Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Nie 15 Mar, 2009 12:46
Krzyczę siebie!!!
Autor Wiadomość
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 14:58   Krzyczę siebie!!!

Zali jestem pieprzonym ekshibicjonistą, czy też indywidualistą z ogromną chęcią rozmowy? Z doświadczenia wiem, iż wszelkie przejawy "uzewnętrznienia się" kończą się li tylko fiaskiem, a nawet mieszaniem z błotem. Jestem - a tu uwagas, metafora - jak to pióro jako mój podpis. Nie jestem alkoholikiem świadomym, nie jestem alkoholikiem trzeźwym do końca (choć mam za sobą pewien stały etap niepicia i teraz nie piję...), nie mam doświadczen, żeby udzielać rad, skoro sam ich potrzebuję. Dla niektórych z Nas jakiekolwiek uzewnętrznienie będzie li tylko popijanym głosem, echem, które trzeba przykrócić i zjechać. Dla niektórych będzie też przypomnieniem własnych doświadczeń i odczuć.
Clue: Czy pisanie swoich odczuć będzie li tylko rzucaniem frazesów do j...bania publicznie, czy też odniesie jakiś odzew, skutek, pomoc?
Praktyka forów mówi o "tylko *p****...eniu". Teoria zakłada coś innego. Stąd nieporozumienia istot uzależnionch, a przez to wrażliwszych. Fopra są hermetyczne, głupie, pomocne. Ale dla kogo?
Z pozdrowieniami - wyjeżdżający dio Lisbony wkrótce - montreal.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:06   

montreal napisał/a:
Fopra są hermetyczne, głupie, pomocne. Ale dla kogo?

Dla każdego kto chce sie na nim odnaleźć i je współtworzyć.Nikt Ci niczego narzucić nie moze jeśli sam nie zechcesz podjąć tematu...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:08   

montreal napisał/a:

Praktyka forów mówi o "tylko *p****...eniu". Teoria zakłada coś innego

Monti
ktoś kiedyś powiedział mądrze,"słowa są srebrem,milczenie złotem"
ja osobiście uważam tak,"wszystko ma swoje za i przeciw"
do przykładu nawet lek który pomaga na drugie szkodzi
więc nie po to wymyślono słowa żeby milczeć,a po to aby coś przekazać
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:11   

Nie mozesz tego wszystko wiedziec "przed" Montreal.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:23   

montreal napisał/a:
Nie jestem alkoholikiem świadomym, nie jestem alkoholikiem trzeźwym do końca

A jest ktos trzeźwy do końca?

Świadomy alkoholik---to chyba taki , który przyjął to wiadomości, że jest chory. Taki co zaakceptował i od tego momentu może zacząć mysleć o zaprzestaniu picia, nie na krótkiej abstynencji. Pierwszy krok się kłania.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:27   

Jagna napisał/a:
montreal napisał/a:
Nie jestem alkoholikiem świadomym, nie jestem alkoholikiem trzeźwym do końca

A jest ktos trzeźwy do końca?

tak -tylko musi panować nad swymi myślami
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:29   

Dobrze, ale nie chcę, by mój temat zawędrował do stajni pt "Alkoholizm", bo nie o nim mowa, choć pojawia się w przedbiegach. Głównie chodzi mnie o pisanie o naszym alkoholiźmie, o naszych obawach, pewnościach. Myślę, iż częśc z Nas przekonała się, że nie warto mówić szczerze o sobie. Do końca. Część przejechała się na szczerości i nigdy więcej jej nie użyje - jak ja. Stąd możność posługiwania sie oryginalnym i naciąganym językiem na forach. stworzyć swoistą "gębę" i się jej trzymać. Może i nie mam racji - może mniemam tylko perfidnie... Nie zmieni to mojego do forów podejścia. Że nigdy za szczerze być nie może! Wyśmieją i wytkną sterylnym paluchem.
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:31   

dorosly juz jestes Monti . ameryki nie odkryles :D
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:34   

Jagna napisał/a:
Świadomy alkoholik---to chyba taki , który przyjął to wiadomości, że jest chory


moim zdaniem to taki co nie pije ...........ale moge sie mylic :wysmiewacz:
w koncu bylem chory kilka ostatnich lat. oj bylem
i se chorowalem jak nalezy..........od flaszki do flaszki. w koncu chory bylem, to mi wolno . :D
 
     
Ate 
Nimfomanka netowa


Wiek: 56
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1869
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:38   

Cytat:
Wyśmieją i wytkną sterylnym paluchem.
_________________
obnazajac sie zawsze ryzykuje, i teraz to zalezy ode mnie czy bede umiala oddzielic ziarno od plew, czy bede przejmowala sie zlosliwosciami, czy wyczuje zyczliwosc tam gdzie ona jest prawdziwa, nie udawana. Obnazylam sie swojego czasu i tak szybko jak to zrobilam tak szybko tego zalowalam . Dzis po prostu nie mowie wszystkiego, ale na pewno nie klamie.
_________________
fortes fortuna adiuvat
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:40   

a instynkt samozachowawczy?...................to niby co?
raz sie dostanie po lapach i nalezy wyciogac wnioski-----a nie "poprawiac" swiat, lub miec mu za zle. ze czycha na nasze obnazone dusze. :D
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 15:56   

Ale zdarza nam się, Wolf nie trzymać łap do bicia, ale właśnie trzepać po łapach! Ostatnio na AA odszedł do mnie gość starszy ode mnie dwa razy i spytał: jak być trzeźwym? Jak przetrwać? Najpierw wyprostowałem pierś, zaciągnąłem się papierochem, westchnąłem, a potem powiedziałem: "o jezu... nie wiem..." Na forach, w sposób pisany jest inaczej. Każdy chce sie dzielić - a p[rzynajmniej nauczać - własną metodą.
Załózmy, że jestem "świerzakiem" i przychodzę na to forum. Piszę o sobie, o swoich obawach, troskach. Czy na "dekadencji" się długo utrzymam? Załóżmy, że jako na roZmówcę trafię na Wolfa - wybacz, Wilku... - co mnie czeka po moich zwierzeniach? Czego oczekujesz od "nowych"? A moze już ich nie oczekujesz? Co mogę, jako nowy oczekiwać po trollach, którzy są wszędzię? Olać? Spoko! Ale co potem? Tym kierowałem się dając się ponieść alkoholowym forom. Musiałem się nieźle zmienić, żeby być na jakimkolwiek - z sympatią. mylę się, bracia i siostry? Na ile znam siebie to tak...
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Monka
[Usunięty]

Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 16:07   

montreal napisał/a:
Musiałem się nieźle zmienić, żeby być na jakimkolwiek - z sympatią.



Nie zmieniłeś się .
Lepiej się poznaliśmy jedynie.
Mam nadzieję , że jesteś właśnie taki ...
Czyli - dużo pytań ...dużo pytań....


Pytaj Monti.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 16:12   

montreal napisał/a:
jak być trzeźwym? Jak przetrwać?

ale to proste,wystarczyło powiedzieć
nie wiem,ale postaraj się być trzeźwy za tydzień i bądź na mitingu,postaram się coś na ten temat
a po tygodniu powiedz -to co robiłeś przez ten tydzień ,tak rób i następne
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
montreal 
[*][*][*]


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 798
Wysłany: Pon 02 Lut, 2009 16:16   

Ech.... du**... na pytania na pewno przyjdzie czas. Jestem pełen pretensji, *ku**** i właśnie pytań. Ale na razie miejcie montereala jako gościa, któren przeprowadził w kuchni "zimną fuzję" i przeżył. O! A jak kiedyś spotkamy się w tzw. "realu", to pewnie będę miał klapnięte uszy i będę Was, dziewczyny, całował po rękach. O maryjo... po co ja ten temat zakładałem...
_________________
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię" Jonathan Carroll
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13