Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Sob 28 Lut, 2009 06:20
Pożegnalnia
Autor Wiadomość
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 10:59   Pożegnalnia

Kochani , chciałem się z wami pożegnać i przeprosić za to że od ponad roku pisałem do was oszukując was a przede wszystkim siebie. Prawda jest taka że nie dałem rady i nie chce już dawać rady chce świadomie upodlić się i skończyć mam wrażenie że to co się ze mną dzieje to wypadkowa DDA ,mojego alkoholizmu i wyobcowania odmienności którą zawsze czułem ,.
W szczególności chciałem przeprosić, Starą @, Wiedźmę, Ate, za to że je oszukiwałem i mówiłem jak Radzic sobie nie radząc z sobie totalnie z problemem i samym sobą , przykro mi że was zawiodłem .
Dziwne jest to że nie mam takich odczuć w stosunku do siebie , że nie potrafię i nie chce żyć normalnie czyli bez alkoholu .
Doprowadzeni się od takiego stanu sprawia mi przedziwną satysfakcje i i nie potrafię tego zrozumieć , dlaczego jest tak że zamiast dążyć do lepszego staczam się coraz bardziej i nie potrafię tego przerwać mimo że kocham i mam dla kogo żyć , właśnie dla kogo dlaczego nie dla siebie ?
Chciałbym podziękować wszystkim którzy szczerze martwili się o mnie i jeszcze raz przeprosić tych co zawiodłem - PRZEPRASZAM BARDZO.
Myślę że stosowne jest tez zdjęcie ze mnie obowiązków moderatora o co proszę Wiedźmę , nie jestem godny bardziej pasuje do tego Andy niż ja .

Jeszcze raz przepraszam .
Andrzej
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:04   

No czułam to, nawet przez te cholerne okienko, ze coś jest nie tak :nerwus: To myśleliście, ze panikuje...
Andrzej nie odbieraj mi wiary w ludzi 8|
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Pią 27 Lut, 2009 11:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
taki ósmy 
(konto nieaktywne)
[*][*][*]

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 204
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:07   

andrzej napisał/a:
że nie potrafię i nie chce żyć normalnie czyli bez alkoholu


Może jednak spróbuj. :?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:09   

pisałes okrąglutkie słowa
a dusza Ci wyła

skąd ja to znam??
Twój wybór Andrzeju,
szkoda
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:31   

Andrzej nie czuje sie zwiedziony pod jakimkolwiek względem z Twojej strony.
Jest mi jedynie cholernie przykro ,ze podjąłeś taka,a nie inna decyzje.Nie czuje
sie na silach,aby Ci cokolwiek doradzić i nie widzę takiej możliwości,abyś zechciał mnie wysłuchać.Wierze jednak,ze szybko odzyskasz zdrowy rozsadek i ponownie podejmiesz próbę powrotu do trzeźwego zycia...
Uważam jednak ,ze wybór jest zawsze i poszedłeś na łatwiznę...
dobrych wyborów Ci zycze i dawaj znac o sobie...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
Ostatnio zmieniony przez stiff Pią 27 Lut, 2009 11:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
taki ósmy 
(konto nieaktywne)
[*][*][*]

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 204
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:39   

Z drugiej strony nie ma to jak szczerośc :roll: Nie okłamujmy się !! Z uzaleznienia wychodzi jeden na dziesięciu. Nie jesteś Andrzeju w takim razie wyjątkiem :?
ale w sumie chwała Ci za szczerość. Ja ....... mimo wszystko sądzę, że się z tego wygrzebiesz. Naprawdę Ci tego życzę !! Poważnie :?
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 11:47   

Andrzeju przykro mi. lubię cię i nie chce twojej krzywdy. mam nadzieje że wrócisz do nas niedługo i że będzie lepiej.
trzymaj się andrzejku, będzie lepiej może to chwilowa załamka?
ja w ciebie wierzę dalej :D
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
dorcia100
[Usunięty]

Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 12:24   

Andrzej, ja Ci coś napiszę

kiedyś zadzwonił do mnie kolega i powiedział, idę się nachlać bo dłużej już nie wytrzymam, i proszę byś nie odwodziła mnie od tego zamiaru.
Owszem nie odwodłam, nie wiem czy zrobiłam dobrze czy źle, ale słowem nic nie powiedziałam.
Zapił, pił przez długi czas. Po czym juz z bólu duszy nie wytrzymał, nawet cukier dla niego miał smak alkoholu, po czym poleciał do poradni po pomoc, a tam co??? kuźwa strajk , wytrzymał bez alko 4 dni i w te pedy jak tylko skończyli strajkowac poszedl na terapię.

Pomógł niejednej osobie, doradzał , miał *j**** ogromną wiedzę, te osoby nie piją do dzisiaj, pomógł sobie na ten czas, ale on tęsknił ciagle za tym starym życie, za tym by np. wieczorkiem usiąśc i napić sie drina jak normalni ludzie, tak naprawdę nigdy się z tym nie pogodził, ż ejest alko. tak naprawdę nigdy nie zaakceptował swojej choroby. I zawsze gdzies słyszałam od niego słowa, ale bym sie teraz napił, wielokrotnie to słyszałam, żadne terapie mitingii jak widac mu nie pomogły.
Na dzień dzisiejszy wiem, ze pija z przerwami, moż enie uchlewa się do nieprzytomności, no bo praca, bo jeżdzi autem, i jego słow" przecież ja nie jestem alko"

Andrzej wierz mi facet zmagał się z chorobą 10 lat, odpuścił, bo łatwiej było mu śięgnąc po alkohol, niż włożyć wkład w pracę nad sobą.


Wtedy jak zadzwonił, ze idzie się nachlac nie powiedziałam słowa.
Andrzej, przeczytaj co napisałam powyżej, wtedy nie oddzwoniłam, ale tu zaareagowałam, napisałam do Ciebie. Co zrobisz, no cóż Twoja decyzja.


Ps. kuźwa no jest mi normalnie przykro, nie normalnie, *j**** mi przykro.
Ostatnio zmieniony przez dorcia100 Pią 27 Lut, 2009 12:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 12:26   

Andrzej, przestań pieprzyć! :evil:
Jesteś alkoholikiem to i wróciłeś do picia - taka już nasza alkoholiczna dola, czasem wracamy.
Upadamy i podnosimy się...
Ale nie chce mi się wierzyć, że tak po prostu odpuszczasz i się poddajesz.
Myślę, że Ty po prostu przez te wszystkie lata swojej trzeźwości tęskniłeś jednak do alkoholu
i teraz chcesz się nim nacieszyć, albo może raczej nasycić -
najlepiej pod szyldem straceńca bo to tak romantycznie wygląda i jednocześnie usprawiedliwia.
A to by znaczyło, że czegoś tam po drodze nie przepracowałeś w sobie -
więc teraz nie biadol, tylko bierz się do roboty, wracaj na terapię!

Oczywiście zdejmę Cię z moderowania, ale nie dlatego, że nie jesteś godny czy podobne ideologiczne bzdury,
ale po to, żebyś czegoś nie nawywijał po pijaku, bo później trudno odkręcać.
Ale nie chcę słyszeć o Twoim odejściu z forum! Otrząśnij się trochę i wracaj do nas, albo najlepiej wcale nie odchodź.
Nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj miał Ci coś za złe, wstydzić nie masz się czego, boś wśród swoich przecie...
Wierzę w Ciebie, Andrzej, napewno się pozbierasz do kupy, a wśród nas zawsze znajdziesz wsparcie. Zostań...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 12:34   

Andrzeju, a ja się rozbeczałam. Jest mi tak przykro...Nie nie jestem na Ciebie zła, ani nie mam żalu do Ciebie, może odrobinę, że Ciebe to spotkało a Ty nie nic nie zrobiłeś z tym.
Pamiętam jakiś czas temu, deliktanie zasugerowałeś, że masz tak dosyć,że chyba się napijesz.
Już wtedy chciałeś to powiedzieć :|
A ryczę chyba z bezsilności, że ta choroba to dziadostwo, nie wiesz kiedy znowu wróci, kiedy mimo lat abstynencji sięgniesz znowu.Ryczę bo się wystraszyłam, ale zaraz sie pozbieram i pogadam ze sobą.
Pamiętaj, że jak tylko będziesz miał potrzebę porozmawiać z nami to wracaj tu, ja tam jeszcze liczę na to, bo znam takie ludzkie historie, że jak już Cię zaboli to picie dogłębnie , to zechcesz znowu, jak kiedys przerwać ten pieprzony diabelski krąg picia.
Myślę o Tobie ciepło, jest mi bardzo przykro, ze tak postanowiłeś teraz życ, ale to Twój dobrowolny wybór i nic mi do tego. Trzymaj się ciepło !

Aha , chciałam jeszcze dodać- dziękuję Ci za szczerość, domyslam się, że nie było to łatwe.
Ostatnio zmieniony przez Jagna Pią 27 Lut, 2009 12:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 12:42   

andrzej napisał/a:
Doprowadzeni się od takiego stanu sprawia mi przedziwną satysfakcje i i nie potrafię tego zrozumieć

a co tu jest do rozumienia............pewnie wiekszosc z nas tutaj-----przezywala to wielokrotnie.
nikt , tak jak alkoholik nie "kocha" tych swoich upodlen -i nikomu tez chyba innemu , nie przychodzi tak latwo znalexc w tym stanie ducha i umyslu pocieszenia
czym gorzej , tym lepiej....................tak to czasami odczuwalem.
nie wiem na czym by mialo polegac Twoje oszustwo.
nie zauwazylem u Ciebie doradztwa personalnego..........a , ze niekiedy teoretyzujemy?..............nie ma ludzi doskonalych
sa tylko idealnie martwi.

zapiles?...............trudno- nie ma sie czym chwalic
ale nie ma powodu by trwac w tym dalej

ani jednego...................upodlisz sie, popatrzysz wtedy wstecz-i po raz kolejny doijdziesz do wniosku ,ze straciles czas na jalowe monologi do lustra.
te wszystkie syndromy DDA , alkoholizmy, *p**** kosmiczne-----------wszystko to odbywa sie w naszych lbach.
i tylko tam nalezy szukac sposobu by z tego wylexc
czy dla siebie, czy dla bliskich....obojetne
teoria ma do siebie to--------ze jest teoretyczna, poki jej nie zastosujemy
nie wyszlo Ci w jakis sposob--------probuj w inny
taka jest rola mezczyzny w zyciu..............ma probowac w nieskonczonosc.
nie raz mial poczucie bezsensu wysilku jaki wkladam w niepicie--------w koncu zaczalem wkladac wysilek we wlasne zycie............i w du*** mam niepicie.
przestalem sie zajmowac alkoholizmem wlasnym, cudzym, wlasna przeszloscia, itd etc.
pouzalales sie nad soba?..............no i git
czasami to potrzebne. ludzie ze stali-to tylko na filmach bywali
i zapamietaj Andrzej jedno------------poki jestes trzexwy potrafisz przerwac wszystko.
na przekor bogu, ludziom, naturze
ale jak wypijesz--to jako alkoholik niczego nie przerwiesz.
*p**** wszystko co osiagnales----nawet jesli by Ci sie wydawalo ,ze osiagnales malo
bo kogo w istocie interesi co jest "malo", a co jest "duzo"............opinia swiata o nas samych.................to zbedna sprawa.
ja sie zadowalam teraz swoim osobistym" malo"..............a jesli komus malo
to niech se dosypie, lub doleje.
:D

i jakby co ..............zakryj w domu wszystkie lusterka------------jak w domu umarlego
wtedy sie trudniej napic................bo jakos jak na stypie sie robi
stypie po sobie samym
 
     
montreal 
[*][*][*]


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 12:43   

Kurde... Ciężko nic nie powiedzieć, skośmy na jednym forum pisali... Cóż... Ja myślę, że dasz radę. Specyficzne z nas środowisko. Dlatego można te Twoje "że oszukiwałem" albo "żem niegodny" włożyć do szuflady. Ogromna część nas sprzez to przechodziła. No i szacun za szczerość. Choć d...y dałeś potrafisz się do tego przyznać. Będę czekał na Ciebie na tym forum. Innego nie znajduj.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Pomogła: 36 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 15:06   

o moj boze, poryczalam sie
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
taki ósmy 
(konto nieaktywne)
[*][*][*]

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 204
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 15:12   

Z drugiej strony w czym problem ?

Ze wszystkim da się żyć. Z tym też ! :roll:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 27 Lut, 2009 15:21   

Na inne choroby,można podać lek
w tej mogę tylko podać dłoń
wiedz że ta dłoń ciągle jest wyciągnięta
Andrzeju,i tylko Ty sam ją możesz uchwycić
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 13