Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
list do alkoholu
Autor Wiadomość
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 07:58   

Żenua...
A tak na marginesie zerknąłem na te stronkę, strasznie mi humor poprawiła ta jej część pt. "List pożegnalny do wódki".
Miałbym trzeźwieć w towarzystwie gdzie do alkoholu mówi się w pierwszej osobie i jeszcze wyzywa? :wysmiewacz:
 
     
Jenu 
Towarzyski
Jenu



Dołączyła: 20 Cze 2011
Posty: 247
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:01   

Marc-elus napisał/a:
Miałbym trzeźwieć w towarzystwie gdzie do alkoholu mówi się w pierwszej osobie i jeszcze wyzywa?

i ja się mocno zdziwiłam taka twórczością, układanie wierszy "na modłę", wyzwiska, noooo : cud-miód :)
_________________
"The mind is its own place, and in itself can make a Heaven of Hell, a Hell of Heaven.."
J.Milton, Raj Utracony
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:02   

Marc-elus napisał/a:
w pierwszej osobie


Chyba w drugiej...

Marcelus, na większości terapii alkoholicy piszą "List pożegnalny do alkoholu".
Ja na terapii podstawowej nie pisałam, bo akurat mój terapeuta uważał za bezsens personifikowanie substancji chemicznej.
Za to na pogłębionej pisałam. Inny terapeuta, inny ośrodek, inne podejście... :bezradny:
 
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:05   

Tomoe napisał/a:
Chyba w drugiej...

Racja, sorry, na swoje usprawiedliwienie powiem że chodziłem na wagary. ;)
Tomoe napisał/a:
bezsens personifikowanie substancji chemicznej

Ja też tak uważam.
Nie sądzisz że to może poprowadzić co niektórych do myślenia "to ona to zrobiła, ta wstrętna gorzała, a ja biedna dałam się omotać tylko"?
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:07   

Tak właśnie uważam. :tak:
 
 
     
Jenu 
Towarzyski
Jenu



Dołączyła: 20 Cze 2011
Posty: 247
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:07   

Marc-elus napisał/a:
Nie sądzisz że to może poprowadzić co niektórych do myślenia "to ona to zrobiła, ta wstrętna gorzała, a ja biedna dałam się omotać tylko"?


Ja tak właśnie sądzę.
_________________
"The mind is its own place, and in itself can make a Heaven of Hell, a Hell of Heaven.."
J.Milton, Raj Utracony
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:12   

Marc-elus napisał/a:
Nie sądzisz że to może poprowadzić co niektórych do myślenia "to ona to zrobiła, ta wstrętna gorzała, a ja biedna dałam się omotać tylko"?

...ja też pisałem list do alko. Ja gorzałę personifikuję nie jako dziwoląga, który wszedł we mnie i sam siał spustoszenie, ale jako "znajomego", którego trzeba omijać i... zerwać z nim wszelkie "stosunki bilateralne".... ;)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jenu 
Towarzyski
Jenu



Dołączyła: 20 Cze 2011
Posty: 247
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:17   

Czyli pisanie listu do substancji jest forma terapii ... dziwne... wszyscy wszystkich pilnują, by nie używano zwrotów sugerujących udział osób drugich w procesie upijania się, więc jaki jest powód do sugerowania udziału płynu? chciałabym sie dowiedzieć... :mysli:
_________________
"The mind is its own place, and in itself can make a Heaven of Hell, a Hell of Heaven.."
J.Milton, Raj Utracony
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:23   

Jenu napisał/a:
Czyli pisanie listu do substancji jest forma terapii

...polegało to na tym, że lista zawierał podsumowanie pijanego życia... co zrobiło chlanie gorzały, etc... taki pogrzeb zapałki...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:25   

Myślę, że to jest pewien symbol - zamknięcie za sobą etapu pijanego życia.
Jeśli się z kimś (czymś) żegnasz, to zrywasz z nim kontakty na zawsze... :)

Są różne podejścia. :)
Ostatnio zmieniony przez Tomoe Śro 22 Cze, 2011 08:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:26   

Tomoe napisał/a:
Są różne podejścia. :)

...mnie pomogło.... :)
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jenu 
Towarzyski
Jenu



Dołączyła: 20 Cze 2011
Posty: 247
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:27   

Ok, dzięki :) przypuszczam, że sama forma ma tez ścisłe powiązanie z pokorą...
_________________
"The mind is its own place, and in itself can make a Heaven of Hell, a Hell of Heaven.."
J.Milton, Raj Utracony
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:29   

Tomoe napisał/a:
Są różne podejścia.

To wszystko wyjaśnia. :mgreen:
Już wcześniej zauważyłem spore sprzeczności w pewnych sprawach dotyczących trzeźwienia. To tylko budzi niepokój, bo jak mamy ufać terapeutom kiedy oni sami przedstawiają różne wersje?
Cóż, chy6ba pozostaje zdrowy rozsądek, a i terapeutę można zmienić.... na szczęście moje terapeutki mi pasują, choć nie podchodzę bezkrytycznie do tego co mówią...
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:29   

Jenu napisał/a:
że sama forma ma tez ścisłe powiązanie z pokorą...

...myślę, że głównie chodzi o wypunktowanie strat poniesionych przez chlanie i symboliczne zerwanie więzów...
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
Jenu 
Towarzyski
Jenu



Dołączyła: 20 Cze 2011
Posty: 247
Wysłany: Śro 22 Cze, 2011 08:31   

ZbOlo napisał/a:
...myślę, że głównie chodzi o wypunktowanie strat poniesionych przez chlanie i symboliczne zerwanie więzów...


Ogólnie temat ujmując - zapewne, biorąc pod uwagę nastawienie osoby piszącej zadziałają jeszcze inne zakodowane a nierozwojowe mechanizmy
_________________
"The mind is its own place, and in itself can make a Heaven of Hell, a Hell of Heaven.."
J.Milton, Raj Utracony
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12