ojca su..dzi...i pi... a to dlatego,ze nie chcialam mu dac 5 zl na piwo. Mam dosc. Poszly w moja strone epitetya przezciez mam jednego stalego partenera,nigdy nie sprowadzalam kolegow do domu, rodzice nie moga sie za mnie wstydzic,nie mam uzaleznien,zdalam mature i poszlam na studia a ojciec nie ma do mnie szacunku. Krzyczy na mnie,ze to ja go nie mam,ale jak tu miec do kogos kto Cie krzywdzi przez cale zycie???
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:25   

Witaj Rozżalona! :)
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania.
Podczas terapii zwykle jest możliwość spotkań indywidualnych z terapeutą, oraz są zajęcia w grupie, jeżeli taka się zbierze. Łatwiej jest o to w dużych miastach, ale nie ma reguły.
Udział w zajęciach jest anonimowy, tzn. w ośrodku spisuje się Twoje dane, bo jako ubezpieczona masz prawo do bezpłatnej terapii, ale tych danych nikomu się nie udostępnia.
Zresztą nie daj sobie więcej wmawiać NIKOMU, że jakakolwiek forma leczenia wpływa na przebieg pracy zawodowej pomijając już fakt, że nikomu się z tego NIE MUSISZ spowiadać.

Mamie wydrukuj adresy poradni (są tam numery telefonów), gdy będzie w dołku, zadzwoni sama. Możesz jej powiedzieć, że po takiej terapii może dojść do wniosku, że niekoniecznie chce wracać do alkoholika.
Może też zechce skorzystać ze spotkań grup samopomocowych Al-Anon: http://www.al-anon.org.pl/spis.html Tu nie potrzeba się zapisywać. Można wejść prosto z ulicy, usiąść i słuchać, oraz znaleźć przyjaciół radzących sobie z tym samym problemem.

P.S. Piszesz, że mama zaczęła "podpijać". Może też ma już problem z alkoholem?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:34   

Witaj. :)
Terapia DDA nie odbywa się u psychiatry, tylko w ośrodkach terapii uzależnień i współuzależnienia. Prowadzą ją profesjonalni terapeuci. W takich ośrodkach obowiązuje tajemnica i poufność terapii, więc absolutnie nie ma powodu się bać, że terapia pozostawi ci jakikolwiek "ślad w papierach" i że wpłynie negatywnie na twoją przyszłą karierę zawodową.
Ja skończyłam taką terapię i mogę ci powiedzieć, że po jej ukończeniu znalazłam sobie znacznie lepszą pracę niż ta, którą miałam przedtem.
Jeśli chcesz rozpocząć terapię - zorientuj się, gdzie w pobliżu twojego miejsca zamieszkania funkcjonują ośrodki terapii uzależnień i współuzależnienia, podzwoń po kilku takich ośrodkach i wypytaj, jaką mają ofertę dla dorosłych dzieci alkoholików.
Z reguły wszystko zaczyna się od umówienia się na indywidulane spotkanie z terapeutką lub terapeutą. Po kilku lub kilkunastu takich spotkaniach wspólnie decydujecie, czy jesteś już gotowa, aby dołączyć do grupy.

Jeśli oczekujesz od mamy, żeby coś zaczęła ze sobą robić, a ona nie chce - to jej nie namawiaj.
Zostaw mamę, zajmij się sobą.
Jeśli ty pójdziesz na terapię - dasz jej przykład. A wtedy, być może, ona pójdzie twoim śladem. Ale tylko "być może".
Na mamę, podobnie jak na ojca, masz bardzo ograniczony wpływ. Dlatego skup się na sobie.
Swoją drogą - dobrze by było, żebyś się usamodzielniła i razem z narzeczonym znalazła sobie oddzielne mieszkanie. To jest bardzo niezdrowa i niekomfortowa sytuacja, że wszyscy siedzicie "na kupie".
Pozsdrawiam cię, życzę mądrych wyborów i odwagi. :pocieszacz:
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Śro 16 Cze, 2010 08:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
rozżalona 
Milczek


Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 8
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:34   

Bardzo Ci dziekuje kochana,ze odpisalas :)
Tzn mama podpija odkad skonczyla 30 lat, ale nie tak jak ojciec. Po zawale sie oszczedza, czyli ok 3 miesiecy. Nie tyka alkoholu. kiedy bylam dzieckiem pila np. co sobote, a ojciec znowu 2 tyg pil, 3 dni przerwy itd itd, no tak jest do dnia dzisiejszego.
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:36   

O, minęły się nasze posty. Ja tez ci odpisałam. Poczytaj i mnie, jako "absolwentkę" terapii DDA.
 
 
     
rozżalona 
Milczek


Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 8
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:38   

TOMOE Tobie tez dziekuje :)
Ostatnio wezwalysmy policje (x raz z rzedu), rozmawialam z funkcjonariuszem na temat terapii. Powiedzial,ze dobrze bedzie jesli sie tam udam, powiedzial gdzie jest najblizsza placowka. Pow tez,ze mozemy ojca oddac na leczenie, tylko dlugo to wszystko trwa. Bo musze zlozyc wniosek (?), a pozniej bedzie toczona sprawa. No masakrycznie to wszystko wyglada. Gdy podsunelam mamie ta opcje to odpowiedziala tylko : "no co Ty, jeszcze nas pozabija". No same widzicie...
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:43   

Dobrze, że wzywacie policję. Macie założoną niebieską kartę?
 
 
     
emigrantka 
Gaduła
a ja jestem prosze pana na zakrecie ...



Pomogła: 12 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 706
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:44   

rozżalona,
rozżalona napisał/a:
"no co Ty, jeszcze nas pozabija".
a teraz co robi ??
zabija Was powoli znecajac sie psychicznie i fizycznie ,tak jak wspomnialas mama jest po zawale
najlepiej bedzie jak skorzystasz z terapii a potem przekonasz do tego mame ...
_________________
"Alkoholicy mają wspólne drzewo genealogiczne: wszystkim im odbija palma" :-D.
 
 
     
rozżalona 
Milczek


Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 8
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:45   

Wiesz,ze nie wiem. Pamietam za dzieciaka,ze mama mowila,ze ojcu cos takiego zalozyla,ale czy to prawda <hmmmmm>. Zapytam ja. Mozesz mi wkleic linka z ta absolwentka? Bo dopiero sie tutaj zarejestrowalam i nie wiem jak tego poszukac.
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:47   

Kochanie, mówiąc o absolwentce terapii DDA, miałam na myśli siebie i tego posta, którego do ciebie napisałam:
Tomoe napisał/a:
Witaj. :)
Terapia DDA nie odbywa się u psychiatry, tylko w ośrodkach terapii uzależnień i współuzależnienia. Prowadzą ją profesjonalni terapeuci. W takich ośrodkach obowiązuje tajemnica i poufność terapii, więc absolutnie nie ma powodu się bać, że terapia pozostawi ci jakikolwiek "ślad w papierach" i że wpłynie negatywnie na twoją przyszłą karierę zawodową.
Ja skończyłam taką terapię i mogę ci powiedzieć, że po jej ukończeniu znalazłam sobie znacznie lepszą pracę niż ta, którą miałam przedtem.
Jeśli chcesz rozpocząć terapię - zorientuj się, gdzie w pobliżu twojego miejsca zamieszkania funkcjonują ośrodki terapii uzależnień i współuzależnienia, podzwoń po kilku takich ośrodkach i wypytaj, jaką mają ofertę dla dorosłych dzieci alkoholików.
Z reguły wszystko zaczyna się od umówienia się na indywidualne spotkanie z terapeutką lub terapeutą. Po kilku lub kilkunastu takich spotkaniach wspólnie decydujecie, czy jesteś już gotowa, aby dołączyć do grupy.

Jeśli oczekujesz od mamy, żeby coś zaczęła ze sobą robić, a ona nie chce - to jej nie namawiaj.
Zostaw mamę, zajmij się sobą.
Jeśli ty pójdziesz na terapię - dasz jej przykład. A wtedy, być może, ona pójdzie twoim śladem. Ale tylko "być może".
Na mamę, podobnie jak na ojca, masz bardzo ograniczony wpływ. Dlatego skup się na sobie.
Swoją drogą - dobrze by było, żebyś się usamodzielniła i razem z narzeczonym znalazła sobie oddzielne mieszkanie. To jest bardzo niezdrowa i niekomfortowa sytuacja, że wszyscy siedzicie "na kupie".
Pozsdrawiam cię, życzę mądrych wyborów i odwagi. :pocieszacz:
 
 
     
rozżalona 
Milczek


Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 8
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 08:53   

aha, myslalam,ze moze zalozylas kiedys nowy watek, w ktorym opisalas swoja sytuacje :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 09:05   

Rozżalona, przeczytaj tematy "Przyklejone" do działów "DDA/DDD", oraz "Współuzależnienie". Tam znajdziesz wiele informacji (również na temat niebieskiej karty), oraz linki do adresów poradni, mityngów DDA itp.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 09:07   

Miałam kiedyś swój wątek, który założyłam ponad pięć lat temu na innym forum. Ale tamto forum dawno temu "poleciało w kosmos" razem ze wszystkimi wątkami.
Trochę żałuję, bo sama bym teraz chętnie poczytała, co ja tam wtedy opisywałam. :)
 
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 09:19   

Witam Cię serdecznie :) dobrze, że pomyślałaś o terapii, nie trwaj w tej "chorej" sytuacji, tylko zacznij robić coś dla siebie :pocieszacz:
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
milutka 
Trajkotka



Pomogła: 49 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 1705
Wysłany: Śro 16 Cze, 2010 10:29   

Witam Cię milutko :) :pocieszacz:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 12